Skocz do zawartości

zaciski K1Sport - opinie


GISek

Rekomendowane odpowiedzi

Może pierwsze hamowanie jest nieco mniej skuteczne niż następne, ale to w zasadzie niezauważalna różnica i sama skuteczność, nawet tego (być może osłabionego) hamowania, jest aż nadto wystarczająca.

 

Choć przyznam, że nigdy ze 180 km/h nie hamowałem na zimno. ;-)

 

Może dlatego, że chyba ciężko rozpędzić furę do 180km/h jadąc do 3 tys. obrotów ;)

Dzięki za odp :)

W takim razie kupuję DS2500

Pzdr!

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kruk, gdzieś czytałem na forum jak ktoś opisywał gorszą skuteczność DS2500 jak są nierozgrzane, jak to o mało dzwonka nie zaliczył... I była cała dyskusja na ten temat o ich gorszym hamowaniu jak są zimne...
Mam DS2500 i nie zauważyłem takiego zjawiska.

wszystko jest wzgledne... DS2500 na zimno jednak nie sa w pelni skuteczne, np. CL RC5+ na zimno hamuja zdecydowanie lepiej (roznica dosc mocno odczuwalna - w tym samym czasie mialem w GT DS2500, a w Forku - RC5+, wiec wiem, co pisze :wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) A RC nie stukają troszkę, czy mi się coś popitoliło...? :) (...)

owszem, potrafia czasem postukac (szczegolnie w wolnych zakretach), maja tez charakterysryczne buczenie przy hamowaniu z wyzszych szybkosci, ale hamuja kapitalnie :D

 

DS2500 tez jest b. fajnym klockiem, powiedzialbym, ze nawet bardziej "cywilizowanym" :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram Kruka, lepiej kup hebel z STI ma świetną opinię, z dobrą tarczą i klockiem plus odpowiedni płyn masz super hebel na codzień i pewnie na sporadyczne upalanki też starczy...choć znam takich co regularnie biorą udział w imprezach na heblach z STI i nie narzekają.

 

Nie wiem jak tam ceny tego K-Sport ale wydaje mi się że hebel z STI wyjdzie Ci taniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak z tymi DS2500 bo chcę coś kupić lepsiejszego do zwykłej, oryginalnej tarczy?
Miałem już nie raz DS2500 w szybkich autach na miasto i na pojeżdżawki i dla mnie to świetny klocek bo nadaje się na co dzień, daje radę przy upalaniu, nie zużywa się zbyt szybko i nie piszczy. Nigdy nie zauważyłem żeby słabiej brał na zimnym i pierwsze słyszę ale nawet jak komuś się tak wydaje to jest to w minimalnym stopniu i na pewno od tego nic nikomu nie grozi bo pewnie i tak na zimno hamuje lepiej niż większość zwykłych klocków.

 

Podsumowując na co dzień i okazjonalne upalanko najlepszy zestaw i w dobrej cenie wg mnie to zaciski STI, tarcze Brembo gładkie, klocek DS2500, przewody w oplocie, dobry płyn ham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo teoretycznie pasujące Ferrodo DS2500 trzeba było doszlifować od strony dzwonu, bo tam właśnie dość mocno tarły. Z jakieś dwa miesiące temu w ASO Michalczewski rozbierali jeden z zacisków, bo był zapieczony. A obecnie czuć na pedale wyraźne bicie (tarcza prawdopodobnie wymaga doszlifowania)

 

Coś mi się zdaje że chłopaki pomylili klocki i nie ten symbol DS2500 wsadzili..

Dziwnym trafem sporo ludzi jeździ na tych heblach i w wersji k-sport i D2 i jakoś nie słychać za dużo skarg.

Oczywiście seryjne klocki tudzież tarcze to syf ale po wymianie na lepsze zamienniki kompatybilne z AP RACING.

 

Podjedź do kogoś kto ma doświadczenie w tym temacie (nie-ASO, Bodek, itp.), ktoś kto ma pojęcie niech je przeczyści, sprawdzi co jest grane, wymieni co nie pasuje ( bo strasznie dużo niepewności "słychać " w twoim opisie dobierania zamienników) polatajcie z teściem jeszcze kilka k km z prawidłowo dotartym zestawem i wtedy podejmiesz decyzję, bo zamiana na seryjne zaciski to lekki downgrade imho.

