przymar

Jakby Djoko tak zależało na wielkim szlemie, to by zrobił fejkowy pozytywny test 16, a nie 26-go Grudnia antydatowany i nie szlajał się po świecie brylując w social mediach. Teraz takie rzeczy wypływają. A taki chciał być sprytny.

Dla czołowej trójki, jak rozumiem. Jak dla mnie może być. A może ten 1 punkt za miejsce wyżej lub niżej niż wytypowane? Nie tylko niżej. No i osobiście uważam, że wytypowanie zwycięzcy powinno być extra punktowane. To jednak inna waga.

Może uniwersalny? Każdy znalazł coś dla siebie.

Orlen żyje z hurtu, a tam cena jest za 1000 litrów. Tak więc - bez problemu można to wdrożyć.

Właśnie kupiłem młodemu używkę (stosunkowo świeżą) po tym jak zorientowałem się w obecnych cenach. 3 lata temu kupowałem sobie rower i obecnie ceny za takie same maszyny to co najmniej 150% tamtych. Jak ktoś nie musi to niech teraz nie zmienia.

Grafik płakał, jak edytował.

Beata Kozidrak?

Wtedy się włącza kierunek i parkuje. Sytuacji poszukiwania czegokolwiek nie ma w kodeksie. Mnie osobiście tacy "poszukiwacze" na drodze irytują. Są nieprzewidywalni, a przez to niebezpieczni. Ja jak czegoś szukam to zanim zacznę to sprawdzam w lusterku czy czysto, a później regularnie zerkam czy coś się nie pojawiło. Jak coś jest to kierunek i pobocze. Nie ma pobocza? Jadę normalnie dalej i ewentualnie zawracam.

Dałem radę 50 minut. A zazwyczaj oglądam filmy do końca. Po prostu mnie zmęczył. Dla mnie - ziew, kalka goni kalkę. Starzeję się widać.

A zgłoszenie było? Nie? To OK. Takich kwiatków parkingowych jest masa. Może jakby na procencie byli to by zaczęli interweniować "samoistnie".

Mam alergię na takie rozwiązanie. XXI wiek mamy, myślałem, że można takie coś w cywilizowany, legalny sposób załatwić. A sam serial na tamte czasy naprawdę robił wrażenie. Takie trochę rajdowe Drive To Survive.

Mnie bardziej ciekawi, czy gdzieś można obejrzeć dokument o sezonie Subaru WRT który chodził kiedyś na Discovery. Najlepiej z polską wersją, bo w domu nie wszyscy anglojęzyczni, ale wszyscy zarażeni rajdami.

Tyle w temacie.

Kopia niemalże. Widzę "fanklub" HAM znów w natarciu. Co Wy zrobicie jak go kiedyś zabraknie? Była chwila kultury na początku tygodnia, a widzę, że to tylko branie rozbiegu było.

Jest taki zespół, który działa inaczej. Nazwano to już Grande Strategia. Merc zrobił to co powinien w danym momencie i każda inna decyzja spowodowałaby odmienną reakcję RBR. Tydzień temu tak było (zjazd po opony przy SC) i Merc wyszedł na tym jak Zabłocki na mydle. Tutaj oprócz czerwonej flagi mógł (i jak widać powinien) być SC do końca. A twierdzenie, że HAM łatwo by na nowych oponach wyprzedził VER byłoby ryzykowne. Na ostatnim, pamiętnym kółku HAM mógł w decydującym zakręcie pojechać ostrzej, ale dla niego to byłby koniec. A VER mógł sobie na to pozwolić bo było dla niego win-win. Wyprzedził albo obaj tam zostaną. Jak by nie było - mistrzostwo. Tutaj życie pokazało, że nie zawsze dobrze być z przodu. Zresztą HAM zebrał w tym roku premię za bycie z tyłu w końcówce Sochi z NOR. Wtedy to on wywierał presję decyzyjną na przeciwniku.

