Skocz do zawartości

Kristofor

Użytkownik
  • Postów

    376
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Kristofor

  1. Kristofor

    Nowy XV e-boxer 2019

    Dlatego myślę o aktualnej wersji. Nowy OBK ma już silnik z wtryskiem bezpośrednim, osiągi w US są znacznie lepsze, tylko nie wiem co będzie do dostosowaniu go do norm UE. BTW - sprawdzałem sobie Volvo V 60 CC jako konkurenta, i naprawdę dość biednie wyposażona wersja za 220 k. może być po wszystkich rabatach sprzedana za ok. 200 k. więc szału nie ma, szczególnie że pojawiły się lekko używane OBK za cenę ok. 160 k. wyposażone lepiej niż krajowe. Wersje z wyposażenie odpowiadającym OBK (+ wyższy poziom wykończenia wnętrz) to już 300 k i wyżej. Podtrzymuję moją opinię, że podwyższone kombi to generalnie droga zabawa, niezależnie od marki. Nawet Skoda Superb Scout już powyżej 200 k z rozsądnym wyposażeniem kosztuje...
  2. Kristofor

    Nowy XV e-boxer 2019

    Generalnie interwały co 30 k to raczej we flotach, sam wymieniałem olej co 15 k, tak samo robił poprzedni właściciel. Auto po przekroczeniu 80 k km zaczęło popijać olej, przy ostrzejszej jeździe miejskiej trzeba było uzupełniać, przy autostradowej to była konieczność po 1,5 k km - od pół litra do litra. Rozrząd zaczął się sypać po 150 k. Z tego co piszą aktualnie wersje są już bardziej dopracowane, jednak w najnowszych znów montują jakieś super systemy oszczędzające zużycie paliwa o 0,3 l na 100 km, które nie wiadomo jak się będą zachowywać za kilka lat. Na plus na pewno elastyczność i cicha praca.
  3. Kristofor

    Nowy XV e-boxer 2019

    Do Forka raczej pasuje Tarraco, czyli klon Tiguana. 2,0 TSI i AWD to jest 8 sek. Z tym że ja już miałem kiedyś auto z silnikiem TSI i do dziś mam odruch spania z litrem oleju pod poduszką. Z opinii mechaników wynikało, że 2,0 TSI był w sumie (względnie) najbardziej udaną turbo benzyną VAG-u, jednak super trwałą tej jednostki bym nie nazwał. Na krótkie dystanse - szkoda turbiny, na długie przeloty - dosyć wysokie spalanie. Do lansu - idealny, w teren bym tym nie jechał... I nie to żebym krytykował, to bardzo fajne auto, bez wideł na masce, w całkiem rozsądnej cenie. P.S. Dla mnie nowy Forek bez przyspieszenia do 10 s. do 100 km/h też nie jest atrakcyjny, natomiast poniżej tej wartości każda sekunda niżej "waży" przy ocenie auta znacznie mniej niż walory użytkowe, trwałość, bezpieczeństwo, itp.
  4. Kristofor

