Tu taka jeszcze ciekawostka odnośnie vag-owego tedeika 1.9 Żeby nie było, że tylko sbd stają dęba na autostradzie I tylko one są drogie w naprawie w ASO Cytuje:
"Postautor: djzazik » 05 mar 2016, 22:10
Hej, Troche sie z tym zbieralem... cala sytuacja kosztowala mnie sporo nerwow i 2 miesiace bez samochodu. Postanowilem zatem, ze opisze tutaj moj smutny ale prawdziwy przypadek. Passat zakupiony w 2007 w ASO od poczatku tam serwisowany. Przeglady z LL. Ostatni przeglad, zmiana oleju przy 134K w sieprniu 2013 oczywiscie w ASO. W listopadzie 2013 jadac autostrada A2 ~130-140km/h uslyszalem nagle wielki metaliczny huk, slup dymu polecial spod maski i silnik zgasl. Bylem w szoku! Przestalo mi dzialac wspomaganie kierownicy i hamulcow. Zaplila sie kontrolka awarii silnika. Na szczescie nie spanikowalem i udalo mi sie zjechac na pas awaryjny jadac jeszcze pedem. Pozniej juz tylko laweta i holowanie auta pod blok. Laweciarz od razu mi mowi: "smierdzi olejem, to silnik do wymiany". Nie uwierzylem mu:( Przebieg ~140K i to byl juz koniec mojego BXE. Jako, ze mialem "Gwarancja Mobilnośc" w ASO (caly czas tam serwisowane) wiec auto pojchalo automatycznie do nich. Po ogledzinach dostalem telefon ze "korobowod wylecial bokiem". Bylem zdziwiony jak taka sytuacja mogla miec miejsce skoro 3 miesiace wczesniej auto bylo u nich na przegladzie i nic nie stwierdzono. Dostalem informacje, ze auto jest po gwarancji i nic nie moga mi tutaj pomoc. Tak szybko sie nie poddalem. Napisalem pismo do VW Poznan i pozniej do VW AG Wolfsburg opisujac cala sytuacje wraz z zagrozeniem zycia jakie mnie spotkalo, przyklady takich samych awarii oraz fakt, ze auto kupione i serwisowane w tym samym ASO od poczatku! Zaproponowano mi pomoc w pokryciu kosztow na poziomie 30%, caly koszt wymiany slupka silnika oszacowany na mniej wiecej ~20-25K. Oczywiscie zrezygnowalem. Jedni i drudzy tlumaczyli, ze "auto jest juz po gwarancji, ktora skonczyla sie w 2009 roku i ze rozumieja, ze kazda awaria jest sytuacja klopotliwa i niepozadana, niemniej jest to zdarzenie losowe, ktorego ani producent ani sprzedawca nie moze przewidziec". Odpisalem im, ze nie zgadzam sie ze stwierdzeniem "zdarzenie losowe" bo jest to problem znany podajac konkretne przyklady. Niestety zbyli mnie, nie przyznali sie. Na tym sie skonczyla sie moja piekna przygoda serwisowania auta w ASO i powiedzialem sobie, ze juz nigdy tam nie wroce. Kupilem silnik na allegro, uzwany 1.9TDI BXE i jak na razie na nim jezdze:) Zmiana oleju co 15K u zaufanego mechanika:) Koszt silnika z montazem kosztowal mnie ~5K. Nie wymienialem panewek. Zastanawiam sie jakbym zostal potraktowany w innym panstwie... Korby na pewno wylatuja w modelach BLS i BXE. Znam osobiscie 5 takich przypadkow (3 BXE i 2 BLS) i dotycza one VW Jetta (BLS) oraz VW Passat i Golf (BXE). Jestem pewien, ze nie jest do "zdarzenie losowe" jak twierdzi VW. Problemu dotycza konkretnych silnikow z danych lat. Zdjecia mojego silnika po awarii: http://goo.gl/msMrbZ Jak macie jakies pytania to piszcie smialo. Pozdrawiam, Krzysiek"
We Vagu jak widać koszt wymiany słupka 20-25 więc nic taniej jak w Subaru
I o ile FHI się przyznaje do wady i pomaga w naprawie to Vag j.w. przeważnie się wypina i nie widzi problemu... ot "zdarzenie losowe"
Jednak, aż tak wielkiej afery nie robią ludzie, bo zamiast nowego można wsadzić używkę za 4-5k sprzed 2006 i jeździ. Choć ponoć się już wyczerpują ich pokłady
A że sbd był nowością wszyscy są skazani na kupno nowego słupka....