Skocz do zawartości

Światła przez cały rok?


owoc666

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie lubię jakoś tego systemu ze światłami wyłączającymi się całkiem z wyłączeniem stacyjki. Najbardizej lubię tak jak jest w Fordach. Mijania tylko ze stacyjką, pozycje gasną po wyłączeniu przełącznika.

 

Czyli tak jak w szuwarkach :) Magiczny włącznik na kolumnie kierownicy :)

 

BTW: odpalanie silnika z włącoznymi mijania w niektórych autach kończy się częstymi wymianami żarówek.

 

A w których, bo ja nie zauważyłem tego w Legacy, ale być może za krótko go mam, tak więc chętnie się dowiem, które autka tak szaleją z napięciem w instalacji przy rozruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 124
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja nie lubię jakoś tego systemu ze światłami wyłączającymi się całkiem z wyłączeniem stacyjki. Najbardizej lubię tak jak jest w Fordach. Mijania tylko ze stacyjką, pozycje gasną po wyłączeniu przełącznika.

 

Czyli tak jak w szuwarkach :) Magiczny włącznik na kolumnie kierownicy :)

 

 

W Fordach i Subarkach jest to rozwiązane przecie całkiem inaczej, tzn w Fordzie wyłączasz stacyjkę i wtedy automatycznie mijania stają sie postojowymi a jak wyjmiesz klucz lub otworzysz drzwi to włącza się brzęczyk-informator(bucu zapomniałeś wyłączyć światła-możesz go olać i masz postojówki lub przełączyć na postojówki), na włączonej stacyjce musisz sam przełączyć na postojowe. A jak jest w Subaru to wiecie sami, w sumie niewielka różnica- oba patenty dobre. W starym VW miałem jedno postjowe jak zostawiłem na włączonym kierunkowskazie- i to bywał problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W starym VW miałem jedno postjowe jak zostawiłem na włączonym kierunkowskazie- i to bywał problem

 

Ja wiem, problem tylko wtedy jak wyciąga się kluczyk ze stacyjki przy włączonym kierunkowskazie. Ale IMHO jest to bardzo fajny patent, jak auto tylko jednym bokiem stoi na drodze, wtedy nie musi się świecić cały obrys auta, wystarcza połowa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW: odpalanie silnika z włącoznymi mijania w niektórych autach kończy się częstymi wymianami żarówek.

Co to znaczy czeste? Ja po poltora roku ( jak niektore mowia: poltorej roku) wymienilem niedawno jedne mijania i tylne od tablicy.

W Saabie gdzie byly niby do dziennej, jezdzilem na mijania, bo wieczorem sie zapominalo o dziennych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arno -> ja w Hyundaiu zmieniałem żarówki H7 co miesiąc ażmi powiedzieli o tym i przestałem zmieniać.

 

 

 

 

 

Co do Szuwarków i Fordów już zostalo dobrze wytłumaczone. System jest inny. Subaru ma taki jak w Fiacie i szczerze mówiąc mi się średnio podoba.

 

Ale aflinta uwaza że jest tak samo i nie może pojąc że w niektórych samochodach nie da sie trzymać świateł stale włłączonych bo na postoju będą się świeciły pozycyjne!

Wracając do tematu.

W naszych warunkach klimatycznych powinien być nakaz stosowania świateł przez cały rok!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w przypadku niektórych samochodów tak jak napisał Azarel może to być zgubne. Np. w Toyocie w wersji na Canade, Mitsubishi na Europe światła palą się po przekręceniu pokrętła niezależnie, czy jest stacyjka włączona czy wyłączona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszych warunkach klimatycznych powinien być nakaz stosowania świateł przez cały rok!

Jak najbardziej za! Pomijam już fakt lepszej widoczności w ciagu dnia. Chodzi mi o buców, którzy nie wiedzą kiedy zaczynają się "warunki zmniejszonej przejrzystości powietrza" Tacy goście pomykają prawie do głuchej nocy bez świateł "bo i tak nic IM nie daje zapalenie świateł - widzą tak samo" Sami pewnie wiecie jak można się nadziać na takiego gościa gdy 95% aut ma już włączone światła. A tak, to byłby prikaz i nie mieliby dylematu : "Już czy jeszcze za półgodziny"

Pozdrawiam z prawie zawsze oświetlonego Forysia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale aflinta uwaza że jest tak samo i nie może pojąc że w niektórych samochodach nie da sie trzymać świateł stale włłączonych bo na postoju będą się świeciły pozycyjne!

 

Aaaa, to o to Ci biegało, przepraszam, ale Twoja poprzednia wypowiedź była dla mnie zbyt zakręcona i nie za bardzo zrozumiałem co chcesz przekazać, kajam się publicznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aja jestem przeciwny nakazowi jeżdżenia na światłach cały rok, tak jak jestem przeciwny nakazowi jeżdżenia w pasach, ograniczeniom prędkości i różnym innym rzeczom. To nie wyklucza tego że jestem ZA jeżdżeniem w pasach i ZA zapalaniem świateł.

