Skocz do zawartości

Technika Jazdy


Premo

Rekomendowane odpowiedzi

No to może ja zacznę. Mocny forek (2.0 ok. 230-240 KM) I gen. Nie umiem wejść w zakręt bokiem, a konkretnie zarzucić tyłem. Zawsze wywala mnie przodem. Jak to stwierdził Wojtek Chuchała ... przód Ci płuży a z tyłem nic się nie dzieje. Forek jest w automacie. Rady?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może ja zacznę. Mocny forek (2.0 ok. 230-240 KM) I gen. Nie umiem wejść w zakręt bokiem, a konkretnie zarzucić tyłem. Zawsze wywala mnie przodem. Jak to stwierdził Wojtek Chuchała ... przód Ci płuży a z tyłem nic się nie dzieje. Forek jest w automacie. Rady?

 

 

Może spróbuj tak:

 

Przed zakrętem załóżmy że w lewo dojedz do prawej strony bez gazu tak żeby auto się złożyło w prawy zakręt. Wtedy odbij w lewo, jak już poczujesz że auto zaczyna przechodzić ciężarem na drugą stronę (prawą, czyli w lewy zakręt) dodaj gazu. U mnie działa. Powodzenia :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może inaczej:

 

Uważam, że warto kupić sobie PS3 i kierownice typu g25-27.

Można wtedy popróbować bez szkód, kiedy auto wpadnie w poślizg a kiedy nie, można wyrobić sobie pewne odruchy, można zauważyć co daje szpera itd

 

Nie mówię, że PS nauczy nas jeździć subarką, mówię tylko to, że jak pierwszy raz pojedziemy na tor to nagle nie okaże się, że dzieją się akcje z kosmosu i być może będziemy już reagować intuicyjnie.

Teraz praca instruktora by wyeliminować nasze złe nawyki

 

-- 15 paź 2011, o 00:32 --

 

Dziękuje Ci Aga coś mi właśnie smierdziało jak to pisałem ;-)

pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może ja zacznę. Mocny forek (2.0 ok. 230-240 KM) I gen. Nie umiem wejść w zakręt bokiem, a konkretnie zarzucić tyłem. Zawsze wywala mnie przodem. Jak to stwierdził Wojtek Chuchała ... przód Ci płuży a z tyłem nic się nie dzieje. Forek jest w automacie. Rady?

Te 230 koni to za mało żeby bezstresowo po asfalcie driftować Subarakiem poprzez dodanie gazu. Jedyna opcja to wprowadzenie w poślizg z tzw "odjęcia".

 

Blokujesz skrzynię na niższym biegu, dochodzisz do zakrętu z wysokimi obrotami silnika i gdy jesteś już w zakręcie gwałtownie puszczasz gaz. Auto zareaguje właśnie delikatną nadsterownością.

Możesz jeszcze (ale to w bezpiecznym miejscu) do tego manewru dodać ruch kierownicą w przeciwną niż zakręt stronę. Czyli: dojeżdżasz do zakrętu na wysokich obrotach -> jednocześnie puszczasz gaz i robisz mocny ruch lewo/prawo (przy prawym zakręcie). Auto powinno już jechać bokiem.

 

Tyle teorii. Ten manewr najłatwiej wyćwiczyć na pierwszym zakręcie toru w Słomczynie :)

 

Dołączam się do opinii Premo o treningu na konsoli/komputerze z dobrą kierą i realistyczną grą. Richard Burns Rally, rFactor, wspomniane GT5 (chociaż nie grałem więc nie wiem jak tam z realizmem) itp. Coliny czy inne NFSy do nauki się nie nadają :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z własnego doświadczenia dodam, że przełożenie gry na rzeczywistość nie jest tak oczywiste, jak by się chciało. Bodźce (w grze) są zupełnie inne i mimo wytrenowania prawidłowych odruchów trzeba je jeszcze w praktyce zsynchronizować z bodźcami jakie odbieramy w rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że tak dlatego napisałem, że gra nie nauczy nas jeździć i nawet najlepiej odwzorowana gra nie odda 10% tego co dzieje się w aucie np na torze. Możemy za to (bez szkód np. dla skrzyni) ćwiczyć nóżki na pedałach, dobrego trzymania i kręcenia kierownicą, hamowanie lewą nogą, dodawanie gazu piętą itd.

 

Blokujesz skrzynię na niższym biegu, dochodzisz do zakrętu z wysokimi obrotami silnika i gdy jesteś już w zakręcie gwałtownie puszczasz gaz. Auto zareaguje właśnie delikatną nadsterownością.

Możesz jeszcze (ale to w bezpiecznym miejscu) do tego manewru dodać ruch kierownicą w przeciwną niż zakręt stronę. Czyli: dojeżdżasz do zakrętu na wysokich obrotach -> jednocześnie puszczasz gaz i robisz mocny ruch lewo/prawo (przy prawym zakręcie). Auto powinno już jechać bokiem.

