Skocz do zawartości

RadziejS

Użytkownik
  • Postów

    678
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez RadziejS

  1. Od siebie mogę dodać, że po przejechaniu ok 15-20km można zobaczyć czy wiskoza jest w porządku. U mnie jest już lekko zużyta - gdy się nagrzeje zbyt mocno, spina napędy i przy bardzo wolnej jeździe na skręconych kołach (parkowanie) czuć opory, przeskakiwanie kół. Dodatkowo u mnie po jakichś 2 tygodniach od zakupu objawił się zużyty wysprzęglik, który przy jeździe korku nie wracał - pedał zostawał w podłodze i trzeba było go sobie stopą podnosić. Poza tym sprzęgło działało normalnie. Po ochłodzeniu (wyjechaniu na prostą z korka) objaw ustępował. Wysprzęglik już wymieniony i wsio gra. Oba powyższe objawy mogą zostać nie zauważone przy jeździe próbnej, baa, nawet obecny właściciel może nie być ich świadomy bo tylko w pewnych okolicznościach wychodzą na jaw. Z innych rzeczy które mnie niepokoiły - po nocy forek potrafił szarpać przy ruszaniu (bardzo) - chodziło o sprzęgło. Ponoć subaru tak miewają - trzeba się nauczyć jeździć. Pomaga lekkie przypalenie sprzęgła lub więcej gazu. U mnie jak już tak bywa to przez ok 1 km (kilka startów z zera). Czasem, żeby nie mieć tego objawu rano "rozgrzewam" tarczę zanim ruszę. CO ciekawe, nie zdarzyło mi się to chyba wcale jak byłem ostatnio w górach i w Pradze. Gdy wróciłem do domu, po pierwszej nocy forek rano poszarpał trochę - zapomniałem o tym małym rytuale porannego ruszania.
  2. RadziejS

    Uchwyt na kubki

    Bardzo fajny jest ten uchwyt! Można zamiast kubka wstawić wazon z kwiatkiem ;-) (jak w garbusie) U mnie wysuwa się normalnie, więc coś masz nie tak. Może Ci się płytkowa blokada kubka odgięła tak, że się zapiera. Poświeć od przodu i zobacz czy coś nie haczy.
  3. Jeśli to coś więcej niż zagrzanie płynu to może kończący się wysprzęglik. U mnie przy jeździe w korku (częste używanie sprzęgła plus wysoka temperatura w komorze silnika) działo się tak, że pedał z trudem wracał do górnego położenia. Gdy auto ostygła było już w porządku. Po diagnozie fachowca i zmianie wysprzęglika problem znikł.
  4. RadziejS

    Pozdrawiamy sie :)

