Ja miałem w ziemi, wylalem litr benzyny i zwyczajnie je podpalilem. Kolejno godzinę później wsadzilem węża idealnie odkrecilem na 15 minut wodę. Kolejnego dnia rozkopalem i zniszczylem plaster z larwami. Pomysł nie przejdzie w liczniku [emoji14]. Ubierasz dwie bluzy spodnie kask na motor i podchodzisz z gaśnica. Bez grubego ubrania nie podchodz, zle osy mają taką prędkość że nie widać ich dobrze jak lecą.
Wysłane z mojego SM-N7505 przy użyciu Tapatalka