Skocz do zawartości

szamcio11

Użytkownik
  • Postów

    133
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez szamcio11

  1. Witam Powoli zbliżam się do decyzji o wyborze przydomowej oczyszczalni ścieków. Po przeczytaniu wielu artykułów i rozmowach z przedstawicielami mam trochę mętlik w głowie. Będę wdzięczny za wszystkie sugestie, najlepiej od użytkowników lub może ktoś z Was zajmuje się tym zawodowo. Generalnie potrzebuję coś dla domu z 2-4 (w porywach więcej) użytkownikami, który przynajmniej przez pierwsze kilka lat będzie wykorzystywany jako weekendowy, urlopowy, wakacyjny, ale później jako docelowy Teren - lekko górski, bez kanalizacji Pozd szamcio
  2. Pytanie - czy jest ktoś w stanie ocenić wycenę zrobienia fundamentów pod dom? Rzut i przekrój oczywiście mogę wysłać W skrócie: fundamenty o powierzchni 16.5 x 7,5m, mniej więcej w połowie podpiwniczone, teren lekko nachylony - różnica około 1m Chciałbym się zorientować, czy wycena przyszłego wykonawcy jest w miarę uczciwa pozdr
  3. Witam A przerabiał ktoś temat tylnych odpływów - tzn gdzie szukać wylotu tych odpływów w aucie? pozdr
  4. Przepraszam za brak podania nazwy serwisu - każdemu może się zdarzyć jeden wypadek przy pracy. Na razie mam przeprosiny i obietnicę rekompensaty, rabatu lub innego zadośćuczynienia. Poczekam co z tego wyniknie. Jeżeli to będzie tylko "gadanie" wtedy oczywiście podam wszystkie szczegóły. Ale to dopiero za jakieś trzy-cztery tygodnie, jak wrócę z dalekiego urlopu Zaocznie możecie życzyć stopy wody pod kilem i łagodnego Neptuna
  5. Forum jest Wielkie Odezwał się szef serwisu, sprawa idzie ku dobremu rozwiązaniu chyba
  6. Dziękuję za Wasze opinie Chodziło oczywiście o nakrętkę mocującą jedną z gum stabilizatora. Z racji umiejscowienia użycie flexa nie wchodziło w grę. Ale inny serwis poradził sobie bez problemu, nic nie popsuł, auto zrobiło już po naprawie ponad tysiąc km i nic złego się nie dzieje Co do podawania nazwy serwisu - jeszcze poczekam, może po przeczytaniu tego ktoś się odezwie, choćby w celu wyjaśnienia sprawy. Cóż, widać nawet najlepszy serwisom zdarza się taka sytuacja. Ale dobrze, że moja frustracja nie była wyssana z palca Pozdrawiam szamcio
  7. Nie wiem, czy to w dobrym dziale umieściłem, ale muszę trochę wyładować swoją frustrację po wizycie w pewnym renomowanym serwisie. Po kolei: na przeglądzie stwierdzono w forku zużyte gumy stabilizatora przedniego i łącznik stabilizatora. Umówiłem się na wymianę w cieszącym się bardzo dobrymi opiniami serwisie. Ustaliłem termin i cenę wymiany gum stabilizatora. Po oddaniu auta, po około 20 minutach kierownik serwisu prosi mnie na halę. Pokazuje na jedną ze śrub i mówi "niestety, obrobiła się jedna nakrętka, i będzie spory problem. Na pewno cena będzie znacznie wyższa, ponad 500 zł, i trzeba będzie