Skocz do zawartości

Z życia autostopowicza


Piter 35

Rekomendowane odpowiedzi

W ten weekend odwiedził mnie i moja kochaną żonę nasz znajomy który jest ,że tak powiem obieżyświatem ( z kontynentów nie był jeszcze w australii). ale wracając do tematu w zeszłym roku pojechał do hiszpanii z dwoma koleżankami, tam sie rozdzielili ( miał jakieś ważne sprawy w Barcelonie) i one pojechały w inną cześć kraju i co sie im zdażyło: wracając juz w umówione miejsce stały na stacji paliw chyba godzinkę ( jakaś boczna droga) i podjechał Pan sportowym samochodem w wieku 40-50 lat cos tam zagadały po hiszpańsku i sie zabrały, po jakiejś tam chwili kierowca już jechał 120-150-180 i tak miejscami do 230. Dziewczyny po pół godzinie się spociły i proszą Pana by troszeczkę zwolnił bo się boją ( Pan był wcześniej mało rozmowny) a on dalej jadąc koło 200 po dość wąskich drogach opuścił lekko okulary i mówi tak: Sainz, Carlos Sainz. Co najlepsze dziewczyny popatrzyły na siebie i powiedziały : kto to jest ku....a Carlos Sainz, że on tak jedzie .Dojechały bez problemów i opowiadają tą historię mojemu przyjacielowi- jak on to usłyszał to po prostu pobladł i powiedział stek niecenzuralnych słów ......... ,że mnie tam nie było :twisted: .

Dla mnie to autostop życia by był :!:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy miał akcję w tym stylu na Mazurach. Na stacji stanęło czerwone Ferrari, Włoch o dziwo mówił po angielsku dobrze i się zgodziłpodwieźć. No a jak licznik przekraczał 200 na bocznych drogach Mazurskich to się okazalo że to jakiś tester Ferrari na wakacjach ;) Najbaridzje stresujące ponoć było ze skubany był melomanem i zmieniał płyty nie zwalniając.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fido__ haaa mądrala :mrgreen:

A do autentyczności to dziewczyny zrobiły zdjęcia z Panem przy czarnej Toyocie Celice turbo :lol:

 

to gdzie te fotki!? :shock:

 

p.s. El matador wie, jakim autem najlepiej jezdzic w chwilach wolnych od zawodowego sportu :cool: :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona w czasach studenckich zatrzymała z koleżanką stopa. Jadą sobie jadą, gawędzą, dziewczyny patrzą, a facio miętoli ptaka, którego ma na wierzchu. Jechał sobie wyluzowany bez majtoli i brał autostopowiczki. Na pierwszym możliwym zwolnieniu prędkości opuściły pojazd w trybie awaryjnym ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega został zabrany kiedyś przez pewnego faceta trabantem. W trakcie jazdy kierowca dostał ataku padaczki i stracił panowanie nad autkiem, które zaczęło zjeżdżać na lewy pas, Szczęscie, że nic z przeciwka nie jechało. Jakoś kolega zdołał opanować autko i się zatrzymać. Potem okazało się, że kierowcą był pacjent pobliskiego zakładu dla psychicznie chorych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata 90-91. Wybrałem się na stopa na nasze polskie może i już między wioseczkami nie patrząc na drogę machałem sobie rączką, z za zakrętu wypadło czarne bmw 5 i z piskiem opon się zatrzymało. Zrobiło mi się jakoś głupio, Pan wyłonił się za czarnej szyby z butelką w ręku oczywiście wódki i powiedział :arrow: wsiadaj mały to cie podwieziemy, ja oczywiście zacząłem sie wycofywać ,że nie będę robił kłopotu a on na to wsiadaj ku...a mały bo nie mamy czasu. chcąc nie chcąc wpakowałem się i poszło :!: wczasie tych 50 km złamaliśmy wszystkie możliwe przepisy, Pan na siedzeniu chlał wódeczkę popijając raz na jakiś czas colą. chłopaki pożegnali sie czule zapraszając na imprezę. jak odjechali to usiadłem na krawężniku i długo myślałem czy ten wyjazd to dobry pomysł i kto mnie jeszcze podwiezie :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś troszkę zwiedzałem kontynent stop-em i zdarzały się różne dziwne rzeczy. Pewien miły Niemiec po chwili jazdy powiedział że musi się przespać , rozłożył fotelik, ja swój i -niby- śpimy. Po ok.5-ciu minutach stwierdziłem że to jest chyba jakiś lekarz-anatom na wakacjach bo zaczął sprawdzać obwód mojego kolana, pózniej chciał sprawdzić obwód uda a może jeszcze jakieś rejony okołomiednicowe. Po stanowczym odrzuceniu zalotów westchnął smutno, odpuścił i nadłożył ok.50 km w środku nocy zawożąc mnie tam gdzie się wybierałem. Inna przygoda to przejażdżka BMW 325i w czasach kiedy u nas jezdziły różne dziwne wynalazki ,rok był bodajże '94 , Beemka była nówka ,pierwszy chyba miesiąc produkcji ,u nas tego jeszcze nie było więc takie autko to było coś. Po chwili jazdy gostek pyta czy lubię piwo i mówi żebym wyjął sobie z pod siedzenia i dla niego też. Kilometry biegły szybko bo licznik pokazywał 230 ,nie wiedziałem że pod siedzeniami można zmieścić tyle butelek a ja stwierdziłem że jak mam zginąć to przynajmniej w fajnym (wtedy) autku. Inny gostek-starszy-pan bodajże w kraju Wilhelma Tella po chwili szalonej jazdy ok.50 km/h na atostradzie wysiadł z autka, poprawiał kwiatki za tylnym siedzeniem, wycieraczki a w czasie jazdy robił wszystko na raz- poprawiał lusterko,krawat,otwierał i zamykał szyby itd, miał chyba ADHD albo cos w tym stylu- może agresywne owsiki? Czułem się mniej pewnie niż z amatorem pianki. Raz też podwoziła mnie Hiszpanka w Reich-u jakimś małym autkiem za 100 marek (tak zeznała ) i jak zamknąłem drzwi to otworzyły się u niej (konieczny był zamach) , każde koło żyło własnym życiem, w ogóle autko chyba trzymało sie kupy jedynie dzięki sile woli właścicielki a ta to była chyba jakaś miss Hiszpanii na jakimś castingu. Przy niej chyba nawet ,,kochający inaczej" zastanawiali by się nad zmianą orientacji. Ogólnie - stop to fajna sprawa, polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inny gostek-starszy-pan bodajże w kraju Wilhelma Tella po chwili szalonej jazdy ok.50 km/h na atostradzie wysiadł z autka, poprawiał kwiatki za tylnym siedzeniem, wycieraczki a w czasie jazdy robił wszystko na raz- poprawiał lusterko,krawat,otwierał i zamykał szyby itd, miał chyba ADHD albo cos w tym stylu- może agresywne owsiki?

 

He he... uśmiałem się serdecznie z rana :grin: Dzięki :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...