Skocz do zawartości

drgania drążka zmiany biegów w Legacy


luvvka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Jeżdżę od miesiąca Legacy z silnikiem boxer, od początku denerwuje mnie (bardzo mnie denerwuje) drganie drążka zmiany biegów. Nie ma znaczenia bieg na którym pracuje, wibruje tak, że nie jest przyjemnym trzymanie ręki na drążku. Poza tym jak na nowe auto to uważam, ż bardzo ciężko wchodzą biegi, zwłaszcza 1 i 2. Kupilam je jako auto popokazowe, ma przebieg 6000. Proszę o pomoc, podpowiedzcie mi coś Panowie, w serwisie twierdzą, że to tak jest jak powinno. Nigdy nie jezdziłam dieslem więc może jestem blondynką i po prostu nie znam się na autach...wrrrrr, ale uważam, że tak być nie powinno i nie powienien serwis mnie tak traktować jakbym zgłaszała, że mi się koła kręcą w aucie...

Może ktoś zna jakiegoś "speca" od subaru w okolicach trójmiasta?

Dziękuję bardzo za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W subaru drążek drga... ah ten wspaniały aksamitnie pracujący bokser :) Reki na lewarku się nie trzyma. Przypominam sobie, że Kornacki kiedyś w zakupie kontrolowanym powiedział, że to go wkurza, ale w subaru to lubi hehe :)

Nowy legacy ma skrzynie na linkach, żeby nie było drgań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luvvka,

Witam

od początku denerwuje mnie (bardzo mnie denerwuje) drganie drążka zmiany biegów. Nie ma znaczenia bieg na którym pracuje, wibruje tak, że nie jest przyjemnym trzymanie ręki na drążku

Choć może z pozoru to wyglądać nienaturalnie to próbuj odzwyczaić się od trzymania ręki na dzwigni zmiany biegów dłużej niż jest to konieczne. Jeśłi siedziesz na fotelu kierowcy to łapki staraj się trzymć na tym okrągłym przed Tobą.

Poza tym jak na nowe auto to uważam, ż bardzo ciężko wchodzą biegi, zwłaszcza 1 i 2

Dokręć gałkę drążka zmiany biegów ;)

 

p.s Wybacz za sarkazm ale bardziej wskazanym byłoby Cię skierować na SJS i pewnie wystarczy tylko zmienić pozycję siedzenia a wszelkie przypadłości znikną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety skrzynie w subarakach pracuja malo 'japonsko'. Zwlaszcza na zimno :???: Przebieg o ktorym piszesz jest relatywnie niewielki. Daj autku ze 20'000 km zeby sie wszystko ulozylo. Bedziesz pozytywnie zaskoczona. Powaznie.

 

Reke na lewarku to trzymaja tylko brzuchacze w taksowkach. Mam nadzieje, ze do nich nie nalezysz :cool: Sprzeglo wciskasz wylacznie na postoju i zmieniajac bieg. A reke na lewarku tylko gdy zmieniasz bieg. Stale trzymanie powoduje po pierwsze przyspieszone zuzycie synchronizacji, po drugie w naglej sytuacji jedna reka na kierownicy nie wystarczy. Na Ivi tez czesto pokrzykuje Obie lapy na kierownice!... rowno!!... szeroko!!! Mowi ze faszysta jestem :lol:

 

Biegi zmieniaj na 'dwa' spokojnym pewnym ruchem wyrzucasz na luz, ulamek sekundy przerwy i kolejny bieg. Ma byc szybko ale z takim delikatnym 'zawachaniem'. Chyba ze masz sluzbowoz...

 

Jesli bieg nie chce wejsc - czesto przy wstecznym i czasem jedynce, to wyrzucasz na luz, puszczasz pedal sprzegla, wciskasz raz jeszcze i bieg powinien wejsc. Mozna ew. 'blipnac' w gaz pomiedzy wysprzegleniami.

 

I najwazniejsze na koniec - to jest Subaru wiec... gaz, gaz, gaz!

 

A teraz prosze po 'pomuku' dla wszystkich :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Jeżdżę od miesiąca Legacy z silnikiem boxer, od początku denerwuje mnie (bardzo mnie denerwuje) drganie drążka zmiany biegów.

 

Cześć luvvka,

ja po 3 latach i 140tys. km za kierownicą tdi świadomie :cool: wybrałem Legacy. To co mnie zastanowiło zaraz po przesiadce, to "specyficznie" wchodzący wsteczny i kalibracja silnika przez pierwsze 1-1,5 tyś.km. Po trzech tygodniach użytkowania nie zamieniłbym mojego legasia na nic INNEGO !!!

