Ok. tygodnia temu zadzwoniła pani, przedstawiając się jako konsultantka "Telekomunikacji", z informacją, że zmieniają się plany taryfowe, ceny abonamentów i potrzebne jest podpisanie nowej umowy. Będzie taniej, darmowe minuty, itd., typowy marketingowy bełkot. No dobra...
Dziś dzwoni pan przedstawiciel, że jest w pobliżu z umową i czy może przyjechać po podpis. OK.
Przyjechał, podsuwa mi umowę, wypełnioną już danymi. Patrze a na umowie "Novum telekomunikacja" i zupełnie inny numer infolinni...
Pytam o co chodzi, dlaczego nie TP S.A.. Pan tłumaczy mi fachowo, że TP została wykupiona przez inną firmę i podzielona. Cytat.: "Orange przejmuje klientów biznesowych, a Novum prywatnych".
Sprawa wydawała mi się już mocno podejrzana, więc wrzucam szybko w google "telekomunikacja novum".
Jeden z pierwszych linków: http://forumprawne.org/prawa-konsumenta ... novum.html
Ożesz Ty... Orzeszku...
Mówię mu grzecznie, że dziękuje, na co on do mnie "Dobrze w takim razie z dniem 1 marca zostanie wyłączony telefon."
Zdenerwowałem się bardziej i mówie, że trudno, ja się tym będe martwił.
Na co on jeszcze, żeby mu podpisać rezygnacje...
Sp..! tzn. szybko się oddal!
Przestrzegam przed takimi "promocjami".
Trzymać się podstawowej zasady, czytać co się podpisuje.
Co za (synowie kurtyzany), w biały dzień człowiekowi w jego własnym domu podsuwać papier z jego danymi osobowymi (ciekawe jak legalnie zdobytymi...) i wciskać taki kit...