Skocz do zawartości

Cos nie teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

dawaj 911

 

Rozsądną alternatywą dla dłubniętego STI jest dopiero porsche turbo / GT3. Inne albo są podobnie szybkie, albo inkrementalny przyrost użyteczności ze zmiany jest kompletnie niewspółmierny do kosztu. Zresztą jak miałbym wybierać, wolałbym dopieścić STI do 400 KM / 530+ Nm i za ułamek ceny mieć kultowy wóz o podobnych osiągach do porsche (jeśli nie lepszych) i przy tym bez obawy, że będę musiał na światłach zrobić kiwkę Dodzie, albo jakiemuś innemu lamerowi nieumiejącemu jeździć, który se kupił porsche, bo to modne :twisted:.

 

To prawda - seryjna Carrera czy Carrera S/4S nie ma raczej startu do SPRT. GT3 to trochę inna bajka - tylny napęd, taka zabawka na tor. Turbo z kolei jest ponoć zbyt "kanapowe". Pozostaje więc GT2 - a ono kosztuje pod 800 000 PLN :mrgreen:

Co do właścicieli - Rowan Atkinson (ten od Jasia Fasoli) powiedział kiedyś, że Porsche to świetne samochody, ale sam nigdy by takiego sobie nie kupił - właśnie ze względu na ludzi, którzy nimi jeżdżą. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turbo z kolei jest ponoć zbyt "kanapowe"

 

Ja bym chciał żeby moje auto było w połowie tak kanapowe jak to Turbo.

 

To prawda - seryjna Carrera czy Carrera S/4S nie ma raczej startu do SPRT

 

Mając 385 koni i setke w 4.7 s. Carrera S ma raczej start.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

QbaqBA, tak mi się zdaję, że GT2 jest bardziej cywilne... ale pewnie nie mam racji :cool:

mile, Turbo jest podobno kanapowe i ciężkie. Ja też bym chciał taką cieżką kanapę :mrgreen:

A SPRT jest chyba szybsze niż 4,7 do 100?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prund masz zły :mrgreen:
nie prund, tylko prędzej moja obecność ma negatywny wpływ :wink:
A chłodzenie jest sprawne ? Reset i zawieszenia się kompa to często objawy kiedy temperatura jest za duża.
czasami zdarza się to chwilę po włączeniu kompa, więc temp raczej nie ma wpływu. Wiesz to zawieszanie jest o tyle dziwne że on się zawiesza na parę sekund i znów chodzi przez chwilę i znów się zawiesza i tak w kółko. Jedyne co zauważyłem to jak się to dzieje i włączę wydajność procesora, to z chwilą kiedy się zawiesza pokazuje użycie 0%, w momencie kiedy znów zaczyna chodzić jest skok do jakiś 50-60% i spada do normalnego poziomu w granicach kilku %, aż do ponownego zawieszenia i znów 0 i sytuacja się powtarza. Dysk chyba wtedy też staje, przynajmniej tak mi się wydaje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasami zdarza się to chwilę po włączeniu kompa, więc temp raczej nie ma wpływu. Wiesz to zawieszanie jest o tyle dziwne że on się zawiesza na parę sekund i znów chodzi przez chwilę i znów się zawiesza i tak w kółko. Jedyne co zauważyłem to jak się to dzieje i włączę wydajność procesora, to z chwilą kiedy się zawiesza pokazuje użycie 0%, w momencie kiedy znów zaczyna chodzić jest skok do jakiś 50-60% i spada do normalnego poziomu w granicach kilku %, aż do ponownego zawieszenia i znów 0 i sytuacja się powtarza. Dysk chyba wtedy też staje, przynajmniej tak mi się wydaje.

Podaj pełne parametry swojego sprzętu. Bo możliwe że np zasilacz nie daje rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak jezdzisz na 10.00 to zaden problem

 

Formalnie na 9:00, ale już nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłem w biurze o tej porze :mrgreen:.

 

Mając 385 koni i setke w 4.7 s. Carrera S ma raczej start.

 

Lekkie dłubnięcie STI - chociażby takie, jak u mnie - i 4.7 sekundy to żadne ciacho :twisted:. Szczególnie, że S (nie mówię o 4S) to tyłnapęd i do osiągnięcia takiego wyniku musi mieć suchą drogę. A koszt LEKKO dłubniętego STI nadal nieporównywalnie niższy.

 

OK - wykończenie i prestiż też nie, ale - jak pisałem powyżej - ma to swoje dobre strony. Po okresie mody na subaru teraz ludzie z "szołbizu" porsche kupują. I całe szczęście :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a sie jedzie jak sie przyjedzie

 

No właśnie. Mało tego: ja przyjeżdżając do pracy o 10:00 jestem po śniadaniu, wyspany, spokojny, bez nerwów w korkach itp. A tak to bym z samego rana przyjeżdżał niewyspany, wkurzony korkami, zestrestowany czasem i generalnie zniechęcony do czegokolwiek, co na pewno negatywnie wpłynęło by na moją efektywność w pracy.

 

Nie mówiąc o tym, że moi znajomi przez pierwszą godzinę pracy się budzą i odreagowują poranny stres, a ja siadamy przy biureczku i ogień.

