Skocz do zawartości

Uturbienie


Lu1988

Rekomendowane odpowiedzi

Włożenie turbo to jedno, chłodnice, przewody itd, cały kit koło 10k myślę by się zamknęło i mówimy o samych częściach. Do tego dochodzi robota, przeliczenie, strojenie itd. Na początek trzeba by sprawdzić stan silnika i go odprężyć, tłoki, korby, itd i tutaj już może się po pomiarach okazać konieczny remont (raczej na pewno, szlif głowic itd), jakieś większe wtryski itd, bo turbo to już większe obciążenie silnika. Potem lecisz z założeniem turbo, zmianą układu wydechowego, downpipe, miski olejowej, przewodów paliwowych, zegary, komputer, zapłon, elektryka, koszty rosną. Masz więcej mocy więc przydałoby się to czymś wyhamować więc hamulce, pompa itd też by musiała wjechać od razu. Zapomnij później o zostawieniu seryjnego sprzęgła, musi być wzmocnione. Podlicz to i taniej wyjdzie Ci kupno już uturbionej jednostki ;) 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Grzecho napisał:

Włożenie turbo to jedno, chłodnice, przewody itd, cały kit koło 10k myślę by się zamknęło i mówimy o samych częściach. Do tego dochodzi robota, przeliczenie, strojenie itd. Na początek trzeba by sprawdzić stan silnika i go odprężyć, tłoki, korby, itd i tutaj już może się po pomiarach okazać konieczny remont (raczej na pewno, szlif głowic itd), jakieś większe wtryski itd, bo turbo to już większe obciążenie silnika. Potem lecisz z założeniem turbo, zmianą układu wydechowego, downpipe, miski olejowej, przewodów paliwowych, zegary, komputer, zapłon, elektryka, koszty rosną. Masz więcej mocy więc przydałoby się to czymś wyhamować więc hamulce, pompa itd też by musiała wjechać od razu. Zapomnij później o zostawieniu seryjnego sprzęgła, musi być wzmocnione. Podlicz to i taniej wyjdzie Ci kupno już uturbionej jednostki ;) 

Ja tą wypowiedź sobie zapiszę, skopiuję i będę pokazywał wszystkim znajomym gamoniom teoretykom twierdzącym co chwilę, że: ,,eeee a ile to roboty turbo wsadzić, 3 tysie i gotowe"

 

Grzecho, same konkrety podałeś elegancko.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładanie turbo ma dla mnie jedynie sens w przypadku budowania auta od podstaw. Przełożenie np ej207 do budy gdzie jeździło ej204 jest dla mnie bez sensu ale zawsze kibicuję różnym projektom robiącym z niepozornego auta potwora. No bo wyobraźcie sobie jak kopara opada jak na światłach jakiemuś BMW czy Audi z nowych roczników odjeżdża Astra F... pozwalam sobie wkleić link innego forum, gdzie gość zbudował Astrę F 3,2 v6 z napędem 4x4 http://www.racingforum.pl/Opel-Astra-F-32v6-Turbo-t83384.html i to już imo ma sens ;) polecam poczytać kto nie zna, gruba robota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Grzecho napisał:

Dokładanie turbo ma dla mnie jedynie sens w przypadku budowania auta od podstaw. Przełożenie np ej207 do budy gdzie jeździło ej204 jest dla mnie bez sensu ale zawsze kibicuję różnym projektom robiącym z niepozornego auta potwora. No bo wyobraźcie sobie jak kopara opada jak na światłach jakiemuś BMW czy Audi z nowych roczników odjeżdża Astra F... pozwalam sobie wkleić link innego forum, gdzie gość zbudował Astrę F 3,2 v6 z napędem 4x4 http://www.racingforum.pl/Opel-Astra-F-32v6-Turbo-t83384.html i to już imo ma sens ;) polecam poczytać kto nie zna, gruba robota.

 

ależ to paskudne a można było zrobić z tego fajnego sleepera. Nie mniej jednak chylę czoła przed takimi projektami. 

 

Warto jeszcze wyjaśnić jedną niby oczywistą sprawę; WRX (czy w przypadku legacy GT) to nie jest po prostu NA + turbo. Wrzucenie turbo do NA to jedna sprawa a konwersja NA na WRXa to inna bajka.

 

Co do samego Turbienia Imprezy NA to może by się to dało zrobić po kosztach na "soft turbo" dmuchając z 0.4Bara, może seryjne ECU by to ogarniało i może z 220koni z tego wyjdzie bez odprężania czy ingerencji w silnik. Może to by działało i jeździło i dawało frajdę relatywnie niskim kosztem (chociaż chyba nawet w tej opcji taniej by wyszło sprzedać i kupić WRXa) ale jest to trochę ryzykowna spraw - nie mniej jednak po cichu czekam aż ktoś się porwie z turbo na NA;)

 

Wiem - następnym razem jak ktoś zada pytanie o turbienie NA, zamiast dawać dobre rady trzeba napisać że "pewnie - żaden problem", "rób rób tylko wrzuć opis", "prosta sprawa - ja w jeden weekend ze szwagrem zrobiłem". Może ktoś zrobi taki zabieg i jeszcz Nas zadziwi;)

 

 

Edytowane przez Tinuviel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt astry srogi; wszystko prawie custom, czyli albo masz mega umiejętności i walizkę $, albo 3walizki $ :)

 

Myślę, że osoby posiadające zdrowe egzemplarze, super pewne, zadbane,z sentymentem etc. to warto zamiast uturbiania NA myśleć nad swapem. Często jest to najprostsza droga do sukcesu mocowego.

