kitewinger

Jak chcesz jeździć długie trasy z przewagą autostrad i wyższych przelotowych to na pewno Outback H6, jeżeli gaz to do H6 odpada. Bez problemu założysz LPG u Jako do 2.5xt ale i tak wysokie spalanie i mały bak lpg nie pozwolą na szybkie podróżowanie po autostradach. W moim przypadku bak lpg starczał czasami tylko na 160-170km jazdy autostradowej.

Nie wiem, bo siorbał trochę mój 2.0xt, obecne 2.5xt nie siorbie nic

bo to nie jest auto na autostrady i w pełni zgadzam się z tym, jeżeli tłukłbym się dużo po autostradach to też sprzedałbym forka i kupił dużego diesla albo tak jak do poprzedniego założył gaz (robiłem ponad 40.000 rocznie). Jeżdżę po mieście a jeżeli trasy to w większości mieszane i wówczas spalanie jest akceptowalne. Na co dzień jeżdżę służbowym autem i później jak jadę autostradą np. na wakacje to jazda 140 km/h jest trochę męką ale można się do tego przyzwyczaić. Alternatywą byłby zbiornik lpg na 80 litrów Forek III jest zdecydowanie cichszy od Forka II na autostradzie.

Trasa Poznań Gdynia Poznań - autostrada 140 tempomat, poza 100-120 - średnie spalanie 10,8 - 1 osoba PB95 - temp zewnętrzna +7C Dzisiaj - trasa Poznań - Zieleniec - Poznań - 4 osoby dorosłe + sprzęt snowboardowy, 110-120 - średnie spalanie 10,4 litra - temp. zewnętrzna -10C

Klniemy na SBD a nie wiem ilu z Was wie, że w USA, Australii i Kanadzie z powodu problemów z 2.5 turbo w 2009 wstrzymana prawie na rok (USA) była sprzedaż wrx i sti? Była wielka akcja recallowa dla silników wyprodukowanych w 2008/2009. Ciekawe, że w Europie podobnej nie było. Masowo wymieniane były shortblocki + wezwanie właścicieli na kontrole składu oleju i przegląd silnika czy nie ma niepokojących objawów. Po 2009 problem został rozwiązany. Silniki padały przy przebiegach 35-50 tys. mil. U mnie podobnie przy 75.000 km wymieniony na gwarancji na nowy shorblock (po 2010). Nie demonizujmy więc SBD bo dużo większy problem był z silnikami 2.4 biturbo diesel w Volvo. Wadliwa konstrukcja powodowała, że przy zerwaniu paska alternatora często dochodziło do rozbica osłony rozrządu i zerwania paska rozrządu. Problem został rozwiązany poprzez zmianę konstrukcji silnika w nowszych modelach.

Zapiekankę bez problemu. Ja w ubiegłe wakacje ciągnąłem najdłuższą i najcięższą jednoosiową przyczepę campingową załadowaną sprzętem i gratami na 3 tygodnie + załadowany po dach Forek. Było to co prawda 2.0 xt ale bez problemów dawało radę. Spalanie przy równej jeździe bez wiatru z tempomatem na 100 km/h wyszło 14 litrów więc bardzo przyzwoite.

bzdura. wystarczy lekko podciagnac reczny (jesli wisi tyl) lub lekko noga na hamulec i ABS swietnie pelni role "elektroszpery" wielokrotnie to stosowalem na tzw wykrzyzu osi i zawsze sam sie wygrzebalem dzieki takim patentom... NIestety kiedyś wjechałe w zaspę forkiem (bez vdc) tak, że przód w zaspie, prawe koła na śniegu a lewe (oba) na asfalcie. Trik z hamulcem nie pomógł - skończyło się zaduszeniem silnika a buksowały i tak koła na śniegu a te na asfalcie nie miały na tyle mocy żeby wyciągnąć auto. Podobną sytuację miałem ostatnio w moim obecnym 2.5 xt z vdc i bez większych problemów się wygrzebałem.

