Z całym szacunkiem, ale nie masz racji. Ogólny zarys masz, wiesz, że gdzieś dzwonią, ale w którym kościele............... ?7 lat pracowalem w firmie ktora sprowadzala z USA auta naprawialismy je i szly na sprzedaz wiec chyba wiem gdzie dzwonia:)
Od 2001 roku do dziś obracam tym "śmietnikiem" i powiem Ci, że nic się nie zmieniło poza kursem dolara Owszem była parę lat temu nagonka ze strony GIOŚ, ale to tylko straszak. Zresztą jak pracowałeś przy tym to wiesz, że aby ominąć trudnośći polskich urzędów ,ludzie wydeptali nową ścieżękę przez Hamburg, Bremen, ba........ostatnio nawet przez Litwę, aby dokumenty wybielić
Generalnie jaki fajans szedł taki idzie dalej. Owszem wyjątkiem są auta kolekcjonerskie, super drogie fury, no i mienie przesiedlenia.
Owe trzy ścieżki które wymieniłeś nie są nowością ale fakt taniej i szybciej niż do Polski.Może i dalej ludzie kupują mocno bite ale jak już to chyba dla siebie bo taniej. Na handel kupno mocno bitego mija się z celem bo gotówkę szybko można zamrozić na długi okres czasu i nie wiadomo czy na zero wyjdziesz bo rynek jest nasycony już autami z USA opinia jest taka a nie inna i auto musi być profi naprawione żeby chętny się znalazł bo te naprawiane tanim kosztem po komisach zalegają bo nikt ich nie chce.
A wracając do tematu to kolega kupił zacne auto, wiem bo sam od 10 lat mam taką imprezkę z tym silnikiem i gdyby była opcja kupna takiej nowej ... kupiłbym
Zgadza się
Większość myślących handlarzy tak robi. Opłaty wcale nie niższe, tyle że odprawa sprawniej No i nikt nie czepia się wartości, czy stanu "samochodu", mówiąc, że nie dopuści tego bo to odpad A w PL zostaje już tylko czysta formalność w postaci opłaty akcyzy za nabycie wewnątrzwspólnotowe.