landm

Nie żebym bronił Subaru, ale ostatnio czytam parę równoległych wątków o brak w Subaru na tle innych marek i chciałbym przedstawić inne podejście. Kupiłem Subaru tylko i wyłącznie dlatego, że jest to prawdopodobnie najlepiej/najprzyjemniej jeżdżący samochód na jaki mnie stać. Gadżety...no, cóż. Są to dobrze, nie ma to trudno. Części na pewno nie chciałbym mieć w standarcie (jako opcja ok), np. - składanych elektrycznie lusterek, - lusterek fotochromatycznych, - czujnika cofania, - czujnika deszczu, - czujnika ciśnienia w oponach, - zbliżeniowego otwieranie i zamykanie zamków - czujnik oświetlenia włączający światła Żadna z tych rzeczy nie jest mi potrzebna i wolałbym za tą kasę np. zawieszenie z możliwością regulacji siły tłumienia akywne dyfry lub kilka koni więcej. A jeśli nie, to zostanie ona na kilka miesięcy tankowania. Z braku ESP np. jestem całkiem zadowolony, brakuje mi tylko przycisku odłączającego ABS. Wspominam też czasy kiedy jak się nacisneło spryskiwacz to nie włączały się wycieraczki. Ale to było przydatne w zimie. A teraz skrob sobie szybę.... Druga sprawa to jak porównujecie to porównujcie do samochodów JAPOŃSKICH :!: bo porównując do np. PSA/Skody/Fiata możecie porównywać równie dobrze Hondę/Suzuki.

Krzysztof Król, Zdecydowane gratulacje wyboru. Sobie też gratuluję wyboru Forysia 2.0XT, więc Tobie tym bardziej 2.5

Hurtem po 30.04 a tak na prawdę to po 3 maja

Intakwrx, tym informatykiem to mnie przekonałeś

Mam wymiary damskich koszulek. Krój jest taki, że koszulki zwężają się w talii (mniejsza wartość). Szerokość na górze i na dole jest mniej więcej taka sama (większa wartość). M szerokość 44,48 wysokość 58 L szerokość 48,51 wysokość 62 XL szerokość 50,54 wysokość 63

Jest na to sposób.... popsuć dyfer :wink:

To jeszcze jedno pytanie do "obcokrajowców" ;-) Jak to jest w innych krajach Europy?

No to chyba można uznać temat za zamknięty Ty twierdziłeś w 25% że jest ok, ale w 75% mógłby być bardziej dynamiczny, a inni że w 75% procętach jest wystarczjąco dynamiczny, ale w 25% nie byłoby źle jakby trochę lepiej się zbierał

krzysiom, I dzięki dyskusji z Tobą stałem się Starszym Userem Dzięki

Czyba dlatego że: możesz spokojnie wyrazić opinę Przeczytałem całą dyskusję z dużym zainteresowaniem (sporo fajnych spostrzeżeń i argumentów) i bez emocjonalnego zaangażowania (w Forysiu XT problem nie występuje chyba, że ktoś się przesiada z STI :-)) i nie uważam, żeby ktoś próbował Cię za to piętnował albo krzyczał. forum (przynajmniej to) ma taką specyfikę, że wszyscy próbują rozwiązać każdy problem który się na forum pojawi. I zauważ że większość wypowiedzi própuje zidentyfikować lub rozwiązać Twój "problem". Nawet sugestia dostosowania techniki jazdy do konkretnego samochodu jest jakąś pomocą (możliwe, że zbędną). Poza tym napewno 2.0 jest słabym silnikiem dla Legasia, bo montują mocniejsze Ale z drugiej strony w więszości modeli samochodów większości marek najsłabsze wersje silnikowe są niewystarczająco dynamiczne (np. podawana Octavia 1.4). Chociaż wydaje mi się że na tym tle (jeszcze kilka przykładów się znajdzie) Legaś wypada korzystnie.

Sorry, ale sam znaczek nie wystarczy (np. Impreza 1.6, Foryś 2.0X nie są urodzonymi rajdówkami) I nie sądzisz, że coś takiego nie powinno być sprzedawane? Na tej samej zasadzie pisząc, że kupując SUBARU nie kupujesz "wazidła", można napisać, że kupując Octavię kupujesz wozidło. I pierwsza i druga teza jest nieprawdziwa. Na codzień jeżdzę Forysiem 2.0XT, wcześniej Octavią 1.8T, więc jestem przyzwyczajony do "nienajgorszego" kopa. Dzisiaj zrobiłem sobie trasę W-wa - Lublin - W-wa 140-konnym Volvo S80 (stosunek masy do mocy to tragedia) i napewno jest to autko słabsze, gorzej wyprzedzające ale nie mogę powiedzieć, że "nie ma silnika" powyżej 140. Jest co prawda między 4500-6000 obr/min ale za to spokojnie osiąga ponad 200 km/h (licznikowo). A Legaś nie ustępuje temu Volviakowi pod względem osiągów. Sam dość długo wybierałem między Legasiem 2.5 i Forysiem 2.0XT (ta sama cena) i zdecydowałem się na 8.3 do 100 km/h bo wiedziałem że będę niezadowolony jeśli wybiorę wolniejsze auto nawet jeśli będzie lepsze pod innymi względami. Konkludując: 1. Zawsze jest samochód który lepiej przyśpiesza i z tym nikt się nie będzie kłócił :!: 2. Napis SUBARU nie gwarantuje, że jego posiadacz przyśpiesza szybciej niż konkurencja (pomijając reduktor:)) 3. Każdemu potrzebna jest inna dynamika przy wyprzedzaniu na polskich drogach np. przy 140 km/h aby czuć się komfortowo. 4. Proponuję udać się do SJS. Bez urazy, ja byłem i pomogło mi to zrozumieć mojego Forysia.

