Młodziak Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2005 To nie jest podróba, i nie jest to zwykłe Enzo. Teraz to auto ma 850 koni, można nim jeżdzić tylko po torze i wypuszczą ich tylko 20 sztuk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wełniacz Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Roman G. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kropek Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Z tego co wiem to do sprzedazy trafilo 499 sztuk a nie 40. to nie jest zwykłe Enzo tylko super bolid bez prawa rejestracji, mogący jeździć tylko po torach, właściciele tych cudeniek będą mogli stać się kierowcami testowymi Ferrari i wystawiać oceny pewnym nowatorskim rozwiązaniom technicznym, które są zastosowane w tym pojeździe. I szybko znalazły nabywców Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Młodziak Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2005 to nie jest zwykłe Enzo tylko super bolid bez prawa rejestracji, mogący jeździć tylko po torach, właściciele tych cudeniek będą mogli stać się kierowcami testowymi Ferrari i wystawiać oceny pewnym nowatorskim rozwiązaniom technicznym, które są zastosowane w tym pojeździe. I szybko znalazły nabywców Warto dodać jeszcze że ta specjalna wersja Enzo brzmi jak bolid fomuły 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2005 To Ferrari nie ma nawet Enzo w nazwie. Zwie sie poprostu Ferrari FXX Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2005 No dobra, może o jest to prawdziwe Ferrari (wygląda jak po wieśtjuningu! i w ogóle jakoś tak nieproporcjonalnie), ale sami widzicie, że tego auta nie można od tak sobie kupić. W przypadku "zwykłego" Ferrari Enzo Ferrari to Ferrari stworzyło listę osób, które mogły je kupić... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2005 przypadku "zwykłego" Ferrari Enzo Ferrari to Ferrari stworzyło listę osób, które mogły je kupić... To taki bajer, tylko w tym celu, żeby wzbudzić sensację. Odpowiedni stan konta umożliwiał zakup tego 'niedostępnego' auta . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2005 W przypadku "zwykłego" Ferrari Enzo Ferrari to Ferrari stworzyło listę osób, które mogły je kupić Była to lista ludzi którzy w przeszłości nabyli F40 lub F50. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2005 No dobra, może o jest to prawdziwe Ferrari (wygląda jak po wieśtjuningu! i w ogóle jakoś tak nieproporcjonalnie), Bo fotki są zrypane. Tutaj są lepsze http://www.seriouswheels.com/top-2005-Ferrari-FXX.htm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witek Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2005 aflinta, fakt na tych wygląda, dużo lepiej, prawdziwie i proporcjonalnie (dobre zdjęcia znalazłeś, sam powinienem był to zrobić przed napisaniem tamtego posta ). Jednak przednie światła są takie jakieś dresiarskie, a tylnych jakoś nie mogę znaleźć, a nawet wyścigowe auta je mają i ta czarna naklejka na pół szyby... Zastanawia mnie co to jest ten żółty dzyndzel z tyłu na środku zderzaka. Miejsce na korbkę ? :wink: Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Ci wybrani klienci to tylko pic na wodę, a już na pewno nie w przypadku tego auta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kanap4 Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Z tego co wiem to do sprzedazy trafilo 499 sztuk a nie 40. to nie jest zwykłe Enzo tylko super bolid bez prawa rejestracji, mogący jeździć tylko po torach, właściciele tych cudeniek będą mogli stać się kierowcami testowymi Ferrari i wystawiać oceny pewnym nowatorskim rozwiązaniom technicznym, które są zastosowane w tym pojeździe. I szybko znalazły nabywców W takim razie przepraszam , juz sie wiecej nie odzywam :wink: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Jednak przednie światła są takie jakieś dresiarskie, a tylnych jakoś nie mogę znaleźć, a nawet wyścigowe auta je mają i ta czarna naklejka na pół szyby... Zastanawia mnie co to jest ten żółty dzyndzel z tyłu na środku zderzaka. Miejsce na korbkę ? :wink: Ten żółty dzyndzel jest prawdopodobnie miejscem na .... korbkę, ale elektryczną - taki rozrusznik ja w F1 używany. Światełka są, ale zamaskowane To prawdopdobnie te srebren kwadraciki w dolnych częściach zderzaka. Ta czarna naklejka zapewne by słońce nie waliło tak do środka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kropek Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2005 Jednak przednie światła są takie jakieś dresiarskie, a tylnych jakoś nie mogę znaleźć, a nawet wyścigowe auta je mają i ta czarna naklejka na pół szyby... Zastanawia mnie co to jest ten żółty dzyndzel z tyłu na środku zderzaka. Miejsce na korbkę ? :wink: Ten żółty dzyndzel jest prawdopodobnie miejscem na .... korbkę, ale elektryczną - taki rozrusznik ja w F1 używany. Światełka są, ale zamaskowane To prawdopdobnie te srebren kwadraciki w dolnych częściach zderzaka. Ta czarna naklejka zapewne by słońce nie waliło tak do środka. a wydech w miejscu tylnych lamp miał na celu maksymalną optymalizację przepływu spalin. Dla mnie to auto jest dziełem sztuki, które postawił bym sobie w dużym pokoju na czerwonym dywanie i rozkoszował się jego widokiem, siedząc na kanapie pijąc herbatę z filiżanki Rozenthala (tak to się chyba pisze), kontemplując finezję załamań lini nadwozia i techniki jaka została użyta w tym projekcie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 29 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2005 z filiżanki Rozenthala (tak to się chyba pisze) akurat pisze się "Rosenthala", ale byłeś blisko 8) (w przeciwnym razie wymowa byłaby "rocental") Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
