Skocz do zawartości

O eM-DŻeju i reszcie świata koszykówki


adamusmax

Rekomendowane odpowiedzi

Wlasnie wrocilem od kumpla z meczyku i powiem, ze niektore akcje byly na prawde niezle aczkolwiek widowisko zepsol wynik meczu. Byla zbyt duzo przewaga ale i tak mi sie w sumie podobalo. Dwight Howard zdobyl zdaje sie 20 punktow z czego 18 ze wsadow :twisted: Ten chlopak pod koszem jest nie do zatrzymania. Prawdziwa maszyna do power dunkow.

Niestety nie widzialem konkursu wsadow tzn. widzialem tylko final i jednak byl to chyba najgorszy konkurs w ostatnich latach

 

Bart, filmik z tancami jest zajebisty !!! :D Uwielbiam Shaqa. Chlop mimo swoich lat nadal jest jak maly dzieciak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Milek, siem wywiedział dlaczego Kobe gra z 24 na plecach. Bo to nowy dwa razy lepszy Kobe :mrgreen:

 

Najlepsze jest to, że naprawdę. Nie zmyślam. Po dobrym sezonie zmienił sobie numer. No i pewnie chciał być o 1 lepszy od MJ'a, ale to już moja sugestia. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ja zawsze lubiłem drużyny ze wschodu. Czy ktoś pamięta Johna Starksa? Osobiście tuż przed Jordanem i Pippenem mój ulubiony gracz. Kiedyś to się ciskało trójki z wyskoku... ehh i w nogach jakoś był power... :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze lubiłem drużyny ze wschodu. Czy ktoś pamięta Johna Starksa? Osobiście tuż przed Jordanem i Pippenem mój ulubiony gracz. Kiedyś to się ciskało trójki z wyskoku... ehh i w nogach jakoś był power... :sad:

 

On chyba większość swojej kariery spędził w New York, chyba że to nie o tego chodzi :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, a zakończył karierę w GSW. Grał na pozycji rzucającego obrońcy,świetny defensor, uosobienie ducha walki Knicks. Zdobył nagrodę najlepszego rezerwowego, już pod koniec pobytu w Knicks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajny był ostatni meczyk cavs-Det. Po trzech kwartach nie zanosilo sie na taka kleskę. Szczerze to nie liczyłem ze kawalerzysci dadza rade, ale to dobrze. Teraz tylko pojechac po przynudzających Spurs i bedzie ok, choc moi faworyci juz polegli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ostre zaskoczenie z Cleveland :) Przegrywali 2-0 a wygrali 4-2 :shock:

Mam ogromna nadzieje, ze pocisna nudne San Antonio. Zobaczymy co pokaze "King James" - a za obronce zapewne bedzie mial Bruca Bowena !!!

 

A Starksa bardzo dobrze pamietam i za malolata jak gralo sie jeszcze na Pegazusie to zawsze bralem NY i robilem nim sieczke za 3. Ogolnie facet byl cenionym koszykarzem ale i takze mocnym w gadce - co nie zawsze mu wychodzilo na plus. Pamietacie jak 'zgnił' z powrotu Jordana? Na co Michael rzucil mu 55 punktow :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Starksa, zdarzały się mecze NY z Chicago, w których nie dał pograć MJ. Ale gościu nie był równy. Dajmy na to mecz finałowy z Houston, w którym miał parę niedolotów za trzy. Innym razem trafił 8/12 za trzy. Ale Starks był przede wszystkim świetnym obrońcą.

 

Jak dla mnie zawsze najfajniejsi gracze grali na pozycji SG/SF, MJ, Pippen, Clyde Drexler,Starks,Sam Cassell a teraz ten młodziak z Cleveland. Teraz liga znów jest ciekawsza. Najmarniej wyglądała 4-5 lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To na kogo stawiacie w finale. Ja jednak na SA - mają lepszy obwód i pod koszem też chyba Cavs nie dadzą rady, mają 3 szanse: lider, obrona i przedewszystkim trener znający od podszewki SA. No i wygrywali w zasadniczym z SA - może być ciekawie. Więcej szans dawałbym w finale Tłoką ale taki rozwój wydarzeń jakoś pasuje do legendy NBA - kreuje kolejną wielką gwiazdę, która może napędzać tą ligę - tylko takie solowe popisy działają na zbiorową wyobraźnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Starksa, zdarzały się mecze NY z Chicago, w których nie dał pograć MJ. Ale gościu nie był równy. Dajmy na to mecz finałowy z Houston, w którym miał parę niedolotów za trzy. Innym razem trafił 8/12 za trzy. Ale Starks był przede wszystkim świetnym obrońcą.

 

Jak dla mnie zawsze najfajniejsi gracze grali na pozycji SG/SF, MJ, Pippen, Clyde Drexler,Starks,Sam Cassell a teraz ten młodziak z Cleveland. Teraz liga znów jest ciekawsza. Najmarniej wyglądała 4-5 lat temu.

 

Bardziej SG. Pomijam fakt, że ostatnio była posucha na SF, ale wielu wybitnych SF, grało w późniejszym okresie swojej kariery na SG.

 

Co jest "fajnego" w Cassellu?

 

 

Teraz jest problem z centrami i to straszny, skoro jednym z lepszych jest rodowity Chińczyk. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostałem wywołany do tablicy.

 

No może fakt, z Cassellem przesadziłem. Wymieniłem go bo podobała mi się jego gra w meczach finałowych Houston z NY, świetlne lata temu.

 

W sumie to co się udaje w NBA to docenianie "rzemieślników". Cassellowi bliżej do tej kategorii , niż do kategorii "gwiazdorzy". Takim rzemieślnikiem - ze starych czasów - był także Charles Oakley, Rodman (pomimo swojego ekscentryzmu). Inna sprawa, że "rzemieślnikowi" bardzo blisko do "rzezimieszka".

 

:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Steve Kerr, masz rzemieślnika, który ni jak się ma do rzezimieszka.

Ja lubię Roberta Horrego. Sezon potrafi grać nieszczególnie, za to w Play Off potrafi rozstrzygnąć mecz.

 

Ja Cassela kojarzę jako gracza, który często rzuca, nawet jak mu strasznie nie idzie, a to bywa niebezpieczne dla drużyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzisiaj troche przypadkowo dowiedzialem sie, ze Spursi zostali mistrzem NBA. Ot kolega sobie wszedl na kosza na onecie, tak spojrzalem w monitor przypomniawszy sobie, ze przeciez finaly sa i widze - o Spursi wygrali 4-0. A od tego wydarzenia chyba juz z pare dni minelo.

 

Jakos tak bez emocji, bez tego rozglosu medialnego, bez podniety....nie to co kiedys, jak na finaly caly rok sie czekalo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka:

 

"W najnowszym rankingu 100 najbardziej wpływowych ludzi biznesu opublikowanym przez magazyn "Forbes", Michael Jordan w ogólnym rankingu zajął 35 miejsce. W ostatnim roku jego dochód wyniósł 31 milionów dolarów, jest to o milion "zielonych" mniej niż w ubiegłym, w którym zajął 26 miejsce. W rankingu popularności w Internecie zajął - 50, w prasie - 23, a w radiu i telewizji - 36 miejsce.

 

Kluczem do stworzenia listy była analiza zarobków od czerwca 2006 do czerwca 2007 roku łącznie z miernikiem popularności w mediach takimi jak ilość stron wyszukiwanych w Google, częstotliwość obecności w prasie, radiu i telewizji. Ogólny ranking został opracowany na podstawie miejsc jakie osoby zajęły w powyższych rankingach.

 

Dla porównania podam innych sportowców i gwiazd NBA.

 

2. Tiger Woods - 100 mln $ (4/16/3/3)

15. David Beckham 33 mln $ (33/25/6/42)

23. Kobe Bryant - 33 mln $ (26/66/28/30)

25. Shaquille O'Neal - 32mln $ (32/52/20/33)

31. Ronaldinho - 31 mln $ (36/3/5/90)

38. Roger Federer 29 mln $ (46/49/4/32)

46. Oscar De La Hoya 43 mln $ (17/77/72/79)

48. Lebron James 27 mln $ (50/71/22/29)

 

W nawiasie podane są miejsca w rankingach zarobków, popularności w Internecie, prasie, radiu i telewizji."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...