lukciosti Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Namówiłem kumpla na kupno mieszkania obok mnie, a drugi właśnie pojechał oglądać do dewelopera... Ceny idą tak w górę, że nie ma na co czekać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FUKS Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Namówiłem kumpla na kupno mieszkania obok mnie, a drugi właśnie pojechał oglądać do dewelopera... Ceny idą tak w górę, że nie ma na co czekać. NIE KUPUJCIE MIESZKAŃ. Szukajcie ziemi lub domów na przedmieściach!!!!!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SebastianZ1 Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 NIE KUPUJCIE MIESZKAŃ Szukajcie ziemi lub domów na przedmieściach!!!!!!!! Już jakiś czas temu też doszedłem do takiego wniosku. Nie dam złodziejom zarobić. Koszt mieszkania wzrósł niewspółmiernie dużo w porównaniu do kosztów wybudowania bloku czy ziemi pod nim. Różnica to oczywiście czysty zysk w kieszeni dewelopera żerującego na chorej koniunkturze w branży. Niech się bujają. Sam jestem na etapie zmiany lokum i z tego co widzę, to koszt uzbrojonej ziemi na wiosce i średniego (120-140m2) domu postawionego w technice szkieletowej odpowiada ca. 60-70cio m2 mieszkaniu w mieście. Ja w takim razie za mieszkanie hienom już podziękuję. pzdr Seb@ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saint Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Takie prawa wolnego rynku i nie ma co się na to wściekać. Cena wynosi tyle, ile ktoś jest skłonny zapłacić. Balon puchnie również w USA, UK... Trudno się dziwić że developerzy chcą zarobić, przecież taki jest cel istnienia każdej firmy. W przyszłym roku zdrożeją nieco kredyty w CHF, w PLN raczej też. To może trochę ostudzić koniunkturę. Ale fakt, dla przeciętnego zjadacza chleba sytuacja jest nieciekawa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 koszt uzbrojonej ziemi na wiosce i średniego (120-140m2) domu postawionego w technice szkieletowej odpowiada ca. 60-70cio m2 mieszkaniu w mieście. Może jestem nietypowy - ale ja tam wolę 60 metrów w dobrym punkcie miasta, niż 140 na wsi. 1. Wszędzie blisko (można iść wieczorem na spacer po mieście, a po piwie z kumplem nie brać taksówki na drogę powrotną). 2. Nie trzeba samemu odśnieżać chodnika, przycinać trawy, martwić się dziurą w dachu i przeciekiem w piwnicy. 3. Mniej okien do mycia i podłogi do zamiatania. 4. Jest wymówka, żeby nie zapraszać tłumu gości. 5. Nie wydaje sie na alarmy - sąsiadki wystarczą. 6. Przy odrobinie szczęścia z okna widać coś poza ścianą sąsiada, płotem i krzakami (u mnie z jednej strony całkiem fajne góry, z drugiej panorama miasta). Ale - co kto lubi... Ja tam po prostu miejskie zwierzę jestem ;-) Takie prawa wolnego rynku i nie ma co się na to wściekać. Cena wynosi tyle, ile ktoś jest skłonny zapłacić. Święte słowa. Bajdełej - kupiłem niedawno dwa garaże w ścisłym centrum Kielc za cenę jednego na peryferiach... Yes, yess, yesss.. :grin: Jestem teraz "posiadaczem licznych nieruchomości w centrum miasta" - a przynajmniej tym tekstem drażnię niektórych znajomych ;-) Z innych tegesow - własnie udało mi się dziś przy pomocy mejla załatwić sprawę, która miała mnie kosztować trzydniową wycieczkę... więc polałem sobie whisky z mlekiem i wlazłem na forum :-D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
so_what Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 WiS, ładnie to ująłeś Od siebie dodam, że jak sobie pomyślałem ile godzin będziemy z lepszą połową tracić na dowożenie dzieci ze wsi do miasta na różne zajęcia, że już nie wspomnę o życiu towarzyskim, to szybko wyleczyłem się z mieszkania na zadupiu :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarmaj Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 No proszę, jak miło, to jest nas więcej! :shock: Dotąd myślałem, że tylko ja jestem taki dziwoląg, że wolałbym już do końca życia smaku piwa więcej nie zaznać (a jest to esencja moich nocnych koszmarów po wieczornym przejedzeniu), niż mieszkać poza miastem! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FUKS Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Wole dać 0,5 mln 15 min. od centrum za 1000m.kw. dzialke i 200m.kw. chałupę na tzw. zadupiu z przedszkolem, szkolą, gimnazjum pod nosem i dobrym dojazdem, niż zabulić to samo za 50m.kw. bez garażu, szukać miejsca co wieczór dla auta, dymać z zakupami na X piętro, 25 min od centrum tzw. centrum. Zainteresowanych we Wrocku zapraszam na PW. Od wiosny sprzedaję 100 domów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Raaany... ja to trafiłam. Mieszkam w 80m w mieszkaniu w mieście, ale na spacer nie pójdę, bo w okolicy oberwę w łeb. Muszę odśnieżać chodnik i kosić trawnik a do tego przez okno widzę ścianę. Fataaaalnie Wyniosę się do rodziców na wieś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
so_what Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 FUKS, pogadamy, jak będziesz chciał dzieci posłać do dobrego gimnazjum/liceum, o studiach już nie wspominając. PS Ja wolę z garażem, niekoniecznie w bloku i 10 min od centrum :wink: Kominkiem też nie gardzę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 FUKS, oczywiście Twoja wola - ludzie różne mają gusta i potrzeby. Ale: 1. Dojazd z podmiejskich sypialni w większości wypadków coraz bardziej się korkuje - infrastruktura nie nadąża. Dziś może być i 15 minut, ale za rok, jak się te kilkaset domów w okolicy pobuduje i zasiedli, będzie dłużej. 2. Sklep, szkoła i przedszkole to nie wszystko, co człowiekowi jest potrzebne do zycia... Nie wiem, czy masz dzieciaki, ale jeśli nie masz, to informuję zawczasu, że one lubią: chodzić do kina, dyskoteki, na angielski, tenisa, basen, na imprezy i na spacery po parku. Póki się nie usamodzielnią, winszuję wożenia ich wtę i wewtę z tej wsi. Co zaś do życia w centrum miasta - można mieć własne garaże, windę i całe w/w centrum, z jego urzędami, sklepami, kinami, teatrami, knajpami etc. w zasięgu spaceru. Plus widoki (ja to lubię ;-) ). Ale, jak piszę - de gustibus. I życzę sukcesów w naganianiu klientów do tych stu chałup... :wink: Ponieważ obecna poprawność polityczna tzw. klasy średniej każe ludziom zaharowywać się na chałupę, w której i tak tylko śpią... pewnie pójdzie gładko ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Mieszkam 15 minut piechotą od Rynku Głownego i nie wyobrażam sobie, żebym miał mieszkać gdzieś gdzie mam 15 minut do najbliższego...przystanku busa czy innego PKS'a Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Oj marudzicie. Ja za to u rodziców na wsi mogę pooddychać pełną pierwsią, popatrzeć sobie na bociany, puszczyki, bobry itd. Gdzie to w mieście uraczyć? A jak się ma dobren samochód, to i dojazdy nie straszne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiekwaw Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Mieszkam 15 minut piechotą od Rynku Głownego i nie wyobrażam sobie, żebym miał mieszkać gdzieś gdzie mam 15 minut do najbliższego...przystanku busa czy innego PKS'a życze Ci jak najlepiej, ale życie często weryfikuje takie nastawienie :roll: tak jak i mi zweryfikowało mieszkałem w centrum i też byłem taki bojowo nastawiony że sobie nie wyobrażam i inne takie pierdoły :roll: dopóki się nie okazało, że jak chce większe to stać mnie żeby sobie kupić prawie takie samo, czyli poniżej 50 metrów w podobnej okolicy albo 70 metrowe z miejscem garazowym na zadupiu :roll: koniec koncow kupilismy na zadupiu, miedzy innymi dlatego ze zamiana na prawie takie samo stawiala pod znakiem zapytania sensownosc calej operacji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Ja za to u rodziców na wsi mogę pooddychać pełną pierwsią, popatrzeć sobie na bociany, puszczyki, bobry itd. Gdzie to w mieście uraczyć? Ależ masz rację - ja co prawda nie u rodziców to samo robię, ale na szczęście mam licznych znajomych, którzy ulegli owczemu pędowi i pobudowali się nad rzekami, wśród lasów, gdzie ptaków śpiew i koni smród... Niektórzy mają nawet korty, baseny i inne takie fajne ustrojstwa, które gratis udostępniają przyjaciołom. Wpadam