W tym cały myk, że w UK nikt normalny LHD nie jeździ. W LHD widuję tu tylko:
1. Turystów na wakacjach.
2. Polaków w Passacie TDI bo ubezpieczenie na tuejszy drogie (z roku na rok coraz mniej)
3. Ludzi takich, jak klienci Wheelers Dealers, którzy kupują coś nietypowego dostępnego wyłacznie jako LHD (mój mechanior na przykład ma Deltę Integrale), którego wyciągną raz na miesiąć z garażu na tor albo rekreacyjną przejażdżkę do knajpy na obiad i nikogo przy tym nie wyprzedzają na trzeciego co 50 metrów dla samego wyprzedzenia, jak to mają w zwyczaju kierowcy w Polsce.
Tak więc problem praktycznie nie istnieje, co może wyglądać już nieco inaczej w przypadku rycerzy ortalionu z Radomia mających nagle dostęp do taniego BMW z wysp.
Pod tym się podpiszę