Adi

Nie ma takich dużych memów, które by pomieściły wszystkie absurdy tej ekipy...to znaczy win Tuska

Rok się zaczął dopiero....

Nie dawno oglądałem mieszkanie w "Browarach Warszawskich" oddane ok 10 lat temu...w stanie deweloperskim. Co ciekawe, miejsce postojowe w hali garażowej...dodatkowo 85 000, a komórka lokatorska...65 000 Całość 10 lat temu kupiona za ok połowę kwoty. Ogólnie sporo jest mieszkań niezamieszkanych, kupionych na lokatę, nie wykończonych i nie przygotowanych np. do wynajmu.

No to w rajdzie już dwóch Al-i na czele. Myślę, że powoli nam się całość układa. Pustynny Lis nie odda prowadzenia.

Myślę, że ocenianie filmu, porównując go do La Grande Belleza, jest niesprawiedliwe. To zbyt wielki, przełomowy w przekazie i stylistyce film. Każdy, który z nim będzie się mierzył...przegra. Toteż wczoraj zasiadłem niestety nie w kinie, ale przed netflixowym "okienkiem". Atutem tego rozwiązania jest wino i przekąski do niego The hand of God, bawił mnie, smucił, wzruszał, poruszał przez całe 2 godziny. Różnorodność Neapolu jest doskonale pokazana w różnorodności postaci. Są zabawne, często brudne i obsceniczne, z różnych kręgów, chyba wszystkich możliwych. Taki swoisty koktajl osobowości. Kropką nad i jest casting do filmu Felliniego. Tam jeden z naszych bohaterów jest zbyt zwyczajny No i można powiedzieć główny temat tego filmu. Postrzeganie świata przez kilkunastoletniego chłopca. Uczenie się jego, poznawanie, fascynowanie...Maradona początkowo wygrywa z krągłościami cioci , jednak jest moment, kiedy bohater wyłącza tv i wychodzi. Częste skoki do wody odebrałem jako rytualne, forma oczyszczenia i przejścia. Świetnie zobrazowane. No i ta "Włoskość" ich rozmowy, żarty z siebie często, gwar i barwy. Tu też cała gama postaci, od śmiesznych i ładnych, do ułomnych i wzbudzających odrazę....ale do wszystkich czuje się sympatię. Mama i jej intrygi, za które musiała przepraszać ponieważ "jesteśmy komunistami, jesteśmy uczciwi" , przepełniona sexem ciocia, druga brzydka i pokraczna i doskonałym nowym partnerem robiącym za śmieszny przerywnik....i wiele, wiele... Trzeba ich zobaczyć Nie byłem w Neapolu....i wiem, że w tym roku to nadrobię. Film zdecydowanie polecam.

Tobie też?

Dokładnie Wyglądało to tak. - dzień dobry, dzwonię w sprawie samochodu. - ale o co chodzi. - bo my go mamy, czy chce go pan odzyskać? - yyy, (trochę się wystraszyłem, bo to kryminaliści) , nieeee - rozumiemy, że ma pan ac? - tak, mam - to dziękujemy, do widzenia...beeep - yyyyyy Całkiem miła rozmowa

Z mazdą miałem też do czynienia. Dokładnie z Xedos 6. Kupiłem taką w 98 r. Wtedy to był kosmos Bardzo mi się podobała, ale nie byłem nią zachwycony ogólnie. Co ciekawe, którejś pięknej soboty schodzę do samochodu ...a tu puste miejsce po nim . Ukradli mi takiego "nietypowca" . To były takie czasy, że w Gdyni nawet zamykali policjantów za kradzieże samochodów. A do mnie dzwonili złodzieje, z pytaniem, czy za odpowiednią opłatę chcę odzyskać samochód...chyba im też nie podszedł

Gdzie takie zakupić? U mnie poszła karafka własnego, z sadu babci do nowego dzieła Sorrentino. Jutro coś o nim napiszę w "filmowym". Filmie, nie winie

Miałe 6-tkę od nowości. Przez 3 lata i 110 000 bardzo ostrych km. (młody i niezbyt...ostrożny byłem wtedy ) wymieniałem tylko opony, klocki i płyny. Po tej przygodzie mój przyjaciel kupił sobie dokładnie takiego jak Ty...i też 3 lata bez napraw, aż do niewielkiego wypadku...jeździłby dłużej. To na prawdę dobre auta były

No, no, debiutant Dakarowy Petrucci zalicza drugie podium (wczoraj spadł z niego po karze). Niewiarygodne, jak szybko można się adaptować do kompletnie innej dyscypliny. Brawo za wszechstronność.

