Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

To ja może opisze wczorajszą moją przygodę z Toyotą Avensis 2.4. Może to jest opis prawie jak z sr.pl ale podchodzi pod temat znęcania się nad słabszym. Wracałem sobie spokojnie od mojej lepszej połowy, jezdnia wmiare sucha, choć niby trochę posypalo się coś z nieba. Na ulicy Fieldorfa przy statoil zatrzymały mnie światła, stanołem sobie na lewym pasie i cierpliwie czekałem, na prawym stały jakieś samochody do skrętu w prawo. Za mną też coś staneło. Zielone, ja ruszyłem sobie spokojnie, a ten za mną nie dość że zaczoł mi długimi jechać że za wolno się rozpędzam, to jeszcze klakson..... :evil::evil: Zjechałem na prawy, aby jego przepuścić, oczywiście postój na następnych światłach przez niego i przezemnie. To stwierdziłem że poznęcamy się trochę.... Najpierw ze świateł pan odpadł przed biegach, pan miał nieziemską minę ja patrzył jak mu odjeżdzam, a potem jadąc obok niego na Ostrobramskiej ładnie się uśmiechnełem i poprostu mu odjechałem ;)

Zgrzeszyłeś... nie schodz do poziomu idioty/buraka bo pokona cie doświadczeniem

Edytowane przez zeroart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UDAŁO SIĘ! W końcu zostałem baaardzo skopany! Podpusiłem jadące lewym pasem obok mnie... Porsche 911 Carrera 4 - jedno z moich największych motoryzacyjnych marzeń :mrgreen: Powoli ruszamy i ja nagle do dechy... po chwili kiedy kierownik ogarnął, że się "ścigam" to też docisnął... z tym, że po nim to było widać :shock: zagiął czasoprzestrzeń, miałem wrażenie, że stoje... on się śmiał, ja się śmiałem - jednym słowem miłe kopanko! Mhm ja chce jeszcze! Ten dźwięk.. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem tak jest. Ja wczoraj testowałem kierownika X6- ki. Tez było ze śmiechem i bez napinania się. Widać któremu kierowcy sprawia to fun niezależnie od wyniku. Kilka miesięcy temu miałem odwrotny przypadek i choć (oczywiście jak tylko zobaczyłem zaciętą minę kierowcy ) odpuścilem to skończyło by się to źle dla niego i dla przypadkowych pieszych. Trzeba uważać. Na innych. Na siebie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dziś rano było mokro, jak zwykle z resztą. Dojeżdżałem do pozamiejskiej drogi z pierwszeństwem, czyli średnio się tam pruje ok 50-70 mil per hour :D. Bardzo ruchliwa dróżka. Stały trzy auta czekając na dłuższą lukę do włączenia się do ruchu. Kolejny nadjeżdżający samochód znajdował się ok 80m od krzyżówki. Ominąłem przeszkody, wklepałem pedał do niebieskiego dywanu, kilka metrów boczkiem (nie mogę do dziś znaleźć włącznika kontroli trakcji), drugi bieg i po krzyku :P

Niestety nie mogłem widzieć min kierowników oczekujących osiek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za kare masz jutro wywoskowac barete jezeli bedzie na plusie. a jak nie to czyscisz felgi, reflektory, lampy tablice i szyby...

 

lepiej...?

 

aczkolwiek patrzac w profilu nba twoja lokalizacje (o ile jestes teraz w Posce) woskowanie odpada :-)))))

Edytowane przez zeroart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za kare masz jutro wywoskowac barete jezeli bedzie na plusie. a jak nie to czyscisz felgi, reflektory, lampy tablice i szyby...

 

lepiej...?

Eeee, killer jest zawsze czysty :P

Poprawy nie obiecuję, jutro znowu do pracy będę jechał :twisted: :twisted: :twisted::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...