Skocz do zawartości

Remont silnika Subaru GH WRX STI potrzebuje pewnego mechanika


Jaromir Bartłomiej Osika

Rekomendowane odpowiedzi

Bartek 1986- znasz przyczynę panewki u ciebie, mało oleju, pompa, czy zwyczajnie zmęczenie materiału ?

Nie dociekałem, ale pewnie jakiś chwilowy brak ciśnienia. Pompa nie wygladała juz najlepiej. W zmęczenie materiału wątpię, bo pozostałe panewki wyglądały tak, ze mozna by je wkładać jako prawie nowe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeśli to do mnie to pokaż mi dokładnie w którym miejscu wyraziłem pogląd, ze kucizna jest dobra zawsze i wszędzie?

 

 

Uuu, tyle roboty i kasy i na koniec to wszystko popsute oem-owymi tłokami? :(

No i tak jakby zadałem Ci już kilka pytań. O kucie, o koszty nowego shorblocku itd, a odpowiedzi oczywiście żadnej :D


 

 

Ja bym prosił pana piewcę kucizny zawsze i wszędzie o merytoryczną wypowiedz: poproszę o wymienienie zalet i wad kucizny.

 

No ale jak ma napisać jak nie wie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pb2004 zwracam honor, ponieważ IMO wyjaśniłes dlaczego według Ciebie oem tłoki do remontowanego silnika to sredni pomysł - tzn. brak prezycji "obróbki"  czego konsekwencjami będzie brak "ciasnego pasowania". Jak dobry mechanik by nie był to i tak jest uzależniony od Pana Kazia który czasami może miec słabszy dzien i spartolic- zycie ( sam Carfit potwierdził ze też go takie cos spotkało). Przy kuciznie luzy jakie maja byc okresla producent a ze wzgledu na to ze kucizna "puchnie" pod wpływem temperatury pasowanie nie musi być tak ciasne jak przy oem tłokach. Dlatego też według Ciebie lepsza jest kuzicna bo istnieje mniejsze ryzyko spartolenia tak? 

Natomiast wydaje mi sie ze nie można z góry zakładać, że przy remoncie będzie spartolone bo porządny zakład wykonuje dokładne pomiary owalności w odpowiednich miejscach i wydaje mi się, że klientowi zle zrobionego silnika nie wyda(podkreslam porządny warsztat z renomą)  bo to jest strzał w kolano. Z iloma takimi przypadkami miałeś do czynienia??

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pb2004 zwracam honor, ponieważ IMO wyjaśniłes dlaczego według Ciebie oem tłoki do remontowanego silnika to sredni pomysł - tzn. brak prezycji "obróbki"  czego konsekwencjami będzie brak "ciasnego pasowania". Jak dobry mechanik by nie był to i tak jest uzależniony od Pana Kazia który czasami może miec słabszy dzien i spartolic- zycie ( sam Carfit potwierdził ze też go takie cos spotkało). Przy kuciznie luzy jakie maja byc okresla producent a ze wzgledu na to ze kucizna "puchnie" pod wpływem temperatury pasowanie nie musi być tak ciasne jak przy oem tłokach. Dlatego też według Ciebie lepsza jest kuzicna bo istnieje mniejsze ryzyko spartolenia tak? 

Natomiast wydaje mi sie ze nie można z góry zakładać, że przy remoncie będzie spartolone bo porządny zakład wykonuje dokładne pomiary owalności w odpowiednich miejscach i wydaje mi się, że klientowi zle zrobionego silnika nie wyda(podkreslam porządny warsztat z renomą)  bo to jest strzał w kolano. Z iloma takimi przypadkami miałeś do czynienia??

 

Pasowanie kucizny nie tyle „nie musi” co wręcz „nie może” być takie jak oem bo pod wpływem temperatury rozszerza się bardziej niż odlewany tłok więc żeby nie doszło do przytarcia trzeba założyć większą „dylatację”. Nawiązując do znanego cytatu powiedziałbym, że spasować trzeba tak ciasno jak tylko można, ale …. nie bardziej. I całe clou to właśnie określenie ile jeszcze można a ile będzie już zbyt ryzykowne.