Tak czytam o tych ASO i jedno mnie ciekawi: Dlaczego? Dlaczego tak jest, że ASO nie są najlepszymi specjalistami od marki? Dlaczego (prawie) wszyscy polecają serwisy "niezależne"? Pomijając kwestię cen, czy naprawdę nie można tam znaleść rzetelnej pomocy?

Pozdrowienia dla kierowniczki czarnego Forysia krówki WI **** widzianego dzisiaj ok. 14.40 w Lublinie.

To ten ! Jak ja go widziałem, to z pasa w lewo jechał prosto (ciiiiiiiii niekomu nie mówcie...) więc siłą rzeczy musiał ostro wystartowac i tak właśnie było ...ku uciesze reszty powolniaków stojących na prawidłowych pasach. Hmmm co do Plejad, to muszę się jakoś niedługo obronic, no ale wazniejsze, ze pugiem to obciach jechac ! Tak samo zresztą jak subrakiem na zlot pugów hehe :wink: (jeżeli takowe są, a na pewno są). pozdr Naszczęście to nie o mnie, bo ja mam tylko 2.0XT

Mi też się zdarzyło w starym Mitsu Colt że szyba wpadła "od zamknięcia drzwi" a trzaskać wcale nie trzeba było. Też zimą ale przy temperturze ok. 0 st. C

Tego wiśniowego dogoniłeś przed 8 na wisłostradzie?

Nie ma sprawy, tylko musisz mi takową podesłać Jest taki stary kawał: Czym się różni Polak od Niemca jak kupi telewizor? Niemiec stawia pudło pod ścianą, bierze insturkcję, siada w fotelu i czyta od deski do deski. Polak wyjmuje telewizor, próbuje uruchomić/zainstalować - nie udaje się. Męczy się, rozkręca obudowę, klnie na czym świat stoi, że ten telewizor taki kiepsi, bo taki mądry człowiek go nie może uruchomić. W końcu poddaje się, wściekły siada i czyta instrukcję.

To ja chyba należę do tych (prawie), bo nawet jak kupię trzecią czy czwartą komórkę tej samej marki to czytam instrukcję od deski do deski. A jak odebrałem Forysia to po wstępnych instukcjach w salonie szybko zamknąłem go w garażu i zająłem się dokładnym czytaniem instrukcji od poprzedniego modelu po polsku i wyłapywaniem różnic w stosunku do instukcji po niemiecku od mojego modelu Odpuściłem sobie tylko rozdział o audio na następny dzień. A na marginesie najbardziej podobał mi się rozdział wyjaśniający kiedy poduszki nie zadziałają i że tak ma być. Zajmuje kilka stron

A jak to jest w automatach? Same zmieniają przy 2/3 obrotów?

Pozdrowienia dla srebrnego GT kombi spotkanego dzisiaj rano na Wisłostradzie. Pierwszy raz ktoś odpowiedział na moje pozdrowienie, a mówią, że to Leśnicy tacy niewychowani...

Takie rozwiązanie, przynajmniej w Warszawie, kończy się dodatkowo wybitą szybą

To się nazywa prowokacja Napiszę tyle głupot, że w końcu się ktoś zdenerwuje i dokładnie wytłumaczy

Azrael, to ciekawe co piszesz :!: Zawsze miałem wrażenie, że sekwencja to rozwinięcie skrzyni kłowej. Czym ona się różni od zwykłej to też nigdy do końca się nie dowiedziałem (oprócz tego, że sprzęgło jest tylko do wrzucania jedynki). Że drążek zmiany biegów się rusza przy zmianie biegów joystickiem to wiem, ale nie myślałem, że wykonuje ruchy w układzie H. Będę musiał dokładniej przyjrzeć się on-board'om.

Spektakularne to ono rzeczywiście nie jest, ale zawsze można poprawić

graża, spójrz łaskawym okiem tu: http://www.forum.subaru.pl/viewtopic.php?t=102032#141109 :-)