Skocz do zawartości

No i stało się. Przejechałem 280 km i kabuuuuummmmmm.


Zydol

Rekomendowane odpowiedzi

Podczas ostatniego przejazdu puściła panewka korbowodowa.

 

Teraz czas na naprawę i tu oczywiście masa pytań i wątpliwości. Na dzisiaj jest pewne, wał i jedna korba do wymiany. Bloki z tłokami zawożę do mierzenia w poniedziałek, głowice już pojechały do fachowca. Tak na szybko kilka pytań: śruby głowicy, czy można te same? Silnik miał przejechane 125kkm, pewnie nie był robiony (auto sprowadzone z Francji) jak oznacza się grubość uszczelek głowicy, nacięcia? i jaką grubość zakupić? Uszczelki będę raczej ściągał ze Stanów. Niestety sytuacja finansowa jest niezbyt fajna. Jeżeli okaże się, że tłoki lub cylindry coś nie tak, to zacznę może myśleć o strokerze. Jeżeli ktoś miałby potrzebne mi części to bardzo proszę na PW. Nie mam 25 postów, więc nie mogę dać ogłoszenia.

Pozdr.

 

Pomijajac moja opinie o mapowaniach i ich efektach to......

 

Powiedz mi, podiabla tak wszystko rozbebeszyles?

Łuski panewki korbowodowej mozna wymienic wmiare latwo we wlasnym zakresie.

Na "remont glowny" moze byc jeszcze czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 130
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

 

Pomijajac moja opinie o mapowaniach i ich efektach to......

 

Powiedz mi, podiabla tak wszystko rozbebeszyles?

Łuski panewki korbowodowej mozna wymienic wmiare latwo we wlasnym zakresie.

Na "remont glowny" moze byc jeszcze czas.

 

Sorry, jak chcesz wymienić panewkę bez rozbebeszania???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TyrTyr napisał(a):

Jak kolwiek mi szkoda wlasciciela popsutego, powiedzmy uszkodzonego, samochodu to bardzo chcialbym wiedziec ile razy przekonywal innych ze ci od mapy w Subaru to G. wiedza i trzeba ich poprawic.

 

Nie róbmy fermentu. Kolega chciał mieć lepiej, a niestety nie wyszło. Nie wiemy w jakim był w ogóle silnik. Mógł być już prawie w stanie agonalnym. A twierdzenie, że inżynierowie w fabrykach robią wszystko tak, że jest cacy i działa jak w szwajcarskim zegarku ...hmm... Dlaczego w 2.5T notorycznie jest problem z UPG i pękającym 4 tłokiem . Czy na przestrzeni 6 lat zrobiono, cokolwiek aby ten problem zlikwidować. Prędzej czy trochę później niż prędzej, taki silnik trafia na stół operacyjny. Zakłada się szpilki zamiast śrub do skręcenia głowic, kilka innych pierdułek i jest lepiej. Nieomylni inżynierowie tego nie widzą. Sorry za offtop.

 

-- 29 cze 2012, o 21:43 --

 

napisał(a):

 

Pomijajac moja opinie o mapowaniach i ich efektach to......

 

Powiedz mi, podiabla tak wszystko rozbebeszyles?

Łuski panewki korbowodowej mozna wymienic wmiare latwo we wlasnym zakresie.

Na "remont glowny" moze byc jeszcze czas.

 

