Skocz do zawartości

Konfesjonał. Dla tych, którzy kopią leżącego


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj moje auto skopało STI MY 08 stojąc na parkingu! Pojeździłem sobie dzisiaj po wioskach ( :P ) i w jednej, przy której znajduje się ośrodek wypoczynkowy z kortami tenisowymi, zobaczyłem nowego nniebieśiuctkiego stijaja. Zaparkowałem obok, poszedłem z kumplem na cole. Z daleka widziałem dzieciaka, który pokazując palcem na mojego sti powiedział: "Mamo patrz, ten jest bardziej rajdowy" :D Bardzo mnie to ucieszyło i dzięki niemu idę spać w dobrym humorze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co miał na "pagonach"? Generała?

Fajnych masz kolegów

A po ilu jest generał ? Nie pamiętam już, to dawno było. Ja się naprawiłem, on chyba nie.

 

Wyskoczyłem ja sobie wczora z wieczora na chwileczkę tylko, odebrać z oazy córeczkę, ale nim na miejsce dojechałem, co się nakoopaałeem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj skopalem meganke aka zelazko. Nie wiem, co za silniczek tam siedzial, ale na oko, po przyspieszeniu, gdzies kolo 130KM (Nm niedookreslenia ;)). Z poczatku myslalem, ze nie ma zamiaru sie gosc spinac, choc dziwnie sie popatrzyl (a ja mialem dwojke pasazerow, to szalec tez nie zamierzalem), ale po chwili sie okazalo, ze to deszcz mu nie pozwolil ruszyc dynamiczniej. No to po pierwszej polowie metra przede mna (tyle trwalo moje zaskoczenie) zorientowal sie, ze lodowka ma wklad turbo i zostal w tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brakuje mi weny.

 

Dziś skopałem karka w BMW 700 coś tam, kawał fury :razz:

 

Dwa razy, sam chciał. Na Puławskiej ze świateł przy Madalińskiego a drugi raz przy teatrze.

 

 

 

Zatrzymałem się dopiero na Marszałkowskiej.

Kark skręcił wcześniej, chyba po to, aby sobie zrobić kolejny zastrzyk.

:mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałem dziwną sytuację, nie wiem nawet kto kogo kopał i po co. Dojeżdżam sobie do malutkiego skrzyżowania we wsamym środku wsi, no i zatrzymuję się jak to na znak-sygnał "Stop" przystało. I tak musiałem puścić jedno auto nadjeżdżające z lewej, a jadące drogą z pierwszeństwem.

No, w sumie sytuacja jak każda inna, gdyby nie to, że w pewnym momencie słyszę pisk opon - patrzę przed siebie, w lusterka, na auto z pierwszeństwem, no i nic. Nikt nie hamował (ja też nie).

Okazało się, że na mojej wysokości na lewym pasie stoi sobie pan w Fabii (tak wiem, ah te uprzedzenia rasowe), i, co zaskakujące najwyraźniej obaj jedziemy w tym samym kierunku. ;) Postanowił, że wyprzedzi mnie lewym pasem na stopie i jak to zwykle bywa w takiej sytuacji - zaślepiony żądzą zemsty (że musi takim padłem (ciężarówka, bo z kratką) ganiać) zapomnił o tym, że stop to jednak stop i coś jechać może (akurat jechało :roll: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

citan, kupiłeś jednak 2.5 automata?

No :oops:

 

citan, opowiadaj. Jak się tym jeździ, jak wrażenia, przyspieszenia, prowadzenie etc. Zadowolony ?

 

Na razie docieram pojazd, więc o przyspieszeniu niewielę mogę powiedzieć. Jeżdżę bez lewego buta, coby przypadkiem noga nie poszła na sprzęgło ;).

