Skocz do zawartości

Zatajenie historii pojazdu


Guzik

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 109
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Pytanie do fachowców - być może ciut dziwne :) ale jednak zadam:

 

czy taki pożar, mimo wszystko, nie jest mniej groźny dla samochodu (zakładamy, że wszystkie spalone części zostają wymienione) - niż zatajone BUUUM ?

 

Oczywiście sam bym najchętniej zadzwonił po "niebieskich" i zgłosił próbę kolejnego wałka, więc proszę nie odbierać tego posta, jakbym próbował kogoś bronic :) Tak się po prostu zastanawiam, czy wolałbym kupić zatajonego węgielka, czy zlepek z przystanków :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja odnawialem honde civic po ogniu. wszystko zostalo wymienione pod maska.. wiazki, nowy silnik, przewody, pompa i serwo itp.. a wczesniej gola buda poszla do wypiaskowania i lakierowania.. jednak lakiernik dal doopy i po poltora roku farba zaczela schodzic tam gdzie bylo kiepsko wypiaskowane.

auto bylo dla mnie a czesci mialem z firmy (uzywane) wiec wszystko mnie wyszlo taniej niz jakbym mial kupic w dobrym stanie.

 

zbieznosc wychodzila na 95%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle, ze taki pozar jaki byl na zdjeciu nie oslabi az bardzo podluznic. Najwazniejsze aby cala instalacja zostala wymieniona na nowa lub uzywana ale w dobrym stanie.

Mam u siebie w firmie sporo aut kompletnie strawionych przez ogien. Taki wrak nadaje sie tylko na zyletki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli czujesz niedosyt, to możesz złożyć do Prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Ale nie oszukania Ciebie, tylko o fakt, że pojazd z ukrytymi wadami jest nadal na rynku wtórnym, a Ty byłeś tylko jednym z właścicieli, który odkrył "prawdę".

 

I dopiero później pozew o zwrot poniesionych kosztów pamiętając przy tym o kompetentnym ich miarkowaniu. Sprawa raczej wygrana, skoro gość przystał na zwrot pojazdu. Przed pozwem wyślij wezwanie przedsądowe do zapłąty, w którym zaproponujesz bezsporną, uczciwą i nie budzącą wątpliwości kwotę zadośćuczynienia z tytułu poniesionych strat i jednocześnie wskaż ile więcej wyniesie kwota sporna, do której doliczysz stracony czas oraz straty moralne szacując przy tym przyszłe powiedzmy kilka miesięcy, które pochłoną kolejne rozprawy.

 

Musisz podjąć decyzję, czy większą chamówą będzie zawiadomienie Prokuratury, czy pozwolenie, aby ktoś inny został nie-szczęśliwym nabywcą tego ulepa. Obywatelsko jesteś obowiązany zawiadomić Prokuraturę dlatego dziwi mnie bardzo:

prokuratura powiedziała, że sam będę musiał za wszystkim biegać, wnosić o postępowanie, przesłuchiwanie świadków, więc odpuściłem.

Ciekawe jaka będzie reakcja, jak zobaczymy w jakimś portalu zdjęcia śmiertelnego wypadku z udziałem tego pojazdu...

 

Ty będziesz przesłuchany prawdopodobnie raz w charakterze świadka, a już w kompetencji biegłego będzie leżało orzec, czy stan oraz technologia naprawy pozwalają na rejestrację pojazdu, czy jego zezłomowanie. Jest to retoryczna kwestia, bo naprawę na częściach z innego modelu ciężko nazwać "zgodną z technologią producenta"...

 

MASAKRA!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, moim zdaniem dyskusja o to czy lepszy zatajony węgielek czy zatajony zlepek nie do końca tyczy tego przypadku.

Ja bym nie chciał w to wnikać, bo nie tu sedno sprawy.

problem tyczy elementarnej uczciwości sprzedawcy.

Gdyby w ogłoszeniu napisano - samochód "po przejściach, naprawiony. Do wglądu dokumentacja wypadku, pełna dokumentacja naprawy", wszystko byłoby OK.

Moje pieniądze, moja decyzja czy chcę taki samochód kupić czy nie.

Ale jeśli pomimo tak dużego "uszczerbku na zdrowiu" w opisie stoi jak byk - auto bezwypadkowe, stan techniczny idealny itp. to jest to skur..ństwo jakie należy tępić wszelkimi dostępnymi metodami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, ze to nie jest główny temat, taka mnie tylko naszla zagwozdka i chciałem posłuchać madrzejszych :)

Chociaż z drugiej strony, jak ktoś pisze, ze bezwypadkowy, to nie znaczy przecież, ze nie był spalony :mrgreen: :wink:

Tak serio to współczuje autorowi wątku i tępić takich sprzedawców do samego końca!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocno przegrzana blacha będzie mocno korodować. No i traci swoją "wytrzymałość" mechaniczną więc przy dzwonku też nie zachowa się tak jak normalna.

 

Dla mnie sprzedaż tego auta z adnotacją "bezwypadkowy" to kryminał :evil: Ludzie nie mają honoru...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem auto i według mnie samochód jest w dobrym stanie co zostało potwierdzone na przeglądzie w Autoryzowanym Serwisie Subaru.Lepiej kupić auto proste konstrukcyjnie po naprawie lakierniczej niż poszpachlowany składany z kilku części pojazd.

 

to Ty byłeś umówiony w poniedziałek na serwis?

 

i jak? kupiłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem auto w komisie i byłem w ASO i stwierdzili że auto OK.

 

Strasznie lakoniczna i tajemnicza wypowiedz... :roll: :|

Zwłaszcza jak na ASO...

 

szczurek, w ASO powiedzieli "ok", czy "popożarowy, poza tym ok"? Wiesz, "popożarowy" jak "prawie" - robi różnicę... ;)

 

I ciągle mam nadzieję, że ktoś z ASO (raju?) zabierze głos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...