Jak pisałem w innym wątku, jakoś tak się dziwnie zdarza, że policjanci czy to w Polsce czy za granicą są wobec mnie uprzejmi. Na Ciebie widocznie nie trafiłem , bo o Twoim poziomie i podejściu do kierowców świadczy to, że chcesz mnie "złapać". Nigdy mnie nie złapiesz. Dlaczego? Ponieważ ja od policji nie uciekam. Nie jestem też Twoim petentem, bo to Ty mnie zatrzymujesz a nie ja Ciebie. Ja do Ciebie żadnej sprawy nie mam, ale ty do mnie masz. Jeżeli tak chcesz zwalczać cwaniaczków, to nie szukaj ich na siłę wśród kierowców, ale zacznij od kolegów, bo wśród policjantów jest ich zatrzęsienie.
Ja tam nikogo nie straszę. Nie odpuściłbym jednak, by jakiś policjant łamiąc prawo grzebał bez powodu w moich rzeczach osobistych i zażądałbym protokołu przeszukania oraz złożyłbym zażalenie do prokuratora. Czy to jest straszenie, "zwalnianie" lub cwaniactwo? Nie. To należne mi prawa obywatelskie. Mam też prawo skorzystać z pomocy prawnika i wszystkim takie zachowanie polecam, by nie zostać podstępnie wydutkanym przez cwaniaczków policjantów, jak to zrobili z Forumowiczem, który chciał sobie pokręcić bączki na pustym parkingu przed supermarketem. Tak w praktyce wygląda policyjne dura lex sed lex.
Nie mam w zwyczaju jeździć w terenie zabudowanym ponad 100 km/h i nawet gdyby prawo tego nie zabraniało, tak bym nie robił. Mam wyobraźnię. Są jednak w Polsce takie miejsca, że w pustym polu stoi zasłonięty drzewami znak i kierowcy się dowiadują, że to był teren zabudowany dopiero gdy zobaczą inny znak - koniec terenu zabudowanego. Oczywiście w krzakach siedzą policjanci-cwaniaczki z suszarką i wcale im nie przyjdzie do głowy, by odpowiednio przyciąć drzewo, by znak był widoczny. Po co? Przecież lepiej miesięczną normę mandatów wyrobić w kilka dni, a resztę miesiąca przespać w samochodzie. Tak w praktyce wygląda policyjne dura lex sed lex. Jeżeli taka sytuacja by mi się przytrafiła, to publiczne oświadczam - "zapomnę" prawo jazdy, bo jak Kuba Bogu.....
Też serdecznie pozdrawiam i żegnam.
Dziękuję Kolego. Powiedziales wszystko co mi sie na usta cisnelo przeglądając caly ten wątek. :-)