Też mnie to jakoś nie przekonuje. Ale jeśli się weźmie sume zdarzeń, które stanowią koszty całościowe i wpływają jakoś z boku na koszt produkcji - a to takie zdarzenia jak pensja sprzątaczki,zakup wody mineralnej, przelot prezesa na imprezę z kluczowymi klientami na Mauritiusie i koszt tej imprezy, opłaty za know-how fabryki w Polsce dla centrali-zwłaszcza to i wiele wiele innych to się różnie może okazać. Koncerny są tak wielkimi organizmami, że tak naprawdę trudno to jednoznacznie oceniać, mozliwość kreowania księgowości rośnie wraz ze wzrostem koncernu i ilością krajów(podatków) w których działają. Ważne aby całościowo wyjść na plus. I tu mam wniosek- jeśli Ford,GM,Fiat w ostatnich latach sprzedają mniej samochodów mając zbliżone koszty stałe jak w latach gdy sprzedawali ich więcej, i w tychże lattch notowali zysk a teraz stratę, to jeśli sprzedawaliby auta poniżej koszytów to powinni globalnie mieć większy zysk. Zwłaszcza,że auta masowo sprzedawane 5 lat temu wchodzą w okres większego zapotrzebowania na części zamienne czyli na ten lukier.