Michał Bajorek Posted January 30, 2005 Posted January 30, 2005 Czy szanowna Dyrekcja mogłaby podać jakieś pomiary elastyczności dla Foresterów, Legacy i ewentualnie Outbacków jeśli takimi danymi dysponuje (no bo kto inny może to mieć-dziennikarze?)
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Posted February 4, 2005 Ojciec Założyciel Posted February 4, 2005 Musiałem trochę poszukać. Oto pierwsza "dawka" informacji (pomiary : AMS) Forester 2.0 wolnossący .................Normalne przełożenia........... Redukcja IV 60-100 10,86...................................6,85 IV 80-120 11,36...................................8,20 V 60-100 15,12...................................8,98 V 80-120 17,45...................................9,31 Pozdrowienia
Michał Bajorek Posted February 4, 2005 Author Posted February 4, 2005 Bardzo dziękuję, już traciłem nadzieję bo chyba dane są takie, że nie ma się czego wstydzić. Liczę, że jeszcze się uda coś dodać, przynajmniej Legasie 2,0 i 2,5 i Foryś 2,0XT, Outback 2,5 pewnie wychodzi podobnie jag Legaś a w sinikach 2,5T i 3,0 to i tak dane są kosmiczne (co nie znaczy,że nieciekawe).
Michał Bajorek Posted February 4, 2005 Author Posted February 4, 2005 No i ciekawie to w liczbach wychodzi dla pytających o sens wyprzedzania z użyciem reduktora (sam jestem zdziwiony,że aż tak
Fido__ Posted February 4, 2005 Posted February 4, 2005 No i ciekawie to w liczbach wychodzi dla pytających o sens wyprzedzania z użyciem reduktora (sam jestem zdziwiony,że aż tak Z tą elastycznością na reduktorze to bardziej marketing. Bo ta czwórka na reduktorze to jak normalna trójka prawie, a wiadomo, że jak zredukujesz to szybciej pojedziesz...
Michał Bajorek Posted February 5, 2005 Author Posted February 5, 2005 No i ciekawie to w liczbach wychodzi dla pytających o sens wyprzedzania z użyciem reduktora (sam jestem zdziwiony,że aż tak Z tą elastycznością na reduktorze to bardziej marketing. Bo ta czwórka na reduktorze to jak normalna trójka prawie, a wiadomo, że jak zredukujesz to szybciej pojedziesz... W dużej części to prawda, sam raczej rzadko to stosuję, często bardziej dla rozrywki, a często nie stosuję po prostu z przyzwyczajenia bo w poprzednich autach nie miałem tego "bajeru", czasem się jednak przydaje jako bieg 3 i pół lub 4 i pół choć można się bez tego obejść. Bardziej się to przydaje przy redukcji z 3 na 2, dwa w Forysiu jest stosunkowo krótkie więc szybko trzeba wrzucać na 3, a przy reduktorze jadę na 3 bez konieczności zmiany biegu podczas wyprzedzania(przydatne zwłaszcza na śliskiej nawierzchni czyli ostatnio permanentnie) i auto bardzo ładnie przyspiesza.
aflinta Posted February 5, 2005 Posted February 5, 2005 Z tą elastycznością na reduktorze to bardziej marketing. Bo ta czwórka na reduktorze to jak normalna trójka prawie, a wiadomo, że jak zredukujesz to szybciej pojedziesz... To prawda..., ale do reduktora mam bliżej jak ręka jest oparta na podłokietniku i nite trzeba sięgać do lewarka zmiany biegów No i oczywiście reduktor bezsprzecznie przydaje się w manewrach na śniegu, gdy człowiek stara się usadowić auto w miejscu takim, że jednoosiowcy tam nie parkują
Fido__ Posted February 5, 2005 Posted February 5, 2005 Mimo tego marketingu to kocham swój reduktor... Bo to takie turbo dla ubogich... Jak to ktoś napisał parę dni temu, kupując używanego legasia, że poprzedni właściciel mu powiedział, że to dźwignia do dodania mocy ;-)
Boryz Posted February 6, 2005 Posted February 6, 2005 Co do obrony reduktora to dodam że przy ciągnieciu przyczepy jest niezastąpiony :wink: poza tym na początku nie rozumiałem tej krótkiej jedynki w foresterze - ale przy pierwszym kontakcie z terenem (ośnieżone, błotniste wzniesienie) rozumiem że jedynka + reduktor to jest to 8)
Michał Bajorek Posted February 11, 2005 Author Posted February 11, 2005 Co do obrony reduktora to dodam że przy ciągnieciu przyczepy jest niezastąpiony :wink: poza tym na początku nie rozumiałem tej krótkiej jedynki w foresterze - ale przy pierwszym kontakcie z terenem (ośnieżone, błotniste wzniesienie) rozumiem że jedynka + reduktor to jest to 8) Taa, wczoraj to przetestowałem, 2 km nieprzetartą polną drogą pod górkę w śniegu 30-40 cm non stop zamiatając podwoziem śnieg. I gdy w końcu aię zakopałem a jechałem na 2 z reduktorem i myślałem, że tam będę zimować, to wtedy na jedynkę z reduktorem i.... się bez problemu się wykopał przy 3,5tys obrotów i tak już dojechałem do końca
Michał Bajorek Posted February 11, 2005 Author Posted February 11, 2005 Się jeszcze przypominam Szanownej Dyrekcji w sprawie tych elastyczności bo my tu na forum gadu gadu a dziadek śliwki rwie i temacik powoli odchodzi w zapomnienie, a jest dla mnie interesujący (może nie tylko dla mnie?)
