Ja niestety byłem tam drugi i ostatni raz. Po wymianie przewodów wspomagania silnik był cały zarzygany olejem, nawet nie zadali sobie trudu, żeby go wytrzeć. Do domu dojechałem z unoszącym się dymem spod maski. Stwierdziłem, że po założeniu przewodów i uszczelnieniu całego układu puściła pompa. Zakupiłem używkę od użytkownika Kubabed i wziąłem się za wymianę. Okazało się, że moja stara pompa jest suchutka, a to co leciało na kolektor to resztki niewyczyszczonego oleju. Ponieważ moje podejście do tego typu spraw jest pedantyczne, wyraźnie zaznaczałem mechanikowi i szefowi serwisu, żeby wyczyścili i odtłuścili wszystko. Nie machnęli nawet szmatką. Przy odbiorze jeszcze potwierdzili, że wszystko cacy i posprawdzane, wyczyszczone. Co jak co, ale kłamstwa w żywe oczy nie toleruję. Taka fuszera w ASO jest niedopuszczalna.