Skocz do zawartości

turdziGT

Użytkownik
  • Postów

    14832
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez turdziGT

  1. Odcinek mokry ale bez stojacej wody.Ogolnie warunki OK
  2. o ktorej startuja ? jest jakas roznica czasu ?
  3. Karbonowe do granatowego średnio.jezeli juz to tylko lakierowane.
  4. To nie moja sprawa ale Really ? Wydałes 180k na auto a szkoda ci 300 zł na pożądane OEMowe gumy ktore ładnie wyglądają i pasują ? to co wkleiłeś wyglada i pasuje dramatycznie.
  5. oczywiście mam stały nr id, zapisałem się na jazdę próbną, dostałem sms-a, że się do mnie odezwą i... czekam. Dokładnie, te fotele co oferują w standardzie, praktycznie dyskwalifikują to auto w moich oczach (krótkie siedzisko, brak regulacji lędźwi), a kupować auto by od razu wymieniać fotele, to chyba nie tędy droga.Mozesz podjechać .Ja tak zrobiłem i dostałem z marszu w przeciwnym razie możesz czekać i czekać
  6. Ale oesow to na Korsyce za duzo to nie ma raptem 3 na dzień
  7. Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzic sie z kazdym slowem.Podwozie tego pojazdu w niezmienionej formie dalo by rady przenies nawet i lepiej jak 300 km.Prowadzenie tego samochodu to bajka.
  8. Ja bym powiedzial ze to duzy UPGRADE pod kazdym wzgledem w stosunku do Legacy V ale to moje zdanie
  9. To prawda , swietny patent pod warunkiem ze jeszcze dziala , jaja sie zaczynaja jak mu sie odniechce O ile dobrze pamietam to chyba BMW sie jeszcze jakos trzyma i w modelach 3 i nizej dalej jest zwykla klamka i chwala im za to.
  10. mysle ze nie powinno byc problemu ale musisz miec norweski numer idetyfikacyjny.Ja juz jezdzilem i to nawet bez prawa jazdy bo sobie w domu przez przypadek zostawilem i to niewykuczone ze autem z reklamy. http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/66810-subaru-levorg/?p=2322015 Nie inny numer rej. Chojny szczerze krytykowałem zwłaszcza w latach 2009 kiedy zniknęło ostatnie fajne subaru czyli Legacy i zaczęła sie stylistyczna i mechaniczna mizeria.Po prostu nie mogłem zniesc jak " to nowe " obecnie juz stare Legacy wyglądało ale na całe szczesćie subaru powoli wraca i to w dobrym stylu.BRZ , potem STI , nowe OBK - Btw nie do wiary jak niewiele trzeba zeby z koszmaru zrobic fajnie wyglądające auto , a teraz Levorg.Dalej uważam ze diesel jest za słaby i przydały by sie dwa jeden bazowy 150 Km i jeden mocniejszy 180-200 KM. uważam tez ze benzynowe tez powinny byc dostępne w szerszym przedziale mocy 170-240 tak zeby było z czego wybierać.Nie do końca przepadam sa tym automatem w którego na sile nas ubierają ale mogę z nim żyć przy tym jak fajnie i przyjemnie jeżdżą te samochody tak ze jak sam widzisz jezeli cos jest dobre lub zmienia sie na dobre to nie widze powodu zeby nie chwalic. nie hejtuje tez jak wielu sie wydaje dla samego hejtowania po prostu głośno krytykuje to co mnie sie nie podoba i co uważam za słabe a chwale to co uważam za dobre tak ze żadnych cudów i czarów tu nie ma turdziGT - to nie przebłysk świadomości jak wcześniej pisałem, ale chyba mądrość wielu pokoleń przez Ciebie dzisiaj przemawia i chociaż nie zgadzam się z Tobą co do poprzedniego legasia - dla mnie był i jest naprawdę całkiem, całkiem, to przyznaję, że w tym, co piszesz, jest sporo racji Moze faktycznie jestem zbyt surowy dla tego samochodu bo to na pewno dobry somochod , duzy , komfortowy , dla mnie po prostu bez wyrazu. W kazdym razie cieszy mnie ze subaru znow sa inne ale w pozytywnym slowa znaczniu , sa inne ale i przytym ladne a nie sa czyms dla ekscentrykow.Sa inne a zarazem z daleka widac ze to jedzie subaru a nie jakas toyota.