Świętujecie?

Wygląda na to, że Djokovic wraca do domu. Z jednej strony strasznie szkoda ze względu na sportową rywalizację, z drugiej pokazuje to równe traktowanie.

To na przykład podchody w harcerstwie Sport to przede wszystkim rywalizacja. Samochody zaczęły się ścigać, kiedy wyprodukowali ten drugi Gdyby nie rywalizacja, nie byłoby takie tempa postępu...a poza tym jest tym co napędza również własne ambicje, pragnienia etc. Oczywiście ta chora ma wiele wypaczeń. Najprostszy przykład nie z motorsportu. Gram z kolegą wolne piłki w squqsha, gramy bez emocji, czasem jak automaty. Po czym pada hasło, jedziemy mecz. I wtedy "zbroja", poważna mina i poziom kilka stopni wyżej, a akcje takie, po których po meczu w saunie mamy co sobie powspominać Ale oczywiście każdy lubi to co woli

Coś wątek, mimo potencjału ucieka na dół. Nie pozwolimy mu na to Może coś w kontekście popularnego w ostatnich dniach filmu: Don't look up Zobaczcie ile tego krąży w naszych okolicach 28 000 rozpoznanych, w najbliższej okolicy. Lubię słuchać...i oglądać tego gościa. Mądrze, czytelnie i często daje porcje wiedzy.

Znaleźli winnego drożyzny i ....nazwali.

Z miłych wiadomości- Hondy dziś na czele W moto, kibicuję marce.

To autentyk.

Zbliżamy się do szczytu. Widać to dokładnie na ostatnim raporcie. Ceny ofertowe znacznie odjechały od faktycznych cen transakcyjnych. Najprościej mówiąc to co widzimy w ogłoszeniach, to często fantazja, a realne są jedynie ceny transakcyjne. I tak w Warszawie w IV kwartale 2021 średnia cena ofertowa to 12 950 zł/m2 a transakcyjna już tylko 10905 zł/m2 A np. w III kwartale został odnotowany spadek cen r/r o 2,4 %

Ja mam prostszą sytuację...tzn nie mam wyboru. Piję zazwyczaj wino. Kiedyś przez przypadek...za oceanem kupiłem bezalkoholowe. Nie dało się tego porównać nawet do najtańszego deserowego. Fuuu i tyle. Nie mogę przejść, jak piwosze na 0%, więc pozostaje z procentami Innym jest...to, że nie chcę. Bardzo lubię wino i alkohol. Dobra kolacja, bez kieliszka z białym, lub czerwonym trunkiem...to jakaś kastracja, nie kolacja A na siłce można iść na saunę, pięknie oczyszcza z toksyn.

Niby sporo poszło, ponad 9 miliardów dolców, ale dojdzie jeszcze ze 2. Czy warto? Oczywiście, to będzie zupełnie nowe światło na wiedzę o kosmosie...i nie tylko którą udało nam się zdobyć do tej pory. Nasze rozważania teoretyczne, mogą zostać potwierdzone...lub będziemy musieli teoretyzować dalej To też zupełnie nowa era obserwacji kosmosu. Prekursor Galileusz dokonał przełomu, do tej pory było raczej tradycyjnie, należało uciec od zanieczyszczenia świetlnego i dobrze wycelować teleskop. Następnym przełomem było umieszczenie tego teleskopu w jeszcze czystszym otoczeniu- kosmosie. James Webb powtórzy to wszystko, ale spojrzy inaczej. Już Hubble miał pewne możliwości "patrzenia" w podczerwieni, ale to właśnie Webb wykorzysta tą technikę jak należy i spojrzymy w jeszcze niewidzialne rejony wszechświata. Przenikniemy falami podczerwieni przez chmury kosmicznego pyły i zobaczymy niewidzialne światło dla tradycyjnych metod. Czeka nas zatem podróż w czasie do początków wszechświata, 13,5 miliarda lat wstecz. W tym obliczu, czym jest te skromne 9, czy 11 miliardów dolarów. Niewiele mniejsze pieniądze idą na TVP Nie mogę się doczekać pierwszych zdjęć i analiz naukowców.

Zakładaj wątek, Webb właśnie rozkłada osłony

Czyżby w tym domku włączyli internet :

To już nie aktualne. Pinokio odwołał zagrożenie :