zostawić auto na następny dzień. Zaznaczę, że pozostałe śruby odkręcone, nie widać nigdzie śladu czyszczenia gwinu lub użycia jakiś środków penetrujących. Ponieważ kwota wydała mi się zbyt duża, i nie mogłem zostawić auto, poprosiłem o złożenie wszystliego bez wymiany gum. Przy odbiorze auta poinformowano mnie, że zostanie wystawiona faktura na kwotę 99 zł!!!. Na pytanie za co, usłyszałem, że przecież mechanik zaczął naprawę, coś rozkręcił, potem złożył. Pytanie, dlaczego pozostałe śruby odkręciły się łatwo a ta została "obrobiona", pozostało bez odpowiedzi, Podobnie pytanie, czy przypadkiem klucz do naprawy nie był uszkodzony. Miałem zamiar dyskutować, ale jak usłyszałem, że jestem klientem wyjątkowo liczącym pieniądze,(co zabrzmiało jak "sknera" dałem już sobie na wstrzymanie. W domu, na spokojnie, próbowałem się kontaktować mailowo z szefem serwisu, chcąc dowiedzieć się nt procedury naprawy, braku zastosowania jakiś środków penetrujących i przyczyny otrzymania faktury, ale pozostały to bez odpowiedzi. Dlaczego o tym piszę - bo chciałbym się dowiedzieć, czy moja frustracja jest zasadna? czy słusznie czuję się oszukany? czy może to prawidłowe działanie serwisu? W innym serwisie wymiana odbyła się szybko i bez większego problemu. Zostało to skwitowane stwierdzeniem, że ktoś użył kiepskich narzędzi Celowo nie podaję nazwy serwisu, nie chcę nikomu robić niepotrzebnej reklamy Będę wdzięczny za jakieś sugestie przepraszam za być może przydługi post szamcio
  8. Dziękuję za pomoc Wygląda to jednak na poważną sprawę, skoro trzeba ściągać zderzak Czyli samo podniesienie spryskiwacza i potraktowanie jakimś środkiem czyszczącym nie pomoże?
  9. witam Trochę odgrzewam sprawę - jak dostać się do spryskiwacza w celu jego przeczyszczenia? Trzeba demontować zderzak? wystarczy wyciągnąć ręką? czy np uruchomić spryskiwacz i wyłączyć napięcie? pozdr
  10. piszecie neagtywnie o Czakramie - pewnie macie powody Ja u nich zakładem BRC, nie mam zasztrzeżeń, szef serwisu jeździ zagazawaną imprezą chyab WRX. Jedyny zakład, któy od razu nie odsyłał do serwisu bo to na pewno wina reszty, a nie instalacji gazowej. Szczegóły podam chętnie na priv Nie pracuję tam, nie mój zakład szamcio
  11. u mnie w aucie bez szyberdachu była z trapezowym otworem Zresztą jest na sprzedaż - patrz moje posty co do solidności - nie testowałem dachowania, ale skoro sprzedaje to przedstawiciel producenta, to jakaś jakoś jest zapewniona
  12. może nie opisałem precyzyjnie - z dachu woda spływa po słupku i wpływa pomiędzy przedni błotnik a drzwi. Na dole gromadzi się w miejscu, gdzie łączy się chlapacz przedniego koła z nakładką progu. Woda jakoś wypływa dołem (przez łączenia, kołki montażowe), natomiast wszelkie zanieczyszczenia zostają I też zastanawiam się, w jakim stanie mogą być progi pod tymi nakładkami?
