Skocz do zawartości

Wypadanie zapłonów, spalanie stukowe, nierówne wolne obroty.


Wojt_O

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Problemów ciąg dalszy, więcej na ten temat w tym wątku ===> http://forum.subaru.pl/index.php?/topic/89984-migaj%C4%85cy-check-engine/

Reasumując, w celu diagnozy i usunięcia usterki zrobione zostało:

- wymiana przewodów i świec

- wymiana czujnika spalania stukowego (stary po zmierzeniu multimetrem pokazywał poprawne wartości, ale że pęknięta była obudowa to wymieniłem)

- Czyszczenie przepustnicy

- czyszczenie silnika krokowego

- czyszczenie MAP sensoru

- podmiana silnika krokowego - bez zmian

- zmieniane paliwo - bez zmian

- zawory regulowane ok 27 kkm temu

- sprawdzenie cewki - rezystancja jest ok.

 

Generalnie dalej wypadają zapłony zaraz po poranym rozruchu na zimnym silniku, choć nie za każdym razem oraz kilkukrotnie wywaliło błąd P0328 nawet pomimo wymiany czujnika. Oprócz tego przy dojeżdżaniu np do świateł obroty spadają tak jak by motor miał zaraz zgasnąć, tłucze budą i dopiero po chwili obroty się stabilizują. Jest to nie zależne on temperatury i nie dzieje się też za każdym razem. Dzisiaj np. silnik mi ot tak o zgasł gdy stałem w korku ..

Podczas zimnego rozruchu silnika słychać stukot, który cichnie po nagrzaniu czyli ewidentny piston slap. Zacząłem się już zastanawiać czy może knock sensor nie interpretuje stuków PS jako spalanie detonacyjne i niepotrzebnie cofa lub przyspiesza zapłon co w konsekwencji powoduje jego wypadnięcie?? już sam nie wiem .. wyczytałem na forum, że niektórzy wykręcają knock sensor i wieszają gdziekolwiek na przewodach ewentualnie przykręcają go na skrzynię biegów. Jak tak dalej pójdzię to chyba sam tego spróbuje bo już ręce opadają choć wolałbym tego nie robić, bo po coś ten czujnik jest a jak wiadomo spalanie stukowe jest bardzo negatywne dla silnika.

Zrobiłem też logi w RomRaiderze, jeśli ktoś miał by ochotę pomóc mogę je przesłać na maila. Za interpretację będę wdzięczny. 

Pomocy bo załamka :( ..

Edytowane przez Wojt_O
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdź napinacz rozrządu czy nie jest luźny bo te stuki to nie koniecznie musi być piston slap, luźny napinacz tez stuka. Luzy zaworowe do sprawdzenia, to że były robione 27k km nie rzutuje, auto ma gaz ?

A stukający napinacz to tak sam z siebie potrafi stukać po jakimś przebiegu? Bo u mnie cały rozrząd wymieniany był też ok 27 kkm razem z regulacją zaworów i UPG. Tak auto jeździ na LPG. Co do kompresji to nie sprawdzałem ale generalnie moc ma chyba że złapie muła po błędzie ze spalaniem stukowym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Oprócz tego przy dojeżdżaniu np do świateł obroty spadają tak jak by motor miał zaraz zgasnąć, tłucze budą i dopiero po chwili obroty się stabilizują

 

Luzy zaworowe , miałem to samo   tyle ze turbo . Poszukaj kogoś kto potrafi to dobrze zrobić bo jak po 27kkm jest problem to znaczy ze źle to było zrobione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oprócz tego przy dojeżdżaniu np do świateł obroty spadają tak jak by motor miał zaraz zgasnąć, tłucze budą i dopiero po chwili obroty się stabilizują

 

Luzy zaworowe , miałem to samo   tyle ze turbo . Poszukaj kogoś kto potrafi to dobrze zrobić bo jak po 27kkm jest problem to znaczy ze źle to było zrobione.