    Nowy XV e-boxer 2019

    To chyba jedyny kierunek w EU. Mam nadzieję że kolejne wersje e-boxera będą bardziej zbliżone do osiągów Toyoty Rav4. Patrząc jednak na katalogi podobnych aut można podać następujące przykłady: Mitsubishi Outlander - AWD, CVT - 13,3 sek. do 100, Honda CRV AWD, Automat, Turbo, - 10 sek. do 100, Nissan X-TRAIL AWD, CVT - 12,7 sek. do 100, Forester e-boxer będzie miał realnie ok. 10,5 do 100 km/h, co dla użytkowników FXT jest raczej trudne do przełknięcia. Pozostaje więc Toyota Rav4 w wersji 2,5 hybryda, ma lepsze przyspieszenie ale musi w niej niemiłosiernie bujać, skoro testu łosia nie przeszła. Cenowo też tak sobie to wygląda, przy tym pułapie już raczej w kierunku OBK bym celował. Szkoda tylko że wersje XT zarezerwowano dla OBK który nie będzie dostępny w Eurosojuzie...
  5. Konkurent mocno premium, w naprawdę "chudej" wersji min. 220 k, przy czym praktycznie nie ma szans na zejście poniżej 200 k z uwagi na zbytnią niszowość modelu. XC 60 można kupić w znacznie lepszej cenie - im więcej na rynku tym Dealer bardziej stara się zachęcić kupującego. W chwili obecnej można kupić Outbacki z symbolicznym przebiegiem za ok. 160 k maksymalnie wyposażone, co przy dodatkowej różnicy 40 k stawia Subaru w dobym świetle. Jeszcze raz podnoszę tu wcześniejszą tezę, iż podwyższone kombi to bardzo drogi segment, i nie ma co porównywać tych aut z SUV-ami, tylko z bieżącą konkurencją czyli Audi A4/A6 Allroad, Passatem Allroad i wariacjami VAG na ten temat oraz Volvo i Mercedesem, dla desperatów (15 cm prześwit) też Opel. Nie da się ukryć że Volvo V 60 CC to zupełnie inne auto od poprzednika, jest naprawdę śliczne, ma super osiągi, duży prześwit, mocny silnik, słabszy napęd 4x4 i niestety zabójczą cenę, na Otomoto lepsze modele oferowane są w cenie 300 k i więcej...
  6. Jestem właścicielem FXT MY 13, kupując ponad dwa lata temu to auto za cenę nieznacznie wyższą miałem podobne obawy, jednak fajnie poczytać że kupujący biorą pod uwagę koszta eksploatacji auta. Generalnie za tę kwotę możesz celować w auta bliżej MY 15 niż 13, oczywiście jest jeszcze kwestia przebiegu. Moje auto ma w tej chwili na liczniku 200 k i (odpukać) koszta nie serwisowania nie wyglądały przerażająco. Śmiem napisać, że serwisowanie w ASO Skody Yeti podobnie obciążało mój budżet. W Forkach XT typową usterką są zużywające się półosie napędowe przednie, wielu użytkowników dynamicznie rusza na skręconych kołach co powoduje olbrzymie obciążenia i szybsze zużywanie się części. Tu mamy ponad 2,5 k za każdą część, szczęśliwie padały w różnych latach. Do tego różne drobiazgi poza przeglądami - łącznie ok. 2 k, oraz wymieniałem olej w skrzyni biegów - 1,2 k. Generalnie podpytywałem się w serwisie i silniki 2.0 DIT mają dobre notowania, przed zakupem dzwoniłem również do dwóch poleconych mi niezależnych warsztatów (Gdańsk i Poznań) gdzie uspokojono mnie, iż silniki są porządnie wykonane. Dodam, że gdy powiedziałem iż przesiadam się z 1,4 TSI i mam pewne obawy to spowodowało to u jednego z rozmówców lekki napad śmiechu.
  7. Rozsądna wersja to ok. 155 tys. zł. i sama w sobie nie jest zawyżona w stosunku do konkurencji. Toyota Rav 4 i Mistubishi Outlander mają podobnie słabe osiągi w wersjach CVT i 4x4, tyle że Rav 4 można kupić w wersji hybrydowej, jednak to już znacznie droższa zabawa i nie ma żadnych promocji wyprzedażowych. Mam tylko nadzieję że Subaru dopracuje swoją technologię na linii wydajności, gdyż aktualnie technologia e-boxer wydaje się rozwiązaniem przyjętym ad hoc w celu zmieszczenia się w normach emisji. Warto przy tym zauważyć, iż wersje z silnikiem 2.0 Di oferowane na Ukrainie i w Rosji mają przyspieszenie 10,5 do 100 km/h i jestem bardzo ciekaw owoców pracy naszych krajowych specjalistów:)