 

Ograniczałoby to twoją wolność osobistą :twisted: ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aja jestem przeciwny nakazowi jeżdżenia na światłach cały rok, tak jak jestem przeciwny nakazowi jeżdżenia w pasach, ograniczeniom prędkości i różnym innym rzeczom. To nie wyklucza tego że jestem ZA jeżdżeniem w pasach i ZA zapalaniem świateł.

 

Ograniczałoby to twoją wolność osobistą :twisted: ?

 

Pasy OK!

Prędkość OK!

Bo to Twoja sprawa i Twój problem.

Ale światła włączasz dla innych nie dla siebie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podam przyklad z Grecji... nauczyony dobrym (moim zdaniem) nawykiem calorocznych swiatel pomykalem przez krete drogi polnocnej Grecyjiii ;-) co drugi przejezdzajacy z przeciwka samochod mrugal mi swiatlami... szybko zorientowalem sie, ze chodzi o wlaczone swiatla - bo nikt na nich nie jechal... Nie wiem z czego to wynika - moze u nich slonce jest tak mocne, ze dodatkowo swiatla im przeszkadzaja? Nie wydaje mi sie... Generalnie - oczywiscie jestem za swiatlamie 24/7/365...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale np. w Słowenii jest nakaz jazdy naświatłach przez cały rok. Zmiany te były spowodowane licznymi wypadkami na czołówke, w większości przypadku tłumaczenie kierowców było jedno, nie widziałem tego samochodu. Po wprowadzeniu tego nakazu ilość wypadków czołowych spadła o prawie 90%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aja jestem przeciwny nakazowi jeżdżenia na światłach cały rok, tak jak jestem przeciwny nakazowi jeżdżenia w pasach, ograniczeniom prędkości i różnym innym rzeczom. To nie wyklucza tego że jestem ZA jeżdżeniem w pasach i ZA zapalaniem świateł.

Jak ludzie są głupi to trzeba nakazem egzekwować to, co człowiek myslący robi bez przymusu. Jest to w intweresie Twoim, moim a także tych, którzy tego nie rozumieją.

Zauważcie jak wielu ludzi bardzo póżno włącza światła (prawie po ćmoku). Obowiązek jazdy przez cały dzień na światłach likwiduje ten problem.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważcie jak wielu ludzi bardzo póżno włącza światła (prawie po ćmoku).

No bo, jak już ktoś tu pisał, "oni widzą, gdzie jadą" ;-) Szczególnie wzruszające są nieoświetlone radiowozy o zmroku lub w deszczu.

 

Problem jest szerszy: jak by tu wyeliminować zza kółka idiotów...? Bo przepisami i ich egzekwowaniem się wszystkiego nie załatwi, kretyn i tak znajdzie sposób, by zachować się po kretyńsku... :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważcie jak wielu ludzi bardzo póżno włącza światła (prawie po ćmoku).

No bo, jak już ktoś tu pisał, "oni widzą, gdzie jadą" ;-) Szczególnie wzruszające są nieoświetlone radiowozy o zmroku lub w deszczu.

 

Problem jest szerszy: jak by tu wyeliminować zza kółka idiotów...? Bo przepisami i ich egzekwowaniem się wszystkiego nie załatwi, kretyn i tak znajdzie sposób, by zachować się po kretyńsku... :-(

 

Piękne................!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdecydowanie jeżdżę na światłach przez cały rok i to popieram.

 

Nakazu pewnie nigdy nie będzie (wyobrażam sobie awanturę zrobioną szczególnie przez tych, którzy w ramach oszczędności jeżdzą na postojowych nawet w okresie obowiązkowego włączania świateł), ale człowiekowi, który ma olej w głowie nakaz nie jest potrzebny...

 

ja mam ksenonki w Primerze, więc nimi bajeruję

 

To tak off-topic: ksenony to w tej primerze (rozumiem, że mówimy o tej w nowej budzie) chyba jej jedyna fajna rzecz :twisted: . No może jeszcze ładny projekt wnętrza i "kosmiczny" :wink: komputer... Bo tak poza tym, to porażka nie samochód. Jeździłem tym "cudem" pół roku i podziękowałem losowi, gdy mogłem się jej pozbyć. Główny zarzut: beznadziejne zawieszenie. O osiągach silnika 1.8 (a już szczególnie w kontekście jego spalania) to nawet nie wspominam... :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, spalania? Niskie, jak jeździ matka/ojciec to ~7.6, jak ja 8.6-9.

 

Fakt, silnik za mały do takiego dużego samochodu, optymalne byłoby 2.0.

 

Beznadziejne zawieszenie, co przez to rozumiesz? Kiepskie tłumienie nierówności? Mam felgi 17", więc i tak mi zęby szczękają :P.

 

P.S. Jeszcze kamerka jest ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest szerszy: jak by tu wyeliminować zza kółka idiotów...? Bo przepisami i ich egzekwowaniem się wszystkiego nie załatwi, kretyn i tak znajdzie sposób, by zachować się po kretyńsku... :-(

Wyślę to do PWN jako definicję hasła "polskość". Na szczęście nie wszędzie tak jest.

Dlaczego w skandynawii 99% kierowców przestrzega ograniczeń prędkości? Polak nigdy tego nie zrozumie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...