Skocz do zawartości

Cos nie teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

Pojechałem dziś na wymianę oleju. Olej wymieniony, więc heja w drogę. Po przejechaniu 140 km nagle widzę niebieski dym za mną :shock: Zatrzymałem się i okazało się, że nie mam korka od miski olejowej- partacze po prostu nie dokręcili :evil: Na szczęście zorientowałem się w miarę szybko, że już po zatrzymaniu wylało się jeszcze 1-2 litry. Mam nadzieję że tylko nie dokręcili tego korka, a nie np. zerwali gwint. Mam też nadzieję, że z silnikiem wszystko ok.

Jutro idę tam robić dym :twisted:

Oczywiście nie było to ASO :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czlowiek niby stary i jakies doswiadczenie w zyciu nabywa, ale i tak jak widac czasem sie da przewalic... Ale do rzeczy i ku przestrodze.

 

Potrzebowalismy wraz z kolega spod Galway przewiezc samochody do Polski - kolega znalazl firme, wszystko ladnie, profesjonalnie wygladalo w rozmowie i umowie, zaliczka wplacona i... kontakt urwany - od prawie tygodnia odpowiada automatyczna sekretarka i tyle.

 

750zl od lebka w plecy - sprawa juz przez kolege zgloszona na policje, ja bede dzwonil za chwile - dzis samochody powinny byc w sumie odbierane do transportu...

 

Policja podobno zbiera informacje, bo przypadkow bylo wiecej juz.

 

Takze gdyby ktos mial watpliwa przyjemnosc spotkac sie z "uslugodawca" podajacym sie za Marka Rybarczyka

z firmy Marseb w Golinie kolo Konina - to moze sobie spokojnie od razu odpuscic i zglaszac sprawe na policje.

Chociaz pewnie cala masa danych firmy juz sie i tak zmieni przy nastepnym przekrecie.

Dla zainteresowanych szczegoly na priv jakby co.

 

 

No z drugiej strony dobrze, ze tylko 750zl odparowalo, a nie cale samochody - swoja droga dziwi mnie, jak ludzie sie szmaca dla w sumie nieduzych pieniedzy...

 

Pozostaje mi niesmak dla wlasnej naiwnosci - ale z drugiej strony nie mozna wszedzie ciagle wietrzyc spiskow niczym PiSowscy politycy :)

Malych firm dziala przeciez wiele, nie wszystkie sa znane, ale to nie znaczy od razu, ze wszystkie przekrecaja...

Choc z drugiej strony moze jednak pora zostac paranoikiem? :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mamy poniedziałek trzynastego, chyba gorszy od piątku. A tyle czasu udawało mi się unikać tego wątku...

 

Po 1,5 miesiąca zwodzenia mojej kobiety (z podpisaniem umowy), pracodawca zadzwonił jej dziś do biura i poinformował, że jutro nie musi przychodzić do pracy. Nie chodzi nawet o kwestię zwolnienia (czy też może raczej niezatrudnienia), tylko o styl: w piątek była impreza integracyjna, w sobotę się widzieliśmy w pracy i nie potrafił tego zrobić osobiście, tylko przez telefon. No cóż, świadczy to wg mnie jedynie o klasie człowieka (a raczej jej braku). :evil:

 

No i zostaliśmy z rozgrzebanym na dwóch piętrach remontem na moim utrzymaniu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mamy poniedziałek trzynastego, chyba gorszy od piątku. A tyle czasu udawało mi się unikać tego wątku...

 

Po 1,5 miesiąca zwodzenia mojej kobiety (z podpisaniem umowy), pracodawca zadzwonił jej dziś do biura i poinformował, że jutro nie musi przychodzić do pracy. Nie chodzi nawet o kwestię zwolnienia (czy też może raczej niezatrudnienia), tylko o styl: w piątek była impreza integracyjna, w sobotę się widzieliśmy w pracy i nie potrafił tego zrobić osobiście, tylko przez telefon. No cóż, świadczy to wg mnie jedynie o klasie człowieka (a raczej jej braku). :evil:

 

No i zostaliśmy z rozgrzebanym na dwóch piętrach remontem na moim utrzymaniu :P

 

 

mam podobną sytuację... tylko pracodawca nie zwolnił mojej ukochanej i jej współpracowników sam... tylko obciął pensję o połowę :evil: .... wszyscy się sami zwolnili...

 

ehhhh...

 

P.S. Też mam rozgrzebane mieszkanie, tylko jedno piętro naszczęscie ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mamy poniedziałek trzynastego, chyba gorszy od piątku. A tyle czasu udawało mi się unikać tego wątku...

 

Po 1,5 miesiąca zwodzenia mojej kobiety (z podpisaniem umowy), pracodawca zadzwonił jej dziś do biura i poinformował, że jutro nie musi przychodzić do pracy. Nie chodzi nawet o kwestię zwolnienia (czy też może raczej niezatrudnienia), tylko o styl: w piątek była impreza integracyjna, w sobotę się widzieliśmy w pracy i nie potrafił tego zrobić osobiście, tylko przez telefon. No cóż, świadczy to wg mnie jedynie o klasie człowieka (a raczej jej braku). :evil:

 

No i zostaliśmy z rozgrzebanym na dwóch piętrach remontem na moim utrzymaniu :P

 

 

mam podobną sytuację... tylko pracodawca nie zwolnił mojej ukochanej i jej współpracowników sam... tylko obciął pensję o połowę :evil: .... wszyscy się sami zwolnili...

