Po co lewarek w samochodzie bez kola zapasowego?

[Gregorius]

Wlasnie szykuje samochod do jazdy przez pol Europy.

Po wielu latach jazdy samochodami bez kola zapasowego, a tylko z zestawem naprawczym, zadalem sobie pytanie: Skoro nie mam kola zapasowego, to po co mi w samochodzie lewarek?

Zawsze w OBK-u wyjmowalem styropian z wneki na kolo i robilem dodatkowe miejsce na bagaz. Lewarek, klucze, srubokret i hak do holowania w kaldalem pod przednei siedzenie. Dzisiaj mnie oswiecilo mnie i zaczalem sie zastanawiac po co mi ten lewarek i klucz do zmiany opon?

Czy ktos ma jakies logiczne wytlumaczenie wyposazania samochodu bez kola zapasowego w lewarek i klucz do zmiany opon?

[Wredne Osaczysko]

Kup sobie TO , wtedy reszta wyposażenia nabierze sensu 

[Gregorius]

Jezdze ponad 30 lat i tylko 2 razy musialem zmieniac kolo. W obu wypadkach najechalem na gwozdz, po ktorym dziure zestawem naprawczym z Subaru zalatam i dojade do wulkanizatora. Jak rozerwe opone to tak czy siak musze wzywac asistance i kupic nowa opone. Po co mi wiec kolejne ustrojstwo. lepiej wyjac lewarek z bagaznika.

Kiedys sie lapalo czesciej gumy, ale po drogach jezdzilo wiecej furmanek, a konie gubily podkowy. Wtedy to moj ojciec czesto opony zmienial.

 

Edytowane 1 Lipca 2017 przez Gregorius

[recki]

Najpewniejsza to jest rezerwa. Ale jak już zakładamy że jedziemy bez to ja też nie widzę sensu lewarka. A do tego zestawu to by jeszcze kompresorek pasował!

Wysłane z mojego Mi-4c przy użyciu Tapatalka

[Karas]

56 minut temu, Gregorius napisał:

W obu wypadkach najechalem na gwozdz, po ktorym dziure zestawem naprawczym z Subaru zalatam i dojade do wulkanizatora

w nowych Subarkach jest czujnik ciśnienia w wentylu. Uzycie "gluta" naprawczego może spowodowac że czujnik bedzie do wymiany (zaklejony), oraz późniejsze problemy z wyważeniem opony (glut trzeba z opony usunąc co stanowi problem  dla wulkanizatora - wiem z doswiadczenia) Podsumowując naprawa przebitej opony glutem  może się skończyć ( ale nie musi) dodatkowymi kosztami w postaci nowego czujnika i nowej opony... Dlatego ja z zestawu naprawczego zrezygnowałem na koszt dojazdówki

[recki]

Gluta eksmituje się karcherem- sprawdzone i potwierdzone przez mojego wulkana. On dolicza dychę za usuwanie. A co do czujnika- 1/100 ale faktycznie glut może zakleić, z reguły osadza się na oponie.

Wysłane z mojego Mi-4c przy użyciu Tapatalka

[Gregorius]

Ja juz sie nastawilem, ze jade bez rezerwy. Wywalanie zapasowej opony, ktorej nie mam, z zaladowanego po dach bagaznika nie usmiecha mi sie.

W najgorszym razie czeka mnie autopomoc, ktora i tak ma wliczona w ubezpieczneiu. Swoja pod podloga, jak sie wyjmie styropina jest mnostwo miejsca na dodatkowy bagaz.

[Karas]

38 minut temu, Gregorius napisał:

pod podloga, jak sie wyjmie styropina jest mnostwo miejsca na dodatkowy bagaz.

nie wiem jak wyglada to w OBK ale w XV szału z tym miejscem nie ma... Może jedna torba sportowa by weszła. W celu zwiększenia przestrzeni bagażowej najlepszym rozwiązaniem jest IMO duży box dachowy.