  11. Chojny szczerze krytykowałem zwłaszcza w latach 2009 kiedy zniknęło ostatnie fajne subaru czyli Legacy i zaczęła sie stylistyczna i mechaniczna mizeria.Po prostu nie mogłem zniesc jak " to nowe " obecnie juz stare Legacy wyglądało ale na całe szczesćie subaru powoli wraca i to w dobrym stylu.BRZ , potem STI , nowe OBK - Btw nie do wiary jak niewiele trzeba zeby z koszmaru zrobic fajnie wyglądające auto , a teraz Levorg.Dalej uważam ze diesel jest za słaby i przydały by sie dwa jeden bazowy 150 Km i jeden mocniejszy 180-200 KM. uważam tez ze benzynowe tez powinny byc dostępne w szerszym przedziale mocy 170-240 tak zeby było z czego wybierać.Nie do końca przepadam sa tym automatem w którego na sile nas ubierają ale mogę z nim żyć przy tym jak fajnie i przyjemnie jeżdżą te samochody tak ze jak sam widzisz jezeli cos jest dobre lub zmienia sie na dobre to nie widze powodu zeby nie chwalic. nie hejtuje tez jak wielu sie wydaje dla samego hejtowania po prostu głośno krytykuje to co mnie sie nie podoba i co uważam za słabe a chwale to co uważam za dobre tak ze żadnych cudów i czarów tu nie ma
  12. Tobie się Wąski sufit na głowę nie spadł? Że niby Ty twierdzisz że to dobre, nowe Subaru? Cuda sie zdarzają mimo ze to nie wigilia
  13. Nie no tak ale wtedy była by pokryta większa cześć rynku i uwierz mi ze jezeli taki 240 km levorg kosztował by nawet te 170-180k to ja bym nawet nie patrzył w stronę jakiegoś A4 czy trójki 328 i nawet bym zaakceptował ten automat ktory jest przeciętny przy tym co ten samochod oferuję.Biorąc pod uwage ze za dwa powyższe trzeba dać min. 230-250k to taki 2.0dit był by mega alternatywa przy tym jak bosko sie prowadzi.To chyba najbardziej sportowo zestrojone auto w klasie nie licząc BMW.Na prawdę subaru należy sie szacun.
  14. Na tych oesach jak auto dopisze RK powinien latać
  15. turdziGT

    Dakar 2016

    Ha ha zajebista reklama
  16. Zdecydowanie.Wada oczywiscie jest brak 2.0DiT bo tak to by była malina ale i tak 1.6dit z ta skrzynia jest o wiele dynamiczniejszy niz 2.0D
  17. Ja juz jestem po. Powiem tylko tyle biec i kupować zanim jest jeszcze co. To najlepsze zwykle subaru ostatnich lat. Silnik ok ale największe wrażenie robi zawieszenie. Bardzo sportowe i zarzem komfortowe. Po względem prowzeniato takie mini STI i chyba zżadne zwykły model nie byl pod wzgledem prowadzenia tak blisko tego modelu. Nic tylko kupować.
  18. Czy nam się podoba czy nie Subaru poszło w zupełnie innym kierunku. Myślę, że nie stawiają na jakieś fajerwerki innowacyjności, tylko na rynki typu USA, gdzie ludzie mają w poważaniu ile auto pali. Ma być w miarę tanie, wygodne i dobrze jeździć. Tam można sprzedać duże ilości aut, co nigdy nie udało się VW, a Subaru daje rade. My patrzymy z perspektywy naszego grajdołka, a prawdziwa kasa ze sprzedaży aut jest zupełnie gdzie indziej. Co do śmierci dyszli, to chyba to nastąpi. Dzisiaj widziałem się ze znajomkiem co jeździ BMW 535d. Opowiadał, że jak ostatnio BMW odmówiło współpracy to dostał auto zastępcze PRIUSa ( BMW daje takie auta zastępcze ). Jeździł tym prawie 2 tygodnie. BMW pali mu 12-13l. Mówi że bardzo się starał(wiem jak jeździ i ma ciężką nogę) i PRIUSem po mieście nie udało mu się przekroczyć 5,5l spalania. Normalnie palił mu ~ 4,5l, a podobno całkiem nieźle się tym jeździ, oczywiście mówię o jeździe po mieście. Chyba ciężko znaleźć dyszla, który realnie zrobi takie spalanie. Kumpel ma RX Hybrydę i na prawdę fajnie to jeździ Jak by miało iść tylko na US to wsadzili by tam 2.5 na i nikt by sie nie bawił w downsizing.
