przymar

@Luku, nie Ty byłeś adresatem tego cyklicznego stand up-u.

Pamiętam takiego asa co rajdówkę też tak odchudził. W blachach wewnątrz zrobił durszlak.

Ja fulla w karbonie wożę na Thule ProRide, ale owijam w miejscu styku z ramą folią bąbelkową. To w końcu MTB a nie wylajtowana szosa. PS. Zobaczyłem ile ten bagażnik teraz kosztuje i szczena mi opadła. Myślałem 3 lata temu, że dużo zapłaciłem, a to promocja była.

Przy okazji - widzę, że wieszasz rowery kołem w dół. Widzisz jakąś różnicę względem wieszania kołem do góry? Chodzi mi głównie o amortyzatory i hamulce hydrauliczne. Z racji, że u mnie zimą raczej trenażer to będę właśnie wieszał pionowo i nie jestem pewien czy kierunek ma jakieś znaczenie.

To, że Hyundai dobrze kombinuje z tą rotacją pokazał sezon 2020. Toyota miała kierowców na 1, 2 i 5 miejscu, a "fabrykę" wyjął Hyundai. Teraz przykładowo w Meksyku Sordo będzie miał idealną pozycję na drodze.

Jechał jak mu powiedzieli. To, że Thierry nie dał rady utrzymać ciśnienia to nie jego wina. Kompletnie odpuścić nie mógł bo Kalle był za blisko.

Tylko Ty

1. Evans 2. Tanak 3. Rovanpera 4. Lappi 5. Breen 6. Neuville 7. Katsuta 8. Loubet 9. Sunninen 10. Lindholm 1. Sunninen 2. Lindholm 3. Huttunen 4. Solberg 5. Pajari

Ja będę kupował wybrane. Lokalnego kiosku nie mam (notabene uzmysłowiłem sobie jak mało kiosków się ostało), będę polował w napotkanych. Co do grafiku to chyba celowo nie dali całej listy, żeby było więcej prenumeratorów. Może później jakieś pasztety będą.

I elegancko to skonstruowane ze strony banku. Ja osobiście wolę, jak @Blixten zostawić sobie margines na chude lata.

I robimy. Po prostu nie rozumiem sensu biegania/klikania w banku w celu formalnego skracania czasu kredytowania, skoro można to samo osiągnąć nadpłatami.

No dobra, ostatnia próba. Stwórz proszę Excela dla 2 kredytów o tej samej kwocie wyjścia, tym samym oprocentowaniu, ale jeden na 15 a drugi na 30 lat. W tym na 15 daj 2 kolumny - kapitał i odsetki. W tym na 30 daj 3 kolumny - odsetki, kapitał umowny i kapitał fakultatywny (nadpłata). Dobierz kapitał fakultatywny tak, aby kapitał łączny w obydwu przypadkach był taki sam. I sprawdź na koniec ile odsetek i kapitału spłaciłeś w obydwu przypadkach. Teraz zerknij na ratę około 10 roku w obydwu przypadkach i wyobraź sobie, że akurat wtedy kołderka była za krótka. Albo płacisz karniaki do banku i/lub ciągniesz kasę z jakiś chwilówek. W którym scenariuszu MUSISZ uzyskać więcej środków?

Dokładnie. Z tym, że przy krótszym okresie całą kwotę musisz zapłacić, a przy dłuższym części kapitału nie musisz, a możesz. Ale w drugim przypadku w określonych okolicznościach możesz sobie obniżyć ratę w momencie gdy się coś podpali albo gdyby choćby była możliwość ulokowania tej kasy na stopę zwrotu wyższą niż bieżące oprocentowanie kredytu. Podsumowując - skracanie okresu kredytowania jest bez sensu, chyba że ktoś nie jest się w stanie kontrolować i nie przewalać całej kasy ponad umowną ratę. Ale to nakładanie dobrowolnej smyczy.

Nadal nie widzę różnicy w wysokości bieżącej miesięcznej raty. Bo jak ktoś liczy ile łącznie odsetek zapłaci przez cały okres spłacania kredytu, to najlepiej żeby w ogóle nie brał kredytu - wtedy będzie najtaniej. A tak na poważnie - jeśli nie ma różnicy w oprocentowaniu i można dowolnie spłacać raty kapitału, to jak najdłuższy okres kredytowania jest najlepszy. Daje kredytobiorcy dużą elastyczność. Oczywiście to nie dla każdego - jak ktoś nie potrafi się zdyscyplinować i będzie płacił tylko ratę obowiązkową to wtedy może faktycznie potrzebuje bata. Ja świadomie wziąłem kredyt na okres dłuższy niż zamierzam spłacać. Na wszelki wypadek.

No dajesz, może wrócę na studia.

Obniżają oprocentowanie przy skracaniu terminu? W którym banku? W sumie opanowałem matematykę i nie potrzebuję specjalnej strony. 9 procent od 100 tysięcy daje 9 tysięcy w skali roku. Niezależnie od tego, czy w perspektywie mam 30 rat czy 30 lat.

No nie rozumiem, bo co miesiąc płacę odsetki od pozostałego kapitału. Chyba, że przy skróceniu terminu spłaty obniżą mi oprocentowanie. A to chyba tak nie działa.

Nie bardzo rozumiem osoby skracające okres zamiast nadpłacania rat. Chyba że chodzi o "słabą silną wolę" i brak kontrolowania się w wydatkach. Jak ktoś nadpłaca, to i tak szybciej spłaci, a jak się powinie noga albo coś wyskoczy to może spłacić więcej za miesiąc czy dwa, a nie być pod ścianą z obowiązkową, wyższą ratą.

Poczytałem regulamin. Miesiąc wypowiedzenia, więc jednak trochę z tym anulowaniem kiedy się chce nie tak prosto. Będę polował na to co mnie interesuje w empiku i inmedio.

Nie bawiłem się nigdy w takie zabawy. Ma ktoś doświadczenie odnośnie anulowania prenumeraty? Jest bezkosztowa, czy jak już człowieka złapią, to nie puszczą. Albo puszczą z torbami.

Nie no, coś tam jeszcze dogorywało, a tu już wygląda na kurtynę ostateczną.

Na moje oko hipergamia zwiększa prawdopodobieństwo sukcesu w kwestii prokreacji.

Nazwa wątku już definitywnie do zmiany. Chyba, że ewolucja w wątek "co by było gdyby" i dywagacje w stylu "czy Polska byłaby mistrzem świata w 1974 gdyby boisko w półfinale nie było jeziorem". Ech, szkoda.

Mieszkam w Jeleniej Górze. Jak tutaj dojdzie wojna to chyba tylko US będzie w miarę bezpiecznym miejscem. A za biedny jestem, żeby w ramach dywersyfikacji inwestować po Świecie.

W sumie ciekawi mnie jak to niby działa. Jak nadpłacisz 100% kapitału to co się stanie? Na koniec kredytu i tak trzeba się raczej pofatygować do banku na zdjęcie zabezpieczeń, niezależnie od tego czy w terminie czy przed.