  8. Nie chcę zapeszyć, ale sporo ich już jest. Jak mnie uspokajał szef serwisu takich FXT które przeszły próg 200k trochę już jest, i generalnie nic strasznego się nie dzieje. Odnotowano jedną poważną awarię, jednak właściciel przyznawał iż silnik nie miał u niego łatwego życia.
  9. Nie tylko Subaru. Jak odkryła Wyborcza, inni japońscy producenci jeszcze mocniej unifikują nadwozia swych pojazdów z niedoścignionym czeskim wzorcem.
  10. Tu raczej nie chodzi o tzw. "wodotryski". Znalazłem Volvo V90 CC za 204 k. brutto, czarne, ze skórzanymi fotelami, ale środek wygląda jak po wizycie komornika. Sprawia bardzo przygnębiające wrażenie, podobnie jak Alfa Romeo Stelvio w wersjach za 160 k. Nie wiem czy miał nawiewy na tylną kanapę, silnik o 1,5 sek. szybszy od aktualnego OBK i o 0,1 sek. wolniejszy od OBK US, taka najtańsza, a mimo to znacznie lepiej wyposażona wersja OBK kosztowała ok. 150 tys. Te samochody "Premium" które mi się podobają (Alfa, Volvo) wyglądają prześlicznie, ale w wersjach za 220 - 240 k. czyli muszę dopłacić te 60 - 80 k. OBK porównać możemy z Passatem Alltrack, Skodą Suberb Scout (Octavię chyba wycofali z tej "okazji"), i w tej kategorii jest bezkonkurencyjny. Jest jeszcze Insignia "podwyższona" z prześwitem 15,5 cm. więc to auto z premedytacją pomijam.
  11. Jako że obserwuję rynek, to widzę iż: NOWY Outback w topowej wersji kosztuje od 178 k. Tegoroczne Outbacki w topowej wersji z przebiegiem ok. 10 tys. km. kosztują ok. 160 k. - sporo tego u dealerów Ponadto - niestety dla nabywców - auta typu "podwyższone kombi" mają w mojej ocenie sztucznie zawyżoną cenę. Patrząc na realne ceny z Otomoto widzę, że znacznie mniejsze za to szybsze Audi A4 Allroad mogę "wyrwać" za 190 k. bez obowiązkowego leasingu, w kolorze białym, lekko używane. Pozostałe oferty oscylują już od 200 do grubo powyżej 200 k. Gabarytowo zaś Outback jest wolniejszą i tańszą wersją Audi A 6 Allroad, którego ceny są absurdalnie wysokie, gdzie nawet kamerę cofania należy nabyć w pakiecie za 11 k. Tak więc już do małego Audi A4 to około 40 k. dopłacić trzeba, a trwałość 2.0 TSI z dwiema sprężarkami ... cóż. Dalej - podałeś zupełnie inną grupę aut do porównania. BMW 5 Touring to auto szosowe, którym nie mam szans wjechać na działkę (ostatnio mój Forek nie mógł wyjechać bez kilku przygód). Potrzebuję solidnego, wręcz pancernego auta do zupełnie innych celów. Poza tym czarne BMW w kombi może się i podoba, ale szukając auta na autostrady patrzyłbym też w tym kierunku https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-giulia-alfa-romeo-giulia-veloce-280-km-q4-8at-ID6CAvKN.html#f6172cf2ef Żeby nie było że innych marek nie biorę pod uwagę. Poza tym, patrząc na ofertę z USA jeśli nowy Outback będzie wolniejszy od V90 CC i przy tym tańszy o ok. 40 tys. posiadając jednocześnie lepsze właściwości jezdne, to zapewne znajdzie nabywców. Zobaczymy. Tak na marginesie - nowy Outback może nie być ZNACZNIE droższy od poprzednika. Na rynku amerykańskim różnice w cenie Foresterów MY 2018 vs 2019 wynosiły prawie 2 k USD w sytuacji w jakiej cena nowego Outbacka jest wyższa o ok. 300 USD.
  12. Audi wprowadziło te oznaczenia aby nieco rozmyć pojemności silników. Tak więc przy autach benzynowych, np. A3 znajdziemy informację iż podstawowy silnik to 35 TFSI co odpowiada 1,5 tsi, czyli stary, dobry 1,4 tsi po rozwierceniu cylindra. W konfiguratorach coraz trudniej znaleźć dane dotyczące przyspieszenia, pojemności silnika oraz ceny sprzedaży, mamy za to odpowiednio całą stronę dotyczącą kilku pomiarów spalania, opis technologii ograniczającej zużycie paliwa o 0,3 l/100 km oraz wysokość miesięcznej raty przy przyjaznym kredycie lub leasingu. Taki znak czasu...
