rutra80

Mam chyba najlepszą historię... podłączałem sobie kiedyś spokojnie kabel z drukarki do portu USB z tyłu komputera, gdy nagle oślepił i ogłuszył mnie strzał łuku elektrycznego lecącego z tejże wtyczki do kaloryfera. Nadtopiło aż metal na wtyczce i nadpaliło firankę. Ba, w skrzynce na zewnątrz budynku przepaliło jakieśtam zabezpieczające metalowe płyty. Mnie jakimś cudem nie tknęło. Nawet drukarka przeżyła. Co się okazało? Że w gniazdkach na całym piętrze była puszczona faza na bolce uziemienia... O jakim cudzie można mówić że przez parę lat nikogo to nie zamordowało?

Listewka i guma do żucia jest, prawie wszystko co trzeba do miszczoskiej prowizorki, tylko taśmy klejącej brakuje

Celuj może w drugą generację 2.0 przed liftem - mają SOHC dzięki czemu nie będziesz musiał wydzierać silnika do regulacji zaworów na LPG. 200k to może nie być nawet połowa życia, ale warto dopytać o pobór oleju i piston slap bo jak są to może być ciężko przejechać więcej niż 100k bez remontu.

No ja cały czas silnik mam na myśli. Problemy z SRS/ABS zdarzają się raz na 10 lat, równie dobrze można by chodzić 24/7 z założonym kondomem Jak coś się popsuje dam znać czy widać kody. Przewaga apek SSM nad ELM jest taka że masz komplet parametrów silnika Subaru, dużo mniejsze ryzyko że jakiś Torque będzie ci pokazywał ilość paliwa jako ilość knocków , no i szybkość odczytów na sekundę. Jest jednak bariera językowa bo tych apek nie ma po polsku.

@ewemarkamnie mam pojęcia nie mam ani ELM ani problemów z SRS/ABS jeszcze nie miałem. @skwaroprzejściówka OTG to chyba nawet dwucyfrowy koszt nie jest, komórkę zawsze masz przy sobie, parametry silnika widać wszystkie jakie może chcieć ktoś kto nie jest specem z wyższej półki, no i w razie czego masz ten darmowy RomRaider gdzie można już prawie wszystko (niektórymi kablami KKL można nawet flashować). Suma kosztów jakieś 100-150 zł. Następny stopień to już 10 razy droższy sprzęt.

No ale wtedy na LPG też byłby problem nie? Jeśli twój forek gada SSM to możesz to sprawdzić bez woltomierza - komputer podaje i procent wychylenia pedału gazu i przepustnicy, w wypadku tej drugiej V chyba też mierzy w osobnym parametrze.

2 apki na Android gadają SSM - BtSSM oraz JDMscan. Kabel VAG i widzę prawie wszystko.

Jak silnik zakuty to zastanów się na ile go chcesz, bo zakucie to drugie życie ale niezbyt długie...

Hmm jedyny związek hamulca ze sprzęgłem to chyba hillholder...

To był wolnossący 2,5.

Jakby co na podkarpaciu też jest ekipa swapperów, jak do nich zajeżdżam zawsze stoi jakaś impreza z wyprutymi wiązkami. Właściciel jeździł nawet chyba forkiem III z budą po dieslu a silnikiem 2.5 z legacy...

Aha dodam jeszcze że mój wolnossący przedlift miał z tyłu szperę co ponoć nie jest w nich codziennością a wpływa pozytywnie na zabawy na śniegu.

I bez krawężników!

Nom kiedyś w zimie na parkingu zawróciłem wokół przechodzącej dziewczyny ale udała że nie zauważyła pewnie dlatego że jechałem z żoną (od której następnie dostałem zjebkę )

Na suchym za słaby ale na śniegu/lodzie spokojnie na reduktorze kręciło się bączki

Wypadają zapłony, ale ciężko stwierdzić czy to wina kabli/świec (skoro na LPG ok to chyba nie...) czy zalewania czy braku paliwa... Słychać chyba strzał z rury to obstawiałbym lejący wtrysk...

Jak są kable to cewka jest jedna i niebardzo jest sens ją podmieniać... Ja w wolnym ssaku miałem wieczne przeboje z kablami i świecami, przez całą eksploatację nie znalazłem takiego zestawu który by długo służył i pod koniec po prostu zacząłem kupować najtańsze i często wymieniać... Teraz w XT mam 4 cewki więc przynajmniej problem z kablami odpadł.

Wbrew powszechnej opinii auto AWD na zakrętach będzie się bardziej ślizgać niż FWD - jak napędzana tylna oś się uśliźnie no to dupka ucieknie. Ja miałem kiedyś całoroczne Vredesteiny i na śniegu były rewelacyjne. Miałem też z kolei letnie Nokiany które po 3 sezonach tak sparciały że nawet na sucho przy zjeździe z ronda potrafiły zaskoczyć.

Ja młodego woziłem z tyłu na środku na tym pasie wyciąganym z dachu nad bagażnikiem i to ponoć najbezpieczniejsze miejsce. Drugi jeździ teraz z boku na isofixach bo tak żonie wygodniej...

Wg polskich przepisów można przodem bez wyłączania poduszki, ale ponoć jest to też niebezpieczne szczególnie dla nóg dziecka i jakieśtam dyrektywy UE tego zabraniają...

A przy włączaniu zapłonu zapala Ci się w ogóle CEL na chwilę? Bo widziałem miszczuf co likwidowali błędy wykręcając lampkę CEL (albo mostkując z lampką ładowania lub oleju)

Do listy można dołożyć moje staruszki. Też w subaru nigdy nie widziałem wyłącznika poduszki pasażera (w fotelach są też kurtyny). A nie można fotelika zapiąć przodem?

Ja mam KYB i też jest mniej miękko niż z SLS.

Musisz zmienić tylko tłumik końcowy na przelotowy. Ja mam TurboWorks TW-TL-020 - brzmi przepięknie (powiem nieskromnie że nie słyszałem ładniej gadającego Subaru niż mój) ale szybko traci wygląd, kosztuje koło dwóch stówek. Wolałbym żeby mniej buczał w okolicach 3000 rpm ale żonie i dzieciom się podoba więc zostawiłem.

A jak kręci w miejscu lub delikatnie z minimalną prędkością to też się tak dzieje? Bo jeśli tak to obstawiam że głupieje jakaś elektronika doświetlania skrętu przeciwmgielnymi. A jeśli nie to obstawiam że coś nie łączy i na zakrętach siłą odśrodkową kompletnie traci styk. Kiedyś miałem podobną sytuację Explorerem - źle dokręcona była klema komputera LPG i na zakrętach tracił zasilanie i całkiem gasł. Mega niebezpieczne bo taką krową bez wspomagania nie da się ani skręcać ani hamować...