Też się wylatałem w drodze do pracy... na skrzyżowaniu kościuszki-piłsudskiego walczyłem z podsterownością (latarnia naprzeciwko NBP się szybko zbliżała). Od razu adrenalina wprowadziła mnie w dobry nastrój na cały dzień. Na koniec dnia będzie jeszcze OeS do domq przez las (polecam ten odcinek, zwłaszcza jak dużo śniegu napada, miejscówka na PW)