  19. Ja miałem jedną awarię w Niemczech (Kolonia) w 2.0 TFSI. Auto z przebiegiem 130 000 km, ponad 3 letnie i po tuningu (o czym od razu poinformowałem serwis, żeby podczas diagnostyki usterki nie usunęli przypadkowo programu) , a więc wszystko po gwarancji!!! Kierownik serwisu poinformował mnie, że musi o tym fakcie oczywiście poinformować fabrykę. Dla mnie było to naturalne i nie zrozumiałem po co o tak oczywistą rzecz pyta i jakie to ma znaczenie. Auto pracowało na 3 cylindry. Okazało się, że ukruszył się kawałek świecy. W związku z czym musieli rozebrać wszystko i sprawdzić, czy ten kawałem nie zrobił spustoszenia w silniku. Pełna inspekcja silnika!. Przy okazji wymienili kupę różnych uszczelniaczy i innych elementów (widziałem długą listę części).Zgadnijcie, na ile Ci "oszuści" z VAG mnie skasowali? Całą naprawę zrobili BEZPŁATNIE!!!! W życiu bym się nawet nie spodziewał, że jakiś producent , świadomy, że nie ma żadnych podstaw do uznania gwarancji (program, przebieg, wiek), weźmie na swoje barki taki ciężar. Niestety rozczaruję też tych którzy twierdzą, że każdy 2.0 TFSI bierze olej. U mnie na 15 000 km może zejdzie 1 litr. Taka jest dokładnie tolerancja pomiędzy max a min, więc na dobrą sprawę nie musiałbym uzupełniać stanu między przeglądami! . Takie "branie oleju" jest niczym w silniku z turbo użytkowanym raczej dynamicznie Z resztą nie do końca rozumiem, co to za problem dolać nawet te 0.5 litra na 1000 km? Chodzi o dodatkowy koszt, czy jakieś opinie z czasów PRL, że dolewanie oleju świadczy tym, że silnik się kończy? Luźno spasowane nowe silniki do sportu biorą go wiele, wiele więcej i o czym to świadczy? Piszę to tylko po to, żeby niektórzy zrozumieli, że nie wszystko jest czarne lub białe. Nie jestem żadnym fanem samochodów VAG, ale krew mnie zalewa, jak czytam tylko obelgi pod ich adresem. Z reguły piszą to hejterzy, którzy często nie mieli w życiu takiego samochodu, a ich wiedza opiera się na zasłyszanych historyjkach w internecie. Panowie, to nie jest sprawiedliwe i obiektywne. To ja opiszę swoje doświadczenia. (już kiedyś opisywałem). Miałem feralnego Paska ze słynnym 2.0TDI Serwisowany w Motorpol Wro. Auto w czasie jazdy robiło choinkę na desce rozdzielczej i SIĘ WYŁĄCZAŁO. Nie dało się go uruchomić powtórnie, więc gwarancja mobilności VW, czyli laweta W serwisie komp pokazywał, błąd czwartego pompowtrysku. Kasowali błąd i mówili że jest gitara Po drugim razie awantura, szef serwisu wytłumaczył mi, że taka jest procedura w VW jeśli po skasowaniu błędu, auto w serwisie chodzi nic się nie dzieje to uznają, że jest naprawione. Koniec gwarancji, choinka, laweta i niesamowite odkrycie: czwarty pompowtrysk do wymiany. No ale że po gwarancji to koszt ~ 4000zł +robocizna Przy jednej z wizyt ASO okazało się, że kupiłem auto z pogięta podłogą(prawdopodobnie spadło na linii montażowej). Sąd i na jednej z rozpraw rzeczoznawca z DEKRY stwierdził, że auto wyszło w takim stanie z fabryki, ale w pełni spełnia normy jakościowe VW :yahoo: To działo się w Polsce. W Niemczech prawdopodobnie byłby zupełnie inny przebieg mojej przygody z VW. Słyszałem, że w DE Subaru wymieniało sprzęgła w SBD na gwarancji, no a u nas SIP wiadomo jak podchodził do sprawy. A ile kosztuje silnik w STI, a ile w RS6 ? Nie porównujmy Subaru z autami 2-3 razy droższymi. Subaru w swojej półce cenowej jest średniakiem i tyle. Pamiętam wypowiedź jednego z Dyrektorów BMW jak dyskutowali o wprowadzeniu 2x bardziej restrykcyjnych norm. Powiedział żę są wstanie zrobić taki silnik, tylko że cena +8000Euro.No jest dwa razy droższe bo ma dwa razy wiecej cylindrów mocy ma tez np: cylinder on demand i to jest wlasnie ta technologia i innowacja która pózniej trafia do modeli niżej.A taki STI zamiast byc wyznacznikiem technologi firmy to pod nadwoziem ktore znow jest cięższe niz poprzednik kryje technikę z przed 12 lat....... Yyy technologia odłączania cylindrów przy niewielkim obciążeniu sięga lat 90 (o ile dobrze pamiętam) [emoji14]A jaka technologia w takim razie dysponuje subaru skoro doniesienia z wątku o levorga mówią ze ten samochod jak na silnik 1.6 zużywa wiecej paliwa niz i tak juz przestarzałe 300 konne STI ?