  13. Wcześniej widziałem ten film jako Outabck vs Audi A4 Allroad (chyba). Tutaj ewidentnie mamy zmontowany materiał z dwóch filmów, z czego każdy z nich kręcony w odmiennych warunkach atmosferycznych. Różnice niby pomijalne, ale skoro mamy wręcz "laboratoryjną" konwencję filmów wypadałoby eksperymenty przeprowadzać każdorazowo, a z odchyleń wyciągać wnioski:)
  14. Taaaa, to powinna być nowa jednostka obliczeniowa pojemności bagażnika, rzeczywiście skrzynki są zbyt duże i nie da się w 100 % modułu cargo wykorzystać.
  15. Skoro ruszyli z silnikami hybrydowymi i podjęli współpracę z Toyotą w zakresie aut elektrycznych to raczej bym się tego nie obawiał. Będziemy dla nich trzecim światem, ale dostosowali dla nas ofertę. Ponadto - w najgorszym wypadku - jest w kraju poza siecią ASO sporo serwisów Subaru, które świetnie ogarniają Outbacka - jest to auto w miarę proste w konstrukcji. Znam szefa mechaników pewnej sieci w ramach VAG który kupił sobie Outbacka twierdząc że to idealne, techniczne auto do samodzielnej obsługi w garażu...
  16. Ale A6 to jakiś kosmos cenowy. Sprawdziłem takie sobie skromne zestawienie i wyszło prawie 350 tys. zł. bez skórzanych tapicerek, okien dachowych itp. Kamera cofania w aucie za 260 tys. kosztuje 2,5 tys. ale trzeba dobrać kolejny pakiet za 6 i wychodzi 8. Wszystko pokryte elektroniką, fajnie tylko ja tym autem chcę na działkę zajechać i skrzynki z jabłkami na zimę zabrać. Oczywiście na A6 będą klienci mieszkający w 40 metrowych "apartamentach" i skubiących kasę na kolejną ratę, jednak to nie jest auto które określiłbym mianem "praktycznego". Jest fajne, cieszy oko, ale nie ma klasy Mercedesa "Allroad" który fanom wirtualnych kokpitów pokazuje jak powinny wyglądać zegary w samochodzie tzw. premium. Porównywałem z A4 ponieważ przy mega wyprzedażach można uzyskać 189 tys. za 2.0 TSI a to już porównywalne z Subaru. Przy czym Audi znacznie słabiej wyposażone i tak jak pisałem - mniej praktyczne. Ponoć też ciasne z tyłu - sprawdzę i dam znać.
  17. U mnie na takiej liście są właśnie Outback i Audi A4 Allroad. Aktualnie jeżdżę FXT jednak dynamika Outbacka jest bardzo przyzwoita, zaś pozostałe zalety przewyższają wady SUV-a dokładnie takie jak opisałeś, a więc brak przystosowania do tras autostradowych. Co by nie patrzeć z każdym rokiem, wręcz miesiącem przybywa tego typu dróg, a nie jest to raczej naturalne środowisko Forka. Za Outbackiem vs Audi przemawia ... silnik. Ta heretycka z pozoru teza jest uzasadniona tym, że 2.0 TSI z dwiema sprężarkami nie wydaje się szczytem niezawodności, za 2.5 MPI powinien fajnie się sprawować przez lata. Ponadto ten odłączany napęd Audi - dla oszczędności 0,3 l. na 100 km. to jakiś absurd, przecież to kolejny mechanizm do popsucia. Jeśli już to TDI który nadal ma stały napęd, ale to już osiągi niewiele lepsze od Subaru, a cena kosmiczna. Tak więc chyba będzie Outback.
  18. Zasadniczo tak, ale jak poszły dygresje w temacie jedzie - nie jedzie to uzupełniłem je o własne spostrzeżenia. Odnośnie generacji auta - co do zasady myślę podobnie, ale jak zobaczyłem że MY 20 ma USA silnik 2,5 z wtryskiem bezpośrednim to już widzę kolejnego e-boxera vs sprawdzona konstrukcja z wielopunktowym wtryskiem. Poczekam też chwilę, bo jakbym miał kupować w październiku, to równie dobrze może być początek stycznia, a wtedy jest szansa na lepszą cenę.
  19. Nie robiłem fotek gdyż auto typowe w tej wersji, najlepiej je widać tu: https://www.otomoto.pl/oferta/subaru-outback-2-5i-exclusive-cvt-special-edition-od-autoryzowanego-dealera-ID6CsqGm.html#0a099e7136 W mojej ocenie bardzo fajna edycja, zielony kolor pasuje świetnie. Ta tapicerka też lepsza niż - nie ukrywajmy - dość średniej jakości skóra w salonowych autach. Wydaje mi się że lepiej mieć dobrej jakości tkaninę, niż słabej jakości skórę. Auto sprawie wrażenie solidnego krążownika.
