Skocz do zawartości

Kochani , wynagrodźmy bohatera !, syna naszego forumowicza !


carfit

Rekomendowane odpowiedzi

Tak właśnie o tym myślałem i popieram akcję. Postaram się niedługo wspomóc akcję. Niestety szału nie zrobię, ale żeby chociaż na naklejki STI starczyło ;)

 

Pozdrawiam, życzę jeszcze szybszego powrotu do zdrowia, a młody.. do tej pory nie wiem co powiedzieć.. pozazdrościć chłopaka, a ludzie powinni brać z niego przykład co robić w takich sytuacjach.

 

-- 13 paź 2011, o 17:56 --

 

A tak w ogóle czy młody nie zasługuje na małą notkę na stronce poniżej?

 

http://www.zwyklybohater.pl/

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 156
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Dobra, wchodzę w to ;) Pod koniec tyg coś prześlę ;)

 

kuzi4, zdrowia i cierpliwości życzę!! I gratuluję dzieciaka ;)

 

Sorry Kuzi, ale cegłę, którą obiecałem muszę przełożyć na poniedziałek.... :oops: Mam nadzieję, że poczekasz ;)

Pozdrawiam ze słonecznego Krakowa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BARDZO WSZYSTKIM DZIĘKUJEMY. TO JEST NIESAMOWITE JAK WIELU LUDZI BEZINTERESOWNIE WSPARŁO SPONTANICZNĄ AKCJĘ EDWINA. JESTEŚCIE WIELCY!!! MOTOROWER KRZYŚKA STAŁ SIĘ DZIĘKI WAM BARDZO REALNY. JESZCZE RAZ WIELKIE DZIĘKI!!!

 

-- 19 paź 2011, o 20:19 --

 

Trochę późno, ale dołączam się również skromnie.

Nigdy nie jest za późno :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kuzi4, przecież to forum Subaru... spodziewałeś się innej reakcji? :wink:

 

Nie, ale skala mnie przerosła. I nie o kwotę mi chodzi, bo ona nie ma najmniejszego znaczenia. Chodzi mi o ilość osób, które odpowiedziały na apel. WIELKI, ALE TO WIELKI SZACUNEK DLA WAS!!! Na PLEJADY z Młodym jedziemy na dwóch kółkach - ja na swoich, On na swoich. Szkoda, że nie mogliście widzieć Jego miny i łez jak mu powiedziałem ilu ludzi Go wsparło - zatkało Go na amen jak usłyszał, że to ponad pięćdziesiąt osób... Nawet nie pytał o kasę - powiedział mi, że to nieistotne. Niewiarygodne dla Niego (dla mnie z resztą też) jest to, że tylu zupełnie nie znanych mu ludzi zrobiło to tylko dla Niego kiedy - jak to On mówi: "przecież Ja nic wielkiego nie zrobiłem..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hasło przewodnie: NIE MA CZYTANIA ZA DARMO!!!

 

Czytam, korzystam z forum więc pomagam.

Podejrzewam, że jest więcej takich czytaczy jak ja co to postów nie nabijają a chcą się jak najwięcej dowiedzieć. Do wpłaty wystąp!

 

Pozdrawiam, Clint

 

Witam sąsiada i zachęcam do aktywności "lokalnej" :) Jest nas kilkoro i liczba rośnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kuzi4, Witam, postaram się coś przelać, z mojej strony mogę pomóc przy ewentualnym odszkodowaniu.

Zajmuję się pomocą poszkodowanym w wypadkach, więc w razie czego daj znać!

 

PS.Kilka lat temu miałem podobną przygodę...jadąc Suzą GSX-R prosto przez skrzyżowanie władowała mi się kobita siczento pod koła (skręcała w lewo) na szczęście- nieszczęście udało mi się wcześniej położyć SRADa na boku, motocykl szlifem poszedł obok auta i zatrzymał się na krawężniku ...a ja już nie...Przywaliłem w seja,

uderzenie było na tyle mocne że rozwaliłem jej zderzak i chłodnicę, a sobie złamałem lewą nogę, rękę, uszkodziłem nerwy w lewej dłoni i doznałem wstrząśnienia mózgu...od tego czasu nie jeżdzę, bo nie mam siły aby wcisnąć sprzęgło.. :roll:

Pzdr 338LM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kuzi4, Witam, postaram się coś przelać, z mojej strony mogę pomóc przy ewentualnym odszkodowaniu.

Zajmuję się pomocą poszkodowanym w wypadkach, więc w razie czego daj znać!

 

PS.Kilka lat temu miałem podobną przygodę...jadąc Suzą GSX-R prosto przez skrzyżowanie władowała mi się kobita siczento pod koła (skręcała w lewo) na szczęście- nieszczęście udało mi się wcześniej położyć SRADa na boku, motocykl szlifem poszedł obok auta i zatrzymał się na krawężniku ...a ja już nie...Przywaliłem w seja,

uderzenie było na tyle mocne że rozwaliłem jej zderzak i chłodnicę, a sobie złamałem lewą nogę, rękę, uszkodziłem nerwy w lewej dłoni i doznałem wstrząśnienia mózgu...od tego czasu nie jeżdzę, bo nie mam siły aby wcisnąć sprzęgło.. :roll:

Pzdr 338LM

 

Walcz!!! Ćwicz dłoń, uwierz mi - warto. Nic tak dobrze nie robi jak wiara w to, że można, że się potrafi i kto jak nie ja... ĆWICZ, ĆWICZ I JESZCZE RAZ ĆWICZ!!! NIE MÓW, ŻE NIE MASZ SIŁY - SIŁĘ MASZ TYLKO NA CHWILKĘ JEJ ZABRAKŁO. Trzymaj się. Pozdrawiam, Marcin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...