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Posted February 11, 2005 Ojciec Założyciel Posted February 11, 2005 No cóż, nie tak łatwo znaleźć wyniki Producenci ich nie podają, a Subaru nie jest aż tak często testowane. Na razie mam dodatkowo wyniki pomiaru dla Outbacka (za Auto Bild): 80-120 (na V-tym, bez redukcji) : 8,0 s Pozdrowienia
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Posted February 11, 2005 Ojciec Założyciel Posted February 11, 2005 I jeszcze coś dla orestera 2.0 XT (to samo źródło): Przyspiesznie 0-100 km/godz (jako ciekawostka): 7,4 s 60 - 100 (na IV-tym) : 7,9 s 80 - 120 (na V-tym) : 11,6 s STi 02 ( ten z okrągłymi lampami dane: Sport Auto) 0-100 : 5,2 s Elastyczność od 80 km /godz do .........IV....V.....VI 100...2,2...4,1...8,4 120...4,6...7,0..15,0 140...7,2..10,4..20,2 160..10,3..14,3..25,5 180..........18,4..33,1 I GT Turbo (218 KM , też za Sport Auto, model 2000) Elastyczność od 80 km /godz do .........IV....V 100...3,3...4,9 120...6,6...9,5 160..14,1..20,3 180..........27,1 Do 100 km/godz przyspieszył nota bene w 5,8 s. Pozdrowienia
Michał Bajorek Posted February 11, 2005 Author Posted February 11, 2005 No cóż, nie tak łatwo znaleźć wyniki Producenci ich nie podają, a Subaru nie jest aż tak często testowane. Na razie mam dodatkowo wyniki pomiaru dla Outbacka (za Auto Bild): 80-120 (na V-tym, bez redukcji) : 8,0 s Pozdrowienia Tu chodzi o Outbacka 3,o?
ComeToDaddy Posted February 11, 2005 Posted February 11, 2005 Outback 3.0 jest tylko z automatem- pomiar alestycznosci byl by trudny (automat sam zmienia biegi
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Posted February 11, 2005 Ojciec Założyciel Posted February 11, 2005 Outback 2.5 manualny Pozdrowienia
Michał Bajorek Posted February 11, 2005 Author Posted February 11, 2005 Ok, o tym nie pomyślałem, w zasadzie to tylko porównuje dane i zastanawiam się skąd taka duża różnica może wychodzić między Forysiem XT a Outbackiem 2,5l (ponad 11s do 8s), w tym układzie to mnie dziwi stąd pytanie o silnik w Outbacku( zresztą ten automat tak wolno przerzuca biegi, że może Niemce jak mierzyli to założyli, że 80-120 robi na jednym przełożeniu hehe i to przełożenie to V )
WiS Posted March 5, 2005 Posted March 5, 2005 I jeszcze coś dla orestera 2.0 XT (to samo źródło): Przyspiesznie 0-100 km/godz (jako ciekawostka): 7,4 s 60 - 100 (na IV-tym) : 7,9 s 80 - 120 (na V-tym) : 11,6 s To 7,4 dla do setki dla Forysia XT brzmi tyleż rewelacyjnie, co niezbyt realnie (?)... Fabrycznie jest chyba podawane 8.2 o ile kojarzę, a "w naturze" zdarzało mi się tylko nieznacznie przegrywać lub remisować sprinty (na suchym oczywiście) z dobrym kierowcą w takim foresterze... - przy pomocy Corolli 1.6 (przyspieszającej ponoć ok. 10 sek. do 100 km/h - fakt, że na baaaardzo niskoprofilowych oponach). Z doświadczeń wiem, że dane 0-100 w praktyce mają małe przełożenie na rzeczywisty talent auta do sprintów: więcej daje np. pomiar 0-40 i 0-60 (sytuacja startu spod świateł) lub pomiary elastyczności na niższych biegach i prędkościach (kiedyś dla aut segmentu B robił coś takiego np. Auto Motor i Sport). Innych "publicznych" nie znam, ale może ktoś może mierzył swoją subarynkę na dobrym stoperze? Byłbym wdzięczny - lubię porównywać cyferki
WiS Posted March 5, 2005 Posted March 5, 2005 I przy okazji pytanie do kumatych, bo ja technicznie jestem jak blondynka z dowcipu i nie za bardzo się wczuwam w kwestie inzynierskie ... czy częste używanie reduktora przy wysokich prędkościach (a więc np. przy wyprzedzaniu na trasie, jako tej "wajchy do zwiększania mocy" - doooobre tak przy okazji...) - ma jakiś ujemny wpływ na trwałość elementów przeniesienia napędu, czy mozna to robić w miarę bezkarnie?
