-
Postów
519 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Treść opublikowana przez obcy17
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 27
-
Ooooo.... Muszę obejrzeć
-
No...Szklana kula..... Od wypadnięcia cewki poprzez wywalony zawór aż do rozpieprzenia silnika....
-
Nawet jak człek by odjechał kawałek na jednym to i tak nie ma szans z resztą Nawet jak się zaprzeć jak "Iwan w pompę" to reszta Cię dojedzie Myślę że spoko mogą tak parkować .....
-
a to czemu? Mnie to już bawić przestało ale swojego czasu lubiłem cały ten pierdolnik z tym związany.......
-
Też mam Mommum ale powiem szczerze to mam mieszane uczucia co do tego wyrobu...... Teraz testuję KTM Chain Wax 100 ml i jest (moim zdaniem) znacznie lepszy. Jest bardziej płynny przez co lepiej się go aplikuje i lepiej "penetruje" blaszki łańcucha. Dużym uznaniem cieszy sie Bike 7 PRO WAX - chyba kupię i zobaczę jak to "działa". W szosie używam czegoś co już przestali (niestety!!!) produkować czyli oliwy Shimano na mokre warunki. Tutaj wiadomo że nanosimy na czysty łańcuch i kilka razy musimy powycierać "wypływający" nadmiar (a ostanie przetarcie to szmata nasączona Brunoxem do amortyzatorów). Bardzo płynny jest ten Shimano ale zostawia dosyć znaczny film olejowy - jest bardzo fajny (a w zasadzie był). Przy czy kto czym smaruje i czym czyści to sprawa raczej indywidualna. W MTB czy innym XC to raczej zostanę na wosku, jednak w szosie na oliwkach. Testuje teraz które łańcuchy są najtrwalsze i "nie pękają na robocie". No chwilę obecną Campa (przynajmniej u mnie) jest numero uno.
-
i bardzo dobrze..... W przypadku napędów 10rz rozumiem użycie 2blatów, pomimo tego że sam mam 1x. Pojemność tylnej przerzutki kończy się na (z tego co pamiętam) na 42zębach (na długim wózku - te ze sprzęgłem) co może się okazać za mało dla części osób. Ratunkiem wtedy są małe blaty. Dodatkowo można ciaśniej stopniować tył. No ale....... Trza mieć odrobinę empatii
-
Znając przewyższenia i charakterystykę podłoża blaty zmieniam przed wyjazdem Jak wspomniałem roboty z tym dużo nie ma. Dwie śruby w korbie, kapsel dociskowy, pierścień mocujący blat. Robota szybka i czysta (używam wosku) - ale trzeba poświęcić na to czas (około 5 minut). Jeśli teren trudny, sztywne ścianki, technicznie - 30ka. Jak trasa przykładowego PGR to nawet na 36 z palcem w bidonie da radę (kaseta 10-51). Edyta: W napędzie 12s blat nie jest mocowany śrubami kominkowymi co znacznie ułatwia i przyspiesza przygotowanie roweru. Objazd trasy PGR zrobiłem nawet na 10s gdzie 36z 11-42.
-
Gdzieś tam wezwany to "tablicy" wyjasnię czemu w MTB nie wyobrażam sobie powrotu do 2x lub 3x 1. Rozpiętość kasety pozwala na wjechanie wszędzie z "siodła" gdyż przy napędzie 1x kaseta ma dużą rozpiętość 2. Przednią przerzutkę można tylko zmieniać wtedy kiedy nie jest pod obciążeniem (w przeciwieństwie do kasety - tą można w każdej chwili) 3. Łatwiej utrzymać czystość gdyż dostęp do blatu jest znakomity z dwóch stron 4. Nie musisz myśleć o tym czy wystarczy przełożenia na dużym/średnim/małym na danym podjeździe więc możesz się bardziej na samej technice skoncentrować 5. Łańcuch nie spadnie z przodu bo wózek go puści (lekkie wykrzywienie i zakleszczony między blatem a korbą) 6. Przy wypinaniu łańcucha odpada przewlekanie przez wózek 7. Zamiast lewej manetki można sobie zainstalować blokadę amora i dampera oraz jak ma lub lubi dropera Na minus: 1. Duże przekosy łańcucha a przez to delikatnie szybsze jego zużycie. 2. Trzeba ze sobą w góry (ja tak robię) taskać blaty od 32 do 36 i jak coś je sobie wymienić przed konkretną jazdą - co samo w sobie problemem nie jest ale czas zabiera P.S. By nie było to w szosie mam 2 blaty ale tam kaseta jest ciaśniejsza (11-28) a blat ma 52 zęby i jakoś tak z jednym blatem na fest podjazdach to by trzeba było generować waty jak Andre Greipel. Edyta: Przyzwyczajenie się do napędów 1x wymaga niestety czasu i zmiany "odruchów" oraz "myślenia". Trzeba troszkę z tym pojeździć. Też byłem przeciwny kiedyś napędom 1x. Czyszczenie napędów: osobiście używam Biosol SDS w spraju. Tylko trzeba to robić z atencją i nie na napęd a na szczotę do mycia garów ( ) i dopiero kasetę i blat tym myć. poczekać chwilkę i zmywać pod bardzo niskim ciśnieniem. Przy czym uprzedzam iż po 10ciu (tak mi się wydaje) myciach zaczęło zjadać anodowanie z blatu EKFANa (w rowerze budżetowym). Łańcuch polecam "szejkować" w benzynie.
