chojny

http://forum.subaru.pl/index.php?/topic/60138-i-forumowa-subariada-majowka-z-wampirami-transylwania-2013/ Myślę że warto wspomnieć projekt Subariada, który się narodził w głowie małżonki mojej zoui w 2013 i dzięki wsparciu Dyrekcji oraz zapałowi forumowiczów jest kontynuowany przez kolejne lata w swoich już 5 odbytych i 2 kolejnych już planowanych edycjach.

No nie? Wszyscy zawzięcie szukają przekładni od Z3 a tu proszę... są tacy co wolą ręce poćwiczyć, nakręcić się jak diabli ale uratować trochę mocy i zaoszczędzić na masie. Dokładnie, Tor Poznań wyścigi is cup oraz wszelkiego rodzaju SuperOesy czy PowerStage Bednary ale na rajdzie/KJS nie wyobrażam sobie takiej przekładni.

Oj tam, oj tam... kiedyś dla mnie Skoda Felicja to był bolid

Ale nie Skode?

Użytkownik otrzymał dwa dni temu ostrzeżenie za swój wpis.

Gdyby skóra była "ok." to Kubica miałby ją w Fieście Nie lubię skóry, materiał na fotelach to dla mnie podstawa czucia tyłkiem auta. Co innego skóra na kierownicy, ręcznym czy gałce zmiany biegów. Tu jest ok a raczej niezbędna. Ewentualnie alkantara jakoś "robi".

Może się kończą klocki i blaszka sygnalizacyjna zaczyna dotykać tarczy. Pamiętać trzeba, że klocek od strony podejścia przewodu do jarzma zużywa się bardziej i nawet jak od zewnątrz klocek wygląda na "zużyty ale jeszcze pojeździ" to po drugiej stronie już nie pojeździ.

Ja też... a co

Dużo lepsze niż kreski. Pasuje do Levorga.

Znam ludzi, którzy kupują auta warte 250-300 tys zł i baaardzo zwracają uwagę na to ile pali ich samochód. Taki u nas klimat Ostatnio poradziłem jednemu takiemu kolesiowi żeby kupił sobie Dacie Sandero 1.5 dCi - 3,5 litra na setkę w trasie i 4,5 na mieście i to realnie. Strasznie się oburzył, że jak śmiem mu proponować taki samochód Noooo i się do tego wloką na autostradzie bo auto za dużo pali A poważnie, to jak mam spalić 14L/100km a 5,4L/100km i drogę przebyć w tym samym czasie i komforcie to nie rozumiem dlaczego mam przepłacać a na trasie tracić czas i zamiast tankować raz tankować razy cztery. Różnica w koszcie paliwa jest bardzo znacząca a osiągi czy wspomniany komfort taki sam. Mając wybór to na długa trasę oczywiście wybieram diesla. Mój pogląd na spalanie był zdecydowanie inny kiedy do dyspozycji miałem tylko Imprezę Turbo. Świnia jedzie to swoje spalić musi ale z czasem i długotrwałym kontakcie z dieslami jestem ich fanem w codziennej eksploatacji. Oczywiście nowych diesli. Forkiem SBD miałem spalanie poniżej 4L/100km Na szybko przeliczyłem różnicę cen Forka D i XT oba w wersji Platinium oraz kosztów przejechania 100 000km. Przy zakupie diesla w porównaniu kosztów paliwa XT vs. SBD, dieslem jedziemy kolejne 86 000km za free

Nie rozumiem dlaczego bierzesz to tak do siebie. Mam inne zdanie niż Twoje i nie możesz się z tym pogodzić wypisując mi tu taj ciągle o punktach. Nie zgadzam się z Tobą i tyle, jak również mam prawo tak jak Ty wygłaszać swoje zdanie. Nic więcej.

Tak, podałem linka i cytowalem właśnie ten artykuł. Nieścisłości, na które zwrócił pan Dyrektor są dla laika, nawet dla takiego interesującego się motoryzacją praktycznie nie do wyłapania Trzeba być głębiej w temacie. Pozostaje więc nie czytać artykułów amatorów i dyletantów a oczekiwać oficjalnych informacji dotyczących sprawy.

U mnie też nic nie wibruje.

Tego nie wiem, nie mam pojęcia. TIRy też mają Euro5, Euro6 i są różne opłaty dla przewoźników w zależności od tego. Jak mają się deklaracje producentów do rzeczywistości? Nie wiem nawet czy ktoś to sprawdza i publikuje wyniki. Przykro mi. Pamiętam że najlepsze terenowe to auto służbowe

Rzucanie takich porównań w oderwaniu od ważnych faktów i uwarunkowań jest bardzo łatwe. Każdy manager jest w stanie skonfrontować wkład w projekt z efektem jaki osiągnął. Zestaw budżety z wynikami i to samo z czasem antenowym czy informacjach w mediach i zainteresowaniem kibiców. Robert idzie sam z gołymi pięściami na strzelaninę przeciwko armii inżynierów, mechaników a Ty się jarasz że VW ma więcej punktów. Gdzie tu logika i zwyczajnie sprawiedliwa analiza wyników w oparciu o warunki, środowisko i budżet w jakich dany wynik został osiągnięty. To co zrobił Robert, w niewiarygodnie krótkim czasie, z mocno ograniczonymi środkami finansowymi, nadal niewielkim doświadczeniem w porównaniu do konkurencji jest niesamowite i zasługuje na szacunek. Na mój zasłużył. Żaden inny Polak nie osiągnął większych sukcesów w Rajdach. Motorsport to nie szachy czy maraton, prócz głowy na karku, talentu i ciężkiej pracy liczy się nadzwyczajnej sprzęt, zaplecze i kasa. Tych ostatnich trzech rzeczy Robertowi brakuje aby walczyć z choć zbliżonej pozycji do fabryk.

