Skocz do zawartości

uwaga w stolicy astry leją evo


tomekg

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

ale jaja

"katalizator został w garażu" - zwykle go wozi w bagazniku albo na dachu....

"mieliśmy wrażenie, że nas wessie w ten ogromny wydech... " - wasze wydechy tez cos wciagaja?

"zaliczył prawymi kołami krawężnik i 2 fele do wymiany... zatrzymaliśmy się na chodniku chwilkę potem i pogadaliśmy z Panem Kierownikiem." - nie wiem jak z wami ale ze mna to chlopcy nie byliby w stanie rozmawiac po takim czyms. Lalbym po ryju kazdego ktos smialby sie odezwac w chwili gdy ja oplakuje moje autko....

...

ladnie opisane bzdury szkoda ze nie ma relacji pana kierownika z lancera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, a może to ta astra classic, która nas ścigała w Wa-wie w nocy wyjazdu do Szwecji? Pamiętam jak Kuba musiał zwolnić na jednym łuku, żeby sie gośc nie zabił :lol: Ale i tak najlepiej zrobił Jarmaj kolesia na śląsku. Podpuścił go na czerwonym, i ...żółte, zielone, pacan dał ognia mało półosi nie poukręcał, a my dostojnym 40 kmh, zarykując sie ze śmiech pojechaliśmy przed siebie :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazlem pewna zaleznosc: astry bija evo a golfy II diesle bija subaru!

http://www.streetracing.pl/forum/viewtopic.php?t=31275

Wstyd chlopaki zaden sie nie przyznal ze to on...

Ale najbardziej podoba mi sie fradment: "wiem że kierownicy subaru są słabi ale bez przesady......"

 

no wiesz to było z oczkiem, gość bronił subi jak lew ale go zjedli :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazlem pewna zaleznosc: astry bija evo a golfy II diesle bija subaru!

http://www.streetracing.pl/forum/viewtopic.php?t=31275

Wstyd chlopaki zaden sie nie przyznal ze to on...

Ale najbardziej podoba mi sie fradment: "wiem że kierownicy subaru są słabi ale bez przesady......"

 

WRX vs. Golf 2 :arrow: przerabialiśmy już ten temat na forum kiedyś :

 

http://forum.subaru.pl/viewtopic.php?t=102835&start=0

 

;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, co Wy za przeproszniem pieprzycie? :roll: Gdzie ten koleś od "asterki" napisał, że był szybszy? Chyba trochę za szybko wyciągacie wnioski... :roll: :P

 

Przecież on pisze (pogrubienia moje):

 

"zamykamy obrotmierz na jedynce, dwojce i o dziwo jesteśmy z przodu Very Happy ale... co się odwlecze to nie uciecze Crying or Very sad jak kierownik wrzucił 3kę to był jeden wielki świst turbiny i mieliśmy wrażenie, że nas wessie"

 

a więc, zgodnie z oczekiwaniami, evo ich wyprzedził...

 

"Kierownik lancera na wewnętrznym zatrzymał się, żeby przepuścić idącą po pasach osobę, a my dzikusy rwiemy szerokim łukiem"

 

trudno nie wyprzedzić kogoś, kto stoi - facet opisujący zdarzenie wyraźnie daje do zrozumienia, że wyprzedzili evo na pasach tylko dzięki temu, że evo zatrzymał się, by przepuścić pieszego...

 

"przy 130 w środku lepiej słyszałem dźwięk zbliżającego się Evo niż własne myśli... I tak znowu dostaliśmy baty..."

 

evo stał przepuszczając osobę na pasach, ale w parę chwil ich dogonił...

 

"ale znowu w okolicach 110-120 Pan w lancerze musiał nam udowodnić, że jednak mamy troszkę za mały kaliber..."

 

a więc opisujący sam przyznaje, że mają za mały kaliber...

 

"przelecieliśmy skrzyżowanie ze świętokrzyską i grzybowską [chyba tak ale nie jestem pewnien] i potem zwężenie drogi..."

 

ten, kto zna eskę na dojeździe do Pl. Bankowego wie, że jest b. zdradliwa, są na niej koleiny i ściganie się, gdy ma się obok siebie inny samochód jest dość niebezpieczne - wystarczy złapać trochę boka i będąc sa[memu można się ratować, ale mając obok siebie coś innego - już nie. Owa eska zaczyna się zaraz za światłami - jeśli evo miał te 420 KM, to jest bardzo prawdopodone, że po dłubnięciu ma ogromną turbinę, a więc i dużą turbo dziurę. W tej sytuacji zupełnie możliwe jest, że na samym wyjściu ze świateł i wejściu w eskę szli łeb w łeb, szczególnie, jeśli kierownik evo nie chciał palić na tarce pod światłami sprzęgła i dyfrów, bo i tak wiedział, że zaraz ich dopanie, bez zwijania asfaltu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jako domorosły psycholog-filozof stwierdzam autorytatywnie, że ta Astra porobiła na światłach kiedyś Przemqa i jego BB i teraz jej broni tak zaciekle :mrgreen:

Jest to znany współczesnej medycynie tzw. 'syndrom szybkiej astry' !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalezione na gazeta.pl :

 

Termin "chiński syndrom" - zanim upowszechnił go film Jamesa Bridgesa - należał do slangu techników atomowych. Określa sytuację, kiedy w wyniku awarii systemów chłodzenia reaktora dochodzi do przegrzania rdzenia, nadmiar ciepła powoduje roztopienie betonowego fundamentu reaktora. A wtedy możliwe jest wszystko - nawet to, że reaktor zagłębi się we wnętrzu Ziemi i przejdzie przez nią na wylot - do Chin.

 

Gdzie tu związek z Przemqem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...