Taaa. Chyba w rzędówce, a nie w bokserze. Proszę zdjąć miskę olejową i wyciągnąć panewkę to może zmienię zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zydol, z jazdą "dołem" jest właśnie taki problem że jak się przedobrzy to można narozrabiać dlatego dużo podłubanych aut ma specialnie "osłabiane" doły (mimo że można bez problemu osiągnąć dużo większy Nm na sporo niższych obrotach) aby zapobiec nadmiernym obciążeniom i zwiększyć bezpieczeństwo takiej jednostki. Panewka mogła być już zmęczona a ile jeszcze by podziałała tego teraz nikt nie powie bo mogła paść tego samego dnia a mogła jeszcze pojeździć dłużej. Czy maper przedobrzył czy zwykły zbieg okoliczności tego teraz też raczej nikt nie ustali ale najważniejsze byś oddał teraz auto do kogoś naprawdę pewnego i polecanego przez właścicieli subaru, który nie ma kilku sukcesów na koncie tylko setki Subaryn które przeszły przez jego ręce i które jeżdżą po fachowej naprawie bez problemu przez naprawdę wiele kilometrów. Więc kierunek Dzierżoniów do Marka i jego ekipy lub Nowy Sącz i Edwin lub taka jedna firma gdzie w mieście mają "spodek"... tam masz 100% pewność że każda wydana złotówka będzie tego warta a Ty spokojnie będziesz mógł cieszyć się z swojej Subaryny przez naprawdę długi czas (oczywiście jeżeli będziesz o nią odpowiednio dbał i ją szanował)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pomijajac moja opinie o mapowaniach i ich efektach to......

 

Powiedz mi, podiabla tak wszystko rozbebeszyles?

Łuski panewki korbowodowej mozna wymienic wmiare latwo we wlasnym zakresie.

Na "remont glowny" moze byc jeszcze czas.

 

Sorry, jak chcesz wymienić panewkę bez rozbebeszania???

 

Tak jak to juz robilem nie raz. Oczywiscie jesli o korbowodowe idzie.

 

Zlania oleju i zdjecia miski nie podciagam pod rozbebeszanie.

Koszt nie wielki, bo tylko olej+filtr.

Uszczelka miski, nominalna luska tez droga nie jest.

Gra warta swieczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zydol, z jazdą "dołem" jest właśnie taki problem że jak się przedobrzy to można narozrabiać dlatego dużo podłubanych aut ma specialnie "osłabiane" doły (mimo że można bez problemu osiągnąć dużo większy Nm na sporo niższych obrotach) aby zapobiec nadmiernym obciążeniom i zwiększyć bezpieczeństwo takiej jednostki. Panewka mogła być już zmęczona a ile jeszcze by podziałała tego teraz nikt nie powie bo mogła paść tego samego dnia a mogła jeszcze pojeździć dłużej. Czy maper przedobrzył czy zwykły zbieg okoliczności tego teraz też raczej nikt nie ustali ale najważniejsze byś oddał teraz auto do kogoś naprawdę pewnego i polecanego przez właścicieli subaru, który nie ma kilku sukcesów na koncie tylko setki Subaryn które przeszły przez jego ręce i które jeżdżą po fachowej naprawie bez problemu przez naprawdę wiele kilometrów. Więc kierunek Dzierżoniów do Marka i jego ekipy lub Nowy Sącz i Edwin lub taka jedna firma gdzie w mieście mają "spodek"... tam masz 100% pewność że każda wydana złotówka będzie tego warta a Ty spokojnie będziesz mógł cieszyć się z swojej Subaryny przez naprawdę długi czas (oczywiście jeżeli będziesz o nią odpowiednio dbał i ją szanował)

 

Mam dokładnie takie samo zdanie, które zresztą już wcześniej wypowiedziałem. O wszystkich firmach które opisujesz, wiem i znam wasze opinie o nich. Jest tylko jeden mały problem. O nim także pisałem. Dzień po tej panewce straciłem pracę, więc chyba rozumiesz, (z całym szacunkiem dla w/w firm), że na dzisiaj po prostu mnie nie stać na ich usługi. Co oczywiście nie znaczy, że będę szlifowal wał wkładał używane panewki, wymieniając je nie rozkrecajac silnika ;)

 

-- Pt cze 29, 2012 11:10 pm --

 

 

Pomijajac moja opinie o mapowaniach i ich efektach to......

 

Powiedz mi, podiabla tak wszystko rozbebeszyles?

Łuski panewki korbowodowej mozna wymienic wmiare latwo we wlasnym zakresie.