  20. Dzisiaj odbyłem zapowiadaną jazdę próbną nowym Outbackiem Black Edition. Auto jakie jest każdy widzi, skoncentruję się na różnicach pomiędzy FXT 13. 1. Siedzimy niżej, ale bardzo wygodnie, sufit też jest niżej, 2. Fotele nieco wygodniejsze, nadal krótkie siedzisko, choć nie jest to dla mnie problem, 3. Centralny panel bardzo fajny, obsługa intuicyjna, 4. Dokładnie to czego oczekuję po podwyższonym kombi jako aucie rodzinnym, z bardziej miękkim zawieszeniem i lepiej wyciszonym. Teraz najważniejsze, a więc jazda: 5. Jeździłem w trybie S i używałem do redukcji łopatek, podobnie jak robię to w XT. 6. W jeździe po mieście różnica jest niewielka, dotyczy sprintu spod świateł, gdy trzeba przeskoczyć przez trzy pasy na przeciwległy lewoskręt idzie bardzo dobrze. Zgadzam się z poprzednikami że parametry do 80 a nawet 100 km/h ma świetne/ 7. Na trasie idzie bardzo fajnie, nie zrywnie lecz dostojnie. Nadal nie jest to nawet obciążony do granic XT ale nie ma problemu. Kwestia dynamiki - dzięki uprzejmemu pracownikowi Salonu auto przeszło w moich rękach szereg testów dynamicznych, związanych z wypowiedziami w tym wątku. A więc: 8. Z 80 - 90 do 120 przy wyprzedzaniu ciężarówki (test na ekspresówce) - idzie bardzo dobrze pod warunkiem zrzucenia łopatkami przyn. dwóch biegów (bez obaw, zbyt wiele komputer nie pozwoli). Silnik zawyje (ale dostojnie), samochód dostaje kopa i bezpiecznie wyprzedza. Nie jest to wściekły XT w trybie Sprot i ręczne sterowanie, ale szedł naprawdę nieźle, 9. 120 + czyli zmiana pasa na autostradzie - daje radę, ale warto użyć łopatek i zrzucić jeden - dwa biegi. Przy tej pojemności nie ma wycia, można sobie to wypracować i idzie bardzo fajnie. 10. Przyspieszenia autostradowe - z uwagi na publiczny charakter tego forum napiszę że było nieźle, osiągnięte na moim "testowym" odcinku prędkości o 10 % niższe niż FXT. 11. Podsumowując - nie jest to FXT i nigdy nie będzie, ale nie jest to też auto które "nie idzie". Jeśli będziemy jeździli bez używania łopatek to będzie szedł słabo, to nie auto z Turbo które łapie moment od dołu. Jeśli będziemy racjonalnie zmieniać biegi, auto będzie bardzo fajnie jechać. I nawet wyprzedzi na krajówce. P.S. Oświadczam, iż nie mam żadnych związków z SIP ani Dealerami marki, nie negocjuję rabatu i nadal rozważam zakup wersji 3.6. Co wyjdzie, zobaczymy, ale na razie OBK 2.5 zostaje na polu walki.
  21. Trochę mi to przypomina dyskusję nad pytaniem być czy mieć. Moje zainteresowanie Outbackiem wynika z tego, że robiąc rocznie 30 kkm głównie po mieście (ale żadnego kluczenia, przejazd głównymi arteriami), trochę po ekspresówkach i autostradach nie potrzebuję demona prędkości, a porządny wolnossący silnik bez turbo lecz w benzynie jest tu mega atutem. Nie będę jednak się silił na ekstremizm i w takiej sytuacji za jakiś rok lub dwa drugim autem będzie elektryk z naprawdę mocnym przyspieszeniem. Generalnie najlepszym autem byłby Outback 3,6 tylko pozostaje kwestia jego serwisowania, no i oczywiście loteria jak dzwon w US wpłynie na dalszą eksploatację auta. Robiłem też rozpoznanie w Kaliningradzie, mają świetną ofertę ale na miejscu leasing drogi, a po 90 dniach w PL może być problem z użytkowaniem auta, co skutkować może cłem, akcyzą i VAT-em. Aha - przy wywozie z Rosji jeszcze dochodzi coś jakby cło wywozowe, nowe auta są ponoć promowane i jest na nie jakaś ulga, której równowartość należy zapłacić przy wyjeździe. Generalnie nasz Eurosojuz bardzo zadbał o eko-nawyki.
  22. No to mamy rozbieżność w źródłach, na podstawie strony www.opel.pl mam gamę silników Corsy, nie ma diesla a benzyny przyspieszają od 11 do 16 sek do 100. Źródło: https://www.opel.pl/content/dam/opel/poland/tools/pdf/cenniki/corsa/rp19-rm19/cennik-corsa-5d-rp19-19_62.pdf Widzę że Twoja tabelka też ze strony Opla - może stara, nowa albo do innej wersji?