[Gregorius]

46 minut temu, Karas napisał:

nie wiem jak wyglada to w OBK ale w XV szału z tym miejscem nie ma... Może jedna torba sportowa by weszła. W celu zwiększenia przestrzeni bagażowej najlepszym rozwiązaniem jest IMO duży box dachowy.

Duzy box dachowy tez mam..... ale miejsca na bagaz przy 4 osobowej rodzinie i miesiecznym urlopie nogdy dosyc.

Mozna tam wlozyc calkie sporo, szczegolnie jak sie wklada luzem. Mysle, ze zawartos jednej duzej walizki lotnoczej spokojnie tam wchodzi.

[recki]

To skoro masz box to i tak nie poszalejesz, może jakaś jednoosiowka z tyłu? Na niemieckich forach karawaningowych widziałem całkiem sprytne i nie kosztujące majątku (1-2 k ojro) a wtedy miejsca masz na bagaż dla 14 osób!

Wysłane z mojego Mi-4c przy użyciu Tapatalka

[matros1]

Mi się podobają boxy na hak

Wysłane z mojego EVA-L19 przy użyciu Tapatalka

[Gregorius]

3 minuty temu, matros1 napisał:

Mi się podobają boxy na hak

Wysłane z mojego EVA-L19 przy użyciu Tapatalka
 

Moze i fajne, ale blokuja dostep do bagaznika.

 

6 godzin temu, recki napisał:

To skoro masz box to i tak nie poszalejesz, może jakaś jednoosiowka z tyłu? Na niemieckich forach karawaningowych widziałem całkiem sprytne i nie kosztujące majątku (1-2 k ojro) a wtedy miejsca masz na bagaż dla 14 osób!

Wysłane z mojego Mi-4c przy użyciu Tapatalka
 

Bez przesady. Z boxem 150 km/h spokojnie pojade.

[matros1]

Jest odchylany. Są też takie odchylane na bok:



Wysłane z mojego EVA-L19 przy użyciu Tapatalka

[Gregorius]

2 godziny temu, matros1 napisał:

Jest odchylany. Są też takie odchylane na bok:



Wysłane z mojego EVA-L19 przy użyciu Tapatalka
 

To rozwiazanie calkiem nieglupie, pod warunkiem, ze sie ma hak....

[Licho]

Dnia 1.07.2017 o 14:49, Wredne Osaczysko napisał:

Kup sobie TO , wtedy reszta wyposażenia nabierze sensu 

 

Jak żona kiedyś na asfalcie najechała na kawałek powyginanego patyka i ten patyk wbił się w bok opony (dziura jak palec) to żaden zestaw naprawczy ani wulkanizator nie pomoże. Było to zdala od domu, miała koło zapasowe, wymieniła sama i pojechała dalej.Te doświadczenie sprawia, że unikam zestawów naprawczych jak diabeł święconej wody - liczy się tylko koło. Z kolei kolego tez złapał gumę, wstawił zapasówkę, daleko nie pojechał, bo kolejne koło złapało gumę i pozostała laweta.

Gregorius, dla takich, co chcą mieć pusto w bagażniku to chyba tylko wykupione Asistance.

Edytowane 4 Lipca 2017 przez Licho

[Gregorius]

4 godziny temu, Licho napisał:

Gregorius, dla takich, co chcą mieć pusto w bagażniku to chyba tylko wykupione Asistance.

Ja mam na cala Europe i w razie czego ich wzywam, choc m sie to jeszcze nie zdazylo. 

[Licho]

I jeszcze jedno spostrzeżenie z realu, że zestaw naprawczy to produkt wymyślony przez etatowych "cost killer" czyli szukających na siłę oszczędności na produkcie (kompletny samochód) i pojawia się w efekcie tzw "kit dla mas", kto go łyknie ten ma. Jadąc samochodem służbowym 160km/h słyszę nagle strzał, okazało się że tylna opona strzeliła, ale auto normalnie dało się wyhamować. Lewarek, zmiana koła (było pełne zapasowe), przyglądam się tej oponie co strzeliła a w bieżniku otwór średnicy ołówka i sobie przypomniałem jak to niektórzy wulkanizatorzy naprawiają opony na tzw sznurek. Może i ta też tak była i sznurek nie wytrzymał siły odśrodkowej, albo co innego. Tutaj "kit dla mas" też by nie pomógł. To mnie nauczyło, by w prywatnym aucie wymagać od wulkanizatora, czyli najpierw pytam się jak to będzie naprawiane, przeważnie dostaję propozycje w dwóch różnych metodach i wybieram jeśli to możliwe "wulkanizacja na gorąco".