W każdym silniku tuleje pulsują w rytm zmian ciśnienia wynikających ze spalania mieszanki a jeszcze bardziej będą się odkształcać w przypadku detonacji. Tylko, że w zdecydowanej większości silników (wliczając w to EJ20) można ten temat pominąć, bo tuleje są na tyle sztywne, że ich odkształcenia w trakcie pracy są pomijalnie małe i niemierzalne. W EJ25 już nie i w pewnych warunkach pracy tuleje pojawiają się w miejscach, w których ich wcześniej nie było, to znaczy bliżej tłoka niż by to wynikało z samych tylko odkształceń termicznych (tak to tylko teoria, ale z uwagi na to od kogo ją usłyszałem ja akurat w nią wierzę, tym bardziej, że jeśli ją połączyć z przegrzaniem i/lub spalaniem stukowym to całkiem spójnie tłumaczy przyczyny problemów z UPG i półkami pierścieniowymi nękające EJ25) – ja gdybym sobie robił remont to chciałbym w miarę możliwości pousuwać choćby część bolączek silnika (i większość ludzi chyba na to po cichu liczy) co oznacza, że odkształcenia tulei bym uwzględnił i od razu odpuściłbym sobie celowanie w najniższe wartości spasowania fabrycznego, gdyby był konieczny szlif to oznacza on, że wyboczenia będą jeszcze większe więc spasowanie musi być jeszcze ciut luźniejsze, teraz dochodzimy do precyzji obróbki – wystarczy np. minimalnie nierównolegle splanować połówki bloku (mówimy o setnych częściach milimetra) a tłok już nie będzie się poruszał równolegle do tulei, jeśli planowaliśmy agresywne spasowanie to teraz w górnym czy dolnym położeniu tłok może przycierać – no to lepiej już zawczasu zminimalizować ryzyko i znowu poluzować, i tak dojdziemy do wartości w których stosowanie tłoka oemowe będzie dyskusyjne bo nie dość że się i tak telepie to jeszcze jest kruchy więc już nawet to telepanie mu szkodzi, a skoro i tak już poluzowujemy to pytanie czy nie lepiej w tym momencie odpuścić jeszcze ciutkę i włożyć tłok który będzie jednak dużo bardziej odporny na skutki uderzeń, detonacji itp. itd. Oczywiście decyzję każdy podejmuje sam, zdecydowanie im lepszy warsztat i zakład obróbki tym bardziej ryzyko spada, ja akurat mam takie doświadczenia z subaru że jestem sceptyczny i wole tam gdzie mogę zrobić coś na wyrost, może nawet trochę przesadnie niż jechać po bandzie albo zaoszczędzić na czymś 25%  a za rok robić to od nowa. 

A jednak subaru to prom kosmiczny...

Jako, że moja wypowiedź została przytoczona (o tym piwie przy składaniu silnika), poczułem się zmuszony do wypowiedzi. Po pierwsze to ironizowałem. Po drugie proponuje oglądnąć ten film 

 

Ten Pan mimo, że nie ma przyrządów rodem z Nasa i składa silniki na podjeździe robi to z pełną fachowością.

 

Filmik bardzo fajny, ale zwróć uwagę na kilka rzeczy:

1) obróbka bloku jest tam zupełnie pominięta a tam można najwięcej nabroić moim zdaniem

2) klucz dynamometryczny wgląda na made in china kupiony w obi (czy raczej w walmarcie skoro to US), szczerze mówiąc w domu mam bardziej profi (mechanikiem nie jestem ale taki gadżet kiedyś zanabyłem), taki z certyfikatem kalibracji i wytycznymi dotyczącymi terminu następnej kalibracji. Pytanie jak wygląda dokładność tego klucza z filmu i kiedy była profesjonalnie weryfikowana. Koła to bym sobie dał takim przykręcić, ale w EJ25 gdzie wszyscy psioczą na niezbyt rewelacyjną sztywność i odkształcanie się w trakcie pracy, wolałbym nie wprowadzać dodatkowych naprężeń wynikających z momentów poza zakresem.

3) Pomijam już kwestie związane z czystością stanowiska pracy bo zakładam optymistycznie, że ten silnik został złożony tylko na potrzeby filmiku - wiatr potrafi nawiać nie tylko kurz ale po prostu piach który do oleju się lubi przyklejać, odkładanie klucza na brudną podłogę a za chwilę pakowanie z powrotem do silnika itp. itd. 

 

Subaru to nie prom, ale już choćby z tego filmu wynika że potencjalnych miejsc w których coś można zrobić nie do końca z regułami sztuki jest sporo. Dodatkowo inaczej robisz silnik sam dla siebie a z innym nastawieniem będzie go robił przykładowy pan Gienek który może nie chcieć aż tak bardzo się przykładać ani wczuwać w Twój silnik (choć oczywiście im lepszy warsztat tym ryzyko mniejszo).  

Wszedłem, przeczytałem i wiem, że Pan pb2004 nie lubi piwa. :(

 

Wysłano z urządzenia mobilnego.

Eee, hmm, to, że zostałem mimowolnie mianowany orędownikiem kucizny zawsze i wszędzie to jakoś przeżyję. Ale żeby aż tak ciężkie działa wytaczać :(   ;)

Edytowane przez pb2004
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

teraz dochodzimy do precyzji obróbki – wystarczy np. minimalnie nierównolegle splanować połówki bloku (mówimy o setnych częściach milimetra)
 

 

Planowanie połówek bloku jest akurat najmniej obarczonym ryzykiem   , a tolerancję liczy sie w dziesiątkach mm !!!! Standartowa wysokość połowki bloku to 201mm i można zebrać max 0,1 mm , tolerancja krzywizny fabryczna to 0,02mm i mierzy sie to za pomocą przymiaru liniowego i oraz szczelinomierza , więc prosze być bardziej dokładny w swoich teoriach, albo kolega coś pomieszał lub przeczytał coś w calach  :D

