Skocz do zawartości

Elastyczność Subaru???


Michał Bajorek

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • Ojciec Założyciel

Mozna powiedzieć, że odniosłem sukces - wertując najróżniejsze, "ściśle tajne" materiały dotarłem do fabrycznych danych określających elastyczność Foresterów, oraz przyspieszeń na 1/4 mili.

Oto dane fabryczne:

1. Elastyczność 60 - 100 km/godz (4/5 bieg)

Forester 2.0.........10,8/15,0

Forester 2.0 XT......8,1/12,8

Forester 2.5 XT......6,5/brak danych

 

2. Automat (z kick-down)

Forester 2.0...........7,7

Forester 2.0 XT.......4,9

 

3. Przyspieszenie 1/4 mili

Forester 2.0 MT......17,9

Forester 2.0 AT......19,1

Forester 2.0 XT MT..15,5

Forester 2.0 XT AT..16,2

Forester 2.5 XT.......14,5

 

To tyle danych producenta

 

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy pytaja tu o wypasione bryki a ja skromnie chciałbym sie dowiedziec jak z tą elastycznoscia jest w Imprezie 1.6 ?? czy dyrekcja ma jakies dane na ten temat bo testów napewno nie było najwyżej jakieś dane fabryczne znaczy producenta.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Wdzięczniejsze są wersje z turbinką

 

Hehe, jak by mnie było stać na wersję z turbinką, to bym jej już raczej nie podkręcał - aż takich wymagań nie mam! :lol: Ale zwykła dwójeczka plus reduktor, jak obliczyłem, i tak w zasadzie powinna zaspokoić moje emeryckie potrzeby... :wink:

 

A z tą "odpornością" na tuning, to swoją drogą ciekawe...? Muszę w wolnej chwili poszukać, co Padre w tej kwestii objaśniał - bo tak na oko, to ten silnik nie wydaje sę wyżyłowany przecież, gdzieś powinien mieć zapasy potencjału...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wolnossące 2.0 są bardzo odporne na tuning. Dyrekcja się wypowiadała się w tej kwestii.

 

Szukam i nie mogę znaleźć. Gdyby ktoś przypadkiem natrafił, będę wdzięczny za rzucenie linką. Ale bez stresu, póki co i tak nie mam co tuningować... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thanks :D

Ale to, co przeczytałem - to akurat mniej więcej wiem, myślałem, że chodzi o jakąś szczególną, specyficzną odporność akurat silnika Subaru na zabiegi magiczne.

 

"Faktycznie istotna zmiana charkterystyki silnika wolnossącego wymaga zmian mechanicznych (najprostsza to zmiana filtra powietrza, poprzez klasyczne elementy jak szlifowanie kanałów dolotowych, zwiekszanie stopnia sprężania przez planowanie głowicy lub wymianę tłoków, zmina rozrządu itd.). "

 

Mniej więcej o tym własnie myślę... Coś zdaje się podobnego (plus dopracowanie paru innych elementów) robił kiedyś m.in. warsztat p. Jacka Chojnackiego w Nadarzynie (a'propos, czy dalej robi, ktoś może wie?)

Miałem okazję parę lat temu jeździć zrobioną przez niego Hondą Civic - i do czasu Tajpera była to zdecydowanie najmilej napędzana Honda, jaka widziałem... :twisted::lol:

Nie pamiętam szczegółów, ale zdaje się że koszt takiego poprawienia fabryki nie był nawet upiorny. A co by nie powiedzieć, to jednak seryjny silnik to masówka (nawet w FHI) i samo dokładne spasowanie i doszlifowanie różnych elementów powinno mu nieco pomóc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie - zeby nie zakladac nowego watku napisze tutaj - gdyz ma ono poniekad zwiazek... Mianowicie chodzi mi o krecenie silnika (obroty). W MY05 moc maksymalna jest bodajze przy 5600 albo 5700... a odciecie przy 7000 - moze nawet 7500 - jeszcze nie sprawdzilem ;-) Warto tak wysoko krecic?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie - zeby nie zakladac nowego watku napisze tutaj - gdyz ma ono poniekad zwiazek... Mianowicie chodzi mi o krecenie silnika (obroty). W MY05 moc maksymalna jest bodajze przy 5600 albo 5700... a odciecie przy 7000 - moze nawet 7500 - jeszcze nie sprawdzilem ;-) Warto tak wysoko krecic?!

 

IMHO nie specjalnie, najlepiej trzymać się pomiędzy maksymalnym momentem obortowym a maksymalną mocą, potem wraz ze wzrostem obrotów moc zaczyna spadać. Myślę, że wychodzenie po za obszar maksymalnej mocy jest dobre, gdy lepiej już dociągnąć nieco auto niż zmieniać bieg na kolejny, bo może sie to wiązać z większą stratą czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aflinta, w takim razie najlepszy rezultat na 400 m powinno osiagac sie ciagnac do 5700 a tak nie jest jak wiemy...

 

A ciągną do ilu? 7500? Na mój gust logiczne, bo nie tracą czasu na zmianę biegu :) albo spadek mocy jaki występuje po przeroczeniu optymalnych obrotów jest na tyle mały, że opłaca się jeszcze kręcić. Niemniej codzienna jazda niewiele ma wspólnego z wyścigami na 400m

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aflinta, dalem takie porownaniu z uwagi na jakikolwiek start... powiedzmy obok innego >200KM samochodu... pytanie jest proste... lepszy wynik osiagnie sie przy kreceniu do mocy maksymalnej tj. 5700 obr/min czy do odciecia - tj. 7500 obr/min... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby odpowiedzieć na to pytanie musisz znać dokładny przebieg momentu obrotowego i zestopniowanie skrzyni biegów. Generalnie musisz zmaksymalizować funkcję momentu. Czyli zobaczyć czy lepiej "tracić" moment za mocą maksymalną i po zmianie biegu spaść na większą wartość momentu, czy lepiej ciągnąc tylko do mocy maks. i potem "tracić" moment na niższych obrotach. Modelowym przykładem pierwszego podejścia była Meganka Maxi z 7-mio? stopniową skrzynią, która wogóle nie miała dołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...