Wojtek Opublikowano 11 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2003 Waldku daj sobie spokoj z szukaniem przeciwników Ksieza to teraz sie podpisują częsciej jako X niż KS pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 12 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2003 "Wielkopolankę" to ja pije co rano, bo zdrowa i z bąbelkami, choć czasem wole "Mazowszanke". Jak zrobią wode mineralną "Wielkopolanin" to ... zmienie nick. Chyba że bede prezesem wytwórni, to wtedy nie... Nie każde złoto co sie świeci, tak samo nie każdy ksiądz, kto się podpisuje ks (aczkolwiek często); fakt, czasem książa lieralni i wyzwoleni podpisują sie X, ale ja tego nie popieram, bo to sugeruje, że nie potrafią sie podpisać... pozdrawiam i kończe, bo jeszcze większe głupoty zaczne pisać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 12 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2003 wracając do tematu ukochanych tras, a zwłaszcza ich nawieżchni jak również nawieżchni dróg wogóle - posiadam pewną teorię. Otórz doszedłem do wniosku że każdy ma taką nawieżchnie, jaką sobie wybrał jednostkę jej miary. I tak - w krajach angiesko języcznych obowiązuje " mila " - jest to skrót od " milion lat " i określa czas trwałości. Po tym okresie, przejedzie tam polewaczka, spłucze kurz...... inastępny milion lat. W Polsce przyjęto jednostkę " kilometr " co narzuca drogowcom pewien rygor - czyli 1 kilo asfaltu na jeden metr drogi. W krajach rosyjskojęzycznych ( i tu muszę użyć pisowni fonetycznej ) przyjęto jako jednostkę " kiła mjetr " co automatycznie określa stan nawieżchni. Siwy filozof ps. Czy są jakieś pytania ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TYPE_R Opublikowano 12 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2003 no niezle przemyslana ta wypowiedz panie Waldku :wink: nawet cos w niej prawdy jest pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kajman Opublikowano 24 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2003 Mpje ulubione (ze wzgledu na kretosc i uksztaltowanie terenu) trasy to: 1.Ostroda-Olsztyn-mniam 2.Olsztyn-Szczytno-troche dziurawa,ale jakie slidy 3.Bydgoszcz-Koronowo przez strzelce Dolne-gorki i ostre zakrety 4.Pila-Gorzow Wlkp- pusta,duzo prostych i duzo ostrych zakretow z dobra widocznoscia pozwalajaca na powerslidy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Renifer Opublikowano 24 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2003 Moja ulubiona trasa to przejście graniczne "Łysa Polana" - i dalej krętymi drogami w dół i górę!!! Aż się góry nie skończą!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 24 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2003 Moja ulubiona trasa to -przejście graniczne "Łysa Polana" - i dalej krętymi drogami w dół i górę!!! Aż się góry nie skończą!!! Dla mnie niezastąpiony jest półwysep Halkidiki, a w ogóle wszystkie drogi w Greckich góach są świetne i w dodatku inni kierowcy sprawiają wrażenie że to jeden wielki tor wyścigowy na którym równocześnie ściagają się ciężarówki, auta "turystyczne" i motocykle ;-) A w Polsce to na przykład droga do góry Szczeliniec z Kudowy-Zdroju :-) fantastyczne zakręty :-) Jest też koło taka szosa przez góry koło Złotego Stoku, coś pięknego :-) Azrael Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hwojtek Opublikowano 27 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2003 Sanniki - Żychlin (to na północ od A2 na odcinku Łowicz-Kutno). Droga szerokości 1m80 stopiątej kategorii odśnieżania, jak dla mnie kandydat na jeden z trudniejszych asfaltowych oesów w Polsce, jeśli ktoś zdecydowałby się tamtędy puścić kiedyś oes. Praktycznie same zmyłki, widzisz prostą - będzie zakręt ni stąd ni z owąd. Widzisz zakręt - będzie jeszcze jeden wcześniej i w inną stronę. Malina. Czteronapędowe turba czują się tam jak w siódmym niebie, tylko że po 20 