    ODPozdrawiam czarnego forka WPR na Szyszkowej - czarny forek WPR starszej generacji :-). Zauważyłem machanko w ostaniej chwili
  5. Pacjent - forek s-turbo my99, 210kkm. Odnoszę wrażenie, że po przejechaniu >15km podczas parkowania, przy skręconych kołach, przy minimalnej prędkości lekko przeskakują, przyhamowują się koła. Nie sądzę żeby był to przegub jak niektórzy czasem sugerują bo wczoraj zrobiłem taki test, że postawiłem auto na małym spadku (po ok. 20km jazdy), skręciłem koła i forek powolutku stacza się, ale w pewnym momencie przestaje - wskazywałoby to, że coś go lekko trzyma - (wisko???). Wydaje mi się też (nie wiem czy słusznie), że rozgrzane auto (mam na myśli rozgrzaną skrzynię a zatem coś co ma bezpośredni wpływ na wiskozę), jest jakby lekko toporniejsze w prowadzeniu (np. przy skrzyżowaniach 90 stopni i takie tam). Jest to na tyle delikatne, że może to moja nadinterpretacja, bo wyczuliłem się na znalezienie przyczyny, ale może wcale nie. Byłem na przeglądzie w pewnym polecanym nieAso, ale wątpię, czy tamten sposób sprawdzenia wskazałby tak lekko niedomagającą wiskozę - tj. auto na podnośniku, przednie koła unieruchomione i ręczne kręcenie wałem, który ma się kręcić ale nie za lekko... Moja przypadłość objawia się gdy auto jest po dłuższej jeździe, a w warsztacie stało zanim wjechało na podnośnik. Poza tym byłem wtedy zbyt świeżym użytkownikiem, żeby o coś więcej pytać. Jeszcze jedno pytanie - pilnuję ciśnienia w oponach jak na tabliczce - przód 2.0, tył 1.8. (ciężarów nie wożę). Ale czy źle ustawiona geometria może powodować takie objawy po dłuższej jeździe. Tylne opony są lekko bardziej wytarte na wewnętrznym rancie. Podsumowując: 1) czy to na 100% sprzęgło wiskotyczne domaga się zmiany? 2) czy olej w skrzyni może mieć jakiś wpływ na to? Nie wiem kiedy był zmieniany (ponoć auto serwisowane w niemieckim ASO, książka jest) 3) Czy wszystkie skrzynie 5MT od 99r mają pasującą wiskozę? - Azrael chyba pisał, że tak 4) Czy wspomniana geometria może być przyczyną? (jeśli tak, to może pytanie nr 1, należy pominąć ) 5) poza konkursem - może wiecie gdzie w okolicach Wawy zrobić konserwację podwozia i ile to powinno kosztować Za wszelkie uwagi z góry dziękuję. Pozdrawiam, Radek
  6. Mam taki kabel z czasów VW - czy dobrze rozumiem, że mogę go wykorzystać do mojego forka MY99?? Jeśli tak, to gdzie jest gniazdo i jakiej aplikacji na PC potrzebuję? Przepraszam, że nie szukam po forum, ale ad hoc mi się ten wątek w oczy rzucił.
  7. RadziejS

    Piaskownica

    Jestem posiadaczem forka do ok. miesiąca i bardzo się mnie ta relacja podoba. Potrzebujemy z subciem jeszcze trochę czasu, żeby się do siebie zbliżyć i chyba na następny taki "iwent" się będziemy chcieli wybrać.
  8. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  9. Już nie szarpie :-). Poczytałem trochę na w Technicznym Imprezy - koledzy mówili, że norma. Też czasem miałem wrażenie jakby wał walił w podłogę . Koledzy pisali, że po paru strzałach w sprzęgło, lekkim przypaleniu jest spokój. Kolega Niedźwiedż (chyba) pisał, że też tak miał, dopóki nie holował kogoś na lince przez pół miasta. Jako, że ja ani nie chciałem strzelać spod świateł, ani nikogo nie holowałem, denerwowałem się czasem rano, a raczej moja małżonka gdy forkowi zdarzało się poskakać. Ale, mam do wczoraj rozkopane podwórko z górą piachu i bardzo mało miejsca. Gdy się parkowałem było mocno pod górę i blisko do ściany. Troszkę na pewno mi się tarcza przypaliła (choć bez smrodu, delikatnie). Dziś rano inny samochód, rusza płynnie, bajka.
  10. Ja uczę się ciągle ruszać rano manualem, szarpie sprzęgło cholera przez pierwsze kilka skrzyżowań i się żona denerwuje, jak jej mówię, że ten typ tak ma (miewa) - (tak przynajmniej wyczytałem)
  11. i ja również dołączam się do prośby
  12. RadziejS