owoc666 Opublikowano 29 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2005 z filiżanki Rozenthala (tak to się chyba pisze) akurat pisze się "Rosenthala", ale byłeś blisko 8) (w przeciwnym razie wymowa byłaby "rocental") Zaraz! To moja działka! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kropek Opublikowano 29 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2005 z filiżanki Rozenthala (tak to się chyba pisze) akurat pisze się "Rosenthala", ale byłeś blisko 8) (w przeciwnym razie wymowa byłaby "rocental") Zaraz! To moja działka! Owoc twoja działka to takie byki jak np: filirzanka :wink: Pozdro dla dyslektyków Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogs Opublikowano 29 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2005 Zapomnieli do mnie napisac w sprawie tego ENZO... dlatego nie kupilem :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarus Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Nowa służąca Jancia (baba z wiochy) sprzątając rano pokój hrabiny znalazła w łóżku prezerwatywę. Zaczerwieniła się i brakło jej oddechu, w tym momencie weszła hrabina: - Cóż to Jancia? Nigdy miłości nie uprawiałaś? - Tak jaśnie pani - mówi Jancia - ...ale nigdy tak mocno żeby skora zlazła. Jasio podglądał swoich, rodziców, gdy tato właśnie ruszał tyłkiem. Później zaczepił tatę i pyta: - Tato, a co ty robiłeś mamusi? - Widzisz synku, niedługo jedziemy na wakacje i dmuchałem mamusie żeby nie zatonęła. - O to zupełnie niepotrzebnie - odpowiada Jasiu - Wczoraj był listonosz i dmuchał mamę od przodu, od tylu i sprawdzał językiem, czy nie puszcza. Przychodzi Murzyn do lekarza i mówi: - Panie doktorze, zawsze chciałem być roślina. Lekarz długo się nie zastanawiając chwycił za toporek i odrąbał Murzynowi prącie mówiąc: - Teraz jesteś czarny bez. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarus Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2005 o i jeszcze kilka Mały niedźwiadek polarny przychodzi do mamy i się pyta: - Mamo, czy ja naprawdę jestem niedźwiadkiem polarnym? - Ależ oczywiście, ze tak - odpowiada mama - a z reszta idź do taty się spytać. Niedźwiadek pyta się taty: - Tato, czy ja na pewno jestem niedźwiadkiem polarnym. - Oczywiście! Przecież widzisz, ze masz białe futro tak jak mama i ja. A czemu się pytasz? - Bo mi cos, k***a, zimno ! Baco, czym zabiliście sąsiada? - A synecką, Wysoki Sądzie... - Wieprzową, czy wołową? - Kolejową... U seksuologa pacjent skarży się, że w trakcie stosunku słyszy gwizdy. - Hmmm..., a ile ma pan lat? - 49. - To co pan chciał słyszeć, oklaski? Czym się różni motorynka od brzydkiej dziewczyny? - Niczym. Fajnie się jeździ dopóki kumple nie zobaczą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarus Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2005 i całkiem świeże Dla mężczyzny rozebrać i nie przelecieć, to jak dla kobiety przymierzyć i nie kupić. Gdzie byles cala noc? - pyta zona. - Na rybach. - Złapałeś cos? - Mam nadzieje, ze nie - wzdrygnął się mąż. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Loucyphre Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Lodówka zrobila impreze. Nazapraszala samych znajomych. wszyscy bawia sie niezle: odkurzacz sie nawciagal, kaloryfer juz rozgrzany, kuchenka daje ostro w palnik, pralka sie rozkreca, w lazience wiatrak dmucha suszarke, impreza na calego. Gospodyni chodzi po mieszkaniu i rozdaje zimne drinki. Patrzy a pod sciana stoi smutny Trabant. Podchodzi do niego i mówi: - ej trabant, a co Ty taki smutny stoisz i sie nie bawisz? Masz tu seteczke walnij sobie to sie od razu rozruszasz. A trabant na to: - nie moge jestem samochodem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2005 A trabant na to:- nie moge jestem samochodem... Kawały z kategorii abstrakcyjnych zawsze lubiłem najbardziej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Skoro o abstrakcji mowa: Płynie sobie mały żółwik po oceanie, nagle podpływa rekin o odgryza mu wszystkei kończyny, a żółwik na to: - bardzo śmieszne! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2005 jeszcze, jeszcze! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panklex Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2005 Skoro o abstrakcji mowa: Przychodzi stonoga do szewca a szewc na to : "Nawet mnie nie wkurwiaj" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się