Wyraźnie zaznaczyłem że pytam o prywatny samochód, nie o fabrykę. Więc porównujesz tu najlepsze samochody, najlepsze teamy, kosmiczne budżety i Roberta z dwoma wypożyczonymi busami i zespołem, który musiał sobie zbudować na prędce, i którym sam kieruje? Managerowie, których tu tak chętnie wspominasz podkładaliby się że śmiechu czytając taką analizę i wnioski ale ważne że Tobie pasują. Mi nie.

To lece zajrzeć, poczytać o sukcesach a Ty odpisz mi proszę na pytanie z wcześniejszego postu. Edyta: Szybko poszło, spodziewałem się samych zwycięstw. No nic.

Nom... kłopot większy niż się to początkowo wydawało. Skoro problem dotyczy tak wielu samochodów to szykują się poważniejsze zmiany albo bardzo gruba kreska.

Pytałem z ciekawości Ilu to tyłka zza kompa nie ruszy a zna się na wszystkim...

A ocenia to kto? Bo rozumiem że Twoje sukcesy przyćmiewają zdobycie tytułu Mistrza Świata w Rajdach Samochodowych WRC2. To nie jest kwestia oceny, a stwierdzenie faktów: wygrał 14 odcinków specjalnych w WRC, wygrał 0 rajdów w WRC, zdobył 0 mistrzów świata w WRC. Specjalnie tak piszę, bo chcę co poniektórym uzmysłowić jak (oczywiście w uproszczeniu) jest to postrzeganene przez pryzmat osiągnięć=liczb przez menedżerów w korporacjach. Bardzo im więc dziękujemy za zabijanie sportu. Niech żyje amatorka! Z ciekawości jaki inny kierowca miał takie sukcesy w pierwszych 2 latach startów w rajdach? Najlepiej w prywatnym samochodzie.

No i proszę! Można gdac bez końca Ale deprecjacja dokonań Roberta a tym bardziej zdobycia tytułu mistrza świata jest naprawdę krzywdzące tak dla Roberta jak i całych teamów pracujących na sukcesy.

Gdyby się do tego zastosować,to praktycznie wątek nie mógłby istnieć. Krytyki i nie tylko jest tu bardzo dużo w stosunku do innych kierowców WRC,WRC2,szefów zespołów,itd. Zgodnie z wcześniej postawioną przez Ciebie tezą,Marek,przy całym szacunku dla jego doświadczeń rajdowych i wiedzy,to też nie mógłby nic napisać. Doświadczeń z jazdy w fabrycznym zespole WRC nie posiada,topowym współczesnym WRC-em raczej też się nie najeździł. Nie brnę dalej,bo wiedza Marka o rajdach,rajdówkach jest zapewne dużo większa niż wielu wypowiadających się w tym temacie,wiedzy konkretnej,takiej od "kuchni",ale założonych warunków nie spełnia. I mamy teraz dylemat. Moim zdaniem swoją opinię może przedstawić kompletny laik w temacie,ważne jednak w jakiej to będzie formie,nawet ostra krytyka przedstawiona w odpowiedni sposób przez ludzi mało znających temat,będzie opinią wartą przeczytania,warunek to rzeczowa dyskusja,nawet jeśli dotyczy tylko sfery własnych domysłów. Mieliśmy już przykłady dyskusji ludzi znających świat rajdów,uczestniczących w tych rajdach przez krótszy czy dłuższy czas,mających osiągnięcia mniejsze czy większe,choć tylko na naszym lokalnym podwórku,gdzie radzili bardzo zatroskani przyszłością,bezpieczeństwem i zdrowiem RK,żeby sobie odpuścił,zwolnił itd,bo ucierpieć mogą też inni np;kibice.Dobrze,że nie mieli wpływu na decyzje sponsorów i RK,bo nie byłoby tyle emocji,tyle radości z wygranych OS-ów i paru jeszcze innych rzeczy. Dlatego,że się nie znam,to się wypowiem. Ja pisalem ogólnie o rajdach i motorsporcie a Ty zawężyłeś temat do WRC. Więc zgodnie z moją tezą, jadąc oficjalny KJS z papierami PZM się łapie do rozmowy w temacie.

Tatusia oszukasz, mamusię oszukasz, unie oszukasz ale fizyki nie oszukasz

No jak... Maras by pisał I Premko bo to jego sprzęt rajdowy.

No nie było