-
Cześć, Pytanie do posiadających damper FOXa Czy to gówno jak jest zablokowane z manetki ugina się pod Waszym ciężarem i pracuje tak na "głębokość" SAGu? Przód Foxa udało się zablokować na beton tył kuźwa na te 1,5 cm się ugina. Nie wiem czy rozbierać, oddawać do serwisu czy też je...ć tym o ścianę i kupić drugi. Może (co tez nie wykluczam) TTTM? W sumie stosunek masy siodło/kiera jest (około) 60 do 40 w rowerach XC. Nie wiem, kuźwa.... nie wiem.....
-
Do BP mam Accenta w alu ale z widelcem węglowym..... Napędzam to 1x10 (36 [+dodatkowo 32;34] na 11-42). I w górach to pojedzie i na zjazdach się czymie. Wygodny jest. Tylko na twardych szutrach niestety gravel odskakuje ze swoimi 40 (i więcej) zębami na blacie. Już nie raz Ortlieb pod siodło i na kierę i jechane było. Ja do dwóch blatów raczej nie wrócę. Za dużo pierdzielenia się z tym.
-
"na dzień dobry" Spróbuj odtłuścić i wyczyścić porządnie obręcze a klocki przejechać papierem ściernym....
-
Może być też tak że stare heble Tektro (mówię o budźetowych) bardziej się gną same w sobie niż przyciskają klocek do obręczy.... Myślę że zwykłe klocki Shimano załatwią sprawę. Niestety "chińszczyzna" jest tania ale nie hamuje. Przerabiałem to na rowerach znajomych. Pokupowali na allegro a później było: "Ty!! Weź ratuj!!". Mówię też uczciwie nie ma co na klocki do V wydawać fortuny (no chyba że obręcz na węglu). Klamki masz plastik czy już co lepiej??
-
To jest gwóźdź programu..... Serio!!! Wyczyść obręcze jakim spirytem i załóż nowe (dobre) klocki. P.S. "Dobry kloc" to podstawa
-
Ja mam XC RC Lite ale niestety 2,2. Na niskim ciśnieniu nie jest źle ale i tak przechodzę na 2,4. Patatina jak patatina daje radę
-
mieliśmy delikatny problem z wyciąganiem i obróbką danych z systemu IBMa. Później musieliśmy to "spiąć" z własnymi danymi i sprawdzić algorytmy wyliczeń - tak w skrócie. Siedzieliśmy nad tym ponad tydzień a 4ka opykała nam to w 1 wieczorek. Kluczem jest dokładne opisanie problemu i oczekiwań. Co ciekawe później (na nasze życzenie) znalazł alternatywny sposób naliczeń. Różnica pomiędzy wersjami jest ogromna i nie chodzi tylko o szybkość odpowiedzi i dostępność
-
W naszym przypadku nie miał problemów z rozwiązaniem kilku problemów związanych z pracą zawodową. Mam na myśli proces zarówno "logiczny" jak i technologiczny (3+ jest tak okrojona jak BMW w podstawie). Młody na studia ogarnia sobie proste oprogramowanie 4ka czego 3+ nawet ruszyć nie chce. Jest różnica - znaczna. 20$ to nie majątek i polecam spróbować
-
Z mojego punktu widzenia - przepaść dzieli te dwie wersje.
-
Ale rozumiem używamy płatnej wersji a nie darmowej? Bo darmowa to nie 4 a 3+ - tak tylko pytam
-
10-52 ?? Garbaruk?? Jeśli przerzutka to obsługuje (i bębenek zgodny z filozofią producenta ) to nie powinno być problemów z P&P. Przy czym ja osobiście bym się zastanawiał na kij to potrzebne w elektryku (pomijam zajebistość +20 i/lub szukanie kosztów [jak rower na firmę]). Chyba bym wolał kupić drugi aku i jakąś fajną "torbę" do tachania tego.
-
Ja mam Evanlite i bardzo sobie chwalę i obsługę i kontakt i sam produkt
-
Jak rozkujemy jeszcze kawałek łańcucha to tak..... Ja ostatnio musiałem się tak ratować bo mi spinkę rozerwało i musiałem rozkuć kawałek (bez kompletnego wypchnięcia PINa) i połączyć. Trudno trochę to zrobić ale działa. Podstawą jest dobry skuwacz. Jak masz PIN luzem w kieszonce to proste jak budowa cepa - ale trzeba mieć coś do odłamania części prowadzącej
-
Od mulitool-a się zaczyna Następnie: pompka, dętka, (i/lub)zestaw naprawczy, skuwacz, dodatkowa spinka, hak przerzutki, dodatkowe ogniwa do lampek, paśnik, trytytytki, taśma izolacyjna, itp. Edyta: Skuwacz też się przydaje jak awaryjnie trzeba singla zrobić bo przerzutkę rozj..ło
-
Jak u mnie się zawór urwał (EJ204) to jest je.b.n.cie coś jak metalową szyną zaiwanić w blok silnika....... Do momentu kiedy nie rozłupią orzecha to nie ma się co przejmować.
-
I byłeś u nas na Strumykowej?
-
Generalnie: zapalona sosjerka w Subaru oznacza wydatki - niestety
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 27