 

W porównaniu do GLa to auto jest bardzo sztywne, ciche i w ogóle nie czuć prędkości. Myślałem, że w GLu mam dobre nagłośnienie, ale tutaj jest jeszcze lepiej. :) Do automatu chyba się przyzwyczaję, powoli zaczynamy rozumieć swoje zamiary. :mrgreen: Mam tylko cichą nadzieję, że wszystko będzie z nim dobrze w trakcie użytkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedziemy. sasiadki obok od razu steknely. babcia na przeciw mocniej chwycila rozaniec i poglosila torunska rozglosnie.

 

Rudej Grazynie dalem dzis wolne. zaharuje sie dziewczyna, a kazalem jej przeciez na brunetzylete przefarbowac sie w weekend. nie wiem, jak to zrobi, zatem jade umyc samochod.

 

znowu ten metaliczny dzwiek zimnego wydechu. pierwszy trzask okiennic, jest dobrze. niech sie rozgrzeje w miejscu, odpisuje na ostatnie 8 SMSow i 4 nieobyczajne MMSy. 8 razy prosze o MMSy, 4 razy prosze nie wciagac brzucha.

 

jedziemy. nie moge wyjechac za szlaban, bo z pobliskiego hotelu wylazla trzydziestoosobowa wycieczka przesiedlencow z ziem odzyskanych. wszyscy z uznaniem kwekaja "ja, ja". ja im odwrzaskuje "szybciej niemiecki ***** najezdzco".

 

pierwsza prosta. 40m od swiatel idzie grupka malolatek. zatrzymuje sie przed przejsciem dla pieszych, zapalam papierosa, puszczam je szarmancko. nie zwracaja uwagi. nie sa wystarczajaco jeszcze pijane. wroce za kilka godzin.

 

jade na bezdotykowa na BP. miejsce jak zawsze czeka. obok biale CC myje jakas urzedniczka, brzydka jak noc i sie jeszcze gapi bezczelnie mi na chlapacze. z tylu podjezdza zdrowe cielsko w terenowym Nissanie. udaje, ze sie zagapilem i goraca piana pod cisnieniem z lancy uderzam urzedniczke w pape. szybko odjezdza. Nissan podjezdza.

kierowniczka usmiecha sie, chyba zajarzyla, ze to byla naturalna selekcja. ma krzywe nogi. tez by dostala piana z lancy, lecz z tylu siedzi maly berbec. zal mi go. matka dostaje tylko zdemineralizowana woda po lydkach. jestem potworem, ale mam zasady.

 

wycieram auto obok, dresiarze w Golfie pytaja, jaka moc. 7 Golfow albo 4 Civiki, odpowiadam, a jak sie wnerwie - drugie tyle. nie jarza.

 

wracam do domu. stoje na srodkowym pasie. zolte, zielone, na konczacy sie pas obok wjezdza rozpedzony van. mial nadzieje, ze ominie kolejke pasem do skretu. ja wysluchuje kiedy zmieni bieg.

zmienia. to byl jego blad. teraz czeka, az caly peleton przejedzie. pasazerka rece w gescie oburzenia podniosla, jak tak mozna. otoz mozna.

 

nie chce mi sie pedzic. szlag mnie trafia, jak dwa razy dziennie tankuje. ale z tylu piekne, nowe 335i terroryzuje ruch na Kasprzaka. jest biale, podobnie jak koszula kierownika. sunglasses za PLN1000, zegarek wielkosci krazka do hokeja Tag Heuera. wlosy lsnia mu jak zeby Jacka Nicholsona. szlag z paliwem, moze bedzie co opisac w Konfesjonale.

 

raz, dwa, ciach i po zawodach, dobitka na rondzie pod Trasa Torunska, kiedy Becia ciela w poprzek ronda, a po zewnetrznej i tak becki zaliczyla. znowu swiatla, czekam na nich. zlota korba szuru-buru. oni elektrycznie opuszczaja szyby. mowie im, ze naped z tylu sprawdza sie tylko w filmach dla doroslych.

alez mnie nawyzywali. zakreslam kolejna kratke w kapowniku pod literka "B".

 

:twisted::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...