Na "remont glowny" moze byc jeszcze czas.

 

Sorry, jak chcesz wymienić panewkę bez rozbebeszania???

 

Tak jak to juz robilem nie raz. Oczywiscie jesli o korbowodowe idzie.

 

Zlania oleju i zdjecia miski nie podciagam pod rozbebeszanie.

Koszt nie wielki, bo tylko olej+filtr.

Uszczelka miski, nominalna luska tez droga nie jest.

Gra warta swieczki.

 

Tylko wytłumacz (chyba nam wszystkim) jak mam w ten sposób wymienić korbę i wał?? A może włożyć panewke na zmasakrowany wał? Albo nie, machnę go pilniczkiem do paznokci, pożyczonym od mej małżonki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie róbmy fermentu. Kolega chciał mieć lepiej, a niestety nie wyszło. Nie wiemy w jakim był w ogóle silnik. Mógł być już prawie w stanie agonalnym. A twierdzenie, że inżynierowie w fabrykach robią wszystko tak, że jest cacy i działa jak w szwajcarskim zegarku ...hmm... Dlaczego w 2.5T notorycznie jest problem z UPG i pękającym 4 tłokiem . Czy na przestrzeni 6 lat zrobiono, cokolwiek aby ten problem zlikwidować. Prędzej czy trochę później niż prędzej, taki silnik trafia na stół operacyjny. Zakłada się szpilki zamiast śrub do skręcenia głowic, kilka innych pierdułek i jest lepiej. Nieomylni inżynierowie tego nie widzą. Sorry za offtop.

 

-- 29 cze 2012, o 21:43 --

 

napisał(a):

 

Pomijajac moja opinie o mapowaniach i ich efektach to......

 

Powiedz mi, podiabla tak wszystko rozbebeszyles?

Łuski panewki korbowodowej mozna wymienic wmiare latwo we wlasnym zakresie.

Na "remont glowny" moze byc jeszcze czas.

 

Taaa. Chyba w rzędówce, a nie w bokserze. Proszę zdjąć miskę olejową i wyciągnąć panewkę to może zmienię zdanie.

 

Nikt nie robi fermentu.

Zwyczajnie uwazam ze mapowanie = ryzyko i trzeba gorycz z godnoscia przyswoic.

"maper w stodole" nie ma pojecia na ile co w silniku bylo policzone.

Wrecz nalezy zalozyc ze jest odchudzone jak najbardziej sie da.

A nie miec nadzieje ze wydoli 30% wiecej.

 

To ze trafia na warsztat o niczym nie swiadczy.

Ide o zaklad ze w osrodku badawczym o tym wiedza i wiedza tez jak to poprawic ale sie nie oplaca.

I tylko dlatego jest jak jest.

 

Zastanow sie. Masz do zaprojektowania strop o wytrzymalosci X to nie projektujesz na wytrzymalosc X razy 10.

Ja bym takiego inzyniera zaraz z roboty wywalil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zydol, a może warto poczekać z remontem na tzw. lepszą sytuację bo szkoda wydać tak czy siak wór kasy (nawet jeżeli będzie sporo taniej niż w wymienionych wyżej firmach) i żeby po krótkim czasie okazało się że coś nie gra albo padnie znowu... Jest taki jeden od Prodrive Buga co się Bartz zowie i niestety wydał kilka worków siana i trafił w końcu do MTSu gdzie zaznał spokoju ducha... Jeżeli masz tylko jakiś inny dupowóz który może teraz Ci posłużyć to ja bym się wstrzymał i zrobił remont raz a porządnie. A tak przy okazji to współczucia co do awarii i do pracy, ale na pewno dasz radę wszystko ogarnąć byleby tylko wszystko dobrze przemyśleć i nie działać pochopnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prędzej czy trochę później niż prędzej, taki silnik trafia na stół operacyjny. Zakłada się szpilki zamiast śrub do skręcenia głowic, kilka innych pierdułek i jest lepiej. Nieomylni inżynierowie tego nie widzą. Sorry za offtop.