 

Mając już dobre tarcze (zakładam że to faktycznie AP RACING, klocki zakładam ze pasujące DS2500 (symbol o ile pamiętam frp3077h) to zostaną już tylko zaciski P&P do wymiany do kompletu hebli AP RACING który już powinien zaspokoić wszystkie uliczne i nie tylko wzmagania (dzwony pomijam bo nie wierzę żeby różnica pomiędzy k-sport a AP RACING miała jakiś większy wpływ na działanie układu).

 

Nie wylewajcie dziecka z kąpielą przez nieumiejętny serwis/montaż itp....

 

P.S. Nie jestem ani sprzedawcą ani pracownikiem firm sprzedających cokolwiek do K-sport/D2/AP RACING po prostu staram się znaleźć powód Waszych problemów jako użytkownik D2 330mm 8tłoczkowych uniknąć podobnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak z tymi DS2500 bo chcę coś kupić lepsiejszego do zwykłej, oryginalnej tarczy?
Miałem już nie raz DS2500 w szybkich autach na miasto i na pojeżdżawki i dla mnie to świetny klocek bo nadaje się na co dzień, daje radę przy upalaniu, nie zużywa się zbyt szybko i nie piszczy. Nigdy nie zauważyłem żeby słabiej brał na zimnym i pierwsze słyszę ale nawet jak komuś się tak wydaje to jest to w minimalnym stopniu i na pewno od tego nic nikomu nie grozi bo pewnie i tak na zimno hamuje lepiej niż większość zwykłych klocków.

 

Podsumowując na co dzień i okazjonalne upalanko najlepszy zestaw i w dobrej cenie wg mnie to zaciski STI, tarcze Brembo gładkie, klocek DS2500, przewody w oplocie, dobry płyn ham.

 

 

Potwierdzam. DS2500 to dobry wybór. Nie widzę różnicy w hamowaniu na zimno i na ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo teoretycznie pasujące Ferrodo DS2500 trzeba było doszlifować od strony dzwonu, bo tam właśnie dość mocno tarły. Z jakieś dwa miesiące temu w ASO Michalczewski rozbierali jeden z zacisków, bo był zapieczony. A obecnie czuć na pedale wyraźne bicie (tarcza prawdopodobnie wymaga doszlifowania)

 

Coś mi się zdaje że chłopaki pomylili klocki i nie ten symbol DS2500 wsadzili..

Dziwnym trafem sporo ludzi jeździ na tych heblach i w wersji k-sport i D2 i jakoś nie słychać za dużo skarg.

Oczywiście seryjne klocki tudzież tarcze to syf ale po wymianie na lepsze zamienniki kompatybilne z AP RACING.

 

Podjedź do kogoś kto ma doświadczenie w tym temacie (nie-ASO, Bodek, itp.), ktoś kto ma pojęcie niech je przeczyści, sprawdzi co jest grane, wymieni co nie pasuje ( bo strasznie dużo niepewności "słychać " w twoim opisie dobierania zamienników) polatajcie z teściem jeszcze kilka k km z prawidłowo dotartym zestawem i wtedy podejmiesz decyzję, bo zamiana na seryjne zaciski to lekki downgrade imho.

 

Mając już dobre tarcze (zakładam że to faktycznie AP RACING, klocki zakładam ze pasujące DS2500 (symbol o ile pamiętam frp3077h) to zostaną już tylko zaciski P&P do wymiany do kompletu hebli AP RACING który już powinien zaspokoić wszystkie uliczne i nie tylko wzmagania (dzwony pomijam bo nie wierzę żeby różnica pomiędzy k-sport a AP RACING miała jakiś większy wpływ na działanie układu).

 

Nie wylewajcie dziecka z kąpielą przez nieumiejętny serwis/montaż itp....