A wyłaczyłeś ESP/ASR - bo bez tego to faktycznie mało pomaga. 3 lata temu miałem sytuację gdzie sprawdziło się o rewelacyjnie i to w aucie FWD (Leon). Jechałem mniej uczęszczanymi drogami i wezwała mnie natura, więc skręciłem w odśnieżoną pługiem boczną drogę. chciałem zaparkować jak najbliżej krawędzi drogi i okazało się że pług wirtualnie poszerzył droge o rów. Skończyło się tym że prawe przednie koło zawisło w puchu śniegowym w rowie, progiem zawiesiłem się na ziemi, tylne lewe koło wisiało 10cm nad drogą. Lewe przednie koło stało na drodze, ale na takim lodzie, ze jak wysiadłem to pierwsze co to wywinąłem orła. Na szczęście zawsze w zimę wożę w bagazniku łańcuchy. Założyłem 1 ! łańcuch na lewy-przód, wyłączyłem ESP, hamulco-szpera złapała koło wiszące w powietrzu i bez najmniejszych problemów wyjechałem do tyłu . Starszymi Subarakami bez VDC i poprzecznych szper/wiskoz byłoby juz pozamiatane, bo po jednym kole z każdej osi wisiało w powietrzu. Zgadzam się, gdzieś wcześniej pojawił się filmik, że niby xc60 nie dało rady ruszyć na łące - ściema albo opony slicki. Robiliśmy kilka przejazdów po poligonie w Biedrusku pod Poznaniem - 2 Forki xt + xc60 - haldex w tym aucie działał bosko, momentami ja miałem problem w starym xt bez VDC a Volvo pięknie było widać jak na glinie i śniegu sobie tylko przerzucało moment z jednego koła na drugie. Inna sprawa to silnik - w ww. aucie jest już 4 na gwarancji

Temat przerabiałem 2 lata temu (przebieg ok 160kkm). Komplet wszystkich łożysk do dyfra (2x półoś, 1xwałek atakujący) to po ok.300zł za sztukę o ile dobrze pamietam. U mnie skończyło się na wymianie wałka i talerza oraz wszystkich łożysk. Wałek i talerz dostałem używkę za 300zł. Polecam MTS w Dzierzoniowie, na końcu roboty zdjęcie dyfra, wymiana łożyska, założenie robili w niecałe 1h. Powodzenia, Ale rewizję zrób, bo nie wiesz czy pogubiłeś zęby czy tylko lekkie zuzycie. Jakie miałeś objawy? U mnie ostatnio pojawił się delikatny szum powyżej 60 km/h z okolic lewarka biegów (pod nim) ale bardzo cichy i podobny do szumu kół. Dla mnie wygląda to na jakieś łożysko, może nawet kola i po prostu niesie sie po zawieszaniu albo jestem po prostu przewrażliwiony.

Strategica dosyć ciekawie wygląda - obejrzałem kilka przejazdów i widoki mega, tylko faktycznie w maju może być jeszcze problem z zaspami śniegu.

Dzięki za odpowiedź., nasz Młody bardzo dużo z nami jeździł juz od 3 miesiąca ale po dzisiejszej rozmowie też ze znajomym, który w Rumuni był z dzieckiem (co prawda 7 lat temu) kombinujemy, którym Dziadkom go podrzucić. Jakich temperatur należy się spodziewać w tym czasie? Generalnie oboje potwornie się zapaliliśmy do wyjazdu, zanim potwierdzimy musimy potwierdzić urlopy i załatwić opiekę dla Małego. Mam nadzieję, że wkrótce napiszę Dołączamy:)

Czytałem Wasze relacje z Rumunii i od dłuższego czasu myślałem, żeby się wybrać do Rumunii ale nie było z kim. Właśnie namawiam żonę. Dwa pytania - czy wyjazd z 3 letnim dzieckiem nie będzie zbyt hardcorowy? Nasz maluch jest przyzywczajony do wyjazdów i ekstremalnych warunków ale jeszcze nie byliśmy z nim w tak długiej tracie. Od września nie mam już mojego 2.0 xt, którym przez wiele poligonów zimą i jesienią przejechaliśmy a mamy obecnie w nowej budzie 2.5xt - pytanie czy nie jest to zbyt hardcorowa wyprawa dla auta bez reduktora, nie chciałbym też zaliczyć jakiejś przygody z drzewem, wgnieconymi drzwiami itp - na ile hardcorowe będą te trasy? Czy podobne jak na filmie ?

nie chciałem kwestionować tym bardziej, że poprzednie forki raczej wychodziły mocniejsze niż dane seryjne. Jedni mówią że rolki dają pewniejszy pomiar inni, że drogowa. Tak nawet 40, ponieważ źle nadmuch był ustawiony.