  20. Ja miałem jedną awarię w Niemczech (Kolonia) w 2.0 TFSI. Auto z przebiegiem 130 000 km, ponad 3 letnie i po tuningu (o czym od razu poinformowałem serwis, żeby podczas diagnostyki usterki nie usunęli przypadkowo programu) , a więc wszystko po gwarancji!!! Kierownik serwisu poinformował mnie, że musi o tym fakcie oczywiście poinformować fabrykę. Dla mnie było to naturalne i nie zrozumiałem po co o tak oczywistą rzecz pyta i jakie to ma znaczenie. Auto pracowało na 3 cylindry. Okazało się, że ukruszył się kawałek świecy. W związku z czym musieli rozebrać wszystko i sprawdzić, czy ten kawałem nie zrobił spustoszenia w silniku. Pełna inspekcja silnika!. Przy okazji wymienili kupę różnych uszczelniaczy i innych elementów (widziałem długą listę części). Zgadnijcie, na ile Ci "oszuści" z VAG mnie skasowali? Całą naprawę zrobili BEZPŁATNIE!!!! W życiu bym się nawet nie spodziewał, że jakiś producent , świadomy, że nie ma żadnych podstaw do uznania gwarancji (program, przebieg, wiek), weźmie na swoje barki taki ciężar. Niestety rozczaruję też tych którzy twierdzą, że każdy 2.0 TFSI bierze olej. U mnie na 15 000 km może zejdzie 1 litr. Taka jest dokładnie tolerancja pomiędzy max a min, więc na dobrą sprawę nie musiałbym uzupełniać stanu między przeglądami! . Takie "branie oleju" jest niczym w silniku z turbo użytkowanym raczej dynamicznie Z resztą nie do końca rozumiem, co to za problem dolać nawet te 0.5 litra na 1000 km? Chodzi o dodatkowy koszt, czy jakieś opinie z czasów PRL, że dolewanie oleju świadczy tym, że silnik się kończy? Luźno spasowane nowe silniki do sportu biorą go wiele, wiele więcej i o czym to świadczy? Piszę to tylko po to, żeby niektórzy zrozumieli, że nie wszystko jest czarne lub białe. Nie jestem żadnym fanem samochodów VAG, ale krew mnie zalewa, jak czytam tylko obelgi pod ich adresem. Z reguły piszą to hejterzy, którzy często nie mieli w życiu takiego samochodu, a ich wiedza opiera się na zasłyszanych historyjkach w internecie. Panowie, to nie jest sprawiedliwe i obiektywne. To ja opiszę swoje doświadczenia. (już kiedyś opisywałem). Miałem feralnego Paska ze słynnym 2.0TDI Serwisowany w Motorpol Wro. Auto w czasie jazdy robiło choinkę na desce rozdzielczej i SIĘ WYŁĄCZAŁO. Nie dało się go uruchomić powtórnie, więc gwarancja mobilności VW, czyli laweta W serwisie komp pokazywał, błąd czwartego pompowtrysku. Kasowali błąd i mówili że jest gitara Po drugim razie awantura, szef serwisu wytłumaczył mi, że taka jest procedura w VW jeśli po skasowaniu błędu, auto w serwisie chodzi nic się nie dzieje to uznają, że jest naprawione. Koniec gwarancji, choinka, laweta i niesamowite odkrycie: czwarty pompowtrysk do wymiany. No ale że po gwarancji to koszt ~ 4000zł +robocizna Przy jednej z wizyt ASO okazało się, że kupiłem auto z pogięta podłogą(prawdopodobnie spadło na linii montażowej). Sąd i na jednej z rozpraw rzeczoznawca z DEKRY stwierdził, że auto wyszło w takim stanie z fabryki, ale w pełni spełnia normy jakościowe VW :yahoo: To działo się w Polsce. W Niemczech prawdopodobnie byłby zupełnie inny przebieg mojej przygody z VW. Słyszałem, że w DE Subaru wymieniało sprzęgła w SBD na gwarancji, no a u nas SIP wiadomo jak podchodził do sprawy. A ile kosztuje silnik w STI, a ile w RS6 ? Nie porównujmy Subaru z autami 2-3 razy droższymi. Subaru w swojej półce cenowej jest średniakiem i tyle. Pamiętam wypowiedź jednego z Dyrektorów BMW jak dyskutowali o wprowadzeniu 2x bardziej restrykcyjnych norm. Powiedział żę są wstanie zrobić taki silnik, tylko że cena +8000Euro. No jest dwa razy droższe bo ma dwa razy wiecej cylindrów mocy ma tez np: cylinder on demand i to jest wlasnie ta technologia i innowacja która pózniej trafia do modeli niżej. A taki STI zamiast byc wyznacznikiem technologi firmy to pod nadwoziem ktore znow jest cięższe niz poprzednik kryje technikę z przed 12 lat.......
×
×
  • Dodaj nową pozycję...