Inżynierowie wiedzą to doskonale. Sęk w tym, że to nie oni mają decydujący głos.

 

-- 29 cze 2012, o 22:27 --

 

Zydol, a może warto poczekać z remontem na tzw. lepszą sytuację bo szkoda wydać tak czy siak wór kasy (nawet jeżeli będzie sporo taniej niż w wymienionych wyżej firmach) i żeby po krótkim czasie okazało się że coś nie gra albo padnie znowu... Jest taki jeden od Prodrive Buga co się Bartz zowie i niestety wydał kilka worków siana i trafił w końcu do MTSu gdzie zaznał spokoju ducha... Jeżeli masz tylko jakiś inny dupowóz który może teraz Ci posłużyć to ja bym się wstrzymał i zrobił remont raz a porządnie. A tak przy okazji to współczucia co do awarii i do pracy, ale na pewno dasz radę wszystko ogarnąć byleby tylko wszystko dobrze przemyśleć i nie działać pochopnie

Otóż to. Moim zdaniem też lepiej trochę odczekać, przemyśleć sprawę i zrobić raz a porządnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zydol, a może warto poczekać z remontem na tzw. lepszą sytuację bo szkoda wydać tak czy siak wór kasy (nawet jeżeli będzie sporo taniej niż w wymienionych wyżej firmach) i żeby po krótkim czasie okazało się że coś nie gra albo padnie znowu... Jest taki jeden od Prodrive Buga co się Bartz zowie i niestety wydał kilka worków siana i trafił w końcu do MTSu gdzie zaznał spokoju ducha... Jeżeli masz tylko jakiś inny dupowóz który może teraz Ci posłużyć to ja bym się wstrzymał i zrobił remont raz a porządnie. A tak przy okazji to współczucia co do awarii i do pracy, ale na pewno dasz radę wszystko ogarnąć byleby tylko wszystko dobrze przemyśleć i nie działać pochopnie

 

No taki jest plan, na razie rozeznaję się w temacie i częściach, sporo czytam. W końcu subaru to nie jedyny boxer na świecie. I bez przesady, że kumaty mechanik nie jest w stanie złożyć tej maszyny. Wiem, że to nie VW, czy inny "zwykły" wózek, ale też nie prom kosmiczny, lub teleskop hubble'a. :wink:

Nie bardzo rozumiem, dlaczego wszyscy piszą nie drutuj, nie naprawiaj w szopie itd itp. Albo ktoś jest kumaty, potrafi korzystać z książek czy też internetu lub/i różnych forum i bierze za swoją pracę odpowiedzialność, albo jest partaczem i dupkiem, który ma przepiękny warsztat (lub też szopę) a tylko potrafi rżnąć klientów na zajebistą gadkę i opowieści o mchach i paprociach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem, dlaczego wszyscy piszą nie drutuj, nie naprawiaj w szopie itd itp. Albo ktoś jest kumaty, potrafi korzystać z książek czy też internetu lub/i różnych forum i bierze za swoją pracę odpowiedzialność, albo jest partaczem i dupkiem, który ma przepiękny warsztat (lub też szopę) a tylko potrafi rżnąć klientów na zajebistą gadkę i opowieści o mchach i paprociach.

Jakby tak było jak mówisz to nie byłaby potrzebna praktyka w jakimkolwiek zawodzie. Dałbyś swoje dziecko do lekarza co "potrafi korzystać z książek czy też internetu lub/i różnych forum i bierze za swoją pracę odpowiedzialność" ? Na bank nie.

Dobry mechanik nie zrobi auta w szopie (tj. polowych warunkach, bez odpowiednich narzędzi itp.) - zresztą nawet nie powinien zaczynać, no i odwrotnie też: beznadziejny mechanik nie poradzi sobie mając pod ręką super warsztat.