 

ehhhh...

 

P.S. Też mam rozgrzebane mieszkanie, tylko jedno piętro naszczęscie ;p

 

jest plus w tym, teraz czas na wyrwanie sie z marazmu pracy w czyjejs firmie/korporacji i moze bodziec do pomyslenia o swoim biznesie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest plus w tym, teraz czas na wyrwanie sie z marazmu pracy w czyjejs firmie/korporacji i moze bodziec do pomyslenia o swoim biznesie ;)

 

Właśnie najlepsze jest to, że chcieliśmy trochę spokojnie pomieszkać i wcielić w życie nasz pomysł na zarabianie pieniędzy. Teraz też to zrobimy, ale byłoby łatwiej ze stałym przychodem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qba25, powiem ci tak - jakbyście dalej mieli ciepłą pensyjkę to wcielalibyście plan jeszcze 5 lat w życie - kop w dupę zawsze mobilizuje najlepiej. Wiem to doskonale z własnego doświadczenia - mnie ostatecznie nie zwolnili ale chcieli - wystarczyło - ruszyłem z tematem i po 3 miesiącach już miałem rozkręconą działalność i powiedziałem pa pa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qba25, powiem ci tak - jakbyście dalej mieli ciepłą pensyjkę to wcielalibyście plan jeszcze 5 lat w życie - kop w dupę zawsze mobilizuje najlepiej. Wiem to doskonale z własnego doświadczenia - mnie ostatecznie nie zwolnili ale chcieli - wystarczyło - ruszyłem z tematem i po 3 miesiącach już miałem rozkręconą działalność i powiedziałem pa pa.

 

Zgadzam się, że kop ustawia człowieka we właściwym kierunku. Rzecz w tym, że procedura rozkręcenia działalności w branży, którą sobie wymyśliłem, trochę trwa i tego się nie da przeskoczyć, a ZUS-y itp. płacić trzeba. Ania przeprowadziła się do mnie dopiero początkiem sierpnia, łatwiej by było się urządzać mając dopływ stałej gotówki. Poza tym psychicznie czuła by się lepiej ze świadomością, że pracuje, a niekoniecznie jest na moim utrzymaniu. Ambitne to moje dziewczę jest :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpalałem w piecu co na działce, z racji tego że mi zgasło podlałem benzyny.. Efekt był dość wybuchowy.. lewa ręka poparzona, kierownicy nie utrzymam, ból jak cholera.. Widok płonącej benzyny na rece bezcenny :D

 

Normalnie czułem się później jak prawie laureat nagrody Darwina :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpalałem w piecu co na działce, z racji tego że mi zgasło podlałem benzyny.. Efekt był dość wybuchowy.. lewa ręka poparzona, kierownicy nie utrzymam, ból jak cholera.. Widok płonącej benzyny na rece bezcenny :D

 

Normalnie czułem się później jak prawie laureat nagrody Darwina :-)

 

Na prawdę współczuję, ale jednak mimo wszystko: :lol::lol::lol:

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chory kraj po prostu. Spróbuj u nas zostawić drogi kabriolet z otwartym dachem, to ci papierosy powrzucają, albo naplują...

 

Polaczkowo, cholera :evil:

hamstwo jest wszedzie, jak zaparkuje picupa bez hardtopa to czesto rano musze sie zatrymac przy smietniku i sie ciesze ze koty workow nie poszarpaly (a ponoc Francja to kulturazlny kraj i w dodatku to nie biedna dzielnica)

 

-- 15 wrz 2010, o 18:45 --

 

Rozpalałem w piecu co na działce, z racji tego że mi zgasło podlałem benzyny.. Efekt był dość wybuchowy.. lewa ręka poparzona, kierownicy nie utrzymam, ból jak cholera.. Widok płonącej benzyny na rece bezcenny :D

 

Normalnie czułem się później jak prawie laureat nagrody Darwina :-)

 

nie laureat tylko dowod jego teori :lol: a tak naprawde to wcale nie taki smieszne, najgorsze ze nie mozesz prowadzic a wylana benzyne lepiej mona bylo upalic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mega nieteges :cry:

Wczoraj wieczorem coś niedobrego zaczęło się dziać z moim psiakiem (16sto letni, znaleziony kundelek).

Dziś weterynarz stwierdził wylew :( pies ledwo na łapach stoi. Dostał kilka zastrzyków, ale poprawy wielkiej nie ma i raczej nie można się jej spodziewać.

Jutro jadę ulżyć mu w męce :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punto ostatnio bije rekordy spalania, ale teraz to jestem wściekły :evil: Przecież to nie możliwe, żeby 1.1 opierdzieliło ponad 15l gazu na 100km :evil::evil:

 

 

 

Mam nadzieje, że pomyliłem się przy którymś tankowaniu :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...