 

Nie tyle źle zrobiona regulacja, co też niefachowo zamontowana/serwisowana instalacja gazowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat serwisu LPG pilnuje sumiennie. Instalacja też nie jest byle jaka i zakładana przez byle kogo tylko przez porządny warsztat bardzo polecany tutaj w Rzeszowie który już nie jedno Subaru zagazował. Jak dotąd to żadnych problemów z LPG nie miałem, nawet na okresowych przeglądach instalacja nie wymagała żadnych korekt map itp. Zresztą problemy jakie mnie trapią występują też na Pb. Pewnie się pokłonię ku regulacji zaworów skoro takie sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawory są za ciasno stąd objawy.  Kolejny etap będzie taki ze na zimno nie będzie chciał odpalać.

 

silniki sohc nie maja  utwardzonych gniazd pod lpg, stąd przy ubogiej mieszance 30 k km od regulacji rozjazd zaworów to nie jest nic dziwnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym silniku temat spokojnie do ogarnięcia samemu, nie ma się czego bać. Zaraz po zakupie swojego Legacy zrobiłem to samodzielnie pod blokiem, było to jakieś 40 tys. temu i nic nie wskazuje żeby się coś rozjechało. Ale profilaktycznie chyba niedługo sprawdzę. Jedyny koszt to nowe uszczelki pod dekle - 100 zł w ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszczelki pod dekle już mam jeszcze muszę dokupić uszczelki pod śrubki. Jestem umówiony na przyszły czwartek z mechaniorem na regulację. Sam też bym ogarnął bez problemu ale nie mam za bardzo czasu ani możliwości (kanał itp)

Jeszcze szybkie pytanko. Czy przy regulacji zaworów konieczna jest wymiana uszczelek świec? na rysunku zaznaczone są nr 8

 

post-17610-0-13806000-1474657696_thumb.jpg

 

Dzisiaj w ASO kupowałem uszczelki pod śrubki dekli i poinformowano mnie tam, że przy okazji demontażu pokryw należałoby wymienić też uszczelki gniazd świec. Prawda to? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszczelki pod dekle już mam jeszcze muszę dokupić uszczelki pod śrubki. Jestem umówiony na przyszły czwartek z mechaniorem na regulację. Sam też bym ogarnął bez problemu ale nie mam za bardzo czasu ani możliwości (kanał itp)

Jeszcze szybkie pytanko. Czy przy regulacji zaworów konieczna jest wymiana uszczelek świec? na rysunku zaznaczone są nr 8

 

attachicon.gif1.jpg

 

Dzisiaj w ASO kupowałem uszczelki pod śrubki dekli i poinformowano mnie tam, że przy okazji demontażu pokryw należałoby wymienić też uszczelki gniazd świec. Prawda to? :)

 

Prawda. Komplet 4 sztuk kupisz za 60zł. Wyciekający do gniazda świecy olej potrafi w szybkim tempie uszkodzić przewody, więc warto wydać te 60zł raz na jakiś czas.

Mnie zastanawia natomiast, czy za każdym razem wymieniacie komplet 10szt. uszczelek śrub pokrywy zaworów?

Dla spokoju ducha wymieniałem, ale tak się zastanawiam... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie przy ostatniej regulacji wymienione były uszczelki dekli i śrub. Wiem to bo poprzedni właściciel mnie o tym informował a poza tym widać było że są świeże. Nie wiem natomiast jak z uszczelkami świec ale teraz na pewno je wymienię. Generalnie jak za każdym razem powinno się wymieniać uszczelki pokryw to chyba uszczelki śrub też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Falowanie to raczej brudny silnik krokowy. U mnie trzepało budą i "dławiło" silnik na dojeździe i postoju na światłach..

BTW dzisiaj ni stąd ni zowąd zaraz po porannym rozruchu zimnego silnika wywaliło CEL i VDC OFF, choć VDC OFF zgasło po 5 może 6 sekundach. Check jednak pozostał i zgasł dopiero po kilkukrotnym zgaszeniu i ponownym odpaleniu auta.