    Moje Subaru

    Przyszedł i czas na mnie: jestem szczęśliwym posiadaczem od dni trzech. Jest fajny! Idealnie skonfigurowany jak dla mnie - czarny (to dla mojej Żony), z wiatrakiem (to dla mnie), z klimą i szyberdachem. Skóra zadbana. Sprowadzony od pierwszego właściciela z Niemiec, jest książka serwisowa, bezwypadkowy. Uczę się go, bo to mój pierwszy kontakt z AWD i Subaru.
  13. Wiem, że pewne diagnozy stawiane przez forum nie będą miarodajne, ale może mnie ktoś nakierunkuje. Do sub-specjalisty się wybieram, ale za 2 tygodnie dopiero. PO dłuższym postoju, zwłaszcza po nocy, gdy ruszam, auto szarpie, tak jakby sprzęgło łapało wybiórczo. Nie miałem nigdy AWD więc moje wrażenia bazują tylko na jeździe FWD - może to nie sprzęgło. Po przejechaniu kilku kilometrów sytuacja się normuje i jest w porządku (z małym wyjątkiem*). Biegi wchodzą lekko. To co mnie jeszcze zastanawia, to o ile ruszanie po przejechaniu tych początkowych kilometrów się normuje, natomiast odnoszę wrażenie, że na luzie, na chwilę przed zatrzymaniem auta, coś go lekko przytrzymuje* - wrażenie jakby ręczny zaciągnięty na 1 ząbek. Z bardzo lekkiej górki się jakby nie stacza (do przodu). Po jakiejś tam lekturze dotychczasowej mam takich podejrzanych: - sprzęgło - hill holder - oleje w napędach, skrzyni - stan napędów, wiskoza - zapieczone hamulce raczej wykluczam, chociaż kto wie Ktoś ma pomysł, czy tylko macanko wchodzi w grę?
  14. RadziejS

