Konsekwencje "podwójnego gazu"

[WiS]

Coś z PAP-a:

 

Konfiskata auta za jazdę po pijanemu

 

PAP, JP / 2005-03-26 07:00:00

 

Mężczyźnie, który w Częstochowie po pijanemu prowadził samochód, zabrano auto - informuje "Dziennik Zachodni". O konfiskacie do czasu wydania wyroku sądowego, zadecydowała częstochowska prokuratura.

Nietrzeźwego 25-latka, prowadzącego golfa, zatrzymali policjanci. Badanie alkomatem potwierdziło, że kierowca jest pijany. Miał 1,3 promila w wydychanym powietrzu. Mężczyzna zaproponował policjantom łapówkę.

- Funkcjonariusze zareagowali zdecydowanie i zatrzymali nietrzeźwego kierowcę. Wtedy mężczyzna zagroził im zwolnieniem ze służby i obrzucił wyzwiskami Ś poinformowała Joanna Lazar, rzeczniczka częstochowskiej policji.

Gdy kierowca wytrzeźwiał, prokuratura postawiła mu cztery zarzuty popełnienia przestępstw: jazdy w stanie nietrzeźwym, usiłowania wręczenia łapówki, groźby i znieważenia policjantów. Grozi za to kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Prokurator Rejonowy w Częstochowie objął 25-latka dozorem policyjnym. Postanowił także tymczasowo skonfiskować mu samochód, do czasu aż zapadnie wyrok sądowy wobec kierowcy.

 

Wygląda na to, że mamy precedens. Ja jestem ZA. Ciekaw jestem Waszych opinii...

[landm]

ZDECYDOWANIE ZA

[Grzegorz]

A gwałcicielom powinni ucinać jaja przy samej dupie za przeproszeniem.

[ogs]

Z tym zabieraniem samochodu jest troche bez sensu... To samo mogl zrobic ktos jadacy samochdem sluzbowym tudziez matki/ojca/brata/siostry/wuja/szwagra/sasiada itd...

[charlie]

to już problem właściciela który nieodpowiedzialej osobie udostępnił samochód, więc dlaczego nie :?: to tak jakby mordercy dać nóż do ręki - współudział

[Lacky]

Prokurator ma prawo zatrzymac samochod, jezeli kierowca jest wlascicielem samochodu (tak jak w w/w przypadku) badz samochod zostal uzyty w przestepstwie (np. w samochodzie sa tajne sktytki i cos sie w nich przewozi). W innym przypadku czyli wojka/brat/siostry/zona jest mozliwe zatrzymanie pojazdu na parkingu, ktorego mozna odebrac w kazdej chwili.

 

W kazdym badz razie potempiam kierowcow na podwojnym gazie !!!!

[Than_Junior]

bardzo slusznie

[aquarius]

zdecydowanie za konfiskatą wozu w takiej sytuacji

pozdr.

[ogs]

Lacky, wiec OK... tak jak piszesz charlie to sie nie zgodze... dajesz pracownikowi samochod - 10 lat jezdzil grzecznie... raz popil i mu odbilo... dlaczego Ty masz odpowiadac swoim samochodem? ... i tak bedziesz wyciagal konsekwencje z tego w ramach Zakladu...

[landm]

OGS, to oczywiście jest problem ale nie ważne czy on popił raz, czy pił dwa razy w tygodniu i jeździł. Raz wystarczy i już zasługuje na karę.

A jak samochód był cudzy/służbowy to niech np. właściciel może odzyskać go za 5-10 tyś. zł.

Taką kwotę da się wyegzekwować i w większości przypadków już ten pijany samochodu nigdy nie dostanie.

[landm]

I dodatkowo wpis w prawo jazdy, żeby każdy następny pracodawca/kolega wiedział o takiej "przygodzie".

[ogs]

landm, wpis jest raczej nie mozliwy z uwagi na unijne wzory prawek, ale wydzial komunikacji powinien miec w aktach taka adnotacje, ewentualnie kodeks pracy moglby przwidywac umieszczanie ich w swiadectwie pracy... natomiast co do konfiskaty samochodu nawet za 5-10 tys. zl - nie moge sie z tym zgodzic Poprostu wydaje mi sie to nie realne... Oczywiscie pojazd zostaje zatrzymany, odprowadzony na parkin - i po uiszczeniu oplaty "parkingowej" - wlasciciel samochodu odbiera go... Wyobraz sobie przedsiebiorstwo, ktore dysponuje flota o rozmiarze kilkudziesieciu samochodow - np firma spedycyjna... bylby wielki chaos... inny przyklad - samochody leasingowe, ktorych wlascicielem jest firma leasingowa tudziez bank - uzytkownik takiego samochodu (leasingobiorca) ma prawo udostepnic go kazdemu - zgodnie z wlasna wola - w przypadku jakiegokolwiek zdarzenia - kwestie ubezpieczniowe realizowane sa za posrednictwem firmy leasingowej, a kwestie prawne kierowcy - cywilnie wobec innych osob... dlatego sytuacja z konfiskata takieo samochodu przez policje jest niewykonalna w naszym prawie.

[landm]

OGS, ja się z tobą zgadzam, że jest to problem (głownie prawny) i możliwe, że na dzień dzisiejszy nie zorwiązywalny.

A co powiesz na to, żeby ta opłata parkingowa to było właśnie 5-10 tys.?

A jak jest w firmach spedycyjnych? Jak gościu rozwali pięć kolejnych samochodów, to firma robi wszystko z ubezpieczenia, a gościu nadal tam pracuje? Uważam, że to może być niezły pomysł, bo prowadzi do tego, że jak gościu będzie prowadził po pijaku, to firma go zwolni, bo będzie ją to kosztować. Przykre, ale w większości przypadków jest to jedyny argument.