A swapy w obrębie jednego koncernu samochodowego są chyba najprostsze, ilość wspolzamiennych elementów, sterowniki, ogólnie elektryka itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej będę się upieral że to nie ma sensu. Jak masz zdrowe NA i pewne co do stanu to dbasz dalej a nie bierzesz używki z większą pojemnością brnac w nieznane. Poza tym pamiętaj że każdy swap musi być wbity w dowód, a co za tym idzie i inaczej ubezpieczony. Znam przypadek gdy gość wymienił silnik na większy, danych w dowodzie nie zmienił i spowodował wypadek. Ubezpieczenialnia się wypiela na niego i całkiem słusznie moim zdaniem. Swap to można w golfie robić gdzie jak zdechnie 1,6 wkładasz 1,8t za 2 tysie i latasz dalej wieswagenem. A policz koszty w Subaru. Zadbane NA powiedzmy koło 2007 r czyli taki Hawk jak mój bo takiego szukałem to ok 20-23 tys. choć jakąś mega perełka to on nie był. Robisz swap na turbo tak? Silnik 4k, turbo 2k, chłodnice, osprzęt następne 2k, założysz silnik bez sprawdzenia? Nie. Załóżmy że rozbierasz jest ok składasz bez remontu, nowe uszczelki, szpilki jakieś 1,5k. Na starym rozrządzie się nie składa no to następne 1,5k. Wydech musisz zmienić kolo 1k lekko liczę.  Silnik masz ale to nie hamuje. Zaciski, tarcze, klocki przód i tył 3k. Podlicz na szybko, za auto dałeś 23k, graty do niego na swap 15k i liczę bez robocizny jak ogarniesz samemu to masz blisko 40k na ulepa. Za takie pieniądze już kupisz wrx. 

 

Swojego Hawka szukałem 2 lata, zależało mi na tej budzie, i właśnie na NA co koszty ewentualnych napraw będą do przelkniecia. Turbo poza zasięgiem wtedy bo były inne wydatki. Doprowadzilem go do stanu który cieszy już oko, zamiast na siłę robić swap i podnosić moc wolę mu dać jakieś dodatkowe zegary by mieć wgląd w silnik by wiedzieć że się nic nie dzieje, zrobić konserwacje by nie zgnil  i zadbać by miał wszystko na czas robione. Łapiesz o czym mówię? ;)

Edytowane przez Grzecho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej całe auto wymieńcie. W ameryce co drugie subaru ma soft turbo na seryjnym silniku/napędach i jeździ, a głupie odprężenie silnika otwiera nowe możliwości

. Tylko w Polsce jak w lesie...

co do turbo 2.0r ma za duży stopień sprężania + komputer zupełnie nie ogarnie dmuchania (a z tego co pamiętam nie można go ruszyć żadnym open-source oprogramowaniem). Na plus że bodajże osprzęt pasuje na słupek bez większej rzeźby

49 minut temu, Grzecho napisał:

 

Ja chętniej zobaczylbym NA z kompresorem :D

Kompressak, jest na forum. Na RS25 jest ze 20 projektów na eatonie

Edytowane przez 133699
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzecho uogolniasz delikatnie, zupełnie niepotrzebnie.

Chcesz, dam ci golfa, 2tysie i zrób mi w nim 1,8t ;)

 

Koszty jakie rozpisales przy przykładowym swapie w Subaru mocno wychodzą na budowę "projektu" i mogą być w sumie podobne w przypadku wielu innych marek. Jeśli ma to być wszystko robione na tip top.

 

Są przypadki że ludzie posiadają super ładne zdrowe NA, typu klasyki gc8 z zawiasami, hamulcami, wnętrzem itd z gt'kow, poza silnikiem. I w takim przypadku rozumiem chęć posiadania większej mocy, kupno Angola i przełożenie części po części:)

 

Absolutnie się zgadzam że jako podstawa do wyjścia jest zawsze, zawsze kupienie od razu seryjnej mocnej wersji, aniżeli potem grzebanie w ... , ale życie zyciem, różne plany weryfikuje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W gulfie to jest możliwe do zrobienia za 2~3 tysie bo tam już przykładowo te 1,6 i najsłabsze 1,8t ma te same hamulce, zawiasy i sprzęgło w wersji bez dwumasy :P

 

Projektem bym tego nie nazwał, zobacz przekladasz silnik to i skrzynie z automatu też musisz, przy większej mocy większe hamulce to Twoje bezpieczeństwo ;) itd, itd, raczej konieczność przy takiej zabawie niż uogolnienie ;)

Edytowane przez Grzecho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Adi660r napisał:

Być może być może;) w golfie IV

 

Ja mam zawsze jednak w głowie że jak golf z 1.8t to dwójeczka:)

 

 

Tak, zdecydowanie IV miałem na myśli ;)

 

@133699 może i tak ale kolega nie pytał o zmianę softa/mapy a dołożenie turbo, a to trochę zmienja

Edytowane przez Grzecho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Grzecho napisał:

 

 

 

@133699 może i tak ale kolega nie pytał o zmianę softa/mapy a dołożenie turbo, a to trochę zmienja

 

Przecież dokładnie o tym piszę...

zmiana mapy(w tym przypadku całego ECU) to tylko kolejny etap dokładania tego turbo. To nie GC/GD, tutaj samo FMU nie pomoże 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...