  23. Jako stary weteran Opla pozwolę się nie zgodzić. Przedstawiony przykład dotyczy najmocniejszej wersji Corsy, z manualną skrzynią biegów oraz napędem na jedną oś. Katalogowo to 11 sek. do 100. Z automatem ten silnik potrzebuje 13,2 sek. do 100, potem mamy jeszcze kultowy 1,2 benzynę - 16 sek do 100. Porównać możemy najnowszą Insygnię Country Tourer - najszybsza benzyna to 8,4 do 100 zaś 170 konny diesel do 9,2 katalogowo a więc bardzo zbliżony poziom. Z tą tylko różnicą, że Opel w wersji Outbacka to już ponad 207 tys. zł. Wniosek jest jeden - Outback nie odbiega od średniej, a stały napęd na obie osie bezsporne zabiera tę sekundę. I teraz pytanie, czy ta jedna sekunda do 100 znaczy więcej, niż niezałączony na czas automatyczny 4x4 konkurencji?
  24. Miałem już nie pisać, ale tak sobie sprawdziłem z czym Subaru Outback może konkurować w kategorii przyspieszenie. Nie jest niespodzianką że głównie z dieslami, gdyż brak turbo robi swoje, ale wyniki są naprawdę ciekawe, podaję za serwisem https://www.wyborkierowcow.pl/350-pomiarow-przyspieszenia-ranking/ Przyjmując że Outback ma ok. 10 sek. do 100 mamy następującą konkurencję z klasy średniej (dane testowe): VW Passerati B7 2.0 TDI DSG - osiągnął 10,5 zamiast deklarowanych 9,8 Audi A4 Avant 2.0 TDI - 10,7 zamiast deklarowanych 9,7 Toyota RAV4 2.2 D-4D - 10,9 zamiast deklarowanych 10,0 Ford Kuga 2.0 TDCi - 11,2 zamiast deklarowanych 10,4 Porównywalnie zaś: Volvo XC70 D3 2.0d Ocean Race - 10,0 zamiast deklarowanych 10,2 Opel Insignia Country T. 2.0d BiT. 4x4 - 9,8 zamiast deklarowanych 9,9 Wydaje mi się, że problem jest gdzie indziej. Po prostu brak jest na naszym rynku topowej wersji 3,6 która zaspokoiłaby najbardziej wybrednych odbiorców. Marki tzw. premium sprzedają znaczną część wolumenu aut z małymi silnikami, w związku z czym mogą oferować względnie silne pojazdy jako dodatek. Wystarczy rzucić okiem na cennik Audi - podstawowe silniczki 1,0. Przy SUV-ach typu Q3 mamy głównie 1,5 TSI w pięciu smakach, a przecież to stary dobry znajomy z mojej Skody Yeti, tylko lekko rozwiercony (skąd my to znamy) i jeszcze bardziej wysilony. Skoda podobnie, "SUV" Skoda Kamiq - max 1 litrowe silniki, VW to samo. Fiat wstawiał 0,9 nawet do 500L, potem się opamiętał.
  25. Coś mi się wierzyć nie chce. Takie problemy miałem sam, ale jeżdżąc Oplem Corsa D ok. 70 (słownie: siedemdziesiąt) KM, kiedy z rowerami na dachu na górzystej autostradzie pod Florencją "wyprzedzałem z turbo" czyli przed wyprzedzeniem Tira wyłączałem klimę, redukowałem na czwarty bieg i wyciem silnika pędziłem pow 110 km/h. Ten samochód miał prawie 14 do setki i po mieście robił dobrą robotę, na trasie był bardzo słaby. Podobny na trasie jest Fiat 500 1.2 ma katalogowe 12,8 do setki ale do 80 idzie nieźle, nawet na autostradzie spokojnie jedzie 130 km/h przy 3500 tys. obrotów ale to już max dla takiego autka. Mimo wszystko da się tym jeździć i bardzo sobie go cenię - trzymam cały czas rocznik 2012. Piszę to aby pokazać że wszystko jest względne, sam mam FXT więc nikt mi nie powie że jeżdżę wolnym autem i bronię swoich przekonań. Outback ma prawie 180 KM i średnie osiągi, ale nie niskie. Podobne Skody jadą podobnie i są 15 % droższe. Jeszcze raz powtórzę, że gdybym opierał się na wypowiedziach z szanownego Forum z 2017 r. to bym FXT nie kupił, bo to tragiczne auto, głośne, brzydko wykończone i w starcie na skręconych kołach wolniejsze od Mazdy. I jeszcze raz powtórzę - bez jazdy próbnej nie wydam już żadnej oceny temu autu. Zawsze pozostaje import zza wielkiej wody.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...