Najgorzej jest z samochodami leasingowanymi np. w małych firmach. Ale tutaj możnaby dodawać do umowy leasingu, że jak gościu dostanie taką karę (wykup z parkingu za kilka tys.) to jest ona doliczana do leasingu (nie jestem prawnikiem więc nie wiem czy jest to realne).

Ja nie mówię, że to się da wprowadzić jednym rozporządzeniem niestety Ale stworzenie takiego (spójnego) systemu mogłoby znacząco wpłynąć na statystyki wypadków :!:

[landm]

Jeszce jeden argument mi przyszedł do głowy.

W tej chwili pracodawna ma możliwość a nawet obowiązek blokować wypłatę pracownika na rzecz nie zapłaconych mandatów.

Tutaj mogłoby być tak samo. Kierowca ma obowiązek wykupić auto z parkingu. Jeśli tego nie zrobi, to należność jest ściągana z wypłaty.

[Niuniek]

Jeśli tego nie zrobi, to należność jest ściągana z wypłaty.

 

I co, myślisz że zapłaci te 10 tys :?: Łatwiej będzie mu iść na chorobowe z lewym zwolnieniem i ZUS zapłaci oraz pracodawca. A taki pracownik znając życie pójdzie na czarno do innej pracy :x

[ComeToDaddy]

A po kiego wogole takie kombinacje, zabieranie samochodu, jakies parkingi, wykupy itd. :?: palowanie sie z biurokracja, wykupowaniem, aukcjowaniem itd. duzo wygodniejszy w takiej sytuacji jest duzy mandat. Jakies 10/20 tysiecy zl za jazde po pijaku bylo by bardziej odstaraszajace niz potencjalna wizja zabrania samochodu jezeli ow wogole jest zarezerwowany na prowadzacego.

[charlie]

z tego co słyszałem to ze ściągalnością mandatów w niektórych województwach jest lipa, mimo, że urzędy wojewódzkie wystawiają (przynajmniej w niektórych województwach) tytuły wykonawcze dla urzędów skarbowych, więc co dopiero z taką kwotą mandatu, poza tym w naszym kraju nie przejdzie taki mandat, bo niektórzy posłowie nie będą sobie sami szkodzić...

[Loucyphre]

No jeśli chodzi o skutecznośc to ze mnie zawsze skutecznie sciągają ... Ostatnio mi wlepili 200 PLN + 9 punktów psy cholerne... za rok będzie TYT wykonawczy

 

Pozdro

[aquarius]

Hehe, ja to mam zdjęcie - pamiątkę z wakacji (sierpień '04), tanio- jedynie 200zł i 6 pkt.

Mały problem- policja nie zdążyła mi go wlepić przed upływem miesiąca i w środę maszeruję do sądu- wykłócać się o zwolnienie z dodatkowych kosztów sądowych

oj, pokrętne to prawo...

pozdr.

[Niuniek]

policja nie zdążyła mi go wlepić przed upływem miesiąca

 

Uważaj bo oni mają miesiąc od dowiedzenia się czyli wywołania filmu a nie pstryknięcia fotki

[aquarius]

Niuniek,

i tak nie zdążyli, dlatego sprawa trafiła od razu do sądu (a to było tylko >36 km/h)

pozdr.

[Niuniek]

tak nie zdążyli, dlatego sprawa trafiła od razu do sądu

 

Jeśli tak to walcz

[ComeToDaddy]

Jezeli jest kicha ze sciagalnoscia mandatow, to juz tylko problem polskiego "prawa". Takie zabieranie samochodu to tylko kolejny sposob na naduzycia i ogolnie zlodziejstwo bo: samochod zostanie zabrany, na parkingu panowie kraweznikowie kolegom polowe porozkradaja, potem oczywiscie trzeba bedzie oglosic aukcje ktora ktos bedzie musial zorganizowac, i ktos za to wezmie pieniadze, a samochod (a raczej to co z niego zostalo) jak to na aukcji pojdzie za polowe wartosci. Jezeli chodzi o naszych szanownych oslow, pardon, poslow, to ci itak maja immunitet i im mozna naskoczyc.

[Intakwrx]

I dodatkowo wpis w prawo jazdy, żeby każdy następny pracodawca/kolega wiedział o takiej "przygodzie".

 

Racja :!:

[Lacky]

Pracodawca nie ma prawa wstrzymac wyplaty. Pracodawca dostaje z US (cos w rodzaju komornikow) pisemko, ze ma przelac kwote zadluzenia na konto US, jednak jak dobrze pamietam kwota nie moze przekroczyc 50% wynagrodzenia, ale tu sie moge mylic. Poza tym kary sa nakladane przez Sad oczywiscie rowniez kary pieniezne, ktore niejednokrotnie przewyzszaly 5 tys. (w zaleznosci od popelnionego czynu).

Wiec sa takie kary o ktorych piszecie, natomist w dniu dzisiejszym jest jeszcze wyrok w zawieszeniu jezeli go zlapali na balonik, za wypadek to jest paka.

Moj sasiad zginal w wypadku (23 lata), jechal jako pasazer, kierowca (24 lata) za spowodowanie wypadku smiertelnego w stanie nietrzezwym odsiedzial 3 lata, zaplacil kare i teraz juz chodzi na wolnosci. Jednak jakakolwiek kara nie wazne ile nie przywroci mu zycia.....

 

pzdr

L