Grają na urobienie FIA na następny rok. Sport sportem, ale to jest gigantyczny biznes, a w biznesie na takim poziomie sentymentów nie ma. Mają prawo czuć się orżnięci? Mają. To, że walczą o swoje i ich zdaniem ewentualny uzysk z afery jest większy od potencjalnych strat wizerunkowych? Widać na ten moment tak to oceniają. Mocno kontrowersyjne decyzje i szamotanie się sędziów jest tu tylko paliwem. I to dość wysokooktanowym. Zapis na który powołuje się FIA w odmowie też w sumie jest zabawny, bo sprowadza się do tego, że są pewne regulacje, które działają, chyba, że sędziowie postanowią inaczej. Tak czy inaczej - uważam, że Merc nie będzie grał do upadłego. Nastąpi cicha ugoda w stylu Ferrari.

@czekkerma rację. Czerwona flaga byłaby najmniejszym złem. A patrząc na tempo na softach w ten weekend obydwu zespołów to i tak by pewnie VER by to wygrał. Masi musi odejść. Respekt na poziomie dna. Ciekawe co nowy szef FIA i Liberty z tym zrobią, bo tak być dalej nie może. Współczuję trochę Latifiemu. To zostanie z nim na zawsze tak jak Singapur z Piquet Jr. W sumie o tytule zdecydowała walka o przedostatnie, nic nie dające miejsce.

Ponoć nic z tego. Po prostu nie jedzie. Chyba, że start z pitlane. A z innej beczki - mamy to!!!. KUB 20 na koniec sezonu z 21 kierowców.

Ja mam drewniany stelaż własnej roboty z jednej strony blokujący Wheel Stand Pro, a z drugiej kółka od fotela gamingowego. Zwykłe krzesło też by zablokował.

Ja się wypowiem, bo mam 15-letniego simracera który obecnie upala regularnie iRacing. Zaczynał na moim Logitechu DFP, ale pedały się poddały. Rok temu po rozeznaniu poszliśmy w Thrustmaster T300. Jak ktoś jest casualem i nie liczy aż tak pieniędzy to jest optymalny wybór. Budżetowo - T150 (obecnie wyszedł następca, ale jest ponoć nieopłacalny). Jak ktoś chce rozwojowi to ... też T300. Piszę w nomenklaturze PS, ale Xbox ma odpowiedniki. I tutaj mały myk. Jak ktoś nie chce dalej szaleć to T300 w wersji GT z fajniejszy mi pedałami fabrycznymi. Ja kupiłem najtańsze pedały oraz pedały Thrustmaster T-LCM. Po prostu bajka. Ale tutaj kolejny tip - przy tych pedałach trzeba mieć jakiś patent, żeby fotel nie odjeżdżał, bo to jest jak w sportowym aucie. Twardy hamulec. @carfit Co do monitora to jest teraz trochę 34 calowych szerokokątnych zakrzywionych w okolicach 2 tysi. Do samochodówek idealne, ale dla 1 m odległości od ekranu.

Widać, niestety kolejne poletko dla przepisów. Forma puszczenia musi być określona (jak, gdzie, kiedy się odwyprzedzić, żeby nie było sztuczek jak ostatnio w wykonaniu VER), ale i to, że jak ten z tyłu nie wyprzedza to co wtedy (tutaj sztuczka w wykonaniu HAM). Smutne, że coś działającego przez lata w znacznej mierze na zasadzie dżentelmeńskiej umowy przestaje funkcjonować. BTW. Ma wyścigach MTB sprawa prosta. Gość dojeżdża, krzyczy "Lewa wolna", i dostaje miejsce z tej strony. Może tutaj prędkość, huk silnika i kask o konstrukcji zamkniętej utrudniłby taką formę komunikacji, ale z pewnością coś można wypracować.

Ktoś zdziwiony?

Informacja z cyklu "niby człowiek zaskoczony, ale się spodziewał". Hyundai miał naprawdę słaby rok.

Niestety, w przypadku Barbórki i F1 jakieś instynkty plemienne się obudziły. Nawet z natury dość spokojne osoby dały się porwać niezdrowym emocjom. Szkoda. Mam takie spóźnione życzenie do Mikołaja, żeby ostatni wyścig rozstrzygnął się w czystej walce - kto szybszy ten mistrz. Bez gierek i sytuacji kwestionujących nowego lub starego mistrza.

Mam nadzieję, że to był jednorazowy wybryk i oddawanie pozycji (realne, w duchu fair play) pozostanie. Może będzie trzeba fair play wymusić określeniem jak długo nie można będzie ponowić ataku. To nie jest przytyk do Maxa (no, może trochę), ale widać, że jest luka, która wypacza ideę tego rozwiązania.