 

Tak to przynajmniej tłumaczę, jak ktoś zapyta :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a sie jedzie jak sie przyjedzie

 

No właśnie. Mało tego: ja przyjeżdżając do pracy o 10:00 jestem po śniadaniu, wyspany, spokojny, bez nerwów w korkach itp. A tak to bym z samego rana przyjeżdżał niewyspany, wkurzony korkami, zestrestowany czasem i generalnie zniechęcony do czegokolwiek, co na pewno negatywnie wpłynęło by na moją efektywność w pracy.

 

Nie mówiąc o tym, że moi znajomi przez pierwszą godzinę pracy się budzą i odreagowują poranny stres, a ja siadamy przy biureczku i ogień.

 

Tak to przynajmniej tłumaczę, jak ktoś zapyta :mrgreen:

 

no ja przychodze ok 10-11 :mrgreen: prosze kolezanke coby mi kawe zrobila, potem ide na fajka w miedzyczasie wlacza sie komp :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemeq, argument że ktoś jeździ taki autem i nie innym,i dlatego mam go nie kupować zupełnie do mnie nie trafia. W Subaru trafią się tacy Seweryni,albo kierowcy pokroju tego co stracił prawko w Wałbrzychu za filmik na YT. Tak samo przykładowo BMW,do głowy by mi nie przyszło rezygnować z zakupu dlatego że jeżdzą nim dresy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemeq, argument że ktoś jeździ taki autem i nie innym,i dlatego mam go nie kupować zupełnie do mnie nie trafia. W Subaru trafią się tacy Seweryni,albo kierowcy pokroju tego co stracił prawko w Wałbrzychu za filmik na YT. Tak samo przykładowo BMW,do głowy by mi nie przyszło rezygnować z zakupu dlatego że jeżdzą nim dresy.

 

No to, jak widać, się różnimy. Nie po raz pierwszy, a i zapewne nie ostatni :twisted:.

 

Jeszcze nie spotkałem kierowcy M3, który nie wyglądałby jak wieśniaczyna przy kasie - solarium, mokasynki, sweterek w paski. Grrrr :twisted:.

 

Przez pewien czas miałem biuro w warszawskim zagłębiu kawiorowego lunchowania - na Żurawiej. Porsche tam stało codziennie kilka. Tylko BARDZO nieliczni kierowcy tej marki sprawiali wrażenie, że wiedzą, co z tym wozem można robić. Ja im oczywiście niczego nie zarzucam, nie "bronię" kupować takich wozów, nie mówię, że każdy posiadacz samochodu innego, niż skoda, musi być pistonheadem. Mówię wyłącznie o tym, że nie czułbym się dobrze jako członek społeczności posiadaczy porsche. I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spójrz na Allegro,ile tam masz zwieśniaczonych Subaru ? Jacy są ich właściciele nie trzeba zgadywać,a mimo to kochamy tą marke. Mi poprostu zwisa i powiewa image użytkowników.

 

Gdyby Skoda wypuściła zabójczego killera,2.0 turbo z 4x4 też bym ją lubił,mimo że przeważnie można spotkać za kółkiem kapeluszy.

 

Gdybym tylko mógłby,kupiłbym to Porsche,nawet jeśli jeździłaby nim Doda,Jola Rutowicz,bracia Kaczyńscy i Tadeusz Rydzyk Bardziej liczyłoby sie dla mnie to że jeźdze nim JA ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ypis napisał/a:

hehe ja wlasnie odstawilem zastrzyki przeciwzakrzepowe,brzuch mnie juz boli i nienawidze igiel!!

Zastąpilem aspiryną i czerwonym winem codziennie.... zdecydowanie przyjemniejsze:)))

 

Kurde w szpitalu mi je dawali ale sam nie dawalem rady ....... dzieki za pocieszenie !!!!!!!!!!!!!! :evil::evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Mało tego: ja przyjeżdżając do pracy o 10:00 jestem po śniadaniu, wyspany, spokojny, bez nerwów w korkach itp. A tak to bym z samego rana przyjeżdżał niewyspany, wkurzony korkami, zestrestowany czasem i generalnie zniechęcony do czegokolwiek, co na pewno negatywnie wpłynęło by na moją efektywność w pracy.

 

no ciekawa procedura startu, ja wole być godzinę przed wszystkimi, wypić ze spokojem kawę, zapodać dobra i głośną muzyczkę, w spokoju odpisać na nocne maile. Zanim inni się rozkręca jak już dawno jestem w szale pracy :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiecie co ja wogole chyba lubie moja prace coraz bardziej to sobie uswiadamiam ....im dlurzej siedze na L4 tym bardziej w domu mnie skreca.... szefem jest kolega, jade na godzine taka jak nam sie uwarzana za suszna, zaczynamy od kawy tvn24 burzliwej dyskusji na wszelkie tematy, potem jest plan dnia bo co bylo wczoraj zaplanowane 5 razy sie zmienilo.

chmmmmm kurde wiecie co chyba naprawde lubia moja robote:))) tylko czemu to jest w dziale nieteges.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ciekawa procedura startu, ja wole być godzinę przed wszystkimi, wypić ze spokojem kawę, zapodać dobra i głośną muzyczkę, w spokoju odpisać na nocne maile. Zanim inni się rozkręca jak już dawno jestem w szale pracy :twisted:

 

O tej wersji też myślałem. Ale oznaczałaby ona, że musiałbym pracować 2 godziny dłużej co dzień :mrgreen:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...