kilometrach można stracić hamulce, jeśli się jedzie z dyktującym pilotem i hamuje na ostatnim metrze. Ale adrenalina niesamowita - i całkiem bezpiecznie, tereny raczej mało ludne, zasadniczo dookoła pola, aczkolwiek znane są przypadki zwiedzania pegeeru przez zamkniętą jego bramę (prawy winkiel przed bramą z naniesionym piaskiem) bądź wycieczek na drzewo (szturm lokalesów, zwanych również tutersami - właściwie tamtersami - na wierzbę, wykonany za pomocą Nyski, skuteczny niestety). Jak ktoś się wybiera z Warszawy na zachód, to niech spróbuje, tylko żeby potem nie było na mnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ickx Opublikowano 27 Stycznia 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2003 Oj musze sie tam wybrac musze.Co do zwiedzania miejsc przydroznych znam przypadek zwiedzania cmentarza na drodze z Limanowej do Dobczyc w Kasinie Wielkiej ( niech Was nazwa nie zwiedzie to zwykla wies ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alec Opublikowano 27 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2003 Dla mnie zdecydowanie Norwegia. A zwłaszcza okolice Geiranger Fjord: Dalsniba, Droga Orłów i Drabina Troli. Te trasy głównie ze wzglkędu na widoki. Ale górskie szutry na Islandii i ciemne wykute w skale jednopasmowe-dwukierunkowe tunele na Wyspach Owczych (z wykutymi zatoczkami by umożliwić mijanie się) na długo zostają w pamięci. Do wspomnianych już dróg w Grecji dołożyłbym te w Chorwacji i Czarnogórze. Nie do zapomnienia są też górskie drogi na Sycylii zwłaszcza okolice Prizzi albo Gibilmany, podjazd pod Ennę też jest niczego sobie. Pozdrawiam, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hwojtek Opublikowano 27 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2003 Jak tacy jesteśmy z importu, to - podjazd do Andory (nie tunelem, tylko przez przełęcz). Nie wiem, czy wolę go pod górę, czy z góry; - autostrada A3 Frankfurt am Main - Wuerzburg. Jedno z lepszych miejsc na testowanie Vmax; - okolice Epernay w Szampanii i szalencze ujezdzanie rozpadajacym sie Citroenem C15 po drozkach na zboczach winorosli - za obtarcia burt na murkach potracili mi pol pensji ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 28 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2003 Pozostane w klimacie zagranicznym. Szwajcaria i górskie drogi im wyżej, tym lepiej. Droga z Chur do Arosy, z Thusis do St.Moritz albo Davos albo całe mnóstwo dróg przez góry prowadzących do maleńkich wiosek, gdzie prawie nikt nie mieszka, no i tunele, szczegolnie stare. 17-kilometrowy pod przełęczą św.Gotarda robi wrażenie, ale staje sie nudny po jakimś czasie i strasznie chce się spać. No i oczywiście wspomniane niemieckie autostrady, szczególnie w częsci zachodniej i południowej - czymkolwiek jedziesz, to żałujesz, że nie masz czegoś szybszego !!! Ten odcinek koło Wurzburga jest fenomenalny, podobno japońce kiedyś przywieźli tam Nissana skyline'a i pobijali rekord prędkości na drodze publicznej... A w Polsce polecam drogę do Ustrzyk Grn w Bieszczadach. Ja co prawda latem szedłem tamtędy piechotą, ale widoki i trasa miodzio... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TYPE_R Opublikowano 28 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2003 dla mnie szczytem techniki jest autostrada A4 w odcinku od granicy polsko-niemieckiej do Wroclawia az chce sie jezdzic :wink: ale za to za wrockiem robi sie dosc przyjemnie i mozna ciac ile fabryka dala a i tak znajdzie sie jakis szybki Niemiec ktory przemknie obok bardzo milo Kajman ze tak lubisz olsztynskie drogi chociaz ja je uwazam za najgorsze w calej Polsce :wink: (straszne dziury koleiny i wyslizgany asfalt) pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 28 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2003 Niemcy, Wiesbaden - Bach Falbach. Plusy - kręta, górzysta droga, mały ruch, świetna nawierzchnia minusy - wysokie mandaty, twarde drzewa, jeżdża tam Niemcy merce-sedesami i BMWarkotami, zdarzają się również ValecWageny GarbWageny, Golftaczanki i OPLUJE z żarówkami OSRAM. Wystarczy jeden żeby zrobiło się tłoczno. Siwy Ps Kocham Niemieckie samochody - widać ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafał Opublikowano 28 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2003 Ps Kocham Niemieckie samochody - widać ? widu i słychu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kajman Opublikowano 28 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2003 Ps Kocham Niemieckie samochody - widać ? Widac :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Właściciel Browaru Opublikowano 4 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2003 - autostrada A3 Frankfurt am Main - Wuerzburg. Jedno z lepszych miejsc na testowanie Vmax; Czy A3 prowadzi przez Darmstadt? Bo jeżeli tak, to na tej autostradzie życie stracił w 1938 r. Bernd Rosemeyer, niemiecki kierowca wyścigowy. Miał przydomek "Meteor z Chemnitz", do perfekcji opanował sztukę prowadzenia na granicy przyczepności piekielnie nadsterownych Auto Unionów. Wielu próbowało, ale nikt nie potrafił prowadzić ich tak jak on. W 1938 r. usiłował pobić na autostradzie Frankfurt - Darmstadt Auto Unionem rekord prędkości. Przy 400 km/h boczny wiatr zdmuchnął go na filar betonowego wiaduktu. Pod koniec 2000 r. Audi zaprezentowało koncepcyjny samochód wyścigowy (630 KM, Vmax 350 km/h) nazwany Rosemeyer. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafał Opublikowano 4 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2003 Witamy na forum 400 km/h :shock: to jakim ona autem jechał i to jeszcze w 1938r........... :shock: Pozdrowienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 4 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2003 Mnie sie tez obiło o uszy, że A41 do Wurzburga jest nie najgorsza. Pojawił sie niedawno chyba samochód nawiązujący do tego stergo i też nazywa się Rosemeyer ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Właściciel Browaru Opublikowano 4 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2003 Również witam! Wszystko jest w moim poście... Jechał autem o nazwie Auto Union (nie pytajcie mnie co to, nie wiem, ale tak się nazywa), a w 2000 r. zaprezentowano Audi Rosemeyer (to też jest w poście powyżej ) Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ickx Opublikowano 8 Lutego 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2003 Znalazłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafał Opublikowano 8 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2003 No podobne do niego ide po takie do sklepu. Juz postanowiłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beben Opublikowano 23 Lutego 2003 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2003 wg mnie nie ma nic piekniejszego niz zasniezony Salmopol (w tym i w poprzednim roku zostawiłem tam sporo benzynki ) czyli trasa ze szczyrku do wisły, zakret w zakret, szczegolnie po zmroku rewelacja bo widac czy cos jedzie z naprzeciwka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
orzech Opublikowano 17 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2004 zasniezony Salmopol...Coś sie robi gdy pomyśleć ze Rajd Wisły juz nie istnieje, moze to początek końca? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Właściciel Browaru Opublikowano 17 Października 2004 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2004 Witamy na forum 400 km/h :shock: to jakim ona autem jechał i to jeszcze w 1938r........... :shock: Pozdrowienia. 2 sierpnia 1931 roku człowiek o nazwisku Liefeld wygrał pierwszy Rajd o Puchar Bałtyku, organizowany przez dzisiejszy Automobilklub Morski z Gdyni. Na trasie Jastrzębia Góra - Hallerowo osiągnął średnią prędkość 136,7 km/h Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się