Utrata jakichkolwiek danych, które identyfikują kawałek tożsamości, może bardzo ułatwić kolejne kroki w wyciąganiu nowych informacji.
Koleżanka pracująca w moim zespole, bardzo ogarnięta digitalowo i bardzo racjonalna, ze zdrowym dystansem do technologii została oszukana w skutek bardzo perfidnego i naprawdę dobrze przemyślanego phishingu. Nie dość, ze wyczyścili jej konto, to jeszcze wzięli kredyt na 15k PLN. Do tego szansa odzyskania od banku tej kasy jest mała.
Nie strasząc, piszę ku przestrodze, bo po pierwsze wyrafinowanie takiego ataku jest na tyle groźne, że chyba sam bym się złapał, a po drugie widzę, jakie fatalne skutki psychiczne wywołuje taka sytuacja.
A zaczęło się od telefonu z "bankowej infolinii" - czyli oszuści znali tylko imię, nazwisko, numer telefonu i fakt, że ma konto w tym banku. Całą resztę wyciągnęli dzięki naprawdę przemyślanym i zaawansowanym technikom psychologicznym.