do nich czasem bardzo chętnie z butelką wina, popiję, pooddycham, przenocuję i wracam do miasta - zostawiając ich z całym tym bajzlem na głowie (sprzątanie, odśnieżanie, wożenie dzieci na zajęcia pozalekcyjne i remont płotu) Sami chcieli... :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Jedno z dzieci moich rodziców posiada prawo jazdy i Subaru Imprezę (fajny samochód swoją drogą, polecam ) Drugie wozi zad z pierwszym Basenu ani kortu nie ma. Jest za to własna pasieka z pściołami i czas jakoś tak wolniej płynie... I jakie odśnieżanie? Po śniegu się jeździ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiekwaw Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Jedno z dzieci moich rodziców posiada prawo jazdy i Subaru Imprezę (fajny samochód swoją drogą, polecam )Drugie wozi zad z pierwszym Basenu ani kortu nie ma. Jest za to własna pasieka z pściołami i czas jakoś tak wolniej płynie... I jakie odśnieżanie? Po śniegu się jeździ a ja sie pytam gdzie ta Impreza :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Fajna chata :grin: - też bym chętnie tam wpadał pobyć, ale mieszkać na stałe... ZA ŻADNE SKARBY!!! To zdaje się dokładnie tak samo jak Ty, Barbie...? :wink: a ja sie pytam gdzie ta Impreza No nie widzisz Koreańca!? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 WiS, ja tam nie mieszkam, bo gdyż jakby się już namieszkałam w życiu z rodzicami Ale mam na oku działkę kilkaset metrów dalej. A Impreza w czasie robienia tego zdjęcia była jeszcze w USA Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukciosti Opublikowano 2 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 No ładna dyskusja się rozwinęła... Ja też z chęcią kupiłbym działkę gdzieś na peryferiach miasta postawił jakiś ładny bungalow i rozkoszował się pięknym widokiem podmiejskich krajobrazów... Tylko skąd na to kasę zdobyć??? Moje mieszkanie ksztowało 167tyś, od kwietnia jestem z 50 tyś do przodu i oby tak dalej , ale za tą sumę to chyba tylko jakąś małą działeczkę mógłbym kupić i co dalej... :???: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Młodziak Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Muszę odśnieżać chodnik i kosić trawnik Czy jesteś dozorczynią w wolnych chwilach? A tak serio, to super dom mają rodzice :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kropek Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 barbie, śliczny domek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
barbie Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 lukciosti, na podmiejskie nie ma co liczyć. Ja mam z wiochy 86km do Warszawy. W takiej odległości jest już duuuuużo taniej. Młodziak, nie Mam ogródek przydomowy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Ale mam na oku działkę kilkaset metrów dalej. Hmmm... Masochistka - ale trzymam kciuki i przy okazji wpraszam się na grilla ;-) gdzieś na peryferiach miasta postawił jakiś ładny bungalow i rozkoszował się pięknym widokiem podmiejskich krajobrazów... Niestety... W 99,99% przypadków podmiejski bungalow oferuje widok z jednej strony na parkan, z drugiej na garaż, a z dwóch pozostałych na chaty sąsiadów... pół biedy, jeśli akurat te ściany bez okna i tarasu, żeby nie trzeba było przymusowo oglądać stukilowej sąsiadki w dezabilu. Trochę lepiej niż na płaskim jest w terenach górzystych - np. tuż pod Kielcami były ostatnio do wzięcia fajne działki "na krzywym" (taki specyficzny układ tarasowy) - dające widok na Łysicę z jednej strony, a na miasto z drugiej (ponad dachami sąsiadów). Za to jeszcze od biedy byłbym gotów zapłacić... ale że kumpel kupił, to cynicznie postanowiłem ograniczyć się do wizyt na jego tarasie w przyszłości ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kropek Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 btw. z tym nowym budownictwem i pięknymi widokami, to nigdy nic nie wiadomo, bo za kilka lat można mieć widok na sąsiadkę (pół biedy jak jakaś fajna)na 4 piętrze a nie na step szeroki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się