Michał Bajorek Posted March 5, 2005 Author Posted March 5, 2005 To 7,4 dla do setki dla Forysia XT brzmi tyleż rewelacyjnie, co niezbyt realnie (?)... Fabrycznie jest chyba podawane 8.2 o ile kojarzę, a "w naturze" zdarzało mi się tylko nieznacznie przegrywać lub remisować sprinty (na suchym oczywiście) z dobrym kierowcą w takim foresterze... - przy pomocy Corolli 1.6 (przyspieszającej ponoć ok. 10 sek. do 100 km/h - fakt, że na baaaardzo niskoprofilowych oponach). Te opony musiały być naprawdę baaaaaaaaardzo niskoprofilowane
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Posted March 5, 2005 Ojciec Założyciel Posted March 5, 2005 W przypadku Forestera, podobnie jak i wprzypadku innych samochodów 4-napędowych z doładowaniem uzyskanie optymalnego przyspieszenia wymaga dość brutalnego podejścia do sprawy (podwyższone obroty silnika przed startem, aby nie wpaść w laga). Zapewniam, że Corolli 1.6 Foresterem 2.0 XT nie dam na starcie żadnych szans 8) Pozdrowienia
WiS Posted March 5, 2005 Posted March 5, 2005 W przypadku Forestera, podobnie jak i wprzypadku innych samochodów 4-napędowych z doładowaniem uzyskanie optymalnego przyspieszenia wymaga dość brutalnego podejścia do sprawy (podwyższone obroty silnika przed startem, aby nie wpaść w laga).Zapewniam, że Corolli 1.6 Foresterem 2.0 XT nie dam na starcie żadnych szans 8) Pozdrowienia Hehe, no toteż ja byłem sam z lekka zdziwiony... :wink: Więc - jak sądzę - przyczyna leżała albo w tym, że foryś był niezupełnie sprawny, albo też kierowca był za delikatny (fakt, że on się wtedy uczył świeżo nabytego auta, a przesiadł się z mondeo tdi... więc może stąd nadmiar ostrożności w prawej nodze...) A opony były baaaardzo niskie, nie pamiętam już dokładnie ile - ale w każdym razie czuć było różnicę jak diabli. Nie tylko w przyspieszaniu, skręcaniu i hamowaniu, ale także w amortyzacji i zuzyciu tego i owego... Również pozdrawiam, dzięki za odpowiedzi
aflinta Posted March 5, 2005 Posted March 5, 2005 I przy okazji pytanie do kumatych, bo ja technicznie jestem jak blondynka z dowcipu i nie za bardzo się wczuwam w kwestie inzynierskie ... czy częste używanie reduktora przy wysokich prędkościach (a więc np. przy wyprzedzaniu na trasie, jako tej "wajchy do zwiększania mocy" - doooobre tak przy okazji...) - ma jakiś ujemny wpływ na trwałość elementów przeniesienia napędu, czy mozna to robić w miarę bezkarnie? Traktuj reduktor jako jedną z możliwości wsadzenia biegu. Używam go nader często tocząc się korkach na Krakowskich ulicach jak i czasem na "fantastycznej" trasie Kraków - Warszawa (przez Kielce) gdzie zdecydowanie poprawia komfort wyprzedzania. No i wygodniej zapiąć reduktor, niż sięgać ręką z podłokietnika do lewarka zmiany biegów
WiS Posted March 5, 2005 Posted March 5, 2005 Aflinta, dzięki - ale czy to oznacza, że można sobie na tę zabawę pozwalać bez konsekwencji pt. szybsze zużycie? Inna rzecz, że nawet jesli - to przyjemność jest tego warta... :wink:
Fido__ Posted March 5, 2005 Posted March 5, 2005 Aflinta, dzięki - ale czy to oznacza, że można sobie na tę zabawę pozwalać bez konsekwencji pt. szybsze zużycie?Inna rzecz, że nawet jesli - to przyjemność jest tego warta... :wink: To trochę tak, jakbyś rozważał, czy redukcja z iV na III nie będzie skutkować szybszym zużyciem skrzyni biegów, sprzęgła itp... Pewnie, że będzie. Natomiast z wypowiedzi Dyrekcji (sam kiedyś o to pytałem) wynika, że reduktora można używać kiedy się tylko podoba.
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.