 

Chodzi o to żeby tył samochodu stał się lekki, tzw "odciążony" bo wtedy łatwiej mu się ślizgać. Tak jak pisał Pablonas mocne puszczenie gazu + skandynawian flick i mamy ładny poślizg. U mnie w Type R trzeba jeszcze delikatnie lewą nogą dotknąć hamulca bo samo puszczenie gazu to za mało żeby poszedł bokiem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blokujesz skrzynię na niższym biegu, dochodzisz do zakrętu z wysokimi obrotami silnika i gdy jesteś już w zakręcie gwałtownie puszczasz gaz. Auto zareaguje właśnie delikatną nadsterownością.

Możesz jeszcze (ale to w bezpiecznym miejscu) do tego manewru dodać ruch kierownicą w przeciwną niż zakręt stronę. Czyli: dojeżdżasz do zakrętu na wysokich obrotach -> jednocześnie puszczasz gaz i robisz mocny ruch lewo/prawo (przy prawym zakręcie). Auto powinno już jechać bokiem.

 

Tyle teorii. Ten manewr najłatwiej wyćwiczyć na pierwszym zakręcie toru w Słomczynie

Popieram :)

 

zento, nie wiem czego juz probowales, na jakiej nawierzchni itp, ale ogolnie to zeby pojsc bokiem, to trzeba skrecic hamujac :) a to dlatego, ze jak hamujesz, to dociskasz przod auta :arrow: zwiekszasz przyczepnosc przodu z zmniejszasz tylu. Wtedy gwaltownie skrecajac masz wieksze szanse na klejenie przodu (czyli, ze nie wypluje Ci go, nie bedziesz pluzyl) i odklejenie tylu. Z tym, ze uwaga taka - najpierw naciskasz hamulec, potem gwaltownie skrecasz i dopiero mozesz ten hamulec puscic. Bo jesli najpierw zaczniesz krecic kierą, to juz zaczynasz pluzyc, czyli kola przednie juz sie slizgają, latwiej je zblokowac i dodawanie hamulca zazwyczaj sprawia, ze pluzysz jeszcze bardziej.

Najlepiej jest cwiczyc w zimie - predkosc nieduza i wszystko dzieje sie wolniej i latwiej. I nie przedachujesz tym forkiem :P

 

I ten manewr mozna cwiczyc na ostatnim lewym zakrecie toru w Słomczynie :) (szczegolnie, ze dojezdza sie do niego z prawego dlugiego zakretu, wiec automatycznie dochodzi "transfer masy")

 

A "skandynawska sztuczke" zaraz na nastepnym nawrocie w prawo :) jest zawsze mega sliski.

U mnie w Type R trzeba jeszcze delikatnie lewą nogą dotknąć hamulca bo samo puszczenie gazu to za mało żeby poszedł bokiem

W Saxo nie trzeba :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja u siebie w legasiu mam 2 opcje żeby polatać bokami, pierwsza to utwardzić amorki z tyłu na max, wtedy tył na kazdym rondzie leci na zewnetrzną a drugą opcją jest "plastikowa opona" tańsza, gorszej jakości (przyczepności) napompowana do 3 atmosfer. pomaga mi w tym LSD z tyłu i mała turbina która jest naładowana juz od 2000 obrotów.

 

jestem ciekawy jak to bedzie latało w zimie. zimówki juz na mnie czekają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zento, nie jest to może super drift pełnym bokiem, ale coś tam trochę wyszło 8)

 

 

 

więc jak moim Forkiem się da, to i Twoim na pewno też, w końcu nawet kolory są takie same :twisted::mrgreen:

 

Trochę zaczynam trenować na szutrówce, którą mam pod nosem. No i w końcu niedługo zima więc będzie łatwiej na mniej przyczepnym poćwiczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mr. Magic Miura zrobił bardzo efektowną demonstrację heel-and-toe-driving:

(jeszcze mi nie wolno URLi robić) niestety brakuje widoku na samochód... czy ktoś z wprawionych może podpowiedzieć co można ugrać wchodząc w ten sposób w zakręt i w jaki sposób się to powinno poprawnie wykonać przy założeniu,ze auto dysponuje umiarkowaną mocą (300) i auto klei jak głupie po suchym torze? Wnioskuję, że pan Miura nie posiada 4x4 i stąd konieczność sprawnego operowania gazem i hamulcem na raz, bo ten trick na moim sti w ogóle nie robi wrażenia :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Tu masz kolesia, który to ogarnia w wersji na obróconą stopę :shock:

W Subaru tak jest mi najwygodniej.

Choć podobno da się także krawędzią stopy, ale ani w poprzednim GC, jak i obecnie w GD nie byłem w stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już trochę czasu minęło odkąd napisałem tego posta... heel and toe mi wychodzi bardzo fajnie, tylko musiałem przestawić się mentalnie na hamowanie palcami stopy, a nie śródstopiem czy piętą - jak to zwykle robiłem. Teraz pozostaje kwestia nauczyć się to robić w zakrecie kiedy umysł skupiony jest na innych rzeczach, niż obracanie stopy o 45 stopni ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz pozostaje kwestia nauczyć się to robić w zakrecie kiedy umysł skupiony jest na innych rzeczach, niż obracanie stopy o 45 stopni ;)

W ogólności, w ogóle nie powinieneś tego robić w zakręcie, a na prostej - przed zakrętem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...