    Niuanse hill-holdera

    Czy mój SF MY99 S-T MT ma HH? Czy może on powodować, że po nocnym/dłuższym postoju szarpie mi przy ruszaniu (na płaskim)? Po 10 minutach jazdy problemu już nie ma. Na razie badam opinie teoretyków, mechanika odwiedzę ale dopiero za 2 tygodnie...
  15. Dziś drugi dzień jazdy codziennej. Niestety niepokoi mnie ten objaw. Mieszkam w Raszynie, zanim dojadę do Okęcia, to muszę bardzo ostrożnie operować sprzęgłem, bo łapie jakby przepuszczało przy ruszaniu, stąd szarpanie. Wg mnie nie bierze ani wysoko, ani nisko - po prostu normalnie. Potem jest już fajnie, jedzie się normalnie bez szarpania. Oczywiście do specjalisty subarowego się wybieram (jeszcze nie wiem gdzie uderzę - jeśli macie coś do polecenia to chętnie na PW przyjmę, na razie pozytywne mam wrażenia po telefonicznej rozmowie ze Zbyszkiem? z nie-ASO). Silnik pracuje elegancko, u poprzedniego, którego oglądałem tak nie było. Tu jak zegarek. Auto jest bezwypadkowe, jedynie mała rdza wokół wycieraczki na tylnej klapie. Chyba jest zakonserwowane od spodu, w środku zadbana skóra, masa schowków, których mi w passacie brakowało bo nie miał żadnego. Wiem koleżanki i koledzy, że piszę o rzeczach oczywistych, ale dla mnie one są nowe :-). Jeśli tylko pozbędę się obaw wyżej wymienionych, będę (głęboko w to wierzę) super zadowolonym kierownikiem. A jeszcze powiem, że podoba mi się to, że jedzie się jak w salonie. Na skórzanym fotelu z podłokietnikiem czuję się jak w niezłym gabinecie - no bajka.
  16. i ja dołączam, PW poszło. Poprosiłem też o świnkę damską z kokardką - niech się Żona też ucieszy - nie wiem czy tu takie są dostępne, ale gdzieś widziałem.
  17. Mam! zakupiłem. Fotki pokażę w odpowiednim wątku, jak będę w domu, tu nie mogę przesłać na imageshack'a. Czarny, taki jak chciałem. Z wiatrakiem. Silnik pracuje jak pszczółeczka, tylne amory chyba ok, stoi wysoko. Jeśli mogę mieć jakieś wątpliwości to: 1) albo jeszcze nie nauczyłem się operować sprzęgłem (w TDI VW puszczałem i jechał bez gazu), albo inna przyczyna - a mianowicie, dziś jak jechałem do pracy to na początku ruszenie bez szarpania było trudne, w dalszej części drogi jakby lepiej. Czy może to coś związane z temperaturą oleju w dyfrach, czy może sprzęgło niedomaga... Wydaje mi się, że noga mi pracowała cały czas tak samo. Czy to może być kwestia starego oleju? 2) Troszkę coś słychać podczas jazdy, nie wiem czy to opony (ciśnienie OK), czy może napędy. Wydaje się, że zależy jak się ustawi kierownicę, czasem mniej czasem ciut więcej - ogólnie raczej jest słaby hałas - geometria na pewno do sprawdzenia bo kiera lekko skrzywiona 3) Po dłuższej jeździe mam wrażenie, że coś b.lekko trzyma jak parkuje, jakby nie do końca odpuścił ręczny. 4) Wykładzina pod nogami kierowcy wytarta, zastąpiona podobną - no, ale auto 13 lat ma i 200kkm Podpowiecie coś? Jedzie się zajebiście!
  18. założyciel wątku ciągle szuka, najpierw bał się AT i nie lubił, poczytał, pomacał, poużywał troszeczkę (ale tylko literki) i już mniej się boi i troszkę polubił. Widzi plusy zarówno AT jak i MT. Niestety forków turbo 1szej generacji wielu na rynku nie widzi w oczekiwanym przedziale cenowym. Jest sporo ofert handlarzy, ale czasem wystarczy minuta rozmowy przez telefon i już się odechciewa wszystkiego.
  19. Spotkałem się z opiniami, że sprzęgło w foresterze (a może w ogóle w subaru), trzeba nauczyć się używać, żeby długo służyło. Na czym to polega? Rozumiem, że w błocie, śniegu, przy ciągnięciu przyczepy itp. łatwiej jest je spalić, ale czy przy codziennym (korki) użytkowaniu też są jakieś tajniki specjalne (w porównaniu do dupowozu np. fałweja). Chodzi mi głównie o opinie o forku 1. generacji, turbo. BTW, szukam czarnego jakby ktoś miał - cena z jedynką z przodu mnie interesuje