Jednakże po południu SSM w łapę, iiiiiii ... po raz kolejny wypluło P0328 - Knock Sensor 1 Circuit High Input - Bank 1 Or Single Sensor

Jak pisałem wyżej Knock Sensor wymieniony na nowy, zawory wyregulowane niecały tydzień temu, auto jeździ normalnie, żadnych szarpnięć, trzepania budą etc. a jednak Checka wywaliło .. Może jednak jest tak jak pisałem wyżej, że Knock Sensor wyłapuje piston slapa i traktuje go jak spalanie stukowe? Dodam jeszcze, że przy odczycie Real Data, przy Learned knocking correction  była wartość -65 st co oznacza, że podczas wystąpienia błedu ECU cofnęło zapłon o 65 st? Mam racje? 3 dni temu zalałem też pełny bak Pb95 na Shell-u więc paliwo chyba nie najgorsze. Zetknął się ktoś z czymś takim? bo już myślałem, że uporałem się z całym złem a tu zonk..

Edytowane przez Wojt_O
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez falowanie miałem na myśli opadanie obrotów prawie do zera i wstawanie ponownie .. dzieje się tak około 4-5 razy .. następnie za 6 razem samoczynnie zaczyna trzymać wzorowe obroty .. przy tych skokach obrotów też trzepie budą , zwłaszcza w dołku jak zaczyna wstawać ...

 

moje amatorskie teorie w przypadku turbo cały czas pchają mnie w kierunku braku szczelności w dolocie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sobotę walczyłem z szczelnością układu dolotowego i również znalazłem pęknięty trójnik z plastiku ... wynik jest taki że silnik prawie w ogóle nie faluje :) sporadycznie opadnie z obrotami ale natychmiast wraca do pracy poprawnej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Podepne się bo mam podobne objawyz opadajacymi obrotami Legacy IV 165KM LPG, 165 tys i LPG (BRC nowa i profesjonalnie zalozona w sieci serwisow) od 5 lat (przejechane okolo 60-70 tys). 

 

- po wysprzegleniu i dojezdzie do swiatel obroty leca na 200, po czym odbijaja sie na 1100-1200 i spadaja na poziom normalny. Rzadko, ale zdarzalo sie, ze zgasl po wysprzegleniu, ale najczesciej po prostu sie dusi chwilowo i odbija w gore. 

 

- do tego czesto problem ze startem z jedynki. Mam objaw jakbym startowal z 4 zanim auto przebije sie z trudem do 2000-2500 i zaczyna normalnie ciagniac, ale rozkreca sie strasznie powoli jakby nie mial mocy na 1 i dlawi sie prawie nie przyspieszajac, probuje sobie pomoc wczesniej przygazowujac go zanim wbije bieg i puszczajac sprzeglo, ale to nie jazda. Czesciej jest tak na zimnym, ale to nie regula. Jezeli juz startuje normalnie, nie do konca ten start jest taki jak powinien byc, przede wszystkim opozniona reakcja na gaz i lekko przymulony.
 
 - od pewnego czasu zauwazylem, ze na zimnym dosyc mocno zaczelo trzasc buda na boki, obroty nie faluja podczas postoju i sa na odpowiednim poziomie.
 
- problem obrotów zauwazylem 3 lata temu (czyli jak instalacja miala przejechane okolo 20 tys) po wymianie swiec u mechanika, ktory wyznaczyl do tego praktykanta. Opuscil mi wtedy caly silnik na belce bez poluzowania kolumny kierowniczej, cos tam psikal do srodka gniazd zanim je wkrecil.  Po tej operacji ciezej tez zaczela chodzic kierownica, natomiast po ostatniej wymianie tulei stabilizatora kiera wrocila do normy.
Rok temu wymianialem tez plyn wspomagania, bo im zimniej robilo sie na zewnatrz tym ciezej krecilo sie kierownica, nie pomoglo to wtedy na ogolna prace tak jak teraz tuleje, kierownica dziala juz jak nalezy, ale moze na mrozy pomoze. Ogolne dziwnie historie
 
 
pol roku temu podjechalem do mechanika, bo gasl coraz czesciej, podpial pod kompa nic nie pokazalo, przeczyszcil przepustnice bez jej wyciagania i pomoglo zdecydowanie, ale nie trwalo to dlugo, miesiac, dwa i znowu powolny powrot. Ostatnio zrobilem to sam na postoju w miare dokladnie i kilka razy z uzyciem specjalnego srodka, ale nie widze znaczacej poprawy. w srodku (tam glebiej) jest czarno na pionowej gardzieli w glebi, przy tej ruchomej blaszcze i za nia wyczyszcilem porzadnie.
Edytowane przez pennypl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...