 

Dlatego wszyscy Ci polecają kogoś kto takie rzeczy już przerabiał ileś tam razy i dokona naprawy "miękkim ruchem zawodowca".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co oczywiście nie znaczy, że będę szlifowal wał wkładał używane panewki, wymieniając je nie rozkrecajac silnika ;)

 

 

Tylko wytłumacz (chyba nam wszystkim) jak mam w ten sposób wymienić korbę i wał?? A może włożyć panewke na zmasakrowany wał? Albo nie, machnę go pilniczkiem do paznokci, pożyczonym od mej małżonki.

 

Po pierwsze, to kto Ci proponuje zakladanie uzywanej panewki?

Ja napewno nie.

A jesli tak uwazasz to prosze wskazac stosowny fragment.

Jesli Ci sie cos przysnilo to.........

 

Korbę? Masz korbe?

 

Jesli sypnela sie tylko panewka korbowodowa (liczba pojedyncza wskazuje na jedna) to nie koniecznie trzeba szlifowac wal.

W korbowodzie nie mialo sie co popsuc.

Wkoncu napisales "Podczas ostatniego przejazdu puściła panewka korbowodowa."

Nie pisales ze silnik pluje korbowodami.

 

-- So cze 30, 2012 2:57 am --

 

 

 

Taaa. Chyba w rzędówce, a nie w bokserze. Proszę zdjąć miskę olejową i wyciągnąć panewkę to może zmienię zdanie.

 

Owszem w rzedzie jest latwiej.

Powiedz dlaczego w boxerze nie wykonalne. :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, to kto Ci proponuje zakladanie uzywanej panewki?

Ja napewno nie.

A jesli tak uwazasz to prosze wskazac stosowny fragment.

Jesli Ci sie cos przysnilo to.........

 

Korbę? Masz korbe?

 

Jesli sypnela sie tylko panewka korbowodowa (liczba pojedyncza wskazuje na jedna) to nie koniecznie trzeba szlifowac wal.

W korbowodzie nie mialo sie co popsuc.

Wkoncu napisales "Podczas ostatniego przejazdu puściła panewbowodowa."

Nie pisales ze silnik pluje korbowodami.

 

 

Kolego, nie denerwuj się. Nie widziałeś mojego wału, nie widziałeś korby, a piszesz, abym wymienił tylko panewkę. Za miesiąc, wymieniałbym pół silnika. Reasumując, korba i wał są zniszczone - porysowane, więc trzeba to chyba także naprawić?. Nic mi się nie przyśniło, i korby nie mam. A może ty masz na zbyciu jedną? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, to kto Ci proponuje zakladanie uzywanej panewki?

Ja napewno nie.

A jesli tak uwazasz to prosze wskazac stosowny fragment.

Jesli Ci sie cos przysnilo to.........

 

Korbę? Masz korbe?

 

Jesli sypnela sie tylko panewka korbowodowa (liczba pojedyncza wskazuje na jedna) to nie koniecznie trzeba szlifowac wal.

W korbowodzie nie mialo sie co popsuc.

Wkoncu napisales "Podczas ostatniego przejazdu puściła panewbowodowa."

Nie pisales ze silnik pluje korbowodami.

 

 

Kolego, nie denerwuj się. Nie widziałeś mojego wału, nie widziałeś korby, a piszesz, abym wymienił tylko panewkę. Za miesiąc, wymieniałbym pół silnika. Reasumując, korba i wał są zniszczone - porysowane, więc trzeba to chyba także naprawić?. Nic mi się nie przyśniło, i korby nie mam. A może ty masz na zbyciu jedną? ;)

 

Ja mam 4 szt. od siebie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja mam 4 szt. od siebie :wink:

 

Wiedziałem, że tu jest trochę zakreconych gości, ale żeby aż tak?

 

Raczej jest odwrotnie. Zakręconych jest najwięcej :mrgreen:

 

Ale, to tak pozytywnie zakręconych :lol: 8)

 

O niczym innym nie pomyślałem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...