Niestety tak działa ASO. Ktoś musi zarabiać. Nie zrażaj się. Jedz z autem do dobrego warsztatu zajmującego się serwisem Subaru. Za konkretny przegląd zapłacisz połowę z tych 450 zł, a dowiesz się o wiele, wiele więcej. Taki urok tej marki, jak kupiłem pierwsze w życiu Subaru. Byłem przytłoczony, przerażony wydatkami, po zapoznaniu się z marką stwierdziłem że, to są tylko samochody. Jedynie silnik działa troszkę inaczej, jednak otoczka "inności" i magia indywidualności przekłada się na sferę materialną gdy ktoś słyszy o marce Subaru od razu w głowie słyszy : drogo. Nieprawda, nie musisz w serwisie płacić 4,5k za czujnik w fotelu. Kupisz ten czujnik za strzelam 400 zł i mechanik wymienił Ci go za 150 zł. Mi w polecanym na południu Polski serwisie z 7 lat temu, gdy na Dolnym Śląsku przydarzyła się uszczelka pod głowicą, miły Pan w serwisie powiedział że remont silnika minimum 7k w górę. Zrobiłem to samo, sam za 1.6k w domu w garażu i Forek jeździ do dziś.