 

 

jeśli planowaliśmy agresywne spasowanie to teraz w górnym czy dolnym położeniu tłok może przycierać – no to lepiej już zawczasu zminimalizować ryzyko i znowu poluzować, i tak dojdziemy do wartości w których stosowanie tłoka oemowe będzie dyskusyjne bo nie dość że się i tak telepie to jeszcze jest kruchy więc już nawet to telepanie mu szkodzi, a skoro i tak już poluzowujemy to pytanie czy nie lepiej w tym momencie odpuścić jeszcze ciutkę i włożyć tłok który będzie jednak dużo bardziej odporny na skutki uderzeń, detonacji itp. itd.
 

Dlatego jesli stosujemy płytę do obróbki , to ryzyko jest zminimalizowane niemal do zera !!! o czym wcześniej pisałem. 

Bardzo ważna jest temp. pomiaru !!! ma być 20st. ani mniej , ani wiecej to są totalne podstawy ! 

Pasowanie kutego tłoka jest napisane na karcie produktu tłoka ! ale ich tolerancja jest na tyle duża , że to każdy tuner/monter podaje swoje wartości dla zakładu obróbki . Można spasować na 0,03mm a czasem na 0,1mm ten sam tłok !.  To wszystko zależy jak silnik będzie wysilony , zestrojony , jakie paliwo , etc.  Niektóre tłoki z pierścieniami wymagają innego kąta honowania , ale to temat rzeka ..... 

Polecam wymycie bloku , części , głowicy , w profi myjce ultradżwiekowej , działa cuda naprawdę !!! Jutro wkleje wam zdjęcia jak wygląda głowica z subaru diesel , po takim zabiegu , jest jak z fabryki :) kupiłem rok temu temu taką profi myjkę za gruby hajc  ;) , ale naprawdę warto  :idea:

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

teraz dochodzimy do precyzji obróbki – wystarczy np. minimalnie nierównolegle splanować połówki bloku (mówimy o setnych częściach milimetra)
 

 

Planowanie połówek bloku jest akurat najmniej obarczonym ryzykiem   , a tolerancję liczy sie w dziesiątkach mm !!!! Standartowa wysokość połowki bloku to 201mm i można zebrać max 0,1 mm , tolerancja krzywizny fabryczna to 0,02mm i mierzy sie to za pomocą przymiaru liniowego i oraz szczelinomierza , więc prosze być bardziej dokładny w swoich teoriach, albo kolega coś pomieszał lub przeczytał coś w calach  :D

 

 

Jeśli max 0,1 mm to oznacza, że poruszamy się właśnie w setnych częściach mm, więc złośliwości kompletnie nie trafione. Poza tym ja pisze o niedokładnościach, jakie w praktyce mogą wystąpić (z powodu czynnika ludzkiego, niedoskonałości pomiarów i niedoskonałości parku maszynowego o czym pisałem wcześniej) a Ty piszesz o tym jak to powinno wyglądać zgodnie z teorią w idealnym świecie. Tak czy inaczej kolejny wątek przeradzający się w samopromocję Twojego warsztatu, a że to akurat nie leży w obszarze moich zainteresowań to z mojej strony EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrażenie że kolega @pb2004 jest typem teoretyka który czerpie swoją wiedzę z google, a na wymianę klocków hamulcowych zawozi auto do mechanika bo ta czynność go przerasta. Nie wiem z skąd ta awersja do @carfit-a? Różnica między wami jest taka że @carfit posiada wiedzę i doświadczenie w naprawie subaru i chce się z Nami dzielić tą wiedzą. Oskarżanie go o reklamę swojego warsztatu poprzez forum jest trochę śmieszne, bo jeżeli nawet tak jest to co w tym złego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrażenie że kolega @pb2004 jest typem teoretyka który czerpie swoją wiedzę z google, a na wymianę klocków hamulcowych zawozi auto do mechanika bo ta czynność go przerasta. Nie wiem z skąd ta awersja do @carfit-a? Różnica między wami jest taka że @carfit posiada wiedzę i doświadczenie w naprawie subaru i chce się z Nami dzielić tą wiedzą. Oskarżanie go o reklamę swojego warsztatu poprzez forum jest trochę śmieszne, bo jeżeli nawet tak jest to co w tym złego?

Dobrze, że to napisałeś. Mi nie wypadało tego zrobić, bo ktoś mógłbym posądzić mnie o stronniczość, z uwagi na bliskie stosunki z Carfitem.

 

Chyba wczoraj na facebookowej grupie "Forum.subaru.pl" Edwin przepraszał potencjalnych klientów, że do grudnia nie może przyjąć kolejnych samochodów do naprawy. Jednocześnie wskazywał Forumowiczom najlepszy (pod względem lokalizacji) KONKURENCYJNY, ale sprawdzony serwis. Tak więc chyba argument nietrafiony....

Edytowane przez ALEX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...