 

P.S. Nie jestem ani sprzedawcą ani pracownikiem firm sprzedających cokolwiek do K-sport/D2/AP RACING po prostu staram się znaleźć powód Waszych problemów jako użytkownik D2 330mm 8tłoczkowych uniknąć podobnych

 

 

Być może chłopaki z siekierek nie mieli doświadczenia w tym hamulcu, ale wiem jedno o ile z doborem klocków nie było problemu, to szukali trochę tarczy, która pasowałaby do rozstawu śrub w dzwonie, w tym celu dzwonili nawet do serwisu, który wcześniej opiekował się tym egzemplarzem. Zapieczenie się zacisków nie uważam za coś nienaturalnego, klocki się ścierają syf w połączeniu z wysoką temperaturą robi swoje. Może nie są one właściwie przesmarowane, może nie do końca działają tak jak powinny, nie wiem. Nie ja tym autem jeżdżę na co dzień, więc nie czuję się w obowiązku meldowania wszystkiego co ja uważam za nietypowe osobie, która nie odczuwa dyskomfortu z powodu takiego a nie innego zachowania auta. Ja mam takie a nie ine odczucia podczas hamowania, inni mogą mieć odczucia inne i wsio.

 

Jak widać generalnie KSport syfem nie jest i może stanowić alternatywę do oryginalnych czarnych brembo.

 

Zastanawiam się co jeszcze mnie się będzie zdawać, bo jak na dwuletnią karierę u teścia auto miało już robiony silnik (obrócona panewka), motor był mapowany (raz przed awarią za poprzedniego właściciela, drugi raz po awarii), ponieważ ktoś kto zrobił pierwszy remap chyba niczego bardziej skomplikowanego poza excelem nie widział na oczy (a przy okazji przyczynił się do wysypania się silnika), nie wspomnę o błędach sond lambda, które skutecznie wprowadzały auto w tryb "serwisowy" podczas jazdy na trasie (stała prędkość, stałe otwarcie przepustnicy). Auto jeżdżone normalnie, bez Ułęży, Kielc i innych tego typu imprez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm mam dziwne wrażenie, że Teściu kupił mocno upalany i zdrutowany egzemplarz i stąd większość problemów.Naprawdę niech poświeci trochę czasu i $ (potem i tak się to zwróci) pojedzie do kogoś kompetentnego niech dokładnie krok po kroku sprawdzi auto, oddrutuje, doprowadzi do przyzwoitości i się nim konkretnie zaopiekuje a autko z wdzięcznością odwdzięczy się bezawaryjną pracą co z nawiązka zrekompensuje początkowy wydatek na Profesjonalny serwis.

 

 

Tak lekko oftopując ten samochód jest świetnym przykładem, że najważniejsze w takim samochodzie jak WRX STI, EVO jest długa, kompletna historia serwisowa, gruba teczka rachunków od profesjonalistów potwierdzająca troskliwą opiekę na ile lat wstecz się da i ogólny stan techniczny a nie rocznik wykresik i fryty...

 

Jest tu na Forum w sumie kilkaset (mniej więcej) osób które korzystają z Imprez jak nalaży Ułężami, Kielcami itp. wyciskający w nich ostatnie soki i dowodzący, że Impreza dobrze serwisowana i użytkowana z głową jest całkiem niezawodna i (pomijając kompletne f**kupy księgowych jak 2.5 litrówki) "generalnie ciężkie do zajeb***a...".

 

Subaru się nie psuje, ale Subaru można popsuć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm mam dziwne wrażenie, że Teściu kupił mocno upalany i zdrutowany egzemplarz i stąd większość problemów.Naprawdę niech poświeci trochę czasu i $ (potem i tak się to zwróci) pojedzie do kogoś kompetentnego niech dokładnie krok po kroku sprawdzi auto, oddrutuje, doprowadzi do przyzwoitości i się nim konkretnie zaopiekuje a autko z wdzięcznością odwdzięczy się bezawaryjną pracą co z nawiązka zrekompensuje początkowy wydatek na Profesjonalny serwis.

 

 

Tak lekko oftopując ten samochód jest świetnym przykładem, że najważniejsze w takim samochodzie jak WRX STI, EVO jest długa, kompletna historia serwisowa, gruba teczka rachunków od profesjonalistów potwierdzająca troskliwą opiekę na ile lat wstecz się da i ogólny stan techniczny a nie rocznik wykresik i fryty...

 

Jest tu na Forum w sumie kilkaset (mniej więcej) osób które korzystają z Imprez jak nalaży Ułężami, Kielcami itp. wyciskający w nich ostatnie soki i dowodzący, że Impreza dobrze serwisowana i użytkowana z głową jest całkiem niezawodna i (pomijając kompletne f**kupy księgowych jak 2.5 litrówki) "generalnie ciężkie do zajeb***a...".