[Gregorius]

3 godziny temu, Licho napisał:

I jeszcze jedno spostrzeżenie z realu, że zestaw naprawczy to produkt wymyślony przez etatowych "cost killer" czyli szukających na siłę oszczędności na produkcie (kompletny samochód) i pojawia się w efekcie tzw "kit dla mas", kto go łyknie ten ma. Jadąc samochodem służbowym 160km/h słyszę nagle strzał, okazało się że tylna opona strzeliła, ale auto normalnie dało się wyhamować. Lewarek, zmiana koła (było pełne zapasowe), przyglądam się tej oponie co strzeliła a w bieżniku otwór średnicy ołówka i sobie przypomniałem jak to niektórzy wulkanizatorzy naprawiają opony na tzw sznurek. Może i ta też tak była i sznurek nie wytrzymał siły odśrodkowej, albo co innego. Tutaj "kit dla mas" też by nie pomógł. To mnie nauczyło, by w prywatnym aucie wymagać od wulkanizatora, czyli najpierw pytam się jak to będzie naprawiane, przeważnie dostaję propozycje w dwóch różnych metodach i wybieram jeśli to możliwe "wulkanizacja na gorąco".

W Norwegii naprawa opony na samowulkanizujacy sznurek to norma, nie przypuszczam, zeby potrafili inaczej.

[ketivv]

Dnia 2.07.2017 o 06:43, matros1 napisał:

Mi się podobają boxy na hak

Wysłane z mojego EVA-L19 przy użyciu Tapatalka
 

 

 

Dnia 2.07.2017 o 09:32, Gregorius napisał:

To rozwiazanie calkiem nieglupie, pod warunkiem, ze sie ma hak....

 

wszytko fajne ale dodatkowy kufer zawieszony na ramieniu kawałek za tylną osią to jakby nie było odciążenie przodu z dwojga złego chyba lepszy box na dachu choć środek ciężkości się podwyższa to nacisk na osie w miarę równomierny 

 

 

[recki]

 
wszytko fajne ale dodatkowy kufer zawieszony na ramieniu kawałek za tylną osią to jakby nie było odciążenie przodu z dwojga złego chyba lepszy box na dachu choć środek ciężkości się podwyższa to nacisk na osie w miarę równomierny 
 
 

Eee chyba przesadzasz. Ile wsadzisz do kufra? 50 kg? To tak jakbyś na tył bagażnika wsadził powiedzmy 70 kg. Trakcji ci to nie popsuje. A sam kufer- niezły patent!

Wysłane z mojego Mi-4c przy użyciu Tapatalka

[ketivv]

54 minuty temu, recki napisał:

Eee chyba przesadzasz. Ile wsadzisz do kufra? 50 kg? To tak jakbyś na tył bagażnika wsadził powiedzmy 70 kg. Trakcji ci to nie popsuje. A sam kufer- niezły patent!

Wysłane z mojego Mi-4c przy użyciu Tapatalka
 

 

sama wspomniana masa w bagażniku już popsuje a co dopiero do doładowanego bagażnika dołożyć jeszcze dodatkowe kilogramy na "wysięgniku za autem" jak się to wahadło rozbuja to może się okazać, że na przedniej osi niewiele zostaje 

 

jak rozumiem rozważamy sytuacje z i tak już pełnym bagażnikiem w samym aucie stąd poszukiwane dodatkowej przestrzeni ładunkowej 

 

 

tak przy okazji w temacie tego boxa na haku

http://www.stoppingineverystate.com/equipment/car-parent/thule-transporter-combination-hitch-cargo-box-review/

Edytowane 6 Lipca 2017 przez ketivv