  20. kecajek, aż tak nie sprawdzałem, byliśmy umówieni z dala od miejsca i w czasie, gdy nie było jak sprawdzić. Ale jakbym ciągnął temat - sprawdzę - na coś szczególnego zwracać uwagę? Te drgnięcia były b. delikatne, pojedyncze, np. raz na pół minuty, może rzadziej, a może wcale nieregularne. Jeździłem w kółko w jedną i w drugą stronę, nic nie strzela, maglownica od lewej prawej kilka razy, wydaje się ok, opony równo zjechane, szyberdach się zamyka na 2 razy, tzn. przy zamykaniu lekko się zacina, świeci się ABS, amory do wymiany. To tyle. Ideał to nie jest, ale ma w końcu 12 lat...
  21. Olej czysty, że ciężko było go na bagnecie zobaczyć :-) Wyjmowanie motoru może trochę rzadziej niż co 30tkm, liczę na to (również czytając to forum), że co 50tkm styka, a dla mnie to więcej niż 2 lata więc do zniesienia. Gaz jest teraz równo 2x tańszy niż etylina, mi to robi różnicę jednakowoż.. Obroty, że falują to zbyt mocno powiedziane. Jeżdzę tdi'kiem a tu auto chodzi zawsze jak zegarek, więc może to kwestia przyzwyczajenia. Woda kapiąca z okolicy wahacza jest z klimy, prawda?
  22. Dzięki za opis odczuć i nakierowanie na kilka istotnych aspektów. Dzięki takim forumowiczom naprawdę sporo można się dowiedzieć -- Pt lip 01, 2011 8:41 am -- Witam, oglądałem wczoraj fajnego forka 99, AT z wiatrakiem. Ma wszystko co mi pasuje, ale. Czy poziom oleju znacznie ponad max (pierwszy raz widziałem bagnet, są dwie kropki min/mix oznaczone chyba E/F, wyżej jest wcięcie i olej był jeszcze ciut wyżej) jest zastanawiający? Auto serwisowane w nie-ASO pod Wawą, mało jeżdzone. Dodatkowo niepokoi mnie olej pod intercoolerem na rurze dolotowej lub wylotowej, coś jakby się pociło... Czy turbina może wydmuchiwać? Nie było tego na tyle dużo, żeby kapało, ale jednak czysto nie było... Auto miało regulację zaworów w serwisie w Szwajcarii przy 100tkm, teraz ma 200tkm. Rozrząd robiony w PL przy 190tkm. Acha, po odpaleniu wydawało mi się, że silnik pracuje na jakichś wolniutkich obrotach, na oko 700rpm na obrotomierzu. Czy to norma? Jak auto było odpalone na wolnych, pracuje równo, ale raz na jakiś czas na ułamek jakby go coś trąciło. Świece, przewody, zawory czy coś poważniejszego? I czy można sprawdzić stan silnika w serwisie? Bo jak dzwoniłem do ASO to na pytanie czy da się zdiagnozować piston slap, zrobiono wielkie oczy (co prawda przez telefon) i zapanowała konsternacja po drugie stronie druta, podobnie jak spytałem o koszt regulacji zaworów, powiedziano mi, że po co. Musiałem się mocniej doprosić, żeby uzyskać info, że to tak pewnie z 2000 pln będzie kosztować jak już bym chciał... Sorry, ja jestem świeżynka, ale ten po drugiej stronie, w ASO był chyba bardziej zielony niż ja
  23. O fajnie, fajnie, że jest odzew, dzięki :-). Kopalnia doświadczeń. A legacy takie np: http://otomoto.pl/subaru-legacy-limited ... 66067.html - coś powiecie ciekawego o tym silniku ? podobało by się Wam? Wiem, że AT, ale może za małą kasę można mieć przyzwoitą brykę. Na minus pneumatyka (że jest), ale w razie co wymiana na zwykłe zawieszenie lub szukanie amorków innymi kanałami niż ASO.
  24. Rozglądam się, rozglądam. Na razie powoli. Jak byłem na wakacjach to na forum był wystawiony ładny Legacy GX 2.5 z 1999, ale szybko się sprzedał (może i dobrze bo AT). W grę wchodzi też ładny forek, najprawdopodobniej w turbo. Na razie jestem też b. wybredny jeśli chodzi o specyfikację :-) edit: Dzwoniłem do Jako, gaz do S-T 5.4k (boli...), do n/a 3.4k (do przełknięcia), poza tym czytam i czytam i widzę, że o ile horrendalne koszty SLS można "obejść", sprzęgło bym przebolał, to np. regulacja luzów zaworowych też wymaga pewnego przygotowania finansowego bo się motor wyjmuje i koszt jest kilkukrotnie wyższy niż w n/a. Im więcej czytam tym głupszy się robię... Pytanie do wolnossaków - bardzo Wam brakuje paru koni więcej? Czy n/a rzeczywiście nie ma tego fajowego bulgotu?
  25. wybieram bramkę nr 2 lub 4. Poza tym rozważam pozostawienie starego wozidła. Czasem korzystam z auta wożąc różne materiały wykończeniowe do domu, szkoda na to auta, które nie ma być wołem roboczym, tylko fajnym codziennym autkiem + małą zabawką zimą. Jako mi jakoś nie odpowiada. Macie namiary telefoniczne? bo chciałbym się rozeznać w cenach przed zakupem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...