Twój pomiar z tego co widzę jest z hamowni na rolkach a tam niestety przekłamania są znaczne, zamieszczony przeze mnie wykres jest z hamowni drogowej, na rolkach było 250 i 402 Nm a na innej 210 - problem z nadmuchem Z tego co wiem to Kocar też używa hamowni drogowej do strojenia aut więc chyba jednak coś w tym musi być.

Właśnie nie za bardzo chcę robić modyfikacje mechaniczne a tutaj raczej te 60Nm robi różnicę odczuwalną, nie zależy mi w celowaniu w kosmiczne wartości a o poprawę elastyczności. Po prostu jestem bardzo zdziwiony jaka różnica jest pomiędzy tymi 60NM i 12km a moją serią.Wiadomo fajniej żeby było 260 i 400 Nm ale pytanie czy to jednak nie byłoby za dużo na serię, chociaż w USA jest to właśnie Stage 1 Cobb'a

Znajomy robił niedawno forka też tak jak mój w nowej budzie 2.5xt, chciał "lekki" program i dlatego wykres jak poniżej. Różnica w odczuciach w stosunku do serii i mojego forka(zamulone 2.5 turbo 7s do 100) jest gigantyczna dlatego trochę nie chciało mi się wierzyć, że tylko tyle mocy wyszło na hamowni. Chyba sam moment tyle robi albo mój forek nie ma seryjnych 230 koni. Zastanawiam się nad zrobieniem takiego samego strojenia ale na seryjnych gratach. Wykres poniże j W serii niby mój powinien mieć 230 przy 5200 a na tym wykresie po remapie widać, że łapie ten forek tą moc przy ~5600. Ciekawe co hamownia na moim pokaże.

czym robiłeś wykres? Torque, dashcommand?

Właśnie wróciłem z ASO Kocar z oględzin nowego Forka. REWELACJA - w końcu forek do którego wsiada się i czuje jak w modelach przed MY09. Bardzo dobra jakość materiałów, fajne fotele, fajny komputer, wszystko fajne:) Jeździłem ponad 100k 2.0xt z 2004, teraz przesiadłem się do MY09 2.5xt. Wsiadając do nowego xt poczułem się tak jakbym siedział znowu w moim 2.0xt - nie chodzi tu o wyposażenie itp ale o odczucie, że to auto ma duszę.

właśnie obejrzałem sobie filmik z działaniem x-mode i jeżeli działa to tak jak na filmie poniżej to naprawdę rewelacja. Myślałem, że to działa analogicznie jak VDC ale jednak ma znaczną przewagę nad nim.

Ja szkodę zgłosiłem grzecznie od razu w Compensie z AC, wypełniłem flepy, dostałem wycenę i poinformowałem, że przekazuję do zrobienia kosztorysu do warsztatu bo mam zapis w polisie, że nie mogą stosować zamiennika. Dzisiaj dostałem pismo, że " ..... Compensa nie odpowiada za szkody, będące następstwem zdarzeń, które zdefiniowane są jako szkody eksploatacyjne" oraz.... " na elemencie brak śladu uderzenia jakiegolwiek przedmiotu z zewnątrz lub wewnątrz pojazdu. Widoczne jest natomiast pęknięcie biegnące od podszybia, wobec czego należy uznać szkodę jako eksploatacyjną" Nie powtórzę słów jakie wypowiedziałem, pradopodobnie zorientowali się jaka jest różnica w cenie oryginału a zamiennika. Ktoś z Was miał podobne przeboje ? Warto się odwoływać czy machnąć ręką na ten temat?

wczoraj o 12 bylem jeszcze w bielsku podlaskim więc to nie ja:) może żona być może pod nieobecność mi podprowadziła forka. Świnia jest na lewym lusterku i z tylu na szybie

W moim przypadku w 2.0 xt 260k na oryginalnym sprzęgle i bez panewki itp, obecnie 2.5 xt i odpukać także bez problemów.

Na parkingach to teraz trochę słabo ale może np. Kąkolewo? Ktoś się orientuje czy można tam bez problemu wjechać?

warto:) Ja regenerowałem oba w poprzednim xt i trzymały super. Teraz autko jeździ w 3City i z tego co wiem to nadal jest wszystko ok. Wymieniając u nich dostajesz gwarancję na 1 rok.

Na którym Shell'u? Jadąc od ronda po lewej przed wiaduktem? Shell przy rondzie Obornickim naprzeciwko BP, MC Donald, i salonu Lexus'a