  13. Witam Pacjent - Outback, model 99-2003 Myjąc auto, po otwarciu drzwi, zauważyłem, że na dole progów, przy dolnej krawędzi drzwi, zgromadziło się dużo piasku i brudu. Niestety, wilgotnego! Woda spływająca po słupkach z dachu naniosła to wszystko. W nakładkach progów nie ma żadnego odprowadzenia wody i to wszystko tutaj się gromadzi. I teraz pytanie do posiadaczy - czy się tym nie przejmować bo tak przewidziała to fabryka? czy jednak lepiej zrobić jakiś odpływ w tej nakładce, co by to wszystko mogło gdzieś wypłynąć? otwór byłby z tyła za chlapaczem, czyli raczej woda spod kół by się tam nie dostawała. Jak ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie (np ściągał te nakładki, konserwował progi pod nimi itp) będę wdzięczny za sugstie pozdr
  14. Byłem, pływałem, sam, organizowałem takie rejsy - jak chcesz mieć urlop to nie baw się w samodzielne prowadzenie łódki ani kursy. To bardziej na przyszłość, gdybyś sam chciał tego zakosztować. Na urlop weź ofertę jakiejś sprawdzonej firmy i ciesz się wakacjami, a nie stresuj prowadzeniem rejsu i łódki, kaucją, pogodą itp We wrześniu potrafi już tam trochę przywiać Firmy znajdziesz w necie, nie chcę nic polecać, ale jak chcesz mogę coś podpowiedzieć pozdr szamcio
  15. miałem się nie wypowiadać, bo tu za dużo mądrzejszych ode mnie, - ale skoro nikt takiego problemu nie ma (łącznie ze mną - też nie za wysoki jestem i z żoną - jeszcze niższa) to sprawdź jeszcze sam lewarek w porównaniu do innych Foresterów!!!!!!!!!!!!!!!! może ktoś przed Tobą przerabiał go w jakiś sposób i teraz Ty masz niedogodność??? Pozdr
  16. Waraxe - miałem na myśli to drugie srebrne legacy z dwoma świnkami, na lubelskich blachach. ale mogę się mylić Inna sprawa, że często bywa w Lublinie forek lub outback na krakowskich numerach - a nikt go nie widzi, nie pozdrawia
  17. dzięki za info pomysł z wypełnieniem luzu też zastosowałem ale pomyślałem też nad takim rozwiązaniem z tym styropianem Czyli sprawa wyjaśniona
  18. Witam. Oglądając wykazy części i zdjęcia, spotkałem się z dwoma wersjami wypełnienia wnęki koła zapasowego - "miska" wkładana w pełne koło zapasowe lub styropianowa wkładka z przegródkami nad kołem zapasowym. Pytanie - czy da się zastosować jedno i drugie? tzn u mnie jest ta miska, trochę się tłucze po kole (za wysoki rant względem koła) i pomyślałem, czy wsadzenie tego styropiany coś da, o ile jest to możliwe?
  19. srebrny legaś MY05 ze świnakami (dwoma) to może być moje poprzednie Poszło do Lublina właśnie Świnek nie usuwałem, a nowi właściciele raczej nie interesują się forum
  20. to ja też się pochwalę porównaniem - Legacy IV 2,0 165, Outback 2,5 i próbnie Imprezy: impreza fajnie się prowadzi, ale w dwu pozostałych głośniejsza, twardsza, mniej komfortowa i znacznie mniejsza Legacy z racji niższego zawieszenia i innych opon jedzie jak przyklejony. ale zawadza przodem o wyższe krawęzniki w środku komfort podobny - legacy ciszej, ale auto nowszej generacji było, i młodsze Nie zauważyłem jakiegoś złego prowadzenia outbacka mimo grubszych opon i wyższego zawieszenia Moim zdaniem outback to taki czołg głównie na trasy pozdr gdybyś był w Krakowie, zapraszam, może będę sprzedawał outbacka
  21. Dzięki za odpowiedzi Konsultacji i rozmowy z kilkoma ludźmi zajmującymi się naprawami Subaru uspokoiły mnie, że to nic poważnego A sam dźwięk jakoś samoistnie ustał pozdr
  22. w imieniu kierowniczki bordowego forka KR - zauważone, pomrugane, dziękuję
  23. zmieniłem tytuł i pierwszego posta: to wyłącznik spryskiwaczy przedniej szyby po co - nie wiem uruchamia spryskiwacz i wycieraczki pozd
  24. Wiesz Tichy - ćwiczę siłę woli!!! i nie ruszam tego. Na razie w weekendy jeżdżę, więc auto potrzebne Ale kiedyś zabiorę się i za to, jak ogarnę resztę - radio, światła, i taki tam inne pierdółki Jak będę miał konkret - umieszczę na forum, dla potomności pozdr Zaryzykowałem, sprawdziłem, żyję i auto też pozdr
  25. Chyba zrobię jak pisze Piter - bo pomysłów może być sporo Spryskiwaczy reflektorów nie ma, więc to chyba nie od tego Myślałem, że może trafi się ktoś, co ma/miał coś takiego Trzeba zobaczyć co się za tym kryje, gdzie idą kable itp pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...