 

Subaru się nie psuje, ale Subaru można popsuć...

 

Flash auto ma długą, kompletną historię serwisową od momentu pojawienia się w kraju, na remoncie silnika (za kadencji teścia) skończywszy. Sęk w tym, że ta cała historia serwisowa jest g#$%# warta w sytuacji, gdy robił to ktoś, kto nie miał chyba zbyt dużego pojęcia o tym samochodzie. Nie będę wymieniał z nazwy serwisu, gdzie poprzedni właściciel serwisował auto, ale serwis prowadził człowiek zaprzyjaźniony z poprzednim właścicielem. Tam zarządzono wymianę heblunku na KSport, wstawienie zawiechy TEIN SS, nie mówiąc o nieudolnej próbie remapu silnika freeware`owym softem przy kompletnym braku znajomości fabrycznych ustawień silnika i ich złożoności w stosunku do wcześniejszych wersji STI.

Reasumując zgadzam się z Twoim ostatnim zdaniem i w tym konkretnym przypadku śmiało mogę powiedzieć, że auto zostało popsute. Na szczęście remont silnika i powtórny remap sprawił, że odpukać silnik chodzi jak należy i nic się nie póki co nie wysypało. Na koniec dodam, że auto służyło poprzedniemu właścicielowi do okazjonalnego poruszania się po drogach tudzież Kielcach, na moment sprzedaży Imprezy w garażu stało jeszcze Evo IX szykowane do upalania, a wg. słów poprzednika impreza była jego 4 czy 5-tą imprezą jaką miał, jeździł i "poprawiał".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

auto służyło poprzedniemu właścicielowi do okazjonalnego poruszania się po drogach tudzież Kielcach, na moment sprzedaży Imprezy w garażu stało jeszcze Evo IX szykowane do upalania, a wg. słów poprzednika impreza była jego 4 czy 5-tą imprezą jaką miał, jeździł i "poprawiał".

 

Szokujące, że wydawało by się obeznany użytkownik powierzył samochód takiemu idioc**.

 

Sądzę, że powinieneś śmiało podać nazwę i adres serwisu żeby uratować kolejne auta przed popsuciem.

Niekompetencje, indolencję i głupotę należy piętnować żeby nas nie zalała...

Poza tym masz faktury i wystarczy je zapodać w razie gdyby właściciel serwisu (tfu) próbował walić ściemę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

auto służyło poprzedniemu właścicielowi do okazjonalnego poruszania się po drogach tudzież Kielcach, na moment sprzedaży Imprezy w garażu stało jeszcze Evo IX szykowane do upalania, a wg. słów poprzednika impreza była jego 4 czy 5-tą imprezą jaką miał, jeździł i "poprawiał".

 

Szokujące, że wydawało by się obeznany użytkownik powierzył samochód takiemu idioc**.

 

Sądzę, że powinieneś śmiało podać nazwę i adres serwisu żeby uratować kolejne auta przed popsuciem.

Niekompetencje, indolencję i głupotę należy piętnować żeby nas nie zalała...

Poza tym masz faktury i wystarczy je zapodać w razie gdyby właściciel serwisu (tfu) próbował walić ściemę.

 

Już kiedyś pisałem na ten temat, nie chcę ponownie rozpętać tutaj burzy i robić nagonki, bo ów serwis już dawno nie jest tamtym serwisem, część mechaników się zmieniła... to już przeszłość...

 

To co napisałem jest tylko dowodem na to, że nawet w specjalizującym się w Subaru i Mitsu serwisie pracować mogą tacy, którzy nie do końca mają umiejętności, wiedzę oraz doświadczenie pozwalające na zabieranie się naprawy, remapy itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

chciałem odświeżyć temat, temat hamulców opartych o zaciski K-Sport został ukończony. Remedium na problemy i ogólną "tępowatość" hebla stazenie przednich tarcz oraz gruntowna rewizja zacisków. Okazało się bowiem, że zastał się jeden z tłoczków na zacisku. Teraz hamulec jest na prawdę dobry, taki, że jak dziś jechałem autem, nawet nie zauważyłem, że problem znikł, było tak naturalnie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...