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie gałka minimalnie wibruje. Pamiętaj jednak, że to diesel i w większości samochodów z takim napędem wibracje przenoszą się na poszczególne elementy nadwozia a my odbieramy je wszystkimi częściami ciała, które stykają się z elementami samochodu.

Diesel subaru ma ten plus, że drążek zmiany biegów jest jedynym elementem na który przenoszą się wibracje.

Co do jakości przełączania biegów, to faktycznie mogło by być lepiej, jednak po dłuższym okresie użytkowania (8 kkm) zauważyłem dużą poprawę. Po pierwsze ja chyba nauczyłem się samochodu, a po drugie elementy ułożyły się i współpracują zdecydowanie bardziej poprawnie, niż na początku - nawet problemy z biegiem wstecznym są sporadyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie gałka minimalnie wibruje. Pamiętaj jednak, że to diesel

 

tu akurat nie ma znaczenia że to diesel. w benzynowych subaru drażek wibruje i to wcale nie minimalnie... wrecz sie trzesie jak nie przymierzając w starze :mrgreen: taka konstrukcja skrzyni. dla porównania, jest wiele diesli, w których nic na drazku nie poczujesz pomimo ze silnik trzęsie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Panom serdecznie

Uwagi uspokoiły mnie, choć odczułam delikatne potraktowanie mnie jak blondynki za kierownicą modnego SUVa ;-)

Ale nic to! Nie pierwszy i nie ostatni raz ktoś mi chce wytłumaczyć gdzie sprzęgło a gdzie gaz, na szczęście jakoś się odnaduję.

A silniczek mam super i na szczęście trójmiasto ma obwodnicę bez radarów i można sobie pouprzyjemniać czasem powrót do domu ;-) uwielbiam ten nacisk na zagłówek.

[/center]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w benzynowych subaru drażek wibruje

u mnie nic nie wibruje, sprawdzałam z ciekawości :razz: :wink:

na szczęście trójmiasto ma obwodnicę bez radarów i można sobie pouprzyjemniać czasem powrót do domu

to ciekawe w jakich godzinach podróżujesz, bo mnie się to bardzo rzadko udaje :wink:

 

pozdrawiam z Gdańska :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Panom serdecznie

A silniczek mam super i na szczęście trójmiasto ma obwodnicę bez radarów i można sobie pouprzyjemniać czasem powrót do domu ;-) uwielbiam ten nacisk na zagłówek.

[/center]

 

Fakt, ten silnik jest przyjemny :grin:

Szkoda tylko, że boksera prawie nie słychać... a coś na kształt turbiny-na 2. biegu przy ponad 3 tysiącach obrotów.

Odnośnie drgania drążka zmiany biegów: gdzieś w instrukcji jest chyba napisane, żeby nie trzymać ręki na drążku zmiany biegów.

Biegi zaś wchodzą-jak to mi powiedziano-"po subarkowemu". Wymagają lekkiego "wbicia", bez przesady siłowej, rzecz jasna.

Jeśli zaś chodzi o ten nacisk na zagłówek, to moja ważniejsza połowa (pasażer) stwierdziła, że "ten samochód ma dobre wspomaganie odkładania głowy na zagłówek" :smile:

A odnośnie uprzyjemniania sobie przejazdów obwodnicą trójmiejską, to widziałem tam czarnego Passata w obecnej budzie wyposażonego w kamery i "magnetowid" :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie trzymam dłoni na drążku!!! Nie trzymam też nogi na pedale sprzęgła....

Czasaem trzeba jednak zmienić bieg i dotknąć tego drążka....;-) i o ten moment właśnie mi chodziło, w żadnym aucie drążek nie drżał i dlatego to mnie zdziwiło.

Ale fajnie, ze pośród tylu odpowiedzi znajdą się czasem sensowne i pomocne.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim i jestem pewna, ze nazwa tego posta zwróci uwagę wielu nowych użytkowników subaru i im pomoże tak, jak i mi pomogły wypowiedzi innych.

I dziękuję za info o passacie :))

 

[ Dodano: Wto Wrz 22, 2009 9:24 am ]

p.s Wybacz za sarkazm ale bardziej wskazanym byłoby Cię skierować na SJS i pewnie wystarczy tylko zmienić pozycję siedzenia a wszelkie przypadłości znikną.

 

co to jest SJS?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...