Problem jest w sezonie przejściowym. Jak na tym samym rowerze plener i stacjonarna to DD z osobną kasetą, jak kogoś stać. Ja mam wersję na tylne koło ale wpięty do niego jest stary góral.
Zdecydowanie polecam interaktywny - interwały, a i kawałek świata można zjechać. Do mnie bardziej przemawia Tacx/Garmin czy Rouvy z filmami niż Zwift z animacją. Jak ktoś chce rywalizować to jednak Zwift - użytkowników i ewentualnych przeciwników jest więcej.