Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=44303

 

Ciekawy pomysł,prawie tak dobry jak piaskowanie głowicy na włączonym silniku.

 

Hehehehe- dobre!! :lol:

 

pytanie:

"co naklonilo Cie do wlania polowy szklanki WD'ka do wlotu powietrza? W czym to niby mialo pomoc? "

 

odpowiedź:

"Miało to przeczyścić cały dolot..."

 

:mrgreen::mrgreen::mrgreen:

 

niestety nie mogę znaleźć odpowiedniego dla motocykli tematu

http://www.advrider.com/f...ad.php?t=504942

robi wrażenie

 

Elegancka wyprawa! Afganistan?- Mają kolesie jaja :twisted:

ps. warto też zajrzeć na ich stronkę- www.advfactory.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaki79, jaja jak arbuzy ale zwróć uwage, który rejon Afga jechali, do końca jeszcze ich nie porąbało, ta dolina gdzie jechali jest dość spokojna jak na lokalne warunki co nie zmienia faktu, że ja bym cie chyba i tak nie zdecydował.

 

Przeczytałem wszystkie strony wątku o tej podróży- rewelacja!! Zdjęcia jeszcze lepsze :shock:. Na wiosnę chyba zrobię prawko na motor :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi kangur do lekarza z zakrwawionym brzuchem.

- Co się stało? - pyta lekarz.

- Torbę mi w autobusie wyrwali.

 

Dwie blondynki przeglądają kalendarz:

- Zobacz! Jutro jest Maksymiliana. Znamy jakiegoś Maxa?

- Tak, Ibuproma.

 

Jasio przychodzi do szkoły i oznajmia:

- Moja siostra choruje na szkarlatynę!

Nauczycielka:

- To wracaj natychmiast do domu, bo zarazisz całą klasę.

Po miesiącu Jasio przychodzi do szkoły. Nauczycielka pyta:

- No i co, siostra już wyzdrowiała?

- Nie wiem, jeszcze nie dostaliśmy od niej kolejnego e-maila z Kanady.

 

Pan Bog szukal narodu wybranego.

Na poczatku przyszedl do Arabow. Pyta sie:

- Czy chcecie moje przykazanie?

- A jakie?

- "Nie kradnij".

- Panie! My zyjemy z rabowania karawan, jezeli przestaniemy krasc, to jak

na tej pustyni bedziemy mogli wyzyc, jest to niemozliwe! Nie chcemy

takiego przykazania.

Przyszedl Pan do Amorytow i pyta:

- Czy chcecie moje przykazanie?

- A jakie?

- "Nie zabijaj".

- Panie! jestesmy najbardziej walecznym narodem, zyjemy z wojny i z

podbojow, jak bedziemy mogli egzystowac bez zabijania? Nie, nie chcemy

twojego przykazania.

Przyszedl Pan do Amalekitow i pyta:

- Czy chcecie moje przykazanie?

- A jakie?

- "Nie cudzoloz".

- Panie! podstawa naszego kultu sa kaplanki oddajace sie milosci w

swiatyni, jezeli tego zaniechamy to co stanie sie z nasza religijnoscia,

nasza wiara? Nie, nie chcemy Twojego przykazania.

Pan Bog byl juz w klopocie, ale zobaczyl maly narod izraelski znajdujacy

sie w niewoli egipskiej, przyszedl do nich i pyta:

- Czy chcecie moje przykazanie?

- A ile by ono kosztowalo?

- Nic, za darmo!

- Tak calkiem bez placenia?

- Calkiem za darmo!

- To my bysmy wzieli dziesiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Wiecie dlaczego Małgosia nie płakała gdy spadła z rowerka ?

-Bo kierownica przebiła jej płuco :mrgreen:

 

-A czemu Małgosia spadła z huśtawki ?

-Bo nie miała rączek :lol::mrgreen:

 

-Siedzi dwóch małolatów przed telewizorem i jeden do drugiego :

-Ty patrz,Benedykt XVI.......

-A Kubica który ? :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ławce w parku siedzi smutny facet, w ręku trzyma butelkę.

Siedzi i tylko w nią patrzy. Siedzi tak godzinę. Nagle do jego ławki podchodzi

dresiarz, rozwala się obok, zabiera facetowi flaszkę, wypija jednym łykiem zawartość i beka potężnie.

Smutny dotąd mężczyzna zaczyna płakać.

- Stary, nie becz, żartowałem - mówi zakłopotany dresiarz.

- Chodź, tu obok jest monopolowy, kupię ci nową flaszkę.

- Nie o to chodzi - tłumaczy mężczyzna. - Nic mi się nie udaje.

Zaspałem i spóźniłem się na bardzo ważne spotkanie. Moja firma nie podpisała

kontraktu, więc szef mnie wywalił. Wychodząc z firmy zobaczyłem, że ukradli mi samochód, więc wziąłem taksówkę do domu. Kiedy taksówka odjechała, zorientowałem się, że zostawiłem w niej portfel ze wszystkimi dokumentami.

A w domu - co? W domu moja żona zdradza mnie z najlepszym przyjacielem! Postanowiłem więc popełnić samobójstwo. Przygotowałem sobie truciznę... i nagle przychodzi taki ch..., który mi ją wypija.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewna młoda kobieta spotyka w barze fantastycznego faceta. Zaczepia

go, rozmawiają cały wieczór, na koniec opuszczają razem bar.

Wieczorny spacer kończy się pod drzwiami mieszkania faceta. Facet zaprasza kobietę do środka... W mieszkaniu znajduje się mnóstwo pluszowych misiów, cale półki, posegregowane według wielkości. Małe na najniższych półkach, średnie na środkowych półkach i te duże, na samej górze...

Kobieta jest zdziwiona, że trafiła na zbieracza pluszowych

misiów, ale nic nie mówi, jest zaskoczona, ale z drugiej strony cieszy się, że trafiła na takiego uczuciowego i wrażliwego faceta. Odwraca się do niego... całuje go... zdejmuje suknię... Stało się to, o czym cały wieczór marzyła... Po fantastycznej nocy pełnej namiętności, leży obok swojego wyśnionego faceta i pyta:

- I jak było?

- Możesz sobie wybrać nagrodę z najniższej półki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...