Skocz do zawartości

Ubezpieczenie AC a modyfikacje auta


svavo

Rekomendowane odpowiedzi

Doczytałem właśnie w umowie ubezpieczenia auta oświadczenie mówiące o braku modyfikacji auta (w skrócie: silnik, zawias, wydech). Hm... w sumie w moim wypadku jest 3:0 dla TU. Zastanawiam się czy wszystkie umowy ubezpieczenia auta zawierają taką klauzulę? Obawiam się, że w takiej sytuacji, w przypadku jakiejkolwiek szkody, TU odpowie: "Auto modzone, ubezpieczenie nieważne" :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jesli uszkodzisz przy wypadku, cos co bedzie wymagało dokładnych ogledzin silnika i wyplaty odszkodowania dostaniesz odp negatywną. Druga sprawą jest ze rzeczoznawca nie musi wizualnie rozpoznać ze masz cos zmienione, lecz wiadomo nie dostaniesz na lepsze graty pieniędzy.

 

Wysłane z mojego Honor 7.

Edytowane przez akir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

w przypadku jakiejkolwiek szkody

o jakąkolwiek bym się nie obawiał. Jak będziesz robił przytarty błotnik, nikt nie powinien się czepiać. Jeśli sprawa będzie poważniejsza - zimne ciało i prokurator, ktoś może zacząć się czepiać, że hamulce nie były homologowane do konkretnego modelu. Jednak, w takim przypadku, to najmniejszy problem, bo możesz iść siedzieć :)

W przypadku demolki o drzewo TU  wypłaci kasę za seryjne graty, chyba, że mowa o takich pieniądzach, na których ubezpieczalni będzie już zależało, nie pamiętam ile Twój samochód jest warty. Tak w skrócie. Generalnie temat modyfikowania samochodu jest dość śliski i uważam u nas nieuregulowany. Co z tego że hamulce z Porsche są lepsze i lepiej działają, skoro są u nas nielegalne, bo niehomologowane do twojego samochodu.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat jest o tyle śliski, że mówimy czasem o samochodach 10-15 letnich. Kupując takie po 7 właścicielu możesz po prostu nie wiedzieć, że 9 lat temu ktoś zakuł silnik i zmienił hamulce..

Edytowane przez radnor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dehnel

Akurat heble mam OEM. Poza wolnym wydechem, chyba mogę zaryzykować stwierdzenie, że graty są dedykowane do mojego modelu (jak filtr stożkowy czy zawias). Nie wiem jak z mapą, ale zdaje się, że mowa jest o dowolnej modyfikacji podnoszącej moc. Jeśli jedynym problemem może być wysokość odszkodowania, to nie ma problemu. Gorzej jak TU umyje ręce od usuwania jakiekolwiek szkody, jeśli uzna, że coś było modzone. A znajdź niemodzona imprezę z wiatrakiem ;). Jednakowoż, tak jak piszesz, nie w każdym przypadku sprawdzana jest zgodność auta z oryginałem.

 

@radnor

Obawiam się, że nieznajomość gratów we furze nie jest argumentem dla TU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja co roku robię opinię rzeczoznawcy do AC, robi oględziny i fotki, porównuje ceny np. z DE, wypisuje jakie były modyfikacje, dołącza faktury itd. Na tej podstawie mam wycenę 2,5-3 razy większą niż proponowana w Eurotaxie... Suma summarum mam pełne ubezpieczenie w kwocie że tak powiem z 7-ką z przodu i nie słyszałem kiedykolwiek żebym z jakiegokolwiek powodu miał teraz zostać pozbawiony jakiejś części z mojego ubezpiezpieczania bo coś było w aucie zmieniane.

Edytowane przez Paweł_P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z domniemaniem niewinności dopóki nie udowodniono inaczej? W tym przypadku to na TU będzie ciążyć obowiązek wykazania, że o jakimś remapie zrobionym 10 lat temu wiedziałeś i z ukryłeś to przed nimi podpisując polisę. Co innego spojlery, bajery, 3-calowy wydech i 19" felgi bo z tego się nie wykręcisz.

 

 

Też uważam, że to często głupota bo brembo na pewno w bezpieczeństwie pomogą w przeciwieństwie do najtańszych chińskich zamienników z allegro, które nie stanowią dla TU problemu. 


Znajomy miał jakieś bajeranckie z ekranem dotykowym za pół wypłaty, do ubezpieczalni nie zgłosił, a ta uznała że radio było atrakcyjne dla potencjalnych złodziei zwiększając ryzyko krazieży. Nie dość że za radio nie zapłacili, to odmówili pokrycia wybitej szyby.

Edytowane przez radnor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja co roku robię opinię rzeczoznawcy do AC, robi oględziny i fotki, porównuje ceny np. z DE, wypisuje jakie były modyfikacje, dołącza faktury itd. Na tej podstawie mam wycenę 2,5-3 razy większą niż proponowana w Eurotaxie.

Tak, sądzę, że to jest sedno tematu. Założycielowi wątku pewnie właśnie o to chodziło. Ubezpieczam samochód, którego rzeczywista wartość jest wielokrotnie większa od seryjnego. Tak właśnie powinna być procedura. Dokonałem modyfikacji, wzywam więc rzeczoznawcę, który robi dokumentację fotograficzną, określa wartość poszczególnych podzespołów, oraz całego pojazdu i z taką wyceną udaję się do Ubezpieczyciela. Tam ustalają wysokość składki AC (stosownie do wartości pojazd, a nie rocznika) i to wszystko. Poruszone przez Co niektórych problemy z możliwością odmowy wypłaty odszkodowania, w związku z dokonanymi modyfikacjami, nie wchodzą w grę (chyba że modyfikacje pogorszyły właściwości trakcyjne samochodu). Nawet w zdarzeniach kwalifikowanych jako "wypadek" - przestępstwo z art 177 kk, ubezpieczyciel nie może kwestionować zasadności roszczenia pokrzywdzonych, jeśli pojazd sprawcy był sprawny technicznie i dopuszczony do ruchu. Jedynie opinia biegłego może stanowić podstawę do ewentualnego ograniczenia wysokości odszkodowania, ale tylko w sytuacjach gdy (znam taki przypadek) ktoś np: przeszczepi silnik Golfa GTI do Trabanta, pozostawiając w nim stary niewydolny układ hamulcowy. 

 

jaki jest koszt takiej opinii rzeczoznawcy?

 od 250 do 500 zł

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hak64 jezeli chodzi o wyplate z OC jest jak piszesz. Natomiast jezeli chodzi o AC ktore jest ubezpieczeniem dobrowolnym niestety trzeba dokladnie czytac OWU, ktore w roznych firmach jest inne , a nawet potrafi byc inne w jednej firmie dla danego wariantu ubezpieczenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszt takiej opinii nie jest jakiś z kosmosu, ale sama składka będzie już odpowiednio wyższa... Cudów nie ma. Chociaż w ub. r. w Link4 na moja prośbę podnieśli mi początkową wartość auta o kilka tys. i było coś ok. 28kpln, w tym roku to jakieś marne 22kpln.

 

Ostatnia rzecz nad którą się zastanawiam, to co w sytuacji gdy po zawarciu umowy wprowadzę modyfikację w aucie? Mam to zgłosić do TU czy nie mogę jej robić, bo stracę ubezpieczenie? Obie opcje wydają mi się bez sensu - co nie znaczy, że nie są możliwe ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz doubezpieczyć w trakcie. Tylko ze cały problem jest w nielegalnosci modów w naszym kraju. I to jest powodem wykluczeń w owu. Opinia rzeczoznawcy do wartosci to jedno, drugie to obrona modów jak ktoś zginie. Jak sie trafi na sukinkota w TU to też będą jajka, żeby odzyskać kasę z opinii początkowej.

 

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze cały problem jest w nielegalnosci modów w naszym kraju.

 

Tylko oczywiście zależy co i jak :) Inna sprawa jak masz mody hamulca czy zawiasu (na plus) a co innego slicki niedopuszczone do ruchu (na minus) i akurat wylatujesz ze ślimaka i lądujesz w barierkach :)  Jeśli pojazd jest sprawny technicznie i ma podbity przegląd (w zasadzie wszystko jest do obrony) to nikt nie powinien się doczepić ;) Jakiś czas temu gadałem z kumplem, który jest biegłym sądowym w Krakowie i wspominał że analizie podlegały tylko przyczyny wypadku i ew. zaniedbania i winy właściciela a nie kwestie nie związane bezpośrednio z wypadkiem i to oczywiście biegli musieli udowodnić winę tego czy tamtego a nie że kierujący czy właściciel musiał się bronić przed wszystkim z automatu ;) Muszę się z nim spotkać i podpytać stricte o mechanikę auta, ale z tego co pamiętam nie podlegało to jakiejś większej analizie jeśli pojazd był sprawny i miał podbity przegląd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

hak64 jezeli chodzi o wyplate z OC jest jak piszesz. Natomiast jezeli chodzi o AC ktore jest ubezpieczeniem dobrowolnym niestety trzeba dokladnie czytac OWU,
Mylisz się, tak jest właśnie przy szkodzie z AC. Musisz po prostu zgłosić ubezpieczycielowi jakich dokonałeś modyfikacji, ile to kosztowało, przedstawić opinię i wyceną rzeczoznawcy, a dopiero później ubezpieczasz auto w zależności od jego wartości wskazanej przez rzeczoznawcę. Przy szkodzie z OC, wartość pojazdu i modyfikacji może być określana nawet po zdarzeniu. I tak; jeśli mam zamiast tylnego siedzenia złocony sedes z widokiem na morze i uległ on uszkodzeniu w wyniku wypadku, to przy szkodzie z OC sprawcy muszą mi zwrócić jego koszt.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@hak64,

ty ciągle piszesz o cenach i wycenach i masz rację. Ja napisałem na początku o legalności samochodu i to jest według mnie największy problem tego wątku. Rozmawiałem z rzeczoznawcami warty i seryjne STI z 1998r ma legalne AC, bo jest seryjne, zgodne z wytycznymi producenta. Zdłubany GT nie jest zgody z homo i tu zaczyna się problem. I nie jest to kwestia rażącego naruszenia homologacji jak wsadzenie 1,8t w trabiego i olanie reszty tematu. Jest to kwestia, że jeśli TU nie będzie chciało wyplacić odszkodowania za zdłubanego gt, nawet w wartości z kalkulatora, to nie wypłaci, bo hamulce, bo duże turbo itd itp, to nie wypłaci i spotkasz się z nimi w sądzie.

Generalnie nie ma w PL możliwości zalegalizowania nieseryjnego samochodu. W DE masz wpisywane w dowód nawet głupie nakładku tjuningowe na pedały (i to tylko te homologowane). U nas masz po prostu homologację.

Diagnosta się mnie czepił o lampy dalekosiężne na outbacku. Bo producent nie przewidział tego w homo. I policjant ma prawo zabrać dowód rejestracyjny za takie coś. Nie ma znaczenia, ze polepsza widoczność, a co za tym idzie moje bezpieczeństwo, nie ma znaczenia, że lampy są homologowane w PL. Po prostu są niezgodne z homologacją samochodu.

 

 

 

wspominał że analizie podlegały tylko przyczyny wypadku i ew. zaniedbania i winy właściciela a nie kwestie nie związane bezpośrednio z wypadkiem i to oczywiście biegli musieli udowodnić winę tego czy tamtego

 

jak dla mnie wszystko jest kwestią co TU czy kto inny wpisze we wniosek do prokuratury. Jeśli TU napisze o zaniedbaniach kierowcy i niezgodności z homo, to też będzie badane, prawda? Wszystko zależy na kogo w TU się trafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jak dla mnie wszystko jest kwestią co TU czy kto inny wpisze we wniosek do prokuratury. Jeśli TU napisze o zaniedbaniach kierowcy i niezgodności z homo, to też będzie badane, prawda? Wszystko zależy na kogo w TU się trafi.

 

Co pewnie nie zmienia faktu że i tak to oni będą musieli udowodnić swoje racje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem stłuczkę modyfikowanym autem (podniesione zawieszenie, znacznie większe koła i odsadzone felgi) - likwidacja szkody z OC sprawcy bez problemów. Śmieszne, że ja na oponach MT wyhamowałem, auto za mną też, a trzeci kierowca wpadł na tego za mną i go dobił do mnie :). Nigdy nie miałem też problemów z przeglądem tego samochodu - opony mieszczą się w nadkolach, nie wystają, nie haczą - i pieczątka jest. Podobnie miałem z poprzednim, mocniej dłubniętym autem (wyciągarka, snorkel, przycięty zderzak, a na nim wielkie halogeny - ale tylko 2 i homologowane). Sam jednak nie spowodowałem szkody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agent u którego kupowałem ubezpieczenie na pytanie co w przypadku, kiedy w trakcie umowy zdecyduje się na modyfikację auta odpisał: "o ile one nie mają wpływu na zmniejszenie bezpieczeństwa jazdy to wystarczy je tylko wprowadzić do polisy aneksem". Na pytanie w jakim celu prowadzi się taką ewidencję już nie odpowiedział ;). Z ciekawości tyrknę do mojego TU i zapytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agent u którego kupowałem ubezpieczenie na pytanie co w przypadku, kiedy w trakcie umowy zdecyduje się na modyfikację auta odpisał: "o ile one nie mają wpływu na zmniejszenie bezpieczeństwa jazdy to wystarczy je tylko wprowadzić do polisy aneksem". Na pytanie w jakim celu prowadzi się taką ewidencję już nie odpowiedział ;). Z ciekawości tyrknę do mojego TU i zapytam.

Według mnie, by je objąć ochroną. Jak założysz koła za 10 tysięcy nie wpisując tego do ubezpieczenia, to jak ukradną, dostaniesz zwrot za to, co jest w serii. Podobnie z audio. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja np. zestaw wskaznikow mam wpisany do umowy dodatkowo. To samo zrobilem po remoncie i zakuciu silnika, dalem fakture do wgladu i zostalo to uwzglednione jako podnoszace